Czy udział w szczepionkowych badaniach klinicznych powinien być przymusowy? – Susanne Sheehy
„Ocena moralna wynika ze zrozumienia faktów sprawy; zasady moralne idą w ślad za zrozumieniem.”
Niewielu kłóciłoby się z Billem Gatesem, gdy opisuje on szczepienia jako „najbardziej skuteczne i opłacalne narzędzie zdrowotne, jakie kiedykolwiek wymyślono”[1]. Do tej pory szczepienia uratowały wiele istnień ludzkich i mogą uratować miliony więcej, zwłaszcza jeśli szczepionki zostaną opracowane przeciwko „wielkiej trójce”: malarii, HIV i gruźlicy[2-5]. Rozwój szczepionek ma jednak cenę nie tylko finansową, ale i społeczną. Brak modeli zwierzęcych, które mogą wiarygodnie przewidzieć skuteczność szczepionki, oznacza, że rozwój wciąż nieuchronnie zależy od testowania nowych szczepionek na zdrowych osobach.
Film WIWISEKCJA – Śmiertelna medycyna [1997]
Kolektywizm: Rodzina czy państwo? Esej o obowiązkowych szczepieniach. Dr Russell Blaylock
Biorąc pod uwagę często niewymierne ryzyko dla osób otrzymujących szczepionki we wczesnych stadiach rozwoju, eksperymenty medyczne tradycyjnie opierały się na świadomych i wyrażających zgodę ochotnikach, którzy dostrzegają potencjalne ryzyko, ale nadal decydują się na udział z przyczyn altruistycznych[6, 7]. Jednak poleganie na samym altruizmie w celu ułatwienia eksperymentów medycznych jest potencjalnie niezrównoważone i etycznie sporne/kontrowersyjne.
Jak Bill Gates zmonopolizował globalne zdrowie
Badanie WHO dotyczące szczepionek przeciwko malarii stanowi „poważne naruszenie międzynarodowych standardów etycznych” – Peter Doshi
Jak działają szczepionki? W dużej mierze nie mamy pojęcia. – Dr Peter Aaby
Niespecyficzne skutki szczepień cz.1 – dr Suzanne Humphries
Udział w szczepionkowych badaniach klinicznych
W ostatnich dziesięcioleciach nastąpił niepokojący spadek liczby zdrowych ochotników biorących udział w eksperymentach medycznych[7], który może potencjalnie stać się kluczowym czynnikiem ograniczającym szybkość rozwoju szczepionek. Przyczyny tego spadku są niejasne, ale prawdopodobnie są różnorodne. Jednym znanym problemem jest wynagrodzenie dla ochotników[8]. Do tej pory stosunkowo niewielkie wynagrodzenie, które często otrzymują ochotnicy, może umniejszać i nie doceniać wkładu tych osób w globalną ochronę zdrowia. Skromnie wypłacane wynagrodzenie finansowe często oznacza, że studenci i bezrobotni stanowią większość ochotników[6, 8, 9]. W rezultacie ryzyko opracowania interwencji zdrowotnej, która byłaby korzystna dla całej populacji, jest nieproporcjonalnie ponoszone przez niektórych spośród najbiedniejszych i najbardziej narażonych na niebezpieczeństwo w społeczeństwie. Jest to sytuacja, którą niewielu uważa za uczciwą lub etyczną. Trudno jednak zwiększyć wynagrodzenia dla ochotników bez tworzenia zachęt finansowych. „Niebezpieczne pieniądze” są odrzucane jako zachęta, która nieuchronnie zasłania ocenę ryzyka przez jednostkę, ograniczając prawdopodobieństwo, że udzielona zgoda będzie świadoma[6, 7]. W rezultacie konsensus ogólnie nakazuje, aby wynagrodzenie za udział ochotników w eksperymencie było skromne i ograniczało się jedynie do rekompensaty za podróż, czas i niewygodę.
Kodeks Norymberski a szczepienia – świadoma i dobrowolna zgoda
Jeśli postęp w opracowywaniu obiecujących szczepionek, które wprost z laboratorium trafią do kliniki, ma pozostać niezmieniony, a zachęta finansowa jest etycznie niedopuszczalnym rozwiązaniem problemu braku chętnych osób, należy zatem rozważyć inne strategie. Obowiązkowe/przymusowe zaangażowanie w badania nad szczepionkami jest jednym z alternatywnych rozwiązań, które nie są tak dziwaczne, jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Wiele społeczeństw już nakazuje obywatelom podejmowanie działań na rzecz dobra społeczeństwa; w kilku krajach europejskich rejestracja dawstwa narządów zmieniła się z „opt-in [zapisywanie się]” (obecny system w USA) na systemy „opt-out [wypisywanie się z domyślnego umieszczenia w bazie]” (ci, którzy nie rejestrują się specjalnie jako osoby nie będące dawcami, uważa się że z automatu wyrażają zgodę na bycie potencjalnymi dawcami)[10], a większość społeczeństw [anglosaskich] oczekuje, że obywatele podejmą się uczestnictwa w ławie przysięgłych gdy dostaną wezwanie. W tych przykładach ryzyko lub niedogodności dla ochotnika są zwykle ograniczone i niewielkie. Przymusowy udział w badaniach nad szczepionkami jest więc bardziej zbliżony do poboru do wojska, a polityka ta obowiązuje dziś w 66 krajach. Zarówno w przypadku poboru, jak i przymusowego uczestnictwa w badaniach, ochotnicy mają małą możliwość wyboru lub nie mają wcale wyboru co do zaangażowania i stoją w obliczu nieodłącznego ryzyka, nad którym nie mają kontroli, wszystko dla większego dobra społeczeństwa.
Chiny przetestują na „ochotnikach” ryzykowną szczepionkę przeciw SARS [2004]
Jak zawsze, debata sprowadza się zatem do rozważenia „większego dobra” lub „mniejszego zła”. Kluczową kwestią jest stosunek korzyści do ryzyka – ryzyko dla indywidualnego ochotnika zrównoważone względem korzyści dla społeczeństwa. Społeczeństwo raczej nie zaakceptuje obowiązkowej rekrutacji na badanie szczepionki przeciwko przeziębieniu, jeśli szczepionka powoduje poważne komplikacje u osób zaszczepionych. Zwiększenie jednak nasilenia wspomnianej choroby, powoduje, że obowiązkowa rekrutacja staje się łatwiejszą opcją.
W 2009 roku wstępne spekulacje odnośnie śmiertelności spowodowanej pandemią „świńskiej grypy” H1N1 były wysokie. W Meksyku, gdzie wybuchła epidemia, władze zamknęły obiekty publiczne i prywatne[11], stawiając interesy społeczeństwa nad interesami jednostki. Chociaż miliony ludzi zostały zarażone na całym świecie, wskaźniki śmiertelności szybko zaniżono[12], a skuteczna szczepionka została masowo wyprodukowana[13]. Ale zastanów się, jeśli byłoby inaczej. Rozważ chorobę zakaźną o wysokim współczynniku transmisji i śmiertelności, dla której opracowanie szczepionki było możliwe, ale ograniczone przez brak osób chętnych do udziału w eksperymentach medycznych. Czy obowiązkowy udział w eksperymentach medycznych byłby akceptowalną polityką?
Czy liczba przypadków świńskiej grypy jest zawyżona? – Sharyl Attkisson [USA]
Konflikty interesów i grypa pandemiczna [2009] – dr Fiona Godlee
Konflikt interesów. WHO i „konspiracje” związane z grypą pandemiczną – Deborah Cohen i Philip Carter
Podstawowe zasady etyki medycznej – wspaniałomyślność, nieszkodzenie innym, poszanowanie autonomii i sprawiedliwości – jak zawsze są w tej sprawie sprzeczne. Biorąc pod uwagę nieodłączne ryzyko i powszechny brak skuteczności wśród wielu szczepionek w fazie rozwoju, zasady nieszkodzenia innym i wspaniałomyślności byłyby sprzeczne z zaangażowaniem ochotników w większość eksperymentów medycznych. Sprawiedliwość uzasadniałaby odpowiednie traktowanie wszystkich, wspierając obowiązkową rejestrację, aby zapewnić, że ryzyko opracowania interwencji [medycznej], która przyniosłaby korzyści wszystkim, jest jednakowo ponoszone przez wszystkich.
Z drugiej strony poszanowanie autonomii oznaczałoby uznanie i utrzymanie prawa jednostek do samostanowienia oraz odpowiadającego im prawa do odmowy interwencji medycznej.
Powszechna Deklaracja w sprawie Bioetyki i Praw Człowieka wspiera prawa, godność i wolność jednostek oraz potrzebę ochrony ludzi przed „arbitralną ingerencją”[14] – zasadami, które nieuchronnie zostałyby zagrożone przez obowiązkowy udział w eksperymentach medycznych. Usługi zdrowotne zależą absolutnie od zaufania społeczeństwa – kompromis w zakresie poszanowania autonomii podważyłby to podstawowe założenie i wprowadziłby nas na niepewną, równię pochyłą, z czego odwrócenie tego trendu mogłoby być trudne do pokonania.
Film Nauka i Swastyka: Biologiczni Żołnierze Hitlera
Bardziej możliwą do przyjęcia i realistyczną opcją jest polityka „obowiązkowego wyboru”. W takim przypadku osoby będą zobowiązane przez prawo do wyrażenia chęci uczestnictwa w badaniach szczepionek z wyprzedzeniem[15]. Zaletą tego systemu jest to, że może on zidentyfikować dużą grupę ochotników, z których można szybko rekrutować uczestników bez narażania indywidualnej autonomii. Zachęcałby do otwartej, pozbawionej przymusu filozofii rozwiązywania problemów społecznych bez narażania wolności jednostki lub zaufania publicznego do systemu opieki zdrowotnej.
Jednak może co najważniejsze, jako społeczeństwo musimy ocenić nasze postrzeganie szczepień. Każdy udany program szczepień z natury eliminuje chorobę wywołującą strach opinii publicznej. Oznacza to, że rzadko się wspomina o korzyściach płynących z uodpornienia, a skutki uboczne u niewielkiej liczby osób stają się najważniejszym tematem.
W USA rejestruje się mniej niż 1% NOPów – Harvard Pilgrim Health Care
Dla sensacyjnych i bezpodstawnych historii, takich jak ta, w której twierdzi się, że istnieje związek między szczepionką MMR (odra-świnka-różyczka) a autyzmem[16], zbyt łatwo jest zakorzenić się w zbiorowej psychice społeczeństwa. Ostatecznie tak istotna interwencja w zakresie zdrowia publicznego, jak opracowanie szczepionki, może ulec dewaluacji – i tylko wtedy, gdy spadek liczby szczepień prowadzi do ponownego wystąpienia ciężkiej choroby.
Odra w prasie i książkach, zanim pojawiła się szczepionka przeciw odrze
Oświadczenie dr Andrew Zimmermana – [szczepionki mogą powodować autyzm]
Oświadczenie dr Williama W. Thompsona
Mechanizm opisujący jak szczepionki wywołują autyzm i inne choroby neurodegeneracyjne – wykład dr Russella Blaylocka
Być może można wyciągnąć wnioski z dawstwa narządów, w których apatię i ignorancję można tak samo winić za niskie wskaźniki dawstwa, co sprzeciw sumienia. Gdyby podjęto skoordynowane wysiłki w celu zwiększenia świadomości społecznej na temat powodzenia szczepień, możliwości nowatorskich szczepionek i ich wpływu na znaczną poprawę zdrowia na świecie, a także istotny wkład, jaki mogą wnieść osoby uczestniczące w eksperymentach, być może nawet nie trzeba byłoby brać pod uwagę obowiązkowej rejestracji.
Odra mutuje – ostrzeżenie Andrew Wakefielda
Paradoksalny wpływ szczepionki Gardasil przeciw HPV na występowanie raka szyjki macicy – Dr Gérard Delépine
Źródło: Should Participation in Vaccine Clinical Trials be Mandated?