Czy badania kliniczne szczepionek przeprowadza się z powodów prawnych, a nie naukowych?
Biorąc pod uwagę fakt jakie szopki były i są odstawiane podczas badań klinicznych szczepionek, aby tylko wejść na rynek, najlepiej jeszcze opatentowanego produktu, to trudno dojść do innego wniosku na temat sensowności prowadzenia badań klinicznych jak takiego, że badania kliniczne szczepionek przeprowadza się z powodów prawnych, a nie naukowych i troski o klientów.
Wytyczne Dotyczące Przedklinicznych Badań Farmakologicznych i Toksykologicznych Szczepionek – EMA
Czy na pewno szczepionki to najlepiej przebadane produkty firm farmaceutycznych? Sprawdźmy.
Pojedyncze osoby biorące udział w tym procederze mają szczytne intencje i motywacje poznawcze, jednak gdy nie mają wystarczającej mocy sprawczej, co ma miejsce zbyt często to przewagę mają ludzie o dominujących motywacjach ekonomicznych i sakralnych przy wsparciu biurokratów których mottem przewodnim jest “wcześniejsze decyzje zatwierdzające są „nienaruszalne”. Nie wolno nam podważać decyzji podjętych w przeszłości.” Przykłady wcześniejszych szczepionek:
Film Szczepionka DPT: Szczepionkowa Ruletka [kwiecień 1982]
Powikłania po szczepieniu MMR podczas badań klinicznych
Szokujące wyniki badań szczepionki MMR. Powoduje chorobę górnych dróg oddechowych i przewodu pokarmowego – Del Bigtree [1978]
Co pominięto w badaniach klinicznych nad Gardasilem – Frederik Joelring
Jak działają szczepionki? W dużej mierze nie mamy pojęcia. – Dr Peter Aaby
Poniższy materiał to kompilacja wypowiedzi ludzi sponiewieranych szczepionkami na C19 podczas konferencji o nazwie “Expert Panel On Federal Vaccine Mandates and Vaccine Injuries”, która odbyła się 2 listopada 2021 roku oraz historia Brianne Dressen, uczestniczki badań klinicznych szczepionki firmy AstraZeneka.
Do takich badań klinicznych rekrutuje się praktycznie supermenów, po to, żeby nie popsuli oczekiwanych wyników, mimo to nawet ludzie bez wcześniejszych problemów zdrowotnych potrafią kiepsko skończyć.
Brianne wymiękła po pierwszej dawce. Jej objawy to np. uczucie przeszywania prądem 24h na dobę, nietrzymanie moczu czy paraliż nogi. Przeciętni lekarze, którzy się nią zajmowali przez 6 miesięcy próbowali jest wkręcić, że jest chora psychicznie. Dopiero w Narodowym Instytucie Zdrowia [NIH] wzięto jej objawy na poważnie.
Została usunięta z listy uczestników badania klinicznego szczepionki, bo nie dotarła do drugiej dawki. Takich osób było więcej. Ofiary tych preparatów są albo usuwane z listy uczestników, albo objawy są umniejszane, tak jak to miało miejsce np. w przypadku Maddie de Garay, u której w dokumentacji z badania klinicznego widnieje ból brzucha. Jej tzw. “ból brzucha” to paraliż, porusza się teraz na wózku inwalidzkim i jest karmiona rurką z powodu gastroperezy [zaburzenie ruchów perystaltycznych przewodu pokarmowego].
Wyniki które służą do tworzenia materiałów marketingowych i propagandowych są dokładnie sterylizowane z przypadków ludzkich szczurów doświadczalnych, którym eksperymentalna terapia genowa zniszczyła zdrowie i obrabiane tak, żeby wyniki były wystarczająco dobre do wypuszczenia towaru na rynek.
Czy badania kliniczne szczepionek przeprowadza się z powodów prawnych, a nie naukowych?
W USA rejestruje się mniej niż 1% NOPów – Harvard Pilgrime
USA: Tuszowanie Niepożądanych Odczynów Poszczepiennych – Deborah Conrad
Jeśli tak zastanowić się, z czym mieliśmy do czynienia w trakcie całej tej pandemii przez te półtora roku, a potem z masowymi szczepieniami, gdzie przypadki rejestrowane w VAERS rosną lawinowo, ale jakoś nikt zdaje się tym nie przejmować. Jednak w tym tygodniu pojawiła się osoba, która zainteresowała problem ludzi w Waszyngtonie. Senator Ron Johnson był patronem wydarzenia w Waszyngtonie, D.C. pod nazwą “Komisja odnośnie federalnego obowiązku szczepień oraz niepożądanych odczynów poszczepiennych”.
Kto brał udział w tym panelu? Reprezentanci takich profesji jak prawnicy, lekarze, chirurdzy, a także uczestnicy testów klinicznych szczepionek, którzy opowiadali o tym, co spotkało ich po przyjęciu jednej ze szczepionek przeciwko COVID-19.
Teraz już rząd nie może się tłumaczyć, że nie miał wiedzy. Bez względu na to, co nam przyszłość przyniesie, niech wszyscy wiedzą, że owo wydarzenie miało miejsce w Waszyngtonie.
Senator Ron Johnson: Mówienie prawdy we współczesnej “kulturze anulowania” jest niekoniecznie łatwe, ponieważ możesz za to zapłacić słoną cenę. Dlatego też dziękuję wszystkim tutaj zebranym. To naprawdę wielki wstyd, że w ogóle musimy spotykać się w takich okolicznościach. Gdyby władze federalne, dyrektorzy naszych instytucji zdrowia publicznego, gdyby robili to, co należy do ich obowiązków, gdyby byli uczciwi i transparentni wobec obywateli Amerykańskich, to nie musielibyśmy być dzisiaj tutaj.
– Jestem żoną, matką, nauczycielką edukacji wczesnoszkolnej.
– Jestem 29-letnim profesjonalnym kolarzem górskim i potrójnym mistrzem kraju.
– Byłam jeszcze do niedawna kolarką długodystansową i triatlonistką, nie cierpiałam na żadne zdiagnozowane choroby współtowarzyszące.
– Mam 35 lat i większą część początku tego roku spędziłam na desce snowboardowej, regularnie uczęszczam na siłownię.
– Oto moja córka, Maddie, brała udział jako ochotniczka w testach klinicznych szczepionki Pfizera.
– Otrzymałam dawkę szczepionki przeciwko COVID-19 po tym, jak zgłosiłam się jako ochotniczka na testy kliniczne szczepionki AstraZeneka tu, w Stanach Zjednoczonych.
– Byłem ojcem 16-letniego chłopca. Jestem samotnym ojcem, wychowywałem go od małego. Przyjęliśmy szczepionkę Pfizera, ponieważ chciałem go chronić. Sądziłem, że… tak należy zrobić.
– Pierwszą dawkę szczepionki Pfizera otrzymałem 1 lutego.
– Mniej więcej po 30 minutach miałem ostre bóle głowy, a następnie uczucie pieczenia w tylnych okolicach szyi.
– W ciągu niecałych 12 godz. u córki wystąpiły ostre bóle okolic brzucha, zawroty głowy, przeszywające bóle nerwowe kręgosłupa i szyi. Bóle klatki piersiowej, ostre bóle klatki piersiowej, które opisała, jakby ktoś wyciągał jej serce przez szyję.
– Swędzenie twarzy, niedowład, odrętwienie gardła, tachykardia, nagłe skoki ciśnienia krwi. Ostre bóle po prawej stronie głowy, mgła mózgowa.
– Mam przejściowe zawroty głowy, słabą ostrość widzenia, źrenica prawego oka nie rozszerza się prawidłowo, czuję osty palący ból w prawej nodze, a także doświadczam spazmatycznych skurczów mięśni i drgawki.
– Poszedłem spać o godz. 10, wieczorem, obudziłem się o godz. 2 nad ranem z paraliżem ciała. Zdiagnozowano u mnie zakrzep w prawej nodze, mój rdzeń kręgowy był w stanie zapalnym oraz krwotok. Miałem wodę w płucach.
– Mówili, że szczepionka jest bezpieczna. Teraz każdego dnia wracam do pustego domu.
Cody Flint: Dwa dni po przyjęciu szczepionki miałem zaplanowany lot, który wymagał zaledwie kilku godzin. Po starcie zorientowałem się, że coś ze mną nie tak. Poderwałem samolot do skrętu i momentalnie poczułem skok ciśnienia w uchu. Niemalże natychmiast straciłem przytomność, miałem zawroty głowy, byłem zdezorientowany, miałem drgawki. Dzięki bogu byłem w stanie wylądować nie powodując żadnego wypadku, choć nie pamiętam, jak tego dokonałem. W ciągu 8 miesięcy wykonano mi 6 nakłuć lędźwiowych w celu monitorowania ciśnienia śródczaszkowego. oraz 2 operacje z 8 tygodniową przerwą w celu naprawy ran. Mój stan się pogarszał, a lekarze powiedzieli mi, że jedynie odczyn poszczepienny lub znaczne obrażenia w wyniku urazu mogły spowodować tak silne i nagłe uszkodzenia. Neurolog zdiagnozował u mnie poprzeczne zapalenie rdzenia kręgowego, rzadkie schorzenie skutkujące m.in. demielinizacją w miejscu uszkodzenia rdzenia kręgowego.
– Badał mnie reumatolog, neurolog, kardiolog, ginekolog, neurookulista, terapeuta fizyczny oraz inni specjaliści.
– Straciłam zdolność naturalnego wypowiadania się, nie jestem w stanie poruszać się bez balkonika rehabilitacyjnego i nigdy nie wiem, kiedy i na jak długo będę miała napady drgawek. Nie jestem w stanie sprzątać, gotować, trzymać dziecka na rękach przez dłuższy czas. Zanim moje ciało zaczyna samoczynnie drgać odczuwam trudny do zniesienia ból.
– Nie jest w stanie chodzić, porusza się na wózku inwalidzkim. Pokarm podawany jest jej poprzez zgłębnik nosowo-gardłowy, ma ciągłe bóle brzucha, pleców i szyi. Nie ma czucia w nogach, a to tylko czubek góry lodowej.
– Na dzień dzisiejszy jestem bezrobotnym paraplegikiem, który musi nauczyć się żyć na nowo. Jedyną rzeczą, którą zrobiłem, która dzieli mnie od pełni zdrowia i mojego obecnego stanu, to przyjęcie szczepionki.
– Byłem obłożnie chory, bezrobotny, nie zdolny do wysiłku fizycznego przez wiele miesięcy. Obawiam się, że moja kariera sportowa się właśnie oficjalne zakończyła.
– Nie wiem, czy kiedykolwiek jeszcze będę zdolny pilotować samolot. Ta szczepionka zabrała mi karierę i przyszłość, na którą tak ciężko pracowałem.
– Moja 19-letnia kariera… …przepraszam. do której przygotowywałem się niemalże 14 lat, jest najprawdopodobniej skończona.
– Robili wszystko, co w ich mocy, by zamieść tę sprawę pod dywan, odnośnie jej przypadku i dlatego właśnie teraz dzieje się to samo z innymi osobami i dziećmi.
– Zamordowali mi syna. Te wszystkie osoby, które również cierpią, te dzieci, z powodu tych niepożądanych odczynów poszczepiennych, to nic innego jak znęcanie się nad dziećmi. Dlaczego nikt nic z tym nie robi?
– Zakładając, że FDA i CDC poważnie zaniepokoi się postawioną mi diagnozą, liczyłem na niezwłoczny kontakt ze mną, gdy tylko zgłosiłem swój przypadek do VAERS. Żadnego telefonu, zero kontaktu. Co więcej, mijały tygodnie, więc postanowiłem skontaktować się z CDC osobiście. Zaakceptowali moje zgłoszenie do VAERS i zakwalifikowali mój przypadek jako niegroźny, ponieważ nie byłem hospitalizowany i nie zmarłem. Jedno słowo idealnie oddaje moje uczucie w pierwszych miesiącach po diagnozie – porzucony.
– Organizowaliśmy wideokonferencje z Peterem Marksem i Janet Woodcock, bezustanna wymiana maili pomiędzy mną a Janet [komisarz Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków – FDA]. Prosiłyśmy, dosłownie błagałyśmy, wciąż i wciąż, by potraktowali te niepożądane reakcje poważnie. Odmówili.
– To zdarzenie zrujnowało mi życie, jak i wam wszystkim. Znam was. Szumy uszne 24 godz. na dobę odebrały mi szansę na ciszę i spokój. Rzuciło się to cieniem na moją karierę lekarską, zawód, który kocham i ciężko pracowałem, by go zdobyć, moja kariera runęła w gruzach.
– Zasługuję na wysłuchanie i współczucie, ale zamiast tego wyzywano mnie od kłamców i oszustów i zarzucono mi, na oddziale ratunkowym, że przyczyna tkwi w mojej głowie, że z medycznego punktu widzenia jestem zdrowa.
– Pośród klientów zgłaszających się do nas jest wielu lekarzy z całego kraju, a którzy też cierpią z powodu niepożądanych odczynów poszczepiennych. Lekarzy kontaktujący się z naszą kancelarią pytam m.in. o to, czy są gotowi upublicznić porażkę naszej służby zdrowia. Odpowiedź jest często taka sama – że przejmuje ich wszechmocny strach, strach przed odwetem ze strony władz, służby zdrowia i establishmentu medycznego.
– Po tym, jak zgłosiłam swojemu dowódcy, że jednego dnia byłam zmuszona uziemić trójkę z moich pilotów z powodu skutków ubocznych szczepionki, następnego dnia anulowano umówione wizyty z pacjentami, a moja dokumentacja została poddana kontroli. Powiedziano mi, że już nigdy nie będę zajmować się pacjentami z nagłymi schorzeniami.
– Każda osoba z tutaj zebranych lekarzy, pracowników medycznych, doktorów nauk, przyszła tutaj ze świadomością, że ryzykuje swoją karierą. Nie powinno być tak, że jakikolwiek lekarz był zmuszany ryzykować wszystkim tylko dlatego, że staje po stronie swoich pacjentów.
– Znam wielu naukowców głównego nurtu i pracowników medycznych, którzy podobnie jak ja uważają, że obecnie panująca narracja jest zbyt skrajna i błędna. Jednakże niewielu z nich jest gotowych podnieść głos protestu. Jakakolwiek próba odejścia od dominującej obecnie narracji spotyka się ze zmasowaną wrogością, odrzuceniem, a nawet wyeliminowanie z listy grantów rządowych agencji, z mediów publicznych i co najgorsze, ze społeczności naukowej.
– Uzasadnione wątpliwości naukowe zostały odrzucone lub odsunięte jako “dezinformacja”. Obawiam się, że młodzi naukowcy mogą mieć opory przed prezentowaniem nowych dowodów odnośnie niepożądanych odczynów poszczepiennych z obawy przed byciem wyzwanymi od antyszczepionkowców, co może zrujnować im kariery.
Peter Doshi: Martwi mnie to, że jako społeczeństwo jesteśmy przesyceni postawą “że przecież każdy wie”, ale jeśli przypadki hospitalizacji i zgonów niemalże wyłącznie miały miejsce w przypadku osób niezaszczepionych, dlaczego zatem dawki przypominające są niezbędne? Coś tutaj nie gra i każdy z nas powinien zadać sobie pytanie, czy naprawdę mamy do czynienia z “pandemią niezaszczepionych”.
– Ludzi nie powinno się zmuszać lub przekupywać, zmuszać, by wybierali pomiędzy swoją wolnością, autonomią cielesną, pracą a przyjęciem szczepienia [eksperymentalnej terapii genowej]. To jest problem z kategorii praw ludzkich i społecznej sprawiedliwości.
– Dla każdej osoby cierpiącej, zmuszanej i zastraszanej do wybierania pomiędzy przyjęciem lub nieprzyjęciem tego preparatu – słyszę wasze wołania, widzę wasze cierpienia i wierzę wam. Kocham was i jestem z wami.
– Gdy już stąd wyjdziemy, nie zapomnijcie o naszych słowach. Spędzę Święto Dziękczynienia na cmentarzu. Boże Narodzenie też na cmentarzu.
– Będę dalej walczył, nie spocznę w poszukiwaniach i odnajdę odpowiedź należną obywatelom lub umrę próbując.
– Na koniec pragnęłabym odczytać list od przyjaciela.
“Bri, już dłużej tak nie mogę, to odebrało mi wszystko, co miałem – moją karierę, rodzinę, moje życie. Mój organizm nie przestaje atakować samego siebie i to jest gorsze, niż najcięższe tortury, powoli wymazuje moją egzystencję. Przyjmij moje przeprosimy, ale czas się już żegnać z tym światem. Proszę opowiedz nasze historie upewnij się, że świat się dowie na jakie okrucieństwa nas skazano. Żegnaj, przyjaciółko, do zobaczenia po drugiej stronie. Jeśli rząd nie chce nam pomóc, koncerny farmaceutyczne nie chcą nam pomóc, to kto nam pomoże?”
Wywiad z Brianne Dressen, uczestniczką badania klinicznego szczepionki AstraZeneka
Del Bigtree: Moim gościem jest organizatorka panelu i jego uczestniczka Brianne Dressen. Brianne, to były bardzo emocjonalne wyznania.
Brianne Dressen: Tak.
Del Bigtree: Oglądając ponownie te wystąpienia, już z perspektywy czasu, jakie myśli kotlą się w twojej głowie?
Brianne Dressen: To było niesamowite przeżycie móc być tam z tymi ludźmi, z naprawdę dobrymi ludźmi, spełniliśmy swój obowiązek, postanowiliśmy zabrać głos i dopełniliśmy naszej obietnicy. Mogliśmy być razem po raz pierwszy, wzajemnie wspierać się w naszym cierpieniu, tej niesprawiedliwości, która nas spotkała. To było naprawdę mocne przeżycie i to nie tylko dla poszkodowanych, ale także dlatego, że otrzymaliśmy wsparcie od senatora Johnsona oraz wielu spełnionych naukowców i lekarzy, którzy doświadczyli tej niesprawiedliwości bezpośrednio. Móc zebrać te wszystkie osoby w jednym miejscu i przeprowadzić otwartą dyskusję, którą usilnie się tłumi, to było coś głęboko istotnego. Było to coś pięknego, ale także napawało olbrzymim smutkiem. Gdy patrzy się na to, co się dzieje w tym kraju, nie tylko odnośnie osób poszkodowanych, ale wszystkich tych uciśnionych z powodu przepisów sanitarnych, cenzury naukowej, cenzury ze strony społeczności akademickiej, medycznej. cenzury ze strony firm technologicznych.
Del Bigtree: Tak. Ty oczywiście jesteś zaszczepiona, co zapewne stawia cię w pozycji… Czy w momencie jej przyjęcia obowiązywał nakaz szczepienia się?
Brianne Dressen: Nie.
Del Bigtree: Czy poparłabyś taki obowiązek przed przyjęciem szczepionki, byłabyś tę samą Brianne zanim wiedziałaś to, co obecnie wiesz w tym temacie, gdybyś wtedy przyjęłaś szczepionkę, nie doświadczyła żadnych efektów ubocznych, czy nadal byłabyś osobą wierzącą w ten obowiązek?
Brianne Dressen: To jest dobre pytanie, ponieważ teraz, gdy mam świadomość pod jak głębokim wpływem tej narracji byłam, podejrzewam, że być może byłabym skłonna zgodzić się na taki obowiązek [przymus administracyjny]. By być kompletnie szczerą, gdyby nie spotkało mnie to, co spotkało, to nie wiem, czy w ogóle byłabym w stanie w to uwierzyć, gdybym na własnej skórze tego nie doświadczyła.
(Szczepionkowy) Eksperyment Milgrama – kto ponosi odpowiedzialność?
Miliony ludzi dołączają do sekty składającej dzieci w ofierze – Del Bigtree
Del Bigtree: Są osoby, które po obejrzeniu tego panelu, nie wiem, ilu ich jest, ale stwierdzą, że to tylko jakaś marginalna mniejszość, ofiary nieubłaganej statystyki [przyjęte ryzyko]. Czy uważasz, że to jest marginalna grupa i czy w ogóle ma to znaczenie?
Brianne Dressen: Otóż widzę to tak: jest nas dziesiątki tysięcy, odnaleźliśmy się i to przy całej tej cenzurze, opresji i tłumieniu naszych głosów, które ma miejsce, pomimo agresywnej opresji wobec tych chorych, sponiewieranych i zagubionych osób z całego kraju, które nie mają pojęcia, co dzieje się z ich organizmami, nie wiedzą, do kogo zgłosić się po pomoc. Jakimś cudem udało nam się zgromadzić tak wiele osób w tak krótkim czasie. To trochę jak… nie wiem, jak rzadka jest moja przypadłość, ale dla mnie cierpienie to cierpienie. Jeśli zmuszeni jesteśmy chować swoje dzieci, chować do grobu matki, ojców, ich życie przecież coś znaczy, tak jak każdej innej osoby, tak jak każdej innej osoby, która zmarła z powodu COVID-19. Ich życie ma znaczenie, podobnie jak nasze.
Del Bigtree: Wiesz, tak sobie myślę, że pewnie masz rację i zastanawiam się, że CNN, MSNBC czy Fox stacje te mówią… Zacznijmy może od tego, że te stacje nie zrobiły materiału o tym wydarzeniu, zgadza się? Jeśli zrobiłyby to powinny wykazać się rzetelnością, przyznać, że tysiące osób zgłasza szkody czy zgony w rodzinie z powody szczepionki na COVID-19. To może jest nieliczna grupa, ale są tysiące, może dziesiątki tysięcy takich osób, mogą powiedzieć o tym otwarcie ale wątpię, czy to zrobią, ponieważ mają świadomość, że tego typu statystyki spowodują, że ludzie dwa razy się zastanowią, czy przyjąć szczepionkę. Nie uważasz podobnie?
Brianne Dressen: Tak, właśnie tak.
Del Bigtree: Wracając do twojej osoby – jak udało ci się zorganizować to wszystko? Co skłoniło cię do tego, z pozycji osoby poszkodowanej, by zainicjować takiego przedsięwzięcie i zorganizować taką konferencję w Waszyngtonie, w miejscu, gdzie tworzy się te nakazy.
Brianne Dressen: To był długi proces, to na pewno. O moich powikłaniach poszczepiennych powiedziałam dopiero w czerwcu 2021. Objawy moich odczynów poszczepiennych pojawiły się dokładnie roku temu, czyli dokładnie 365 dni minęło [listopad 2020].
Del Bigtree: Byłaś ochotniczką w badaniach klinicznych.
Brianne Dressen: Dokładnie.
Del Bigtree: Której szczepionki?
Brianne Dressen: AstraZeneka.
Del Bigtree: AstraZeneka, ok.
Brianne Dressen: Tutaj, w Stanach,
Del Bigtree: Ok.
Brianne Dressen: Milczałam przez długi czas, myślałam, że może mój przypadek jest odosobniony, taka rzadka przypadłość, że nie ma innych przypadków, jak mój, ale potem, wczesną wiosną, zaczęłam nawiązywać kontakty z osobami o takich samych konfiguracjach symptomów, dotyczących wszystkich marek szczepionek dostępnych w Stanach Zjednoczonych, liczba osób o podobnych przypadkach zaczęła rosnąć i rosnąć wciąż. Kontaktowaliśmy się z CDC, FDA, NIH, ale to było jak walenie głową w mur. Potem te odczyny zaczęły pojawiać się u dzieci. Wtedy właśnie zrozumieliśmy, że musimy działać. Wtedy właśnie zaczęliśmy naciskać na te agencje federalne odpowiedzialne za monitorowanie i dbanie o bezpieczeństwo i skuteczność szczepionek. Niestety, nasze bezustanne wołania trafiały w pustkę. Media zaczęły nasze działania traktować jako dezinformację, jako działania antyszczepionkowców i robiono wszystko, by nas zdyskredytować. Osobiście rozmawiałam z 3 reporterami z The New York Times, był o tym materiał w tym dzienniku? Nie. Rozmawiałam z 2 reporterami z CNN – wyemitowali o tym materiał? Nie. Kontaktowaliśmy się z każdy dużym medium w tym kraju, rozmawialiśmy niemal z każdym wybieranym w wyborach urzędnikiem w Waszyngtonie, kontaktowaliśmy się z koncernami farmaceutycznymi, ja sama rozmawiałam z kierownictwem FDA, CDC, mieliśmy z nimi wideokonferencje na Zoomie. To nie jest tak, że oni o tym nie wiedzą. Wtedy właśnie uświadomiliśmy sobie, że musimy zacząć temat ten mocniej nagłaśniać.
Del Bigtree: Rozmawiałaś z Janet Woodcock, z Peterem Marksem.
Brianne Dressen: Tak.
GR
Del Bigtree: Co oni mówią w tej sprawie? To jest przecież ich praca. Wypuszczono na rynek niemalże nieprzetestowany produkt i wydawało się, że te instytucje będą poważnie zainteresowane przypadkami jakichkolwiek powikłań.
Brianne Dressen: Tak, a odpowiedź, którą otrzymałam od innych osób, które także się kontaktowały z tymi agencjami, to ta sama narracja – przykro nam niezmiernie, przyjrzymy się temu bliżej. Ok, uznałam, że to jest krok w dobrym kierunku, uznanie naszych roszczeń i jeszcze w styczniu, lutym taka postawa była do przyjęcia, ale już mamy listopad, a my ciągle dostajemy tę samą odpowiedź.
Peter Marks osobiście mi powiedział, że ich system nie jest zaprojektowany do identyfikowania przypadków o wielorakich symptomach, tak więc nie ma sygnału alarmowego odnośnie symptomów moich i u innych osób, które rzekomo u nas występują i zasugerowano nam, byśmy zgłosili się do NIH po ewentualną pomoc. Cóż, to nie jest satysfakcjonująca odpowiedź, więc kontynuujemy nasze naciski, wciąż domagamy się odpowiedzi, by te agencje robiły, co do nich należy, a czego nie robią, nie są transparentne odnośnie tych danych. Posiadają wiedzę o przypadkach u dzieci, o samobójstwach, wiedzę odnośnie problemów z testami klinicznymi, posiadają całą to wiedzę, a mimo to nadal mówią – szczepić, kropka. Szczepionki są bezpieczne i skuteczne, kropka. Czy na terenie tego kraju był kiedykolwiek jakiś preparat medyczny w obrocie, gdzie powiedziano, że oto ten lek nie ma żadnych efektów ubocznych, jest całkowicie bezpieczny?
Covid-19: Naukowiec ujawnia problemy z integralnością danych w badaniach nad szczepionką firmy Pfizer – Paul Thacker
Badania kliniczne szczepionek na Covid-19 pokazują, że protokoły opracowane są tak, żeby zakończyły się sukcesem. – prof. William A. Haseltine
Peter Doshi: Szczepionki w 95% skuteczne? Potrzebujemy więcej szczegółów i surowych danych od firm Pfizer i Moderna
Czy „zgony z powodu rozpaczy” przewyższą zgony z powodu koronawirusa? – dr Toby Rogers
Roczna norma prób samobójczych w cztery tygodnie: Niezamierzone konsekwencje lockdownu z powodu COVID-19
Del Bigtree: Zgadza się, zwłaszcza, gdy osoba poszkodowana mówi ci prosto w twarz, że cierpi z tego powodu. Zapytam cię trochę o przeszłość, ponieważ nie miałem jeszcze okazji rozmawiać z osobą uczestniczącą w testach klinicznych. Mogę cię zapytać o kilka rzeczy?
Brianne Dressen: Proszę.
Del Bigtree: Po pierwsze, kiedy podpisujesz zgodę udziały w testach, czy była tam mowa o wzmocnieniu zależnym od przeciwciał (ADE), czy wzmocnieniu objawów czy reakcji przeciwciał możliwe po szczepieniu? Ciekaw, że o to pytasz, ponieważ w deklaracji zgody podpisane przed testami z AstraZeneką była wzmianka o przypadkach ADE w testach na szympansach.
Szczepionka przeciw koronawirusowi i wzmocnienie odpowiedzi immunologicznej
Filipiny: Szczepionka przeciwko wirusowi dengi i wzmocnienie infekcji zależne od przeciwciał po szczepieniu
Szczepionki mRNA na COVID-19 – dr James Odell
Niebezpieczeństwo związane ze szczepieniami przeciw koronawirusom – dr Peter Hotez, dr Paul Offit i dr Anthony Fauci
Brianne Dressen: Powiedziano, że nie udowodniono tego zjawiska u ludzi, ale w formularzu zgodny była informacja o takiej możliwości.
Del Bigtree: Ok. Przeszłaś więc nad tym do porządku dziennego?
Brianne Dressen: Najprościej mówiąc, tak.
Del Bigtree: Ok, dobrze wiedzieć. Kolejne pytanie dotyczy tego, że jako ochotnik do testów klinicznych, jak sądzę osoba o nastawieniu raczej silnie proszczepionkowym, jak mniemam takiej osobie zależy, by testy zakończyły się pomyślnie, chęć przyczynienia się do sukcesu tej szczepionki. Gdy zaczęłaś doświadczać problemów zdrowotnych to chętna byłaś je zgłosić, czy raczej targał tobą konflikt, że może robię szkodę czemuś, w co wierzę?
Brianne Dressen: Z mojego punktu widzenia… Mój mąż jest naukowcem, więc raczej jesteśmy pozytywnie nastawieni do nauki jeśli chodzi o naszą rodzinę. Kiedy zaczęły pojawiać się efekty uboczne, zaczęłam skrupulatnie zapisywać każdy objaw i moment jego wystąpienia ufając, że te informację będą stanowić istotne dane w tych testach, bo to przecież są testy kliniczne i nawet jeśli coś nie idzie po myśli, te informacje są właśnie tym co potrzebujemy, prawda? Celem przecież takich testów klinicznych jest wyłapanie błędów, prawda? Niestety, żadne z tych informacji nie znalazły się w oficjalnym raporcie z testów opublikowanym w czasopiśmie The New England Journal of Medicine pod koniec września. Tak więc co dzieje się z tymi osobami, które miały takie powikłania, co z ich danymi? Koncerny twierdzą, że monitorują przypadki poważnych odczynów przez 730 dni [od rozpoczęcia] testu, a mnie monitorowano przez 60 dni.
Del Bigtree: I tyle?
Brianne Dressen: Tak.
Del Bigtree: Dwa miesiące zaledwie?
Brianne Dressen: Dokładnie tak.
Del Bigtree: Żadnego kontaktu, by umówić się na spotkanie i wywiad lekarski?
Brianne Dressen: Nic. Jedyny kontakt to ten zainicjowany przez nas w związku z umówionym pokryciem kosztów leczenia, jak to zostało uwzględnione w kontrakcie. Przelano mi na konto 590 dolarów.
Del Bigtree: I tyle?
Brianne Dressen: To tyle.
Del Bigtree: Czyli mamy do czynienia z trwającym 2,5 roku badaniami, choć technicznie badania te już ciebie nie dotyczą, gdyż zakończyłaś w nich udział.
Brianne Dressen: Tak. Jestem z nich wykluczona. Usunięto mój profil z aplikacji, dane zebrane w ramach testów na mojej osobie też usunięto.
Del Bigtree: Usunięto? Czyli twoich danych nie ma w ogólnej bazie tych testów?
Brianne Dressen: Tak. To jest istotne z punktu widzenia osób, które nie mogą przyjąć 2. dawki. Taka sytuacja także ma miejsce w przypadku szczepień populacyjnych. W Stanach Zjednoczonych mamy pewną grupę osób, pewien odsetek, które otrzymały jedną dawkę, ale nie mogą otrzymać drugiej z powodów zdrowotnych.
Del Bigtree: Zgadza się.
Brianne Dressen: Dlaczego nie mogą otrzymać 2. dawki? Dlaczego nie szukamy odpowiedzi na to pytanie, nie zbieramy danych. Te dane mają znaczenie, ponieważ jeśli wystąpiła u ciebie niepożądana reakcja po pierwszej dawce, nie powinno się usuwać tego typu informacji, zgadza się? Ponieważ te… Jaki jest powód?
Del Bigtree: To jest znany nauce błąd systematyczny, tzw. efekt zdrowego pracownika, [healthy user bias], który jest konsekwencją tego, że dobiera się próbę statystyczną wyłącznie z osób, które przeszły pomyślnie badania kliniczne po 2. dawce szczepionki i wcale bym się nie zdziwił, że wyniki badania klinicznego są obliczane z grupy osób wyłącznie tych, które przeszły (dotrwały) okres 2 tygodni po przyjęciu 2. dawki, zważywszy na to, że mówi się, że dopiero od 14 dnia od 2. dawki jesteś technicznie osobą niezaszczepioną, więc wcale bym się nie zdziwił, że w przypadku niepowodzenia dane tych osób są zwyczajnie usuwane, gdyż u tych osób szczepionka okazała się nieskuteczna. Ignoruje się przypadki powikłań…
Brianne Dressen: Tak.
Del Bigtree: Efekt zdrowego pracownika w tym przypadku oznacza, że osoby uwzględnione w wynikach testów to osoby, których organizmy poradziły sobie z tą szczepionką, choć celem takich testów, a zwłaszcza tych prowadzonych w ekspresowym tempie, jest oszacowanie negatywnych efektów preparatu, z pierwszego, piątego, itd. dnia, a w twoim przypadku, gdzie otrzymałaś jedną dawkę, wyłączono cię z testów, usunięto dane, ponieważ świat nie może się dowiedzieć, co się stało.
Brianne Dressen: Tak i to jest trochę dziwne, przecież AstraZeneka to tylko jeden z producentów szczepionki, ale to samo miało miejsce w przypadku Pfizera, gdzie niedawno w BMJ pojawił się artykuł odnośnie podejrzenia matactwa w badaniach klinicznych preparatu Pfizera, co ewidentnie pokazuje przypadek Maddie de Garay, gdzie w jej przypadku w dokumentacji testowej widnieje ból brzucha. Nie znam nikogo o zdrowych zmysłach…
Del Bigtree: Mówimy tu o dziewczynce, która jest sparaliżowana i porusza się na wózku, której przypadek w dokumentacji medycznej zdiagnozowano jako ból brzucha po szczepionce…
Brianne Dressen: Dokładnie. Czy ból brzucha u czyjegokolwiek dziecka skończył się na wózku inwalidzkim? Czy ból brzuch u twojego dziecka skończył się na konieczności karmienia rurką z powodu gastroperezy? Czy ból brzuch twojego dziecka skończył się paraliżem kończy dolnych? Przecież to jest ewidentny przypadek obrazujący duże braki w całym systemie, a wszystko zaczyna się od badań klinicznych. Jeśli nie prowadzimy testów klinicznych zbierających dane w sposób obiektywny i uczciwy, to po co są takie testy kliniczne?
Czytając raport z mojego udziału w badaniu klinicznym miałam wrażenie, że to jest jakiś materiał marketingowy. W ogóle nie wygląda na sprawozdanie naukowe. To jest smutne, ponieważ skazujemy coraz to więcej osób na cierpienie, choć zamiast tego powinniśmy wdrożyć konkretne protokoły adresujące ten problem. Ja już od roku jestem poza tymi testami klinicznymi, ale można pomyśleć, że skoro monitoruje się przypadki powikłań już we wczesnych etapach testów, to że ktoś sporządził określone protokoły leczenia, by pomóc osobom dotkniętym powikłaniami w przyszłości.
“W kręgach tej branży, powszechną wiedzą jest to, że te testy są przeprowadzane z powodów prawnych, a nie z powodów naukowych, zatem wytwórcy mogą twierdzić, że stosują się do wymogu testów bezpieczeństwa, kiedy stawiają czoła pozwom sądowym.” – Film WIWISEKCJA – Śmiertelna medycyna [1997]
Del Bigtree: Twój mąż jak mówiłaś jest naukowcem, oboje macie inklinacje naukowe biorąc pod uwagę sposób w jaki podeszłaś do tych testów. Twój mąż również zaangażował się mocno w te działania, jakiś tydzień temu wystąpił przed komisją FDA. Powiedz proszę, o czym mówił na tym wysłuchaniu.
Brianne Dressen: FDA powołała komisję i zorganizowała wysłuchanie w celu przeglądu danych odnośnie szczepionki Pfizera dla dzieci od lat 5-11. W przypadku każdego takiego panelu wymagany jest komentarz społeczeństwa. Mój mąż zgłosił się do udziału w publicznym fragmencie tego wysłuchania i został wybrany. Powodem, dla którego chciał zabrać głos w tej dyskusji jest to, że ma świadomość braków i luk w tych badaniach klinicznych i jako naukowiec doskonale zdaje sobie sprawę, jak ważna w badania naukowe jest skrupulatność oraz dbałość o czystość danych oczekiwana w takich badaniach, a on ma dowody z pierwszej ręki, że te standardy nie są spełniane. Również mógł bezpośrednio zaobserwować na moim przypadku, zaniedbania rządu w ochronie innych osoby przed takimi przypadkami. My też mamy małe dzieci, jedno ma 7, a drugie 9 lat, dlatego nie wydaje mi się, by jakikolwiek rodzic w tym kraju otrzymywał pełną informację przed zgodą na poddanie się tej eksperymentalnej terapii genowej, nie mają dostępu do pełnej, rzetelnej analizy korzyści i ryzyka przed decyzją o ewentualnym zaszczepieniu swoich dzieci, dlatego właśnie zdecydował się zabrać głos podczas tej komisji.
Czy białko kolcowe SARS-Cov-2 powoduje katastrofalne uszkodzenia DNA?
Del Bigtree: Obejrzyjmy zatem jego wystąpienie.
Brian Dressen: Nazywam się dr Brian Dressen, jestem chemikiem specjalizującym się w środkach ochrony personelu medycznego i wojskowego, posiadam bogate i udokumentowane doświadczenie w badaniach i testowaniu skuteczności i bezpieczeństwa nowych technologii. Moja praca pozwala ocalać ludzkie życia. Nie mam żadnego konfliktu interesów w omawianej sprawie.
Zgadzam się z dr Jessicą Rose, Joshem Guetzkow i Beatrice Setnick w ich ocenie jakości danych zebranych w ramach testów klinicznych. Preparat Pfizera nie przeszedł pomyślnie analizy korzyści i ryzyk u dzieci. Decyzja o uruchomieniu szczepień w tej grupie jest pochopna i bazuje na niepełnych [o niedostatecznej mocy] danych z testów, niewystarczających do prognozowania wystąpienia poważnych i długotrwałych niepożądanych odczynów poszczepiennych. Nawołuję komisję od odrzucenia wniosku o warunkowe dopuszczenie preparatu oraz nakazaniu Pfizerowi przeprowadzenie testów, które jednoznacznie pokażą, że korzyści przeważają nad ryzykiem w przypadku dzieci. Osobiście byłem świadkiem ewentualnych skutków tych szczepień, które mogą być efektem podjętej dzisiaj przez komisję decyzji.
Moja żona doznała poważnego uszczerbku na zdrowiu po przyjęciu jednej dawki szczepionki przeciwko COVID-19 w ramach testów klinicznych tu, w Stanach Zjednoczonych w listopadzie tamtego roku. Ponieważ protokół badawczy wymaga podania 2 dawek, żona została wyłączona z testów, a jej dostęp do aplikacji stosowanej w badaniu usunięty. Jej przypadek powikłań nie został uwzględniony w ostatnio udostępnionym raporcie z testów. 266 uczestników tych testów doświadczyło powikłań poszczepiennych i zostało wyłączonych z grupy badanej, w tym 56 powikłań natury neurologicznej.
Od tamtego czasu kontaktowaliśmy się z uczestnikami testów klinicznych pozostałych szczepionek, w tym także z grupą uczestników testów dzieci od 12-15 roku życia, u który także pojawiły się takie powikłania. Rośnie liczba grup wsparcia dla osób poszkodowanych, liczba ich członków sięga nawet dziesiątek tysięcy. Stać nas na więcej. Osoby poszkodowane w tych testach są źródłem kluczowych danych z badań dla bezpieczeństwa szczepionek, a są odrzucane i zapomniane. FDA posiadała wiedzę o przypadku mojej żony oraz tysiącu innych. FDA sama przyznała, że jej własny system nie identyfikuje tego typu problemów, a sam VAERS nie jest przygotowany, by wyłapywać powikłania o wielorakich symptomach. System jest dziurawy.
Życie mojej rodziny już na zawsze się odmieniło. Procedury badań klinicznych nie analizują poprawnie pozyskiwanych danych, a FDA, CDC oraz koncerny farmaceutyczne systematycznie ignorują ciągłe wołania osób poszkodowanych i ich przypadki, traktując te osoby jako postronne ofiary. Dopóki nie zapewnimy wymaganej opieki osobom poszkodowanym, uznamy przyznanie w pełnym wymiarze faktu występowania powikłań poszczepiennych u osób dorosłych, dopóty nie powinniśmy podawać tych szczepionek dzieciom. Odpowiedzialnością tej agencji jest poprawna ocena bilansu korzyści i ryzyk związanych z tymi szczepionkami, obowiązek, który w oczywisty sposób nie jest spełniony. Nie życzyłbym największemu wrogowi takiego losu, nie mówiąc już o dziecku. Krzyki cierpienia tysiąca poszkodowanych wciąż trafiają w pustkę po stronie FDA.
Każdy i każda z was stoi przed wielką odpowiedzialnością i żeby nie było wątpliwości, jeśli zatwierdzicie ten preparat dla dzieci od 5 do 11 roku życia, skazujecie niewinne dzieci i ich pozbawionych rzetelnej informacji rodziców na los, który bez wątpienia zrujnuje niektórym życie. Chorujący na COVID-19 mogą liczyć na pomoc i opiekę, cierpiący z powodu powikłań poszczepiennych skazani są wyłącznie na siebie. Dziękuję na uwagę.
Del Bigtree: To był głos Briana Dressena, twojego męża. Brianne, to już jest sprawa rodzinna, jesteście oboje zaangażowani w walkę, by coś się zmieniło. Ile macie dzieci?
Brianne Dressen: Dwójkę małych dzieci.
Del Bigtree: Dwójkę. W jakim są wieku?
Brianne Dressen: Siedem i dziewięć lat.
Del Bigtree: Twój mąż oczywiście starał się powstrzymać warunkowe dopuszczenie szczepionek, tak jak i my też zresztą, ale teraz mamy taką sytuację, że CDC rekomenduje szczepionki na C19 dla dzieci we wszystkich stanach. Zaszczepicie tym preparatem swoje dzieci?
Brianne Dressen: Narodowy Instytut Zdrowia [NIH] poinformowało mnie i inne osoby w podobnej sytuacji, że z powodu moich powikłań nasze dzieci nie powinny otrzymać tej szczepionki.
Del Bigtree: Ok. Zamierzasz jak mniemam posłuchać tej rady?
Brianne Dressen: Oczywiście.
Del Bigtree: Co myślisz sobie, gdy te wszystkie 5-latki, 6-latki, grupy dzieci od 5 do 11 lat gromadzonych w szkołach, ustawiające się w kolejkach do klinik w całym kraju, jakie myśli krążą ci po głowie mając tę wiedzę, którą teraz posiadasz?
Brianne Dressen: To są bardzo niepokojące myśli. To jedna rzecz, gdy taka tragedia przytrafia się osobie dorosłej, my potrafimy wyartykułować co się dzieje z naszym ciałem. Wciąż czuje, jakby moje ciało było pod prądem 24 godz. na dobę. Takie ostre, bolesne uczucie niczym porażenie prądem. Nie potrafię sobie wyobrazić skazywać dziecko na taki sam los, zanim ich życie jeszcze się w pełni rozwinęło. To jest właśnie jeden z aspektów tego problemu z tymi szczepionkami i ich negatywnymi konsekwencjami dla ludzi. Chodzi mi o to, że jestem zaniepokojona. Chciałabym móc powiedzieć, że zrobiliśmy wszytko, by obywatele się dowiedzieli o tym, tak, by nasi rodacy mogli podjąć świadomą decyzje dla siebie i swoich rodzin, ale nie jesteśmy nawet w stanie dotrzeć z tą informacją do nich, by ta informacja w ogóle się przebiła. Smutne jest to, że są w tym kraju osoby zupełnie nieświadome tego problemu i to nie z własnej winy.
Del Bigtree: Tak.
Brianne Dressen: To jest właśnie smutne, że takie przypadki będą się pojawiać, to nie jest pytanie, czy będą się pojawiać. Te dzieci to dotknie prędzej czy później. Ich lekarze nie będą mieli pojęcia, jak się nimi zająć, ponieważ co możesz zrobić, kiedy nie wiesz, czego szukać? Jeśli nie wiesz, czego szukać, to błądzisz.
Del Bigtree: Mówią nam arcybiskupi tej religii w postaci CDC i FDA, że preparat jest całkowicie bezpieczny i wszelkie powikłania nie są jego konsekwencją, to co mogą zrobić rodzice i lekarze, kiedy podają tę szczepionkę dzieciom praktycznie w ciemno. W wielu tych przypadkach rzuca się w oczy wspólny szokujący element, gdy mówi się tym osobom, że powinny skonsultować się z psychologiem. że to wszystko siedzi w ich głowach. Teraz, kiedy szczepionka jest podawana dzieciom, jesteś sobie w stanie wyobrazić, że choć w przypadku osób dorosłych, świadomych reakcji swojego ciała, mówiących, że wygrywały w triatlonie czy kolarstwie górskim, a teraz wszystko to uległo zmianie, ale w przypadku dziecka, które nie posiada jeszcze tej umiejętności, głosem dziecka jest rodzic, ale rodzic nie siedzi przecież w ciele swojego dziecka. Czy sądzisz, że teraz będzie podobnie, że lekarze będą mówić rodzicom, że ich dziecko ma problemy psychologiczne?
Brianne Dressen: Dokładnie tak. Nawet w przypadku dorosłych 80 proc. z nas powiedziano, że to jest spowodowane zaburzeniami lękowymi. Kiedy byłam w szpitalu i miałam paraliż nogi, nie trzymałam moczu powiedziano mi, że to stany lękowe. Poprawną diagnozę postawiono mi dopiero, gdy zgłosiłam się do NIH, co miało miejsce w czerwcu. Tak więc od listopada 2020 do czerwca 2021 jedyne, co mi mówili lekarze, to że nie mam kontroli nad nogą z powodu stanów lękowych. Dlatego nie jestem w stanie sobie wyobrazić tego w przypadku dziecka, nie mówiąc już o tym, że takich przypadków będą tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy.
Del Bigtree: Wiemy przecież, że nagranie wystąpienia twojego męża na tej komisji stało się wiralem w Sieci zanim je zdjęto z serwerów i wiesz zapewne wiesz, nasz program nie jest już dostępny na platformach YouTube i Facebook z powody emitowania przez nas właśnie tego typu treści, ale na szczęście miliony osób wciąż ogląda “The HighWire” i miejmy nadzieję, że twoją historię, wspomniane nagranie utrwalą i udostępnią innym, te wszystkie wartościowe wystąpienia tak, by informacje te dotarły do obywateli. Chciałbym ci powiedzieć tyle, że dziękuję ci, wiem, że jest ci trudno zajmować się obowiązkami, opieką nad dziećmi, swoja rodziną zmagając się z powikłaniami po tej szczepionce. Ale zdecydowałaś się podjąć dodatkowy wysiłek i resztkami energii podjąć próbę dotarcia z informacją do obywateli odnośnie tych badań klinicznych i twojego przypadku. To jest czyn, który wykracza poza definicję odwagi. Chcę ci powiedzieć, że jesteś prawdziwą bohaterką i pragnę ci podziękować za przybycie do naszego programu i podzielenie się swoją historią.
Brianne Dressen: To ja dziękuję.
Del Bigtree: Życzę najlepszego
Brianne Dressen: Dziękuje za zaproszenie.
Czy badania kliniczne szczepionek przeprowadza się z powodów prawnych, a nie naukowych? [napisy PL]
https://rumble.com/vr7zv1-badania-kliniczne-szczepionek.html
Byli dumni że się zaszczepili… a teraz już nie żyją [napisy PL]
https://rumble.com/vi6xhn-byli-dumni-e-si-zaszczepili…-a-teraz-junie-yj-napisy-pl.html
Skutki uboczne po szczepionkach przeciwko COVID-19: Kristi Dobbs i Maddie de Garay
https://rumble.com/vk18qc-skutki-uboczne-po-szczepionkach-przeciwko-covid-19-kristi-dobbs-i-maddie-de.html
Posmak poszczepiennych efektów ubocznych po szczepieniu na C-19 [napisy PL]
https://rumble.com/vhyraf-posmak-poszczepiennych-efektw-ubocznych-po-szczepieniu-na-c-19-napisy-pl.html
Dominique de Silva: dystonia po szczepionce na COVID-19
https://rumble.com/vn2dlr-dominique-de-silva-dystionia-po-szczepionce-na-covid-19.html
Zapalenie mięśnia sercowego po szczepionkach mRNA na C-19 [USA, Izrael]
https://rumble.com/vmwwxh-zapalenie-minia-sercowego-po-szczepionkach-mrna-na-c-19-usa-izrael.html