Formowanie tłumu, formowanie mas ludzkich, formacja masowa – dr Mattias Desmet, dr Robert Malone i dr Peter McCullough

Wiele strumyków pchających do jednego koryta rzeki. Formowanie tłumu to istota polityki. Fałszywie definiowane problemy na które znajduję się fałszywe rozwiązania niby zaspokajające prawdziwe, nieuświadomione, niezaspokojone potrzeby – więzi, sensu i obiecanego ukojenia niepokoju na końcu.

“Prof. Desment – psychoterapeuta, psychoanalityk, wykładowca na Uniwersytecie w Gandawie w Belgii, specjalizuje się w mechanizmach tworzenia tłumu/mas ludzkich i myślenia totalitarnego:
– Więc co to jest, co poza mediami głównego nurtu, spowodowało tę iluzję, że tyle ludzi nie widzi rzeczywistości, a widzą zupełnie inny obraz tego, co się dzieje?
– Muszą zaistnieć cztery rzeczy, jeśli chcemy, aby zjawisko masowe pojawiło się na dużą skalę.

Po pierwsze, musi być bardzo wielu ludzi wyizolowanych społecznie, którzy doświadczają poczucia BRAKU WIĘZI społecznych.
Po drugie, musi być wiele osób, które doświadczają BRAKU SENSU w życiu.
Trzecim i czwartym warunkiem jest to, że musi być dużo NIEOKREŚLONEGI NIEPOKOJU i dużo NIEOKREŚLONEGO NIEZADOWOLENIA psychicznego. A więc niepokoju i niezadowolenia, które nie są związane z konkretną przyczyną. Ludzie tego stanu nie mogą z czymś konkretnym połączyć.
Mamy te cztery rzeczy – brak więzi społecznych, brak sensu, niepokój, niezadowolenie.

 

Te cztery warunki istniały jeszcze przed kryzysem koronawirusowym.
Nastąpiła epidemia wypalonych ludzi. Ponad 40 do 70% osób uważało swoją pracę za całkowicie pozbawioną sensu.
Jest to opisane w książce Bullshit Jobs profesora Harvardu [ David Graeber ], jeśli spojrzysz na ogromne użycie psychostymulantów, zobaczysz ile niezadowolenia jest w społeczeństwie. Na przykład, tylko w Belgii każdego roku 11 milionów ludzi stosuje ponad 300 milionów dawek antydepresantów. Ponad 300 milionów dawek! To jest ogromna liczba. Widzimy więc, że te cztery warunki naprawdę zaistniały: brak sensu, brak więzi społecznych, niepokój, a następnie niepowiązane z niczym niezadowolenie.
Musisz wiedzieć, że lęk jest najbardziej bolesnym psychologicznym zjawiskiem, jakiego można doświadczyć. Prowadzi do ataków paniki, do wszelkiego rodzaju niezwykle bolesnych doświadczeń psychicznych.

 

SARS-CoV-2 w kontekście patentów sprzed 20 lat – dr David Martin

 

To, czego ludzie pragną w takiej sytuacji, to coś, z czym mogą połączyć swój niepokój. Szukają źródła niepokoju. Jeśli ten nieokreślony niepokój jest wyraźnie obecny w populacji, a media dostarczają narrację, która wskazuje na źródło niepokoju, jednocześnie przedstawiając strategię radzenia sobie z nim, wtedy niepokój łączy się z obiektem, a ludzie są gotowi bez względu na koszty podążać za przedstawioną strategią likwidacji zaniepokojenia. To ma miejsce na początku formowania tłumu.
Następnie, na drugim etapie, ludzie rozpoczynają heroiczną zbiorową walkę z przedstawionym źródłem niepokoju. W ten sposób powstaje nowy rodzaj więzi społecznej i nowy rodzaj tworzenia sensu.
Nagle całe życie zostaje nakierowane na walkę z obiektem niepokoju i w ten sposób następuje odbudowa więzi społecznych, nagła zmiana negatywnego stanu, radykalnego braku więzi społecznych, na coś przeciwnego; na masową więź społeczną, której doświadcza się w tłumie.
Ta nagła zmiana prowadzi do swego rodzaju rodzaju odurzenia psychicznego.

 

To właśnie powoduje, że formowanie masy lub świadomości tłumu jest dokładnym odpowiednikiem hipnozy.Wszyscy ludzie, którzy opisywali, studiowali, formowanie świadomości masy, jak np. Gustave Le Bon, [William] McDougall, [Elias] Canetti zauważali, że tworzenie masy jest równe hipnozie. Formacja masowa jest rodzajem hipnozy.
Dzieje się tak, że w momencie, kiedy ludzie doświadczają mentalnego upojenia, nie ma już znaczenia, czy narracja jest poprawna, czy błędna, a nawet rażąco błędna. Liczy się to, że prowadzi do tego mentalnego ukojenia. Dlatego nadal podążają za narracją, nawet jeśli czasem na moment przychodzi im do głowy, że jest zła.
To jest centralny mechanizm tworzenia masy, który sprawia, że tak trudno go zniszczyć. Dla ludzi nie ma znaczenia, że narracja jest błędna. Zaś to, co staramy się zrobić, to pokazywać, że narracja jest błędna. Ale ludziom nie o to chodzi. Chodzi o to, że nie chcą wracać do tego bolesnego stanu niepokoju.
To, co musimy sobie uświadomić, jeśli chcemy zmienić ten stan rzeczy, to to, że pierwszą rzeczą, jest uznanie tego faktu. Musimy zastanowić się, dlaczego znaleźliśmy się w tym stanie braku sensu, braku więzi społecznych, poczucia nieokreślonego lęku, ogromnego niezadowolenia psychicznego i spróbować przekonać ludzi, że DO USTANOWIENIA NOWEJ WIĘZI SPOŁECZNEJ NIE POTRZEBUJĄ KRYZYSU KORONOWEGO.

 

Musimy szukać sposobów radzenia sobie z problemami psychologicznymi, które istniały przed kryzysem i próbować znaleźć inne rozwiązania.
Tworzenie tłumu jest w rzeczywistości rozwiązywaniem prawdziwego problemu psychologicznego. Moim zdaniem, obecny kryzys jest przede wszystkim wielkim kryzysem społecznym i psychologicznym, a nie, powiedzmy, kryzysem epidemiologicznym. Stanem odurzenia psychicznego można wyjaśnić całą resztę fenomenu wprowadzania totalitaryzmu. ODURZENIE PSYCHICZNE PROWADZI DO ZAWĘŻENIA POLA UWAGI. Sprawia, że ludzie widzą tylko to, co pokazuje narracja.
Na przykład, ludzie widzą ofiary koronawirusa, ale wydają się nie dostrzegać szkód wynikających z lockdownów [blokad]. Nie są również w stanie, na poziomie emocjonalnym odczuwać empatii wobec ofiar blokady. Nie dlatego, że są bardzo egoistyczni. Nie! To tylko efekt tego psychologicznego zjawiska.
Przeciwnie, formacja masowa koncentruje twoją uwagę tak bardzo na jednym punkcie, że możesz ludziom wszystko zabrać – samopoczucie psychiczne i fizyczne, dobrobyt materialny – a oni nawet tego nie zauważą.

To jedna z głównych konsekwencji formacji masowej. To dokładnie to samo, co hipnoza klasyczna.
Kiedy podczas hipnozy czyjaś uwaga skupiona jest na jednym punkcie, można naciąć ciało, a ta osoba tego nie zauważy. Tak się dzieje kiedy hipnoza jest stosowana jako rodzaj znieczulenia podczas operacji chirurgicznej, dość prosty zabieg hipnotyczny wystarczy, aby ludzie stali się całkowicie niewrażliwi na ból. Możesz bez problemu pokroić ich na kawałki. W pewnych okolicznościach można nawet wykonać operację na otwartym sercu, w której chirurg przecina mostek, a pacjent tego nie zauważy. To pokazuje, że koncentracja uwagi jest tak samo silna, zarówno w formowaniu masy, jak i hipnozie.

 

Inną konsekwencją, typową dla państw totalitarnych, jest to, że ludzie stają się radykalnie nietolerancyjni wobec głosów przeciwnych. Jeśli ktoś opowiada inną historię, jeśli ktoś twierdzi, że oficjalna narracja jest błędna, wtedy ta osoba grozi, że obudzi ludzi i wpadną oni w złość, ponieważ uznają, że mają do czynienia z początkowym niepokojem i niezadowoleniem. Więc LUDZIE KIERUJĄ CAŁĄ TĘ AGRESJĘ NA GŁOSY DYSYDENTÓW, A JEDNOCZEŚNIE SĄ RADYKALNIE TOLERANCYJNI DLA SWOICH PRZYWÓDCÓW, którzy głoszą narrację głównego nurtu. Ci mogą oszukiwać, kłamać, manipulować i robić wszystko, co chcą, a tłum zawsze im wybaczy, ponieważ TŁUM WYDAJE SIĘ MYŚLEĆ, ŻE ROBI TO DLA WŁASNEGO DOBRA”.

 

Jak straszyć ludzi pandemią – instrukcja

Przepis na zwiększenie popytu i zainteresowania szczepionkami przeciw grypie – dr Glen Nowak

 

Kilka mądrości od żydowskiego myśliciela Günthera Andersa [pierwszy mąż Hannah Arendt] z 1956 roku:

“Aby zawczasu zdusić każdy bunt, nie wolno podejmować go gwałtownie”. Archaiczne metody, takie jak Hitlera, są wyraźnie nie na miejscu. Wystarczy stworzyć zbiorowe uwarunkowanie tak silne, że nawet myśl o buncie nie przyjdzie już mężczyznom do głowy. Ideałem byłoby szkolenie jednostek od urodzenia poprzez ograniczanie ich wrodzonych zdolności biologicznych…

Następnie, kontynuowalibyśmy warunkowanie poprzez drastyczne obniżenie poziomu i jakości edukacji, aby przywrócić ją do formy profesjonalnego włączenia. Niewykształcona jednostka ma ograniczony horyzont myślowy, a im bardziej jej myśl jest ograniczona do materialnych, miernych spraw, tym mniej może się zbuntować. Potrzeba utrudniania i elitaryzacji dostępu do wiedzy… trzeba wykopać przepaść między ludem a nauką, niech informacja skierowana do ogółu będzie znieczulona na wszelkie wywrotowe treści. Zwłaszcza żadnej filozofii. I tu znów konieczne jest użycie perswazji, a nie bezpośredniej przemocy: będziemy masowo nadawać, poprzez telewizję, niemą rozrywkę, zawsze spłaszczając to, co emocjonalne, instynktowne.

Będziemy zajmować umysły tym, co daremne i zabawne. Dobrze jest to robić poprzez gadaninę i muzykę non stop, aby uniemożliwić umysłowi kwestionowanie, myślenie, zastanawianie się.

Seksualność postawimy na pierwszym miejscu w interesie człowieka. Jako znieczulacz społeczny, nie ma nic lepszego. Ogólnie rzecz biorąc, zadbamy o to, aby zakazać powagi istnienia, aby wyszydzić wszystko, co ma wysoką wartość, aby utrzymać ciągłą apologię lekkości; aby euforia reklamy, konsumpcji stały się standardem ludzkiego szczęścia i wzorem wolności.

Warunkowanie wytworzy więc taką integrację siebie, że jedynym lękiem (który trzeba będzie podtrzymywać) będzie lęk przed wykluczeniem z systemu, a więc przed brakiem dostępu do materialnych warunków koniecznych do szczęścia. Wyprodukowany w ten sposób człowiek masowy musi być traktowany takim, jaki jest: jako produkt, jako cielę, i musi być monitorowany tak, jak powinno być monitorowane stado. Wszystko, co pozwala mu uśpić swoją jasność, swój krytyczny umysł, jest społecznie dobre, to, co groziłoby obudzeniem go, musi być zwalczane, ośmieszane, dławione…

Każda doktryna, która kwestionuje system, musi być najpierw nazwana wywrotową i terrorystyczną, a następnie ci, którzy ją popierają, muszą być tak traktowani [jako wywrotowcy i terroryści]. Zauważa się jednak, że bardzo łatwo jest przekupić wywrotowca: wystarczy zaoferować mu pieniądze i władzę. * – Günther Anders w swojej książce: “Die Antiquiertheit des Menschen” 1956 – str.122 [cytat znaleziony w sieci, książki nie posiadam, więc nie mam 100% pewności, że nr strony i tytuł książki jest w ogóle poprawny]

Myślenie pojęciowe, a myślenie stereotypowe – Andrzej Wronka, Kazimierz Ajdukiewicz, Józef Kossecki
Społeczne procesy poznawcze – Józef Kossecki

Formowanie tłumu, formowanie mas ludzkich, formacja masowa - dr Mattias Desmet, dr Robert Malone i dr Peter McCullough

Dr Robert Malone: W moim ujęciu dysonans poznawczy oraz psychiczny ból to prawdopodobnie najsilniejsze motywatory ludzkiego zachowania, a zwłaszcza w okolicznościach takich jak te, kiedy ludzie są zdolni do podejmowana nadzwyczajnych kroków w celu wyeliminowania psychologicznego cierpienia wynikającego z określonych sytuacji, w tym dysonansu poznawczego. W moim rozumieniu, Mattias stara się nam pokazać, że to jest fundamentalny aspekt ludzkiej psychologii jako mechanizm radzenia sobie z cierpieniem wynikającym z tego typu stanów niepokoju, dysocjacji.

Mamy zatem formowanie tłumu [mas ludzkich], a każde użyte przez niego słowo ma określone znaczenie. Mają znaczenie per se i każde z tych słów należy przeanalizować. Masy ludzkie, jeśli dobrze zrozumiałem jego słowa, to inaczej tłum. Gdy mówi on o masie, to jest to synonim tłumu.

Stąd określenie formowanie się tłumu jawi mi się, jako przedstawicielowi obszaru językowego Ameryki Północnej, wydaje mi się bardziej przystępnym określeniem dla przeciętnego odbiorcy, niż termin formowanie się masy ludzkiej, który ma raczej charakter bardziej techniczny, stosowany w psychologii.

Następnie mówi on o formowaniu się, czyli nagłej, emergentnej wyłaniającej się spójności w grupie czy też tłumie wokół jakiegoś zbioru wydarzeń, w postaci wspólnego konsensusu odnośnie mianowicie tego, że istnieje pewne uprzednie poczucie załamanie się normalnego świata. Określone wydarzenie, grupa etniczna, czy inne, czy inne, odmienne grupy czy osoby, a które stają się obiektem uwagi i postrzega się to wydarzenie jako obiekt do stłumienia, odrzucenia czy zniszczenia.

Ta inna grupa, różna w zależności od rozważanego okresu w historii, staje się jednym z centralnych przedmiotów uwagi ze strony czy to przywódców czy mas, formującego się tłumu [formacji masowej]. To co jest najbardziej intrygującego w jego wywodach, to to, że ten nowo powstały tłum licząc zaledwie 1/3 całej kohorty, gdzie jakieś 30-40 proc. tej rozważanej kohorty niejako sytuuje się w przestrzeni przejściowej, zachowując się pasywnie, jest niejako wciągnięta w ten proces bez poczucia, że musi się angażować aktywnie, ale jednocześnie czuje, że zbyt dużo wysiłku wymaga stawianie oporu tej masie ludzkiej [tłumowi].

Tak formująca się podgrupa niejako będzie płynąć na fali tego procesu. Stalin jest świetnym tego przykładem. Mattias w jednym ze znakomitych wywiadów porusza temat, gdzie odtwarza ten proces w stalinowskiej Rosji, kiedy uformowana kohorta w postaci stalinowskiej Partii Komunistycznej, która przeszła od eksterminacji, jak podają Sołżenicyn i inni, kohorty w postaci ich wrogów [np. innych partii] do eksterminacji samej siebie, sama padła swoją ofiarą. Jeżeli się nie mylę, podaje on liczbę ofiar w wysokości 80 mln. Znaczna część Partii Komunistycznej została pochłonięta przez tę psychozę przede wszystkim dla tego, że zabrakło wrogów zewnętrznych.

Dr Mattias Desmet: Nie tyle…

RM: Mówiliśmy o tym, dyskutowaliśmy o tym – przepraszam cię Mattias, tylko dokończę wątek i liczę, że pomożesz i uzupełnisz, doprecyzujesz moją wypowiedź. Na myśl przychodzą mi jakobini i okres po rewolucji francuskiej. Oni również obrócili się przeciwko sobie i gilotyna poszła w ruch wobec tych, którzy nie byli wystarczająco “czyści”, itd. Oto moje rozumienie jego przekazu. Teraz zachęcam do skorygowania moich błędów.

MD: Zgadzam się praktycznie ze wszystkim, co powiedziałeś, Robert. Chciałbym tylko podkreślić drobne różnice oraz oczywiście dodać czy rozwinąć jedną czy drugą myśl.

Przykładowo, nie użyłem terminu formowania psychozy tłumu [u mas ludzkich, tworzenie masowej psychozy – Mass Formation Psychosis], preferuję termin formowanie mas ludzkich [Mass Formation], gdyż w mojej opinii jako psychologa, psychologa klinicznego należy bardzo ostrożnie posługiwać się terminami diagnostycznymi, ponieważ bardzo łatwo można popaść w pułapkę stygmatyzacji i z perspektywy etycznej i pragmatycznej, może stać się to przeciw skuteczne w roli wyjaśniającej.

Nie ma dowodów na formowanie psychozy tłumu

RM: Pozwól, że dodam od siebie. Jakieś pół godziny temu dyskutowałem z Bretem Weinsteinem i dokładnie to samo powiedział, że termin psychoza staje się raczej przeszkodą w zrozumieniu i akceptacji tej teorii przez osoby, które mogą poczuć się atakowane wraz ze stosowaniem tego terminu. Dokładnie tak, jak mówisz. Dziękuję więc za zwrócenie mi uwag i korektę.

MD: To co w twoim opisie jest szczególnie precyzyjne i w gruncie rzeczy jest spójne z tym co starałam się wyjaśnić, a mianowicie to, że jest to w istocie zjawisko o naturze emergentnej, jak to określiłeś i jak sądzę odwołujesz się do teorii systemów złożonych i z punktu widzenia logiki jest to zjawisko nieintencjonalne.

Jak mówiłeś, procesy formowania się mas ludzkich czy tłumu towarzyszą ludzkości od zarania dziejów. Dziwnym jest natomiast fakt, że przez ostanie 2 czy 3 stulecia zjawisko w postaci formowania się mas ludzkich pojawia się częściej i masy te utrzymują się dłużej, masa ta staje się coraz większa, pochłania coraz to więcej osób. Pod koniec 19 wieku Gustaw LeBon, jeden z głównych badaczy zjawiska formowania się tłumu ostrzegał nas, że jeśli ten proces będzie trwał w tej postaci, jeśli masy będą się powiększać, rosnąć w siłę, to w niedługim czasie możemy stać się świadkami pojawienia się nowego modelu państwa, nowego typu państwowości opartego na władzy mas [tłumu].

Dokładnie z tym mieliśmy do czynienia w pierwszej połowie 20 w. w postaci Związku Radzieckiego i nazistowskich Niemiec jednych z historycznych przykładów procesu formowania się tłumów na dużą skalę.

 

Formowanie tłumu, formowanie mas ludzkich, formacja masowa

 

Tak więc zgadzam się, że jest to niecelowy, emergentny fenomen, który z czasem się nasila, gdyż liczba osób czująca się społecznie odizolowana w ostatnich 3 stuleciach wzrastała. Ten wzrost liczby osób czujących się społecznie wyizolowanymi niemalże idealnie koreluje z procesami mechanizacji i industrializacji w danym kraju. Tak więc wraz nasilaniem się industrializacji i stosowania przez ludzi jak to określiłeś urządzeń technicznych, tym większe poczucie izolacji społecznej.

Izolacja społeczna związana jest z wyższym ryzykiem śmierci

Jest to jeden z głównych powodów dla których zjawiska formowania się tłumów w ostatnich stuleciach nasilały się. Jeszcze przed kryzysem związanym z koronawirusem obserwowaliśmy, że liczba społecznie izolowanych osób była ekstremalnie wysoka.

Dla przykładu Główny Chirurg Stanów Zjednoczonych mówił o epidemii samotności a w Wlk. Brytanii premier May utworzyła stanowisko Ministra ds. Samotności. ponieważ dostrzeżono, że samotność do poważne zagrożenie dla zdrowia ludzkiego.

W tych warunkach mamy do czynienia z bardzo dziwnym zjawiskiem. Samotność, czy liczba społecznie izolowanych społecznie zatomizowanych jednostek w ujęciu Hannah Arendt, jest centralną cechą tego procesu i związane z tym opisywane przeze mnie wielokrotnie 4 warunki (tworzenia się tłumu/formowania mas ludzkich). Mam coś powtórzyć?

RM: Nie, nie. Czy jesteś stanie przytoczyć dane statystyczne? Jeśli pamięć mnie nie myli, w jednym z audycji podałeś liczbę 60 proc. populacji Stanów Zjednoczonych. Dobrze pamiętam?

MD: Tak, 60 proc. respondentów

RM: Dobrze pamiętam?

MD: Tak, 60 proc. respondentów odpowiedziało, że nie utrzymuje żadnych wartościowych relacji społecznych. Ogromna liczba. W konsekwencji, tu nawiązuje do 2. warunku, w konsekwencji te osoby mają poczucie braku sensu w życiu, poczucia znaczenia, a to dlatego, że człowiek jest istotą społeczną i jeśli zaburzyć relacje społeczne, zazwyczaj człowieka ogarnia poczucie braku sensu w życiu.

Ten problem pojawiał się także w przypadku wielu respondentów. Przykładowo, w badaniu Gallup World Poll zaledwie 13 proc. respondentów postrzegało swoją pracę zawodową jako znaczącą/wartościową, natomiast jeśli się nie mylę 65 proc. badanych przyznało, że wykonywaną pracę postrzegają jako kompletnie bez sensu. To zjawisko dobrze opisał David Graeber w swojej książce “Praca bez sensu”.

Cnota jako konieczność – Jordan Peterson

Trzeci warunek, który jest konsekwencją dwóch pierwszych warunków, mianowicie istnienie tzw. swobodnego niepokoju wśród ludzi, czyli niepokoju, który nie znajduje odpowiednika w reprezentacji mentalnej. To jest szalenie istotny aspekt – jeśli potrafimy wyartykułować obiekt naszych niepokojów, nie będziemy tak…

RM: Podatni.

MD: Tak, sytuacja, kiedy osoba czuje niepokój, lecz nie potrafi wskazać źródła tego niepokoju, jest bardzo niepożądanym przez człowieka stanem.

Warunek 4. stanowi logiczną konsekwencję 3 pierwszych warunków, czyli powszechne poczucie frustracji i agresja. W osobnikach musi kotłować się frustracja i agresja, przy czym nie potrafią określić przyczyny tych emocji. Gdy spełnione są powyższe warunki, społeczeństwo jest podatne na bardzo specyficzne zjawisko – jeśli pod tymi warunkami w mediach masowego przekazu zostanie zbudowana narracja wskazująca na obiekt naszego niepokoju i jednocześnie strategia uporania się z obiektem naszych lęków, mamy do czynienia z zupełnie dziwnym zjawiskiem w społeczeństwie.

Początki medialnych fake newsów, które doprowadziły do wojny USA vs Hiszpania [1898]
Film Zrobieni w bambuko [Hoaxed] – Mike Cernovich

Powszechny niepokój niejako łączony jest z obiektem lęku zaprezentowanym w narracji i ludzie skorzy są do współudziału w strategii mającej na celu pokonanie obiektu niepokoju. To zjawisko wiąże się z najważniejszym wymiarem formacji masowej, a mianowicie jeśli ludzie zaangażują się w tę samą strategię, rodzi się nowa więź społeczna, ludzie czują się mniej samotni, jednak co symptomatyczne, taka więź, generująca nowe znaczenia, jest w swojej naturze ostatecznie destruktywna, co związane jest 4. warunkiem, czyli panującej powszechnie frustracji i agresji.

System Operacyjny Umysłu – ROZDZIAŁ IV: Cztery części naszej osobowości

Te emocje są kierowane przede wszystkim przeciwko określonej grupie, grupie, która nie zamierza uczestniczyć w formowaniu się tłumu [mas ludzkich].

Takie zjawisko mogliśmy obserwować wielokrotnie w naszej historii, że tak uformowana masa ludzka [tłum] jest destruktywna i ta destruktywność w końcu przekształca się w autodestruktywność. Ponieważ wraz ze zniszczeniem wroga formacja w postaci masy nie zaprzestanie działać, gdyż ludzie wiedzą, że gdy tylko masa się rozpadnie, przyjdzie im znów mierzyć się z niepokojem, frustracją i agresją, rozpadem więzi społecznych, itd. Dlatego zazwyczaj dzieje się tak, nie jest to reguła, ale w większości przypadków ludzie zaczynają szukać nowego wroga.

Wroga, który stanie się nowym obiektem niepokoju do pokonania, itd. Dlatego też proces formowania się tłumu zawsze na końcu staje się potworem, który pożera własne dzieci.

To określenie zapożyczyłem od Hannah Arendt.

“Potwór pożerający własne dzieci”.

W tym fenomenie bardzo niezwykłym jest to, że ponieważ cały ten odczuwalny niepokój mentalnie kojarzony jest z obiektem lęków, wydaje się, że jedynym elementem rzeczywistości nadal istniejącym jest obiekt lęków oraz strategia pokonania go. To niezwykle frapujący i szczególny aspekt tego fenomenu. To wyjaśnia, dlaczego generuje efekt psychologiczny taki, jak hipnoza.

W przypadku hipnozy dokładnie z tym mamy do czynienia – osoba skupia całą uwagę innej osoby na jednym, wybranym elemencie rzeczywistości i gdy jej się to uda, dla osoby zahipnotyzowanej cała reszta rzeczywistości zdaje się przestaje istnieć, do tego stopnia – jak to ma niekiedy miejsce w szpitalach w przypadku pacjentów uczulonych na anestetyki, takie osoby poddaje się hipnozie w celu znieczulenia ich na ból. Jest to bardzo prosta metoda.

Wystarczy tak bardzo skupić czyjąś uwagę na konkretnym aspekcie rzeczywistości, a pacjent nawet nie poczuje, że chirurg nacina jego skórę, mięśnie, niekiedy też kości.

Skupianie uwagi to niezwykle silny mechanizm psychologiczny który tłumaczy, że podczas procesu formowania się tłum przywódcy, przywódcy totalitarni, są w stanie odebrać ludziom wszystko tak, że ci nawet się nie zorientują. To jest jeden z najbardziej niezwykłych aspektów procesu powstawania mas ludzkich [tłumu].

Dodam jeszcze jedną rzecz. Innym jeszcze charakterystycznym aspektem formowanie się tłumu jest to, że narracja, która prowadzi do formowania się tłumu zazwyczaj z czasem staje się bardziej i bardziej absurdalna. Niezwykłe jest w tym to, że ludzie raczej tego nie dostrzegają. Jednak nie jest to takie trudne do pojęcia, gdy zrozumie się że powód, dla którego ludzie kupują tę narrację nie ma nic wspólnego z faktem, czy jest ona poprawna, naukowo podbudowana czy odpowiadająca rzeczywistości.

Powodem, dla którego ludzie kupują tę narrację jest to, że tworzy ona tę nową więź społeczną. Dlatego w typowym procesie formacji masowej osoby, które są nonkonformistyczne [uległe] wobec tłumu, które nie chcą realizować tej narracji, najczęściej oskarża się o brak postawy obywatelskiej czy solidarności.

To pokazuje, że chodzi w tym o stworzenie nowej więzi społecznej. Ludzie chcą pozbyć się poczucia izolacji społecznej, atomizacji i niepokoju. Dlatego kupują tę narrację nawet, jeśli jest kompletnie absurdalna.

Co więcej, może pójść dalej – im bardziej absurdalna narracja i im bardziej absurdalna strategia, jak np. w obecnej sytuacji, tym pewnej części populacji wdrukowanie tej narracji będzie efektywniejsze, tej części, która jest gotowa do przyłączenia się do tworzącej się masy ludzkiej [tłumu].

Dzieje się tak dlatego, że stosowane środki mają znamiona rytuału, spełniają funkcję rytualną, kiedy jednostka poprzez uczestnictwo w rytuale pokazuje, daje do zrozumienia, że kolektyw jest ważniejszy od niej samej. Zachowania rytualne od zawsze taką funkcję pełniły.

Jak zostać przywódcą sekty – Prosty przewodnik, jak zdobyć kontrolę nad umysłami.
Cechy przywódców sekt – charakterystyka sekt – Melissa Dykes
Sześć warunków kontroli umysłu – C.J. Hopkins
Miliony ludzi dołączają do sekty składającej dzieci w ofierze – Del Bigtree

Rytuał to typ zachowania, które nie ma żadnego sensu czy znaczenia pragmatycznego. Jest to zachowanie czysto symboliczne, poprzez które jednostka daje sygnał, że należy do kolektywu oraz wskazuje, że jest gotowa poświęcić coś dla niej ważnego na rzecz zbiorowości. Dlatego też obserwujemy, że nie ważne jak absurdalne wydają się środki, są popierane przez pewną część społeczeństwa, zazwyczaj jest to ok. 30 proc. populacji.

Plusy i minusy środków zaradczych przeciw pandemii grypy – dr Thomas Inglesby, prof. Jennifer Nuzzo, prof. Tara O’Toole i prof. Donald Henderson [listopad 2006]

T: Po pierwsze, maniery – dr McCullough dołączył do nas, więc grzeczność wymaga przedstawienia obu panów sobie. Krótka uwaga – wspomniałeś w dyskusji o Niemczech w latach 20. i 30, XX w. poruszyliśmy temat potwora w postaci komunizmu, że podobnie jak wypalanie drzew, ogień też trawi drzewa, których nie chcę się pozbyć. Rozmawialiśmy o makkartyzmie, tak sobie wtedy pomyślałem, że wystarczy sięgnąć 20 lat wstecz. Mamy atak na WTC, inwazję na Afganistan. Dlaczego w ogóle wysyłamy wojska do Iraku? Cały ten niepokój, poziomy zagrożenia zielony i pomarańczowy, mamy wąglik, kontrole na lotniskach, TSA, NSA może prześwietlać wszystkie nasze wiadomości dla dobra ogółu.

– “Inwazja na Irak”. – “Po co to w ogóle robimy?”

– “Zamknij się komunisto! Nie kochasz swojego kraju?”

COVID-911: Od wojny z terroryzmem do bezpieczeństwa biologicznego
William Binney: Celem NSA jest całkowita kontrola populacji
Edward Snowden: rządowe szpiegostwo zaszło za daleko
Faszyszyzm w 10 prostych krokach – Naomi Wolf
Dziesięć etapów ludobójstwa – dr Gregory Stanton

Traktujemy Irak buldożerami, mamy więzienie w Guantanamo, sprawę Abela, wszystkie te rzeczy i po jakichś 20 latach, kiedy zdecydowano się wycofać wojska, nagle nachodzi nas refleksja: “Co my w ogóle robimy?” Wycofaliśmy się i już jesteśmy gotowi na kolejne interwencje. Dr McCullough, wiem, że ma pan ograniczony czas do dyspozycji i nie chcę pana wykluczać z dyskusji, tak więc oddaje panu głos – pański komentarz?

Dr Peter McCullough: Dziękuje Tommy za zaproszenie. To zaszczyt móc wystąpić u boku dr Desmeta i Malone’a w twoim programie. Przed chwilą występowałem w telewizji starając się wyjaśnić Amerykanom te jakże ważne koncepcje. Bardzo chciałbym usłyszeć od dr R. Malone’a informacje odnośnie naszych postępów. Również wyrazy uznania do dr Mattiasa Desmeta za wyłożenie nam tych zasad. Czuję się jak na wykładzie z psychologii. Dr Malone, czy widać jakieś postępy w informowaniu naszych obywateli?

RM: Dziękuję ci, Peter. Raczej siedzę u stóp mistrza ucząc się od niego, ale wydaje mi się, że już pojawiają się pierwsze pęknięcia w narracji. Niedawno usłyszeliśmy z ust dyrektora jednostki ds. szczepień z Wlk. Brytanii, który bez jawnego odwoływania się do deklaracji z Great Barrington, praktycznie słowo w słowo przytoczył treść tej deklaracji, co moim zdaniem jest krokiem w dobrym kierunku.

Jak się tworzy konsensus „naukowy” – dr Anthony Fauci i dr Francis Collins

Moim zdaniem to, że świat nagle zafiksował się na temacie formowania się tłumu to dobry znak, wspaniała sprawa. Ale Peter, odbije piłeczkę do ciebie. Wiem, że jesteś głęboko religijną osobą, ja natomiast nie, choć wychowałem się w rodzinie anglikańskiej, więc to na tyle jeśli chodzi o moja bliskość z Kościołem Katolickim i teraz mam… nie mogę wyzbyć się przeczucia, że jedną z pozytywnych, konstruktywnych rzeczy, które oferują religie i wspólnoty religijne to jak sądzę to, że oferują pewną ochronę przed tego typu zjawiskiem w postaci formowania się mas ludzkich [tłumu] i to jest być może częścią tego, o czym mówił Mattias, że jesteśmy na etapie trajektorii historii, gdzie obserwujemy stopniowe nasilanie się – tu użyję słowa, którym on się nie posługiwał – intensywności zjawisk formowania się tłumów w czasie, przy czym przez ten czas rozumiem ostatnie stulecie i intuicja mi podpowiada, że okres, do którego on się odnosi, nakłada się na stopniową erozję roli wspólnot wyznaniowych w naszym społeczeństwie.

Dzięki twojemu zaangażowaniu i osób takich jak Richard Urso oraz wielu innych, niejako operujących w ramach pojęciowych związanych ze wspólnotą w trakcie moich poszukiwań zreflektowałem się, ze liderzy na froncie tej walki, by nas z tej sytuacji wydostać, wywodzą się ze społeczności wyznaniowych – nie mam tutaj zamiaru ubliżać innym grupom wyznaniowym, jak Islam – z kręgu religii chrześcijańskiej. Jak zapewne wiecie, złożyłem wizytę w Watykanie, gdzie spotkałem się z kardynałem Turksonem, także głęboko oddanym wierze przywódcy religijnemu, któremu powierzono misję przeciwdziałania COVID-19 w Watykanie, który całkiem niedawno zrezygnował z posługi w Stolicy Apostolskiej, co jest zaskoczeniem. Wiele osób uważało, że jest on drugą osobą po papieżu.

Czy można być marksistą i chrześcijaninem jednocześnie? – prof. Jordan Peterson
Jordan Peterson o znaczeniu czytania i uczenia się z historii!
Abp Viganò: „pandemiczny Sanhedryn” buduje „labirynt” kłamstw w sprawie COVID

List arcybiskupa Vigano, w sprawie wydarzeń na świecie i w Kościele

 

Zrezygnował z funkcji, wyjechał z Watykanu, gdyż jego zdaniem przywództwo papieża Franciszka nie było przychylne kwestionowaniu tego, co można nazwać, posługując się koncepcją Mattiasa, formowaniem się tłumu. Koniec wypowiedzi.

PM: To jest bardzo ciekawe spostrzeżenie. Wspominałem już wielokrotnie, że w kraju jest ponad 500 lekarzy, starających się leczyć chorych na COVID-19 i kolejny milion lekarzy przyglądających się pasywnie sytuacji. Unikalną cechą łączącą tych 500 lekarzy, a znamy się już dosyć dobrze, jest to, że są praktykującymi chrześcijanami czy Żydami. To dotyczy oczywiście społeczeństw zachodnich. Nie mam wiedzy odnośnie innych religii. Miałem styczność z praktycznie wszystkimi denominacjami religii chrześcijańskiej w swoim życiu i uświadomiłem sobie, że góra hierarchii jest w synchronizacji z formowaniem mas ludzkich, ale też istnieją duże liczebnie grupy poniżej w hierarchii, które są przebudzone, oczy i uszy tych ludzi są otwarte. Niedawno brałem udział w programie telewizyjnym w Lahore w Pakistanie, gdzie po raz pierwszy miałem okazję nawiązać relacje z wspólnotami muzułmanów hinduskich, ku czemu wcześniej nie miałem okazji. Owszem, podróżowałem w ramach pracy jako akademik, ale przez ostatnie 2 lata niestety nie mogłem podróżować, stąd kontakty te siłą rzeczy były ograniczone i stąd nie będę się wypowiadał na temat innych religii.

Niemniej to, co się dzieje, ogarnia cały świat, zachowania ludzi są takie same nawet w najodleglejszych miejscach świata, nawet osoby, które nie korzystają z Twittera, nie mają pojęcia kim jest Bill Gates i jego fundacja, czy co to jest GAVI. Z podobnym myśleniem mamy do czynienia na najmniejszej wyspie w Indonezji czy gdzieś w najgłębszych zakamarkach dżungli Ameryki Południowej, jak i w Nowym Jorku.

Interesuje mnie spojrzenie pana Desmeta na to, w jaki sposób formowanie tłumu w pewnym sensie niemalże przenosi się z umysłu na umysł, bez jakiegokolwiek bezpośredniego kanału komunikacji. Wydaje się to niemalże ponadnaturalne.

MD: Tak, to prawda i zostało to opisane już w najwcześniejszych pracach naukowych na temat formowania mas ludzkich [tłumu]. Myśli i słowa są zaraźliwe, można rzec, w procesie kształtowania się mas ludzkich. To bardzo dziwne zjawisko i wydaje się, jak to opisał prof. Elias Canetti w książce pod tytułem “Tłumy i władza”, coś w tym stylu. Nie pamiętam dokładnie, w każdym razie autorem jest Elias Canetti, pisał on na temat formowania się tłumów, opisał on zjawisko, gdy masy czy tłum fizycznie się kształtują, przybierają postać fizyczna, np. tłum w mieście.

Zjawisko wyłaniania się masy jest o tyle niezwykłe, gdyż jednostki zdają się być przyciągane do siebie w dziwny sposób, w jedno konkretne miejsce w mieście i ciężko wyjaśnić, w jaki dokładnie sposób tłum ten wyłania się do istnienia.

Podobny fenomen możemy obserwować w przypadku kolonii szpaków, stada szpaków, kiedy takie stado się manifestuje fizycznie. Co ciekawe, każdy pojedynczy osobnik zdaje się czuć, że formuje się stado i przyłącza się do niego. Podobnie dzieje się w przypadku tworzenia się tłumu, fizycznego tłumu, ale także dzieje się tak na poziomie mentalnym, co zostało to opisane wielokrotnie, gdzie ludzie w dziwny sposób zaczynają myśleć w ten sam sposób. Zaczynają myśleć tak samo, nawet używają tych samych słów. Cały ten proces przebiega bardzo szybko, niczym błyskawica, ekstremalnie szybko.

Bardzo ciężko wytłumaczyć to zjawisko, co zresztą jest trudnością w przypadku wszystkich dynamicznych systemach złożonych, posługując się w bardziej przystępnymi pojęciami. Nie mam pojęcia, jak to wyjaśnić tak na prawdę. Można starać się tłumaczyć to zjawisko odwołując się do koncepcji wzajemnego identyfikowanie się ludzi ze sobą, na poziomie psychologicznym, nie jest to proste, ale wykonalne. Ale nawet wtedy pozostaje trudno opisać dlaczego proces ten zachodzi tak błyskawicznie, dlaczego ludzie zaczynają dzielić te same przekonania, myśli, słowa, w tak krótkim czasie.

To jest bardzo dobrze znane zjawisko, tyle mogę zdecydowanie powiedzieć. Oczywiście można sięgnąć po bardziej teorie bardziej egzotycznych myślicieli, takich jak Rupert Sheldrake, który tłumaczy, że gdy osoby zaczynają myśleć w ten sam sposób, idee i myśli rozprzestrzeniają się w morfogenetycznym polu i wszyscy połączeni są tym polem. Okej, ale wtedy zdajemy się na bardziej egzotyczne teorie i narzędzia. Czasami jednak są to jedyne konstrukty pojęciowe pozwalające wyjaśnić zjawisko związane z procesami formowania się tłumów.

PM: Dr Desmet, jakie są cechy charakterystyczne tych osób, które nie poddają się formowaniu mas ludzkich, dla których to nie ma sensu, zdaje się inaczej zapatrują się na to zjawisko. Taka mała grupa, zazwyczaj jakaś mniejszość, która nie przyłącza się do formacji, są to zgrane, spójne grupy. Co o tym sądzisz?

MD: To również dobre pytanie, ponieważ to jest zawsze kwestia, dlaczego jakaś część społeczeństwa przeciwstawia się tłumowi. W tym kontekście zawsze pojawiają się 2 kwestie: po pierwsze, grupa, która przeciwstawia się tłumowi, która nie poddaje się narracji prowadzącej do powstania tłumu [mas ludzkich], jest zawsze bardzo heterogeniczna [zróżnicowana]. Tworzą ją osoby o różnych poglądach politycznych, o różnym statusie społeczno-ekonomicznym, z różnych profesji i niezwykle trudno jest zdefiniować tę grupę przez pryzmat wspólnej cechy.

Prawdopodobnie, być może można to wyjaśnić tak, że prawdopodobnie niektóre osoby, które nie poddają się narracji czy nie wpadają w sidła formującego się tłumu, prawdopodobnie da się to wyjaśnić na podstawie takich cech, które można zdefiniować wyłącznie na poziomie psychologii jednostki.

Przykładowo, jeśli spojrzeć na… Mamy różne struktury osobowe i te struktury opierają się różnych mechanizmach znajdywania stabilności na poziomie psychologicznym.

Wiele osób typowo szuka czy stara się osiągnąć stabilność psychiczną poprzez identyfikację z pewnymi wyidealizowanymi obrazami cyrkulującymi w społeczeństwie.

Inne osoby natomiast starają się odnaleźć stabilność psychiczną poprzez to co Foucault i niektórzy starożytni Grecy nazywają “prawdomową [mowa prawdy]”. Ci ludzi zatem zawsze starają się zajmować racjonalne stanowisko, starają się myśleć krytycznie odnośnie narracji głównego nurtu, dominujących narracji, narracji akceptowanych przez wszystkich, odnajdują stabilność w zabieraniu głosu szczerze i w zgodzie z prawdą w określonych sprawach, w sposób uczciwy.

Na poziomie jednostkowych struktur osobowości można łatwo dokonać rozróżnienia na osobowości, które są oparte… Które szukają stabilności na jednym lub drugim biegunie. Dlatego są to zapewne osoby, które nie znajdują stabilności w powszechnie panujących ideałach czy obrazach czy narracjach definiujących masy.

Oczywiście to nie tłumaczy wszystkich aspektów zagadnienia. Za każdym razem niemalże każdy znaczący naukowiec, taki jak Gustaw LeBon, Zygmunt Freud, Canetti, Hannah Arendt, wielokrotnie podkreślali, jak trudnym zadaniem jest zrozumienie dlaczego tak się dzieje i jakie cechy łączą jednostki tej grupy, która nie poddaje się procesowi powstawania formacji masowej. To jest niezwykle trudne do zdefiniowania. Grupy te są silnie heterogeniczne. Tak, Robert?

RM: Mattias, czy Sokrates byłby takim prototypowym przykładem tej podgrupy, która właśnie opisałeś?

MD: Mógłbyś powtórzyć, Robert? O kogo pytałeś?

RM: Sokrates, grecki filozof.

MD: A tak.

O żywotnej potrzebie wolności słowa – prof. Jordan Peterson
„Ponerologia: Nauka o naturze zła w adaptacji do celów politycznych”

RM: Tak. Innymi słowy, to co opisałeś to osoby, które patrzą na świat… posługując się intelektualną metodą Sokratesa, które wpisują się w tę podgrupę osób mniej podatnych (na narrację). Jeśli mnie pamięć nie myli, wcześniej twierdziłeś, że wysoce inteligentne jednostki są często podatne lub bardziej podatne na współudział w formowanie się tłumu, niż przeciętna osoba.

Film Nauka i Swastyka: Biologiczni Żołnierze Hitlera
Patogeny i polityka: dalsze dowody, że występowanie pasożytów zapowiada autorytaryzm

WĄTPLIWOŚCI WZGLĘDEM SZCZEPIEŃ W USA WEDŁUG POZIOMU WYKSZTAŁCENIA

 

MD: Zgadza się.

RM: Powód, dla którego poruszam ten wątek na naszym przykładzie, gdyż mamy wśród nas akademików o wspaniałym dorobku, jak np. Peter. Osoby te z jakiegoś powodu, zwłaszcza ta grupa w awangardzie wczesnego leczenia, jeśli przyjrzeć się tym osobom, są to doskonale wyszkoleni lekarze ze znakomitymi osiągnięciami, a którzy nie poddali się (narracji).

Tak się zastanawiam, czy istnieje tu podobieństwo, relacja przyczynowo-skutkowa że ci lekarze – przez lekarzy nie mam na myśli wyłącznie mężczyzn, lekarze jako grupa zawodowa, osoby plasujące się w psychologicznym spektrum zachowań i cech osobowości przypisywanych naukowcom, a którzy odnieśli sukcesy w karierze naukowej, być może to jest właśnie przyczyną ich sukcesu, że mówiąc potocznie myślą nieszablonowo, bezustannie kwestionują dominujące narracje. Koniec wypowiedzi.

Transkrypt konferencji lekarzy z pierwszej linii kowidowej walki [lipiec 2020]

Broń Masowej Instrukcji – John Gatto – napisy PL

 

Szkoła po amerykańsku jest do kitu – napisy PL [John Gatto]

Ucząc się historii z podręczników szkolnych znajdujemy przewidywalny zestaw konkretów – co, kto, gdzie i oczywiście kiedy. Ale niemal zawsze brakuje kontekstu, czyli DLACZEGO i JAK?

 

Czym jest edukacja? Program nauczania elit – napisy PL – John Taylor Gatto

TRANSKRYPT: ”Czym jest edukacja?” Program nauczania elit – John Taylor Gatto

 

„Mam wrażenie, że dzisiaj studenci nie uczą się, jak leczyć ludzi, tylko jak zdawać testy. I niektórzy, niczym mistrzowie rebusów, są w tym naprawdę nieźli. Od razu znajdują tzw. klucz. Nie potrafią spokojnie pogadać, dociekać, stawiać właściwe pytania ani słuchać odpowiedzi. Najlepiej „ABCD”, bo to daje efekty i jest bezpieczne dla obu stron. Taki system premiuje lekarskiego robota, dla którego empatia, kontekst społeczny czy sytuacyjny, komunikaty pozawerbalne, uczucia, emocje, zwykła ludzka konwersacja to kompletna abstrakcja. A dla niektórych wręcz dopust boży.” – Źródło: Puls Medycyny, Marek Stankiewicz: Dzisiaj studenci nie uczą się, jak leczyć ludzi, tylko jak zdawać testy.

MD: Cóż, co do jednego mamy jasność i chodzi tu o to, że im wyższy poziom wykształcenia, tym zazwyczaj wyższa podatność i uległość wobec formowania się tłumu. Rzecz zaskakująca, a którą można wyjaśnić odwołując się do psychologii. Kwestię tę poruszali Gustaw LeBon, Hannah Arendt, niemalże każdy badacz formacji masowej wspominał o tej prawidłowości, czyli że w ogólności im wyższy poziom edukacji, tym wyższa podatność na formowanie mas ludzkich [tłumu].

RM: Petera i mnie ciągle męczy pytanie, co do diaska dzieje się z naszymi kolegami lekarzami?

MD: Tak, tak.

RM: Być może właśnie pokazałeś nam klucz do tej zagadki.

MD: Tak i uważam także, że osoby które starają się zdobyć dyplom wyższej uczelni czy inne honory to zazwyczaj osoby, które uważają, że status społeczny to coś, co ma duże znaczenie. To być może jest powodem, dla którego mają tendencję do zachowań konformistycznych wobec narracji głównego nurtu. Jest to jedno z możliwych wyjaśnień. Uważam również, że twoje nawiązanie od Sokratesa jest także celne. Starożytni Grecy stosowali bowiem termin “parezja”, czyli zdolność czy odwaga mówienia prawdy.

Uważali, że społeczeństwo nie jest w stanie poprawnie funkcjonować jeśli nie ma w nim wystarczająco dużo osób mających odwagę mówić prawdę. Taką postawę nazwali “parezją”. Tak więc sądzę, że ta właśnie cecha, czyli odwaga mówienia prawdy, jest być może jedną z ważnych cech, jeśli nie chcesz paść ofiarą formowania się tłumu. Wystarczy…

Rozumienie pojęcia prawdy w różnych systemach sterowania społecznego – Józef Kossecki

Eksperyment Ascha

 

RM: Ale oczywiście Sokrates zakończył żywot zmuszony do wypicia cykuty. Mamy więc tu jeden z najwcześniejszych przykładów ofiary formowania się tłumu.

T: Kultura anulowania [cancel culture]. 2000 lat wcześniej.

MD: Oczywiście Grecy zdawali sobie sprawę, że głoszenie prawdy to niebezpieczne zajęcie, ponieważ prawda jest zawsze tym elementem wiedzy, który kontrastuje lub kłóci się z dominującą narracją, o czym zresztą pisał Hegel, niemiecki filozof.

Grecy byli świadomi tego, że osoba starająca się głosić prawdę, pokazywać, odsłaniać wiedzę niezgodną z dominującą narracją, osoba taka podejmuje określone ryzyko. Jednocześnie gdy takich osób nie ma, to społeczeństwo nie może funkcjonować. Więc owszem, każdy starający się głosić coś, co uważa za prawdziwe, lecz będące w konflikcie z dominującą narracją, ryzykuje, a jednocześnie jego postawa jest konieczna do zachowania pewnego poziomu człowieczeństwa w społeczności ludzkiej.

T: Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Galileusza, Giordano Bruno czy też Josepha Listera. Często zwracamy uwagę na to, że gdyby zastąpić słowo żyd słowem antyszczepionkowiec, to mamy powtórkę z historii. Wystarczy zastąpić iwermektynę fenolem czy karbolem i mamy wypisz, wymaluj przypadek Josepha Listera. Mechanizm jest podobny. W swojej świetnej książce Lindsey Fitzharris opisuje, jak traktowano tego lekarza, zaznaczają, że to zaszczyt móc z nim pracować, że jest jednym z najwybitniejszych lekarzy na świecie, ale jednocześnie zabraniają mu stosowania jego metody antyseptyki, nikt nie chce o tym słyszeć, wszyscy przecież wiedzą, że drobnoustroje czy bakterie nie istnieją.

Wystarczy w to miejsce wstawić iwermektynę i sytuacja się powtarza. Jesteś wykluczany. Podobnie jak Galileusz czy Bruno, Lister miał to szczęście, że przyznano mu rację jeszcze za jego życia, kiedy toczyła się wojna domowa i sytuacja się odwróciła, gdzie ranni żołnierze, umorusani błotem i kurzem, dogorywając na ziemi i wtedy pojawia się Lister i zaleca opatrzenie ran alkoholem, ofiarując rannym kolejne 30 lat życia. Okazuje się, że to nie tak, że wysiłek był na darmo.

To ma swoje reperkusje w kolejnych stuleciach, kiedy możesz spojrzeć w przeszłość i pomyśleć, że wcale nie zwariowałeś, ponieważ tamci ludzie też sądzili, że są szaleńcami, ale trwali przy swoich przekonaniach i teraz przyznajemy im rację. Oni walczyli o prawdę.

W ten sposób funkcjonuje społeczeństwo i to jest coś pięknego. Wystarczy jedna taka osoba i społeczeństwo idzie do przodu. To właśnie trzeba robić i jest to jedyna droga. Może się wydawać, że formowanie psychozy tłumu zalewa cały świat niczym ciemna chmura, ale ostatecznie światło prawdy przebije przez tę ciemną zasłonę i gdy spojrzysz ponad horyzont to dostrzeżesz światło, zostaniesz przy swojej prawdzie, minie koleje stulecie i patrząc w przeszłość zobaczysz tę prawdę i tyle potrzeba, by społeczeństwo kroczyło ku lepszej przyszłości. Wystarczy, że jedna osoba się wyłamie. Dr Malone?

RM: Przypomniało mi się powiedzenie, że w Bogu cała nadzieja i mam nadzieję, że ja i Peter nie będziemy zmuszeni do wypicia naszej cykuty. choć można rzec, że metaforycznie takową już wypiliśmy.

T: Tak, ale to ciemna strona tej analogii dobrego samopoczucia, że wy, osoby takie jak Joe Rogan czy moja skromna osoba zapraszając was do programów, to ta druga strona, ten napis drobnym drukiem: “Wszyscy umrzecie”. Więc wiecie…

RM: Dokładnie tak. John Galt stał się ostatnio moją “bratnią duszą”, chodzi to postać z książki “Atlas zbuntowany”. Zostało mi zaledwie 9 minut, więc pytanie do ciebie, Tommy, czy możemy poświęcić ten czas na wypytanie Mattiasa o jego receptę na tę sytuację?

T: Jasne, nie ma sprawy.

RM: Jak wyjść z tej sytuacji.

T: Jasne, nie ma sprawy.

RM: Jak wyjść z tej sytuacji. Chciałbym usłyszeć jakie postuluje rozwiązanie. Wspomniał, że możemy się przeciwstawić globalnemu totalitaryzmowi i jeśli czas pozwoli, chciałbym zaciągnąć od niego wiedzy odnośnie pewnego niuansu w kontekście związku z dziećmi. Teraz już się zamykam i oddaję głos Peterowi i Mattiasowi. Koniec odbioru.

T: Dr Desmet?

MD: Otóż gdy już zrozumiesz naturę procesu powstawania tłumu zrozumiesz także, co możesz zrobić, by temu zaradzić. Co wcale nie oznacza, że będzie to proste.

Proces tworzenia się tłumu [formacji masowej] jest swego rodzaju hipnozą i większość akademików jest zgodna, że jest bardzo trudno wybudzić jednostki ze stanu formacji masowej [tłumu]. Formacja masowa [tłum] to twór prowokowany głosem. Jest to głos przywódców, odtwarzany wciąż i wciąż przez media masowe, a który utrzymuje ludzi w stanie formacji masowej.

Przywódca sam jest wciągnięty w formacje masową, co jest typową cechą tego procesu, czyli że zarówno hipnotyzowany jak i hipnotyzer są wchłonięci przez ten proces.

RM: Wymień takiego lidera. Wtrącę się na chwilę – podaj nazwisko.

MD: Nazwisko przywódcy?

RM: Zgadza się.

MD: W tym konkretnym przypadku przywódcami są eksperci. Jasnym jest, że są to władze, eksperci, technokraci można rzec, to te osoby wciąż powtarzają narrację w mediach masowych i zazwyczaj wierzą w ideologię leżącą u jej podstaw, ale często nie do końca wierzą w samą narrację, która propagują. Najczęściej są tak fanatycznie przekonani, że ich ideologia jest tym, co ocali świat, że uważają, iż to usprawiedliwia drobne manipulacje, drobne kłamstwa w celu przekonania ludzi.

Musimy zaufać ekspertom? Eksperci i opinia publiczna.
Film Odrażająca Granica [Creepy Line]
Strach i manipulacje rządu GB dotyczące COVID-19 – wywiad z Laurą Dodsworth
Maski naprawdę mogą być mordercze w skutkach – Podpułkownik Dave Grossman
Epidemia strachu – przegląd filmów o pandemiach
Jak nauka osadzona jest w religii – Jonathan Pageau

RM: Czyli Platona koncepcja kłamstwa w słusznej sprawie?

Md: Możesz powtórzyć?

RM: To co opisałeś.

MD: Możesz powtórzyć?

RM: To co opisałeś. To jest Platona koncepcja kłamstwa w słusznej sprawie.

MD: Tak, dokładnie. To właśnie głos przywódcy trzyma jednostki w hipnozie. Gdy to zrozumiemy, to pojmiemy także, że by osłabić ostrze formacji masowej niezbędnym jest, by wciąż pojawiały się osoby podtrzymujące głos buntu, gdyż to pozwoli zaburzyć proces tworzenia się tłumu [formacji masowej]. Jest po podstawowa i najważniejsza rzecz, którą możemy zrobić.

Przede wszystkim musimy bezustannie głosić sprzeciw, a po drugie musimy się zjednoczyć w świecie rzeczywistym, łącząc mniejsze grupy tworząc sieci, czy to z udziałem osób zaszczepionych czy niezaszczepionych, to nie ma znaczenia, łączyć się z ludźmi w świecie rzeczywistym, którzy czują, że coś jest nie tak.

W następnym kroku bardzo ważnym jest, byśmy próbowali przekonywać ludzi do innej narracji ale ważne jest, byśmy nie czynili tego zachęcając do powrotu do starej normalności. ponieważ od tej starej normalności właśnie ludzie starali się uciec w procesie formowania się tłumu. To właśnie dlatego, że ta stara normalność była nie do wytrzymania spowodowało, że ludzie stali się podatni na formację masową.

Powinniśmy raczej wspólnie wypracować nową normalność nie mającą znamion technokracji czy transhumanizmu. Powinniśmy pokazać ludziom, że są inne opcje, że są inne drogi ucieczki od starej normalności, niż ta technokratyczna, transhumanistyczna nowa normalność.

Te 3 elementy są szalenie istotne moim zdaniem. Najważniejsza rzecz, czyli dalsza artykulacja sprzeciwu wobec narracji, następnie szukanie połączenia z ludźmi i w końcu stworzenie narracji, wspólnie, nowej normalności pokazując, że istnieją inne możliwości, niż ta stara normalność.

Gdy już to zrozumiemy, to możemy liczyć na sukces. Ponieważ teraz często słyszę, że osoby, które odmawiają podążania za dominującą narracją, że raczej starają się przekonać ludzi, by wrócić do starej normalności. To jest z psychologicznego punktu widzenia absurdalne.

Ostatnią ważną moim zdaniem kwestią jest że jeśli będziemy stawiać opór temu, co się teraz dzieje, powinniśmy kierować się zasadami oporu bez stosowania przemocy, gdyż to jest bezsprzecznie najbardziej skuteczna strategia.

Jak rozpocząć rewolucję – Gene Sharp

Ponieważ w chwili, gdy zaczniesz myśleć o stosowaniu czy stosować agresje, nawet tylko w mowie, to tym samym sankcjonujesz przekonania mas, by kierować całą frustrację i agresje na twój wyłamujący się głos.

To jest jedna z cech charakterystycznych tłumu [formacji masowej], że jej członkowie nie tolerują odmiennych głosów. Jest tak dlatego, że taki głos grozi przebudzeniem mas i w konsekwencji konieczności ponownego skonfrontowania się z niepokojem, itd.

Zatem ludzie zazwyczaj wykazują nietolerancję wobec niepokornych głosów oraz wszelkich przejawów agresji ze strony grupy, która nie podąża za masami. Daje im pretekst i usprawiedliwienie popełnianych przez masy okrucieństw, co czasami ma miejsce.

Tak więc oto moje 4 wskazówki, podsumowując: dalsze głoszenie prawdy, budowanie więzi z ludźmi, koncepcja nowej normalności, innej od nowej normalność do której dążą masy oraz stosowanie zasad oporu bez stosowania przemocy, ale w sposób zdecydowany, przekonując, bez okazywania zawahania.

T: Dokładnie tak, gdyż jeśli stosujesz przemoc, dajesz im pretekst do stosowania przemocy. Dajesz im argument niczym incydent w Zatoce Tonkińskiej, którym mogą uzasadnić swoją agresję. Zostały nam 3 minuty, więc zwrócę się do dr Malone’a, który w programie Rogana powoływał się na Mattiasa, nie tyle cytując, co omawiając jego tezy, że gdy uświadomimy sobie istnienie globalnej psychozy tłumów [formacji masowej], jeśli zastąpimy ten proces innym procesem, to tylko niejako przechodzimy na wyższy poziom, co skończy się tym samym – przyjdzie ktoś i zacznie głosić, że robimy globalne przejęcie, chodźcie ze mną i znów wracamy do punktu wyjścia.

Nie wystarczy zastąpić Oxycontin Suboxonem [jeden opioid innym opioidem] i potem piwem, gdyż w ten sposób zastępujemy jeden lek innym. Trzeba otrzeźwieć i głosić swoją prawdę, bez oglądania się na innych i ich opinie. To, co wiesz, że jest prawdziwe, idź tą drogą, bo to jedyna ścieżka wyjścia z tej sytuacji. Jesteśmy na sali kinowej i musimy włączyć światła kończąc seans. Powiedzieć sobie, że nie idziemy na kolejny film, ale na zewnątrz, zasięgnąć światła słonecznego. Dr Malone?

RM: Recepta przedstawiona przed momentem przez dr Desmeta sugeruje, że Peter i ja mamy pewne moralne zobowiązanie.

T: Tak.

RM: Wiele osób, nie oceniając, czy to dobrze czy źle, widzi nas na czele tego ruchu. Nie zabiegałem oto i wiem, że on też oto nie zabiegał, ale jest jak jest. Moim zdaniem Mattias stara się nam przekazać, że mamy moralny obowiązek byśmy dalej podążali tą ścieżką uświadamiając sobie ryzyko, że być może będziemy zmuszeni wypić tę przysłowiową cykutę. Jesteśmy w tym i musimy robić swoje, nie mamy wyjścia. Musimy kontynuować nasze wysiłki szczerze, w zasadzie taka jest konieczność. Metaforą oferującą mi wsparcie w tej ciężkiej podróży, a jak już mówiłem, nie jestem osobą wychowaną w religijną, choć dorastałem w rodzinie wyznania chrześcijańskiego. Niemniej metafora Jezusa i jego uczniów wydajne mi się – nie to, żebym identyfikował nas z Jezusem, nie chcę, by to zostało źle odebrane – ale ta idea pełnego miłosierdzia przywództwa. Pomimo… Historia Jezusa to opowieść o świadomości tego, co czeka nas na końcu. Zgadza się? Peter lepiej zna Pismo ode mnie bez wątpienia, ale jest to historia przywódcy w otoczeniu tłumu [formacji masowej], który stara się wskazać kierunek ku innej przyszłości. Z sercem otwartym na innego, który doskonale zdaje sobie sprawę, jaki czeka go koniec i mimo to nadal kroczy tą ścieżką. Mam wrażenie, że to chce nam Mattias przekazać, to że ja, Peter i nasi towarzysze jesteśmy w to uwikłani i mamy jedną drogą, którą musimy kroczyć do końca.

T: Zgadza się i od siebie dodam, że panowie dr McCullough i Malone, skoro już dostąpiliście tego zaszczytu, by zaprosić Mattiasa do udziału w programie Joe Rogana. To także wasz obowiązek. Niech mistrz chwyci za megafon.

RM: Wydawało mi się, że był już u Rogana.

T: Popełniłem gafę czy to prawda?

MD: Nie, nie byłem w jego programie.

T: Dr. McCullough i Malone, wasze zadanie to sprawić, by tak się stało.

RM: Tak na marginesie, Mattias, jeśli jesteś zainteresowany, to chciałbym cię zaprosić do Miami w następnym tygodniu, ale teraz niestety muszę uciekać.

T: Skontaktuje was obu ze sobą mailowo, Dr Mattias Desmet, dr Robert Malone, dr Peter McCullough serdeczne podziękowania. Kontynuujcie swą świetną prace. Dla wszystkich słuchaczy, róbcie swoje, podajcie dalej ten materiał, unikajcie agresji, miejcie otwarte serca, wybór jest pomiędzy Wielkim Przebudzeniem lub Wielkim Resetem, jedno albo drugie. Idźcie za głosem serca. Podziękowania, życzę zdrowia, niech Bóg was błogosławi.

 

Formowanie tłumu, formowanie mas ludzkich, formacja masowa – dr Mattias Desmet [napisy PL]

https://www.bitchute.com/video/DT8nfNs3oF4t/

 

 

 

Myślenie obrazkami vs myślenie tekstem [myślenie nielinearne vs linearne]

 

Losy najlepszych absolwentów szkół średnich – napisy PL