Wywiad z dr Judy Mikovits o retrowirusach i ksenotransplantacji
Perspectives on the Pandemic: Odcinek dziesiąty
Rozmowa z dr Judy Mikovits i Robertem F. Kennedy Jr. – Część pierwsza z trzech
Dr Judy Mikovits udzieliła wywiadu Perspectives on the Pandemic 16 kwietnia i ponownie 15 maja 2020 roku po tym, jak wystąpiła w filmie p.t. „Plandemic”. Podczas drugiego wywiadu towarzyszył jej Robert F. Kennedy Jr.
Podzieliliśmy tę rozmowę na trzy części. Pierwsze dwie koncentrują się na dr Mikovits, zaś trzecia na Robercie Kennedym.
John Kirby: Judy, jest pani celem gwałtownych ataków niemal bez precedensu. W prasie głównego nurtu, od „Washington Post” po ”Forbesa”, ukazują się liczne artykuły atakujące panią w związku z filmem „Plandemic”, w którym pani wystąpiła. Chcę oddzielić pani historię od samego filmu, jako że jedno i drugie łączy się. Chcę rozpocząć od pytania do pana Kennedy’ego. Niedawno napisał pan wstęp do książki Judy „Plague of Corruption” i w tym wstępie umieścił ją pan na długiej liście dysydenckich naukowców – od Rachel Carson, która odkryła zagrożenia związane z DDT do Alice Stewart, która ustaliła, że promienie Roentgena w czasie ciąży prowadzą do rozwoju nowotworów złośliwych u dzieci w późniejszym wieku. Naukowcy, których początkowo lekceważono, a potem obwoływano bohaterami. Co sprawia, że Judy jest dysydentką w tej tradycji i czym jest efekt Semmelweisa?
Robert F. Kennedy Jr.: Efekt Semmelweisa to siła sprawcza, którą się opisuje lub konwencjonalny kierunek [ortodoksja] dominujący w medycynie. Pod względem ideologicznym jest to każdy rodzaj reakcji odruchowej w środowisku lekarzy. Lekarze i kartel w środowisku medycznym mają w szczególności tendencję, by natychmiast przyjmować postawę defensywną, by bronić stosowania promieni Roentgena wobec ciężarnych kobiet nawet długo po tym, jak niezbicie stwierdzono związek między tym zabiegiem a przypadkami raka u dzieci.
To samo zdarzyło się z talidomidem. To samo miało miejsce z proszkiem do zębów o składzie opartym na rtęci używanym przez 100 lat, a jego stosowania zaprzestano dopiero w latach 50-tych. Powodował wyniszczające choroby u dzieci. DDT był kolejnym preparatem, który Amerykańskie Towarzystwo Medyczne… jako że rekomendowało DDT do tłumienia malarii, było ostatnią grupą, która naprawdę była skłonna wycofać się i powiedzieć: „Tak, tu naprawdę istnieje problem”. Nawet jeśli istniały mocne dowody naukowe.
Ignaz Semmelweis był węgierskim lekarzem w czasie, gdy większość, gdy ponad połowa kobiet trafiających do szpitala, aby urodzić dziecko, umierała na gorączkę połogową znaną także jako zakażenie połogowe. Semmelweis opracował koncepcję – to było przed Pasteurem, przed teorią zarazkową, zanim ktokolwiek wiedział o zarazkach – ale Semmelweis stworzył koncepcję opartą na własnych przypadkowych, niesystematycznych obserwacjach, że naukowcy, którzy byli lekarzami to byli ci sami lekarze, którzy wykonywali sekcje zwłok. Nie myli rąk między sekcjami zwłok a odbieraniem porodów i sprowadzali na sale porodowe pewnego rodzaju toksyczną cząsteczkę. Semmelweis przeprowadził eksperyment, w którym skłonił ich do umycia rąk i to spowodowało, że zakażenie połogowe spadło o około 50%, śmiertelność spadła z około 50% do około 2% kobiet trafiających do szpitali. Kiedy to opublikował, początkowo wiwatowano na jego cześć, a potem nagle stał się obiektem drwin i ostatecznie wmanewrowano go w pójście do szpitala psychiatrycznego i jak wszystko na to wskazuje, zamordowano. Towarzystwa medyczne w tamtych czasach zaciekle go zwalczały, ponieważ to podważało ich w pewnym sensie świętą pozycję jako lekarzy. Twierdzenie, że coś, co robicie, zamiast pomagać pacjentom, tak naprawdę ich krzywdzi. I to jest po części powód, dla którego obserwujemy tę ogromną reakcję na jakikolwiek rodzaj krytyki wobec szczepionek.
Oczywiście badania naukowe Judy były dla nich druzgocącym ciosem, gdyż Judy odkryła, oprócz wielu innych rzeczy, że istnieje wirus, który wyhodowano na tkance mózgu myszy. Gdy tworzy się, gdy opracowuje się szczepionkę, tworzy się ją na tkankach zwierząt – koker spanieli, myszy, łuskowców, nietoperzy, koni, owadów i na tkankach płuc pochodzących z płodów po aborcji. W ten sposób tworzy się szczepionki – większość szczepionek, wiele szczepionek.
Judy odkryła wirus, gdy wyznaczono ją do pracy, do poszukiwania przyczyny zespołu przewlekłego zmęczenia. Zespół przewlekłego zmęczenia jest wyniszczającą chorobą, która występowała w postaci epidemii w latach 80-tych i dotykała głównie kobiet. Społeczność medyczna zachowywała się karygodnie. Lekceważyła tę chorobę jako schorzenie psychosomatyczne.
To był ten czas, kiedy kobiety po raz pierwszy wchodziły na rynek pracy, zajmowały wysokie stanowiska w korporacjach. Choroba ta występuje, ponieważ kobiety nie są odpowiednio biologicznie wyposażone, by radzić sobie z tego rodzaju odpowiedzialnością, która tradycyjnie należała do mężczyzn. Była to domena mężczyzn. Z tego powodu kobiety doświadczają psychosomatycznych załamań.
Kiedy Judy rzeczywiście zaczęła badać tę chorobę dla Narodowych Instytutów Zdrowia (ang. National Health Institute, NHI), odkryła, że kobiety, które skarżyły się na zespół przewlekłego zmęczenia i u których zdiagnozowano ten zespół, że 63% z nich miało wirusa, którego ona była w stanie znaleźć, zidentyfikować i wyizolować – wirusa XMRV. I tylko 4% zdrowych kobiet w grupie kontrolnej miało tego wirusa, przypadek tego wirusa we krwi.
Opublikowała wyniki swoich badań, a NHI i dr Tony Fauci, który był jej szefem, nie mieli problemu z publikacją na ten temat, ponieważ nie stanowiła zagrożenia dla ich paradygmatów. Jednak następnie Judy dowiedziała się z badań, które wykonała i z badań, które wykonywali inni naukowcy… Tak przy okazji, XMRV już do tego czasu kojarzono z wieloma innymi chorobami, z białaczkami, nowotworami, wieloma naprawdę poważnymi schorzeniami, są to bardzo bardzo silne powiązania.
Judy odkryła, że źródło XMRV w zapasie krwi znajdowało się pierwotnie w szczepionce, którą opracowano jako szczepionkę przeciwko polio z wykorzystaniem tkanki mózgu myszy. I był to wirus powszechny wśród myszy. A potem przeskoczył na ludzi poprzez szczepienia. Teraz nie znajdował się już tylko w szczepionce przeciwko polio, był obecny w szczepionce przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu A, w szczepionce MMR i zanieczyścił cały zapas krwi.
I to był temat, którego Tony Fauci nie mógł poruszyć, gdyż był to w zasadzie atak na jego branżę. To było twierdzenie, że szczepionki, które NIH błogosławiły i namaściły i które Agencja Żywności i Leków (ang. Food and Drug Administration, FDA) w ramach procesu zatwierdzania poleciła Centrom ds. Kontroli i Prewencji Chorób (ang. Centers for Disease Control and Prevention, CDC) do zalecania i obowiązkowego podawania 74 milionom dzieci rocznie, że to był bardzo poważny błąd. Zamiast ratować ludzkie życie, szczepionki te z dużym prawdopodobieństwem powodowały więcej śmiertelnych przypadków niż przypadków zapobiegania zgonom. I to stanowi zagrożenie dla całego paradygmatu szczepień. Ich jedyną odpowiedzią na to zagrożenie było zniszczenie Judy Mikovits.
Wywiad z dr Judy Mikovits o retrowirusach
Dr Judy Mikovits: Nazywam się Judy A. Mikovits. Ukończyłam Uniwersytet Virginii ze stopniem naukowym w dziedzinie chemii w 1980 roku. Od razu rozpoczęłam pracę w Narodowym Instytucie Raka (ang. National Cancer Institute, NCI) w Fort Detrick w stanie Maryland, gdzie byłam członkiem zespołu, który przeprowadził pierwszą terapię odpornościową z zastosowaniem interferonu alfa i była to terapia lecznicza białaczki włochatokomórkowej. Potem, w 1983 roku, dołączyłam do programu badania modyfikatorów odpowiedzi biologicznej, gdzie pracowałam pod kierunkiem dr Franka Ruscetti, który odkrył pierwszy ludzki retrowirus powodujący raka oraz cytokiny i terapię odpornościową.
Tam kontynuowaliśmy pracę z pacjentami chorymi na AIDS. Byłam członkiem zespołu, który wyizolował wirus HIV ze śliny i krwi, co potwierdziło odkrycie laureata Nagrody Nobla Luke’a Montagne, że HIV jest prawdopodobnym czynnikiem sprawczym AIDS. Od 1987 do 1991 roku pracowałam nad swoją rozprawą doktorską, która została nagrodzona w 1991 roku.
Zmieniła ona paradygmat AIDS powodowanej przez HIV, ponieważ była w niej mowa, że limfocyty T, czyli komórki, które były zabijane w AIDS powodowanej przez HIV, nie były celem terapii, ale były nim w rzeczywistości monocyty i makrofagi będące aranżerem odpowiedzi immunologicznej. A zatem koncepcja, że doznaje się szkody na odległość, kiedy wirus infekuje i że można mieć HIV, a nie mieć AIDS, jeśli chroni się aktywację uśpionego wirusa, powstrzymuje się jego aktywację.
Po ukończeniu studiów habilitacyjnych pracowałam w innym laboratorium w Narodowym Instytucie Raka ucząc się wirusologii molekularnej pod kierunkiem dr Dave’a Dursee i tam, wraz z uniwersytetem Johnsa Hopkinsa, z doktorem S. Balonem, badaliśmy inne mechanizmy, za pomocą których wirusy rozregulowują, wywołują nieprawidłową odpowiedź immunologiczną, ponieważ to nie wirus, nie infekcja jest śmiercionośna, ale odpowiedź immunologiczna. Nadaktywna odpowiedź immunologiczna w podatnej osobie prowadzi do uszkodzenia tkanki i ostatecznie, w niektórych przypadkach, do zgonu. W 1999 roku przyjęłam stanowisko dyrektora Laboratory of Antiviral Drug Mechanisms ponownie we Frederick w Narodowym Instytucie Raka. Było to laboratorium cieszące się międzynarodowym uznaniem ze względu na perfekcję, a moim zadaniem było stworzenie zespołu, który miał badać guzy nowotworowe związane z AIDS, związane z AIDS nowotwory. Dokonaliśmy tam brzemiennych w skutkach odkryć dotyczących leczenia, opracowywania metod leczenia AIDS w tamtym czasie. Następnie, w 2001 roku, przeniosłam się do Kalifornii, gdzie w Santa Barbara kierowałam Cancer Biology Program of Epigenetics Pharmaceuticals. Polegało to na uwzględnieniu odkryć, leków i wszystkiego, czego dowiedzieliśmy się w ciągu ostatnich 25 lat i zastosowaniu tego do opracowania lekarstw i diagnostyki raka spowodowanego przez AIDS w związku z mechanizmami, które odkryliśmy.
John Kirby: Czym jest USAMRIID? Kiedy pani do niego należała i jaka była pani rola?
Dr Judy Mikovits: W czasie, gdy na moich studiach habilitacyjnych badaliśmy retrowirusy i ich wpływ na układ odpornościowy, współpracowałam z USAMRIID. Jest to instytut badawczy armii Stanów Zjednoczonych zajmujący się chorobami zakaźnymi. Znajduje się właśnie tam w Fort Detrick, dosłownie po drugiej stronie boiska do bejsbola widocznego z mojego laboratorium w Narodowym Instytucie Raka. W ramach tej współpracy moje zadanie polegało na badaniu wirusa ebola, szczepu Zair, wysoce patogenicznego wirusa ebola, który był śmiertelny. Moja praca polegała na uczeniu wirusa ebola, aby infekował komórki ludzkie nie zabijając ich, jak też komórki zwierząt, na znalezieniu linii komórkowej, na której wirus by się rozwinął, tak byśmy mogli go badać, ponieważ nie da się badać wirusa, jeśli nie jest on obowiązkowym pasożytem
Obowiązkowy pasożyt: organizm, który nie może przetrwać niezależnie od gatunku będącego gospodarzem.
Konieczny jest gospodarz, wirus musi rozwijać się w komórkach, tak aby można było wyhodować wiele wirusa i badać go, badać w jaki sposób powoduje chorobę. Gdy się tym zajmowałam, odkryłam kilka linii komórkowych, które zasiedlał wirus ebola, przy czym było mu tam bardzo wygodnie i nie zabijał ich. Moja praca polegała na tym, by próbować ustalić różnicę między bardzo patogenicznym szczepem Zair a szczepem nieszkodliwym wirusa ebola znanym jako ebola reston.
A zatem zajmowałam się zakażaniem pierwotnych krwinek białych świeżo pobranych od pacjenta, człowieka, od osoby, od niezainfekowanej, zdrowej osoby. Zakażałam jedną szczepem patogenicznym, a drugą szczepem niepatogenicznym i odejmowałam różnicę. Jaka była sygnatura choroby, którą obserwowaliśmy? Na czym polegała ta odpowiedź immunologiczna? Co było tym płomieniem, tym ogniem, który niszczył tkankę i powodował chorobę, to mikrokrążenie, krwawienie, choroby krwi, czym były te sygnały?
Tak więc z tego miejsca opracowaliśmy sygnaturę choroby. To kluczowe, ponieważ później wykonywałam sygnatury choroby dla określonych typów chłoniaków nieziarniczych
Chłoniak nieziarniczy: nowotwór układu limfatycznego, w którym komórki węzłów chłonnych mnożą się w sposób niekontrolowany i wytwarzają komórki nowotworowe.
Nazywaliśmy te kategorie po prostu chłoniak nieziarniczy, zaś leczenie naprawdę jest istotne, jeżeli rozumie się na czym polega dysfunkcja, dlaczego rak się rozwinął, dlaczego chłoniak się rozwinął i to niekoniecznie ma cokolwiek wspólnego z infekcją. To po prostu sygnatura zakażenia lub choroby.
John Kirby: Wracając do uczenia szczepu ebola, by infekował zdrowe komórki, czym są badania nad mutacjami typu uzyskiwania funkcji (ang. gain of function, GOF) w kontekście wirusologii? Czy tym się pani zajmowała w tamtym czasie czy to była atenuacja i na czym polega różnica? Czy może pani opisać te dwie koncepcje?
Dr Judy Mikovits: W tamtym czasie zajmowałam się uczeniem wirusa ebola, by infekował komórki ludzkie i to jest w dużej mierze uważane za badania uzyskiwania funkcji [GOF], ponieważ zazwyczaj ebola jest jeszcze jednym wirusem, który pobieramy od nietoperzy i nie zakaża on komórek człowieka. A zatem prowadzę badania typu uzyskiwania funkcji [GOF], ponieważ próbuję nauczyć wirusa infekowania komórek ludzkich i tego, by mógł żyć wygodnie w tych komórkach. Gdybym prowadziła badania służące atenuacji tego wirusa, czyli osłabieniu go, co zrobilibyśmy po to, aby uzyskać szczepionki, nieustannie przepuszczałabym go przez inne zwierzę, niekoniecznie przez człowieka, ale przez inne zwierzę, ponieważ układ odpornościowy, kiedy widzi wirusa i infekcję, daje odpowiedź zapalną i stara się stłumić, zatrzymać ekspresję tego wirusa. Cichy wirus nie stanowi problemu dla układu odpornościowego ani dla gospodarza, więc niepożądane jest, by się dzielił, replikował i tworzył zapasy.
John Kirby: Wracając szybko do badań typu uzyskiwania funkcji (gain of function, GOF) . Czy może pani nam powiedzieć co robił Francis Collins? Było to jak sądzę w 2013 roku. I co się zmieniło? Czy może pani o tym opowiedzieć?
Dr Judy Mikovits: Tak. Wielu wirusologów, Wayne Hobson i inni, nasi koledzy, powiedzieli, że naprawdę bardzo niebezpiecznie jest wykonywać tego rodzaju pracę. Doradzili więc Francisowi Collinsowi, dyrektorowi NHI, żeby dosłownie wprowadził moratorium na wszystkie przepisy prawne, które głoszą, że w tym kraju prowadzenie badań GOF, prowadzenie tego rodzaju hodowli, jaką ja wykonywałam w 1999 roku jest niezgodne z prawem, gdyż stało się dla nas jasne, że wybuch epidemii wirusa ebola, która zabiła 21,000 Liberyjczyków w 2014 roku był niemal na pewno spowodowany przez szczep Zair z wieloma mutacjami powstałymi w Fort Detrick w Stanach Zjednoczonych.
Perspectives on the Pandemic: Myśli pani, że zostały celowo rozniesione czy stało się to przypadkowo?
Dr Judy Mikovits: Myślę, że przypadkowo, ale wtedy było to zatuszowane. To był 2014 rok. Ale z całą pewnością było więcej niż 300 mutacji w tym szczepie Zair, które nie istniały przed manipulacją w laboratorium w tamtym czasie.
John Kirby: Przepraszam, proszę mówić dalej. Tak więc mówi pani, że istniało zalecenie…
https://pubmedinfo.org/2020/10/08/zagrozenie-pandemia-i-wycieki-z-laboratoriow/
https://pubmedinfo.org/2020/06/29/przypadkowe-wycieki-laboratoryjnych-pandemicznych-patogenow/
Dr Judy Mikovits: W tym czasie, kiedy to wszystko się działo, istniało zalecenie Francisa Collinsa i on jak sądzę zmienił je w prawo federalne, które głosiło, że nie wolno przeprowadzać ani finansować tego rodzaju badań w Stanach Zjednoczonych, ponieważ to zbyt niebezpieczne, ponieważ może pojawić się możliwość, że coś, że jakiś czynnik może zostać uwolniony i będzie dalece bardziej niebezpieczny i spowoduje ogólnoświatową pandemię. A zatem kiedy Tony Fauci finansował te badania przez cały ten nielegalny czas, to był problem.
John Kirby: Mówi pani, że kontynuował badania GOF w okresie, gdy były nielegalne?
Dr Judy Mikovits: Kontynuował ich finansowanie, więc finansował badania w Wuhan we współpracy z naukowcami z Północnej Karoliny. Nie sądzę, by naukowcy z Północnej Karoliny mieli poziom 4 bezpieczeństwa biologicznego, więc pracę tę w głównej mierze wykonywano w Wuhan, ale Tony Fauci finansował ją, a potem, w 2017 roku, w tajemniczy sposób zakaz został zniesiony. Większość ludzi nie wiedziała o tym w tamtym czasie i dowiedziała się dopiero obserwując ten najnowszy wybuch epidemii – jak to się mogło stać, przecież istniało prawo, które tego zabraniało.
John Kirby: Wydaje mi się, że teraz jest dobry moment… Gdyby mogła nam pani powiedzieć na czym polega proces produkcji szczepionek i w szczególności co to jest ksenotransplantacja? Gdyby mogła pani opisać ten proces.
Dr Judy Mikovits: Dobrze. Proces, przynajmniej w ciągu ostatnich kilku dekad, na drodze którego produkowane są szczepionki, polega na tym, że bierze się linie komórkowe, w których rośnie wirus, tkankę, tkankę zwierzęcą, w której hoduje się wirusa – i znowu nie da się uzyskać dużo wirusa w celu otrzymania antygenu w szczepionce bez wyhodowania dużych ilości wirusa, a do tego potrzeba zwierzęcych bądź ludzkich linii komórkowych lub faktycznie mysich linii komórkowych.
Antygen: substancja, przeciwko której układ odpornościowy wytwarza przeciwciała
Wykorzystujemy linie komórkowe świni. To tak naprawdę zależy. Przez większość swojej kariery zawodowej zajmowałam się uzyskiwaniem linii komórkowych. Moja praca polega na… Komórki nie rosną poza organizmem bardzo długo, ponieważ to jest definicja raka, więc transformujemy komórki z tkanki pierwotnej i tworzymy z nich linie komórkowe.
To tam właśnie hodujemy wirusy. Ksenotransplantacja to termin, którego używamy na określenie każdego przypadku, kiedy umieszczamy obcą tkankę w organizmie innego zwierzęcia lub każdego przypadku, gdy miesza się obce tkanki, więc praktycznie rzecz biorąc, kiedy wstrzykuje się tkankę zwierzęcą ludziom, do krwi, człowiekowi w szczepionkach, to mamy do czynienia z ksenotransplantacją. Możemy także wykonać operację, w czasie której zamieniamy zastawkę aorty u kogoś, kto przechodzi operację serca na zastawkę aorty świni. W przypadku pacjentów z HIV nie przeprowadziliśmy tych badań, ponieważ orientujemy się, że uśpiony wirus u świni może stać się patogeniczny dla kogoś zakażonego innym rodzajem ludzkich retrowirusów lub innymi wirusami z tej samej rodziny, co może powodować poważną chorobę.
Ponad 30 000 opublikowanych badań może być błędne z powodu zanieczyszczonych komórek – Peter Dockrill
Badanie wirusów w komórkach stosowanych do wytwarzania szczepionek; oraz ocena potencjalnego zagrożenia związanego z przenoszeniem wirusów na ludzi. – dr Arifa S. Khan, FDA
John Kirby: Ponieważ wspomniała pani o retrowirusach, proszę opisać czym jest retrowirus i czym się różni od zwykłego wirusa.
Dr Judy Mikovits: Cóż, retrowirus to wirus RNA. Mamy wiele rodzin wirusów RNA – wirusy grypy to wirusy RNA, koronawirusy to wirusy RNA, istnieje bardzo bardzo wiele wirusów RNA. Oznacza to, że ich kwas nukleinowy, ich genom, ich mechanizm jest RNA, a nie DNA, jak mechanizm ludzki. Tak więc wirus RNA, retrowirus, pisze swój mechanizm RNA wstecz. Jest to odwrotna transkrypcja, zatem nazywa się go retro, bo piszesz swoje RNA wstecz tam gdzie robisz DNA, a potem bierze się… Ma jeszcze inny enzym o nazwie integraza, który dosłownie przecinając otwiera DNA w komórce, którą retrowirus zakaził i zagnieżdża się w niej. Za każdym razem, gdy ta komórka się replikuje, dajmy na to komórki krwi, za każdym razem, gdy zachodzi konieczność odpowiedzi na infekcję lub odpowiedzi na stymulacje, codziennie przekazujemy 109, 10 miliardów komórek krwi, więc jądrzaste krwinki integrują się i tworzysz fabrykę wirusów. A zatem koronawirus czy wirusy grypy nie są retrowirusami w tym sensie, że nie integrują się w komórkach, w komórkach gospodarza. Tak więc kiedy komórka umiera, wirus nie może przetrwać. W zasadzie wszystkie zwierzęta mają retrowirusy w swoim genomie, 8% ludzkiego genomu składa się z retrowirusów. Wszystkie zwierzęta mają retrowirusy, ale są one upośledzone, więc nie są eksprymowane i nie powodują choroby u gospodarza.
Różnica między ksenotransplantacją a zoonozą
John Kirby: Na czym polega różnica między ksenotransplantacją a zoonozą?
Dr Judy Mikovits: Zoonoza to proces, podczas którego wirus zwierzęcy, czyli zoo zakaża inne zwierzę na drodze naturalnej ewolucji. Powiedzmy, że mięso nie jest właściwie ugotowane, wie pan, wieprzowina, mięso nie zostało odpowiednio przyrządzone, tak że nie zabija się patogenu i się go zjada i on może cię zainfekować lub zranisz się, tak jak głoszą niektóre teorie dotyczące tego jak HIV przeskoczył ze zwierząt na ludzi. A zatem choroba odzwierzęca to po prostu proces ewolucji wirusa z jego pierwotnego gatunku do postaci, w której jest w stanie zakazić inny gatunek zwierzęcia.
John Kirby: Kim jest Frank Ruscetti, co początkowo odkrył i co pani potem odkryła wraz z nim?
Dr Judy Mikovits: Dr Frank Ruscetti odkrył pierwszą grupę wywołujących choroby retrowirusów, które noszą nazwę wirusa ludzkiej białaczki z limfocytów T – tę grupę. Nie mieliśmy tej wiedzy w 1980 roku, kiedy Bernie Poiesz i Frank Ruscetti wyizolowali te wirusy od ludzi chorych na bardzo agresywny nowotwór o nazwie białaczka z limfocytów T dorosłych. Frank odkrył także interleukinę 2, 5 i 15.
Interleukina 2, 5 i 15: konkretne białka [cytokiny], które pomagają regulować układ odpornościowy.
Frank Ruscetti rzeczywiście odkrył cały adaptacyjny układ odpornościowy, a bez odkrycia tych interleukin, tych czynników, które stanowią o komunikacji – interleukina oznacza komunikację między białymi krwinkami – i bez zrozumienia rozmowy między różnymi podgrupami komórek nie można zrozumieć dlaczego rozwija się rak, nadmierny wzrost limfocytów T, bardzo agresywny, bardzo szybko rozwijający się nowotwór, śmiertelny nowotwór. Jest on przyczynowy, ponieważ każdy człowiek, który posiada HTLV ma na białaczkę z komórek T dorosłych – niekoniecznie w komórce rakowej, ale gdzieś w organizmie, więc w jakiś sposób, w dużej mierze niebezpośrednio, HTLV przyczynia się do powstania raka i dlatego jest przyczynowy.
John Kirby: Proszę mi powiedzieć co odkryliście i co opublikowaliście w czasopiśmie „Science” w 2009 roku?
Dr Judy Mikovits: Tak. No cóż, w 2006 roku odeszłam z Epigenetics Pharmaceuticals i zajęłam się budowaniem, dosłownie projektowaniem pierwszego instytutu chorób neuroimmunologicznych z wykorzystaniem podejścia biologii systemowej, tego samego, które stosowaliśmy w ciągu całej naszej kariery zawodowej. Badaliśmy chorobę znaną jaką zespół przewlekłego zmęczenia, ponieważ osoby z tą chorobą przechodzą wielokrotnie tzw. infekcje oportunistyczne, których nie mają zdrowi ludzie. Występuje u nich wiele odpornościowych następstw zapalnych (następstwo: stan będący efektem następczym choroby, schorzenia lub urazu) oraz/mają burze cytokinowe.
John Kirby: Chcę pani przerwać tylko na krótką chwilę. Czy może nam pani powiedzieć czym są cytokiny i co to jest burza cytokinowa?
Dr Judy Mikovits: „Cyto” oznacza komórki, zaś „cytokiny” to po prostu termin, którym immunolodzy określają komunikujące się cząsteczki, mediatorów między komórkami a układem odpornościowym. Burza cytokinowa to duża liczba cytokin – powiedzmy, że było wiele cytokin, od pięciu do siedmiu, wyrażonych łącznie w tym samym czasie. Stanowią one armię, która rusza do walki z najeźdźcą. A zatem, kiedy sygnatura choroby, o której rozmawialiśmy, wskazuje na burzę cytokinową… Kiedy wirus jest patogeniczny i zakaża człowieka, występuje burza. Jeśli wirus nie jest patogeniczny, nie dochodzi do ekspresji cytokin, ponieważ układ odpornościowy mówi: „To nieszkodliwe, nie musimy się tym martwić”.
Ale kiedy pojawia się coś, co układ odpornościowy musi wziąć na cel, komunikatorami między komórkami są cytokiny. Tak więc jedną z pierwszych rzeczy, jakie zrobiłam, kiedy poznałam pacjentów, to badania całej rodziny. Obserwuje się wiele przypadków raka w rodzinie, obserwuje się wiele przypadków autyzmu, obserwuje się wiele przypadków schorzeń, które nazywamy chorobami neuroimmunologicznymi, jak choroba Parkinsona czy Alzheimera – tego typu choroby, kiedy śledzi się historię rodziny.
Bada się środowisko, aby stwierdzić jaka toksyna mogła spowodować chorobę. A następnie wykonałam te typy sygnatur. Zatem pierwszą rzeczą, jaką zrobiliśmy, gdy stworzyliśmy ten instytut, było odwiedzenie całych rodzin niektórych najbardziej chorych osób cierpiących na zespół przewlekłego zmęczenia i ustaliliśmy, że mają oni sygnaturę choroby wskazującą na retrowirusa.
Co ciekawe, ów retrowirus został opisany u mężczyzn z bardzo agresywnymi nowotworami prostaty. Pamięta pan, że kiedy byłam na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa, moja praca w laboratorium zajmującym się mechanizmami działania leków antywirusowych polegała na badaniu nowotworów związanych z retrowirusami i jednym z nich był bardzo agresywny, najbardziej agresywny nowotwór prostaty. Tak więc wiedziałam o tej pracy w 2005 roku. Zasadniczo rozpoczęliśmy próby wyizolowania retrowirusów od najbardziej chorych pacjentów, a następnie sekwencjonowaliśmy i opracowywaliśmy diagnostykę oraz przenosiliśmy je lub obserwowaliśmy członków rodziny, by sprawdzić czy w chorobie wystąpiła ta sama burza cytokinowa, ta sama sygnatura choroby. Ta praca, to przeniesienie oraz wyizolowanie tej nowej rodziny wirusów w powiązaniu z wysoce skojarzonym – sądzę, że było prawdopodobnie 9 zer przed jedynką – wysoce wysoce wysoce statystycznie istotne, że wirusy XMRV, jak je nazywamy lub też jak nazywa je grupa, która odkryła sekwencje w raku prostaty – wirus „ksenotropowy” („kseno” oznacza „obcy”) spokrewniony z wirusem białaczki myszy… Istnieje więc mysi wirus wywołujący raka, który jak teraz wiemy jest powiązany nie tylko z nowotworem prostaty, ale gdy opublikowaliśmy to badanie w „Science” w październiku 2009 roku, wiążąc nowotwory z chorobami neurologicznymi, które oczywiście obserwowaliśmy w przypadku AIDS spowodowanej przez HIV, u niektórych pacjentów rozwijał się rak, u innych choroba neurologiczna.
John Kirby: Gdzie odkryła pani wirus XMRV i proszę wyjaśnić jakie były konsekwencje.
Dr Judy Mikovits: Cóż, wyizolowaliśmy go od pacjentów najciężej chorych na zespół przewlekłego zmęczenia. Wirus XMRV opisali Derisi i Silverman, ale oni nie są wirusologami i nie wyizolowali tego wirusa. Dopóki nie wyizoluje się wirusa i nie wykaże się, że może on być przenoszony do innych białych krwinek, istnieje seria zasad o nazwie postulaty Kocha lub kryteria Hilla
Postulaty Kocha: kryteria stosowane do ustalenia czy mikroorganizm jest przyczyną choroby.
(1) Musi być wykryty we wszystkich przypadkach choroby.
(2) Musi zostać wyizolowany od gospodarza i wyhodowany w czystej kulturze.
(3) Musi reprodukować pierwotną chorobę, gdy wprowadzi się go do organizmu podatnego gospodarza.
(4) Jego obecność musi zostać wykryta u doświadczalnego gospodarza zakażonego w ten sposób).
Tak więc to naprawdę była wielka rzecz, nowa rodzina wywołujących choroby retrowirusów. Wie pan, można było wziąć… „One New Virus, How Many Old Diseases?” to artykuł wstępny redakcyjny autorstwa Johna Coffina, który poprzedzał naprawdę bardzo głośny artykuł w „Science”, ponieważ na jak wiele nowych chorób mamy teraz natychmiastowe metody leczenia? Wszyscy myśleli przeważnie, że ci ludzie mają jedynie zespół przewlekłego zmęczenia, że są po prostu zmęczeni. Nie, to jest stan zapalny rdzenia kręgowego i mózgu. Ich mózgi nie działają, ich mięśnie nie działają, nabawiają się wielu infekcji, poważnych chorób, które obecnie w rzeczywistości stanowią cel terapeutyczny. Gdy się o tym pomyśli, to coś wielkiego.
Jak tylko to badanie zostało opublikowane, natychmiast skontaktowali się z nami koledzy z Narodowego Instytutu Serca i Krwi, Serca, Krwi i Płuc w NHI i od dnia publikacji tego badania rozpoczęliśmy testowanie zapasów krwi, opracowywanie testów służących sprawdzaniu zapasów krwi, ponieważ oczywiście wiedzieliśmy z naszego doświadczenia z wirusem HIV, że wirus ten rozprzestrzenił się przez zanieczyszczone zapasy krwi w populacjach, których podatności na infekcję wirusową nie uświadamialiśmy sobie, a więc badania zapasów krwi…
29 marca 2011 roku w Nowojorskiej Akademii Nauk przeprowadziłam prezentację, by wykazać, że w rzeczywistości ten zapas krwi był mocno zanieczyszczony, aż do 10%. Ale tak jak dr Ruscetti zawsze mnie uczył, więc w tej samej chwili, w której rozpoczęliśmy pracę w celu identyfikacji wysokiego stopnia zanieczyszczenia tego zapasu krwi, skontaktowała się z nami pewna firma i ludzie z niej powiedzieli: „Dysponujemy technologią, która go oczyści”. I faktycznie tak się stało.
A zatem od samego początku przeprowadzaliśmy równoległe, paralelne badania, aby upewnić się, że mamy rozwiązanie, kiedy zaprezentowałam te dane 29 marca 2011 roku. Ale w tym czasie, w ciągu dwóch lat od opublikowania wyników tego badania, pojawiło się wiele innych niepokojących powiązań z chorobami. Po pierwsze liczne nowotwory – przewlekła białaczka limfocytowa, szpiczak plazmocytowy – i to niekoniecznie tylko my, ale też nasi koledzy, wszyscy zaczęli badać tego wirusa i stało się jasne, że infekcja ta była znacznie bardziej rozpowszechniona niż po prostu te 3 miliony Amerykanów ze zdiagnozowanym w tamtym czasie zespołem przewlekłego zmęczenia.
Teraz obserwujemy choroby takie jak choroba Alzheimera, choroba Parkinsona, choroba Lou Gehriga – a już dawno dysponowaliśmy dowodami, że retrowirusy są zaangażowane w liczne choroby zapalne, jak je nazywamy choroby idiopatyczne, ponieważ nie rozumiemy patogenezy, tego w jaki sposób… tego co jest z nimi powiązane, co powoduje chorobę.
Tak więc praca ta stała się bardzo niepokojąca ze względu na koszt. Tę infekcję rozpowszechnił w populacji zanieczyszczony zapas krwi, a jeszcze bardziej niepokojące było to, że jeden z naszych kolegów opublikował artykuł, recenzję, w czasopiśmie zatytułowanym „Frontiers” w dziale Mikrobiologia w styczniu 2011 roku.
„Jednym z najbardziej rozpowszechnionych produktów biologicznych, do którego produkcji często stosowano myszy lub tkanki myszy, przynajmniej do ostatnich lat, są szczepionki, zwłaszcza szczepionki przeciwko wirusom. Niektóre, na przykład szczepionki przeciwko wirusowi wścieklizny (Plotkin i Wiktor, 1978), wirusowi żółtej febry (Frierson, 2010) i wirusowi japońskiego zapalenia mózgu (inaktywowana szczepionka przeciwko wirusowi japońskiego zapalenia mózgu, 1993), składały się z wirusów, które były wyhodowane na mózgach myszy.” – Front Microbiol. 2011 Jan 17;1:147; Of Mice and Men: On the Origin of XMRV https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/21687768/
W tej publikacji napisał, że jedne z najszerzej rozpowszechnionych produktów biologicznych, w których wykorzystuje się tkanki myszy, to szczepionki. Tak więc jest możliwe, że zasoby wirusa, gdy hodujemy powiedzmy wirusa polio w liniach komórkowych. Stosowaliśmy tkanki myszy w latach 30-tych, aby osłabić/atenuować wirusa polio – pluralis majestatis. Następnie w ostatnich dekadach wykorzystywaliśmy komórki vero z nerek małp do sporządzenia szczepionki przeciwko polio.
Komórka vero: komórka pozyskiwana z komórek nabłonkowych nerki afrykańskiej małpy zielonej.
Cóż, nie da się usunąć innych wirusów RNA chyba że usunie się własny antygen, więc te cząsteczki, jak dr Berkhaut – bo tak nazywał się nasz były kolega, z którym wspólnie zajmowaliśmy się AIDS – jak Ben Berkhaut napisał, powiedział, że jest możliwe, iż wirusy myszy weszły do ludzkiego wiromu poprzez cząsteczki obecne w szczepionkach. I wtedy… To był początek końca mojej kariery takiej jaką była.
John Kirby: Jakie byłyby konsekwencje dla agencji rządowych i dla przemysłu farmaceutycznego, gdyby w rzeczywistości te mysie i inne retrowirusy zostały rozprzestrzenione w ramach reżimu szczepień?
Dr Judy Mikovits: Cóż, konsekwencją jest to, że istotnie program szczepień powinien był się zakończyć dokładnie w tamtym momencie. Kiedy dokonaliśmy tego odkrycia w 2011 roku, wszystko powinno było się zatrzymać, całkowite moratorium dopóki nie będziemy w stanie rozwikłać problemu, ponieważ naszej gospodarki nie było stać na wzięcie odpowiedzialności. Wie pan, że przez zanieczyszczony zapas krwi lub zanieczyszczone szczepionki… Nasza praca nigdy nie polegała na badaniu bezpośrednio szczepionek, zajmowaliśmy się zapasem krwi, więc domniemania, że choroby przewlekłe, które zbierają coraz więcej ofiar w naszym świecie jakim go znamy, są skutkiem szczepionek zgodnie z tym, co dr Hillary Johnson napisał w przedmowie do naszej pierwszej książki „Plague”: „choroba, która wpływa na gospodarkę całych narodów”… A zatem domysły dotyczące gospodarki są po prostu ogromne. Nie sądzę, że kraj byłby w stanie przetrwać takie następstwo, w szczególności jeśli weźmie się pod uwagę to oszustwo i zaprzeczanie.
John Kirby: A więc pani praca nie polegała na tym, że teraz wiemy, iż to jest w zapasie szczepionek albo że to się wzięło ze szczepionek?
Dr Judy Mikovits: Zgadza się. Moja praca dotyczyła zapasu krwi i porównywania go z epidemią AIDS i to była wielka rzecz, ponieważ epidemia AIDS tak naprawdę stanowiła początek chorób odzwierzęcych.
John Kirby: Więc tak naprawdę to w pracy Berkhauta wspomina się o powiązaniu ze szczepionkami, z XMRV?
Dr Judy Mikovits: Dokładnie, to była recenzja.
John Kirby: Więc jak rozumiem nastąpiłoby olbrzymie nagłośnienie, olbrzymia odpowiedzialność, byłoby oczywiste domniemanie, że znany nam program szczepień nie jest bezpieczny. Ale pani z tym nie ruszyła. Jakie były pani odczucia związane ze szczepieniami, kiedy rozpoczęła pani te badania?
Dr Judy Mikovits: Cóż, przez całe moje życie, tak jak panu powiedziałam, od pierwszego dnia w 1980 roku, przez 40 lat, hipotezą, jaką stawialiśmy sobie w pracy było to, że moglibyśmy nauczyć układ odpornościowy, moglibyśmy edukować układ odpornościowy, aby zapobiegał lub leczył nowotwory i choroby zakaźne, gdybyśmy zrozumieli w jaki sposób powodują patogenezę, w jaki sposób powodują choroby.
Zatem tą terapią odpornościową są szczepionki. Nie byłam ani trochę przeciwna szczepieniom, zachęcałam nawet swoje rodzeństwo, żeby zaszczepili dzieci szczepionką „Gardasil”, ponieważ oczywiście w tamtym czasie nie miałam pojęcia – nie zajmuję się produkcją szczepionek – nie wiedziałam o artykule, który Bob Berkhaut opublikował w 2011 roku, nie miałam pojęcia, że moja praca angażowała szczepionki.
Martwiłam się o zapas krwi, ponieważ to nadal dotyczyło 25 milionów Amerykanów, a jedno z badań przeprowadziliśmy w Wielkiej Brytanii i było 4% w grupach kontrolnych. To dużo ludzi, którym Wielka Brytania i Stany Zjednoczone musiałyby dać odszkodowanie na poziomie i zapewnić tego rodzaj świadczenia, które my dawaliśmy zakażonym HIV w latach 80-tych, 90-tych i dajemy do dnia dzisiejszego. Tak więc nie jestem przeciwna szczepieniom, ponieważ zajmuję się terapię odpornościową.
Interferon alfa to w tej chwili metoda łagodzenia w przypadku każdego wirusa RNA. Tak naprawdę moglibyśmy w tym momencie wyprodukować bezpieczną szczepionkę wykorzystując interferon alfa, wykorzystując inny lek, który stworzyliśmy w 1986 roku z Candace Pert, znany pod nazwą Peptyd T. FDA nie dopuściła do tego, by Peptyd T wszedł na rynek, a powstrzymuje on receptor znany jako CCR5 przed przyklejeniem się jak rzep do białej krwinki.
Tak więc w przypadku panującego obecnie koronawirusa moglibyśmy zastosować interferon alfa oraz Peptyd T i tymczasowo zablokować receptor kannabinoidowy typu 2, który nie tłumi, nie jest wyłącznikiem ściemniającym w układzie odpornościowym. Gdyby można było po prostu nie dopuścić do nadmiernego zwiększenia się płomienia, to moglibyśmy umieścić go w kapsułce i mogłabym ulokować czysty wirus, żadnego RNA ani DNA, całe cząsteczki wirusa, przyjąć go w postaci kapsułki, utrzymać go z dala od płuc, zaprezentować go, zaprezentować antygen w naturalnej postaci układowi odpornościowemu w szpiku kostnym i miałoby się na zawsze… To działa na zasadzie podłącz i używaj.
Każdy wirus RNA możemy zaprezentować odpowiednim lokalnym komórkom macierzystym, tam gdzie potrzebna jest ich odpowiedź, tam gdzie zlokalizowana jest choroba, tam gdzie znajduje się uszkodzona tkanka, tam gdzie chcemy, by odpowiedziały.
Gdyby nasza praca nie podlegała cenzurze i gdybyśmy po prostu nie zatrzymali wszystkiego w dniu, w którym zdaliśmy sobie z tego sprawę… Prawdę mówiąc uświadomiliśmy to sobie na spotkaniu zamkniętym zorganizowanym przez NIH 22 lipca 2009 roku. Podczas tego spotkania wielkim szokiem było, że pracownicy laboratorium przechodzili serokonwersję, co oznacza, że tworzyli przeciwciała.
A ponieważ tworzyli przeciwciała, oznaczało to, że wszystkie badania na myszach musiały mieć poziom 3 bezpieczeństwa biologicznego. To tak jak wtedy, gdy my pracowaliśmy z HIV – musieliśmy mieć dwie pary rękawiczek i trzeba było się chronić za pomocą filtra HEPA, strumienia powietrza i używało się autoklawu, spalało się wszystkie odpady. To bardzo proste i tak naprawdę stosowałam miary poziomu 3 bezpieczeństwa biologicznego, kiedy pracowałam w instytucie w Nevadzie, w naszym instytucie w Nevadzie, ponieważ nie mieliśmy pomieszczenia spełniającego wymogi poziomu 3 bezpieczeństwa biologicznego.
Tak więc to, co zrobił rząd… Tytuł rozdziału w naszej pierwszej książce „Plague”, zdaje się, że to rozdział ósmy… Spotkanie zamknięte 22 lipca i po tym, jak zakończyłam swoją prelekcję, która dotyczyła nowotworów i chorób neuroimmunologicznych, zespołu przewlekłego zmęczenia i następnie niektórych schorzeń wieku dziecięcego, przy czym jedna nosi nazwę choroby Niemanna-Picka i jest czymś w rodzaju choroby Alzheimera u dzieci, czyli pewne choroby, na które dzieci nie powinny obecnie zapadać związane tylko z tym jednym wirusem, ponieważ w owym czasie nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, że to jest cała rodzina wirusów, obecni na tym zebraniu powiedzieli: „O mój Boże!”
Kierownictwo naszego instytutu powiedziało: „O mój Boże!” A ja pomyślałam: „Och, dziękuję. Zobaczyli to, co ja zobaczyłam”. Ale to nie było po prostu „o mój Boże!”, to było: „O mój Boże, nie możemy sobie pozwolić na modernizację każdego obiektu w kraju, gdzie prowadzi się eksperymenty na myszach i dostosowanie go do poziomu 3 bezpieczeństwa biologicznego. Nie stać nas na to, żeby chronić pracowników laboratoriów”.
Tak więc ja zainfekowałam się w 2010 roku, podobnie jak bardzo wielu moich kolegów pracujących z myszami, kiedy nie uświadamialiśmy sobie, że te wirusy rozchodzą się w postaci aerozolu, więc w książce piszę o nowotworze zakaźnym.
Wie pan, mogę dosłownie nakasłać na pana rakiem i jeśli jest pan dostatecznie podatny, wkrótce rozwinie się on u pana, a jeśli nie, to pojawi się później lub w ogóle się nie pojawi lub też, jeżeli stosuje pan środki, które są nam znane, o których wiemy, że chroniły pacjentów z AIDS przed chorobami, to oczywiście nigdy pan nie zachoruje. Jednak rząd to zatuszował i odmówił pacjentom leków, a zatem oni dosłownie korzystali z terapii leczniczych, zaś FDA stwierdziła: „To nie jest zatwierdzone na tę chorobę. Nie można tego stosować, to niezatwierdzone”. Tak więc wielu przyjaciół i kolegów zmarło jeszcze przed sześćdziesiątką.
John Kirby: Judy, czy podstawowym problemem tutaj nie jest to, co się dzieje w tych laboratoriach, ten poziom 3, 4 czy któryś tam bezpieczeństwa biologicznego w laboratoriach czy też te, które nie zachowują środków ostrożności, ale czy cały problem, ta ksenotransplantacja, wirulencja, badania GOF, przechodzenie wirusów przez tkankę zwierzęcą… Chodzi mi o to co jest tego podstawą? Czy to jest sedno naszego problemu?
Dr Judy Mikovits: Tak, sednem naszego problemu jest to, że zasadniczo w każdym leku, który produkujemy, wykorzystujemy tkanki myszy, terapie biologiczne, hodowle w liniach komórkowych. Powiedziałabym, że tak jest od lat 90-tych, od mojej pierwszej pracy, kiedy pracowałam jako chemik zajmujący się produktami naturalnymi. A zatem wyizolowywałam chemioterapie z roślin i wyizolowuję je ponownie z konopi indyjskich i innych naturalnych roślin, z chińskich ziół. Powracamy do medycyny naturalnej. To po prostu byłoby jednoznaczne z koniecznością zatrzymania każdego elementu technologii. Tak więc rytuksymab, MAB, co oznacza przeciwciało monoklonalne…
Przeciwciało monoklonalne: białko wytwarzane w laboratorium mogące przyłączać się do substancji w organizmie, w tym do komórek nowotworowych.
Wyprodukowało się je u myszy, wyprodukowało się je w innej tkance człowieka. W szczepionkach mamy tkankę z płodów po aborcji. Obca tkanka ludzka w organizmie człowieka prowadzi do autoimunizacji, więc widzi pan, cała branża, branża farmaceutyczna stanęłaby dzisiaj lub powinna była stanąć w 2011 roku.
Film WIWISEKCJA – Śmiertelna medycyna [1997]
John Kirby: Czy może nas pani pokrótce przeprowadzić przez różne ksenotransfery, do których dochodzi? Mam na myśli krótką listę łącznie z komórkami pochodzącymi z płodów po aborcji. I czy mogłaby pani trochę bardziej zgłębić temat dlaczego układ odpornościowy odrzuca inne ludzkie linie komórkowe w szczepionkach? Słuchałem wywiadów z panią i to po prostu taki rodzaj punktora, różne tkanki zwierzęce stosowane w rozmaitych produktach.
Dr Judy Mikovits: Zgadza się. Tak więc zasadniczo każdy produkt terapii genowej, wektory, których używamy, wspomnę tylko o leku na raka, który wszyscy… Nazywa się CAR-T, limfocyty T z chimerowym receptorem antygenowym. Jestem pewna, że był w czasopiśmie „Time” przez kilka lat. Och, ta terapia lecznicza.
Cóż, terapia z wykorzystaniem CAR-T, w której manipulujemy tkankami ludzkimi, wyjmujemy twoje własne nowotwory i tworzymy chimerowy receptor antygenowy, czy zmieniamy twoje limfocyty T i wkładamy je z powrotem. Robi się to z wektorem, którym jest mysi wirus białaczki. A zatem w taki sposób uzyskujemy tę informację.
John Kirby: Co oznacza „murine”?
Dr Judy Mikovits: Mysi. Czyli robi się to z retrowirusem myszy, tym, który my odkryliśmy. Robi się to z tymi wektorami mysiego wirusa. A zatem terapie genowe trzeba by było wstrzymać, sposób, w jaki przeprowadzamy je obecnie, ponieważ to produkty biologiczne po któych dochodzi do ksenotransplantacji.
Zasadniczo każda pojedyncza szczepionka zawiera przynajmniej jedną tkankę zwierzęcą lub tkankę innego człowieka. Tak więc ptaki – szczepionki przeciwko grypie sporządzane są z wykorzystaniem ptaków. Istnieje przynajmniej jeden retrowirus i wiele innych wirusów RNA, koronawirusów. Każdy, wszystkie zwierzęta mają koronawirusy, tak jak wszystkie zwierzęta mają retrowirusy.
Szczepionka przeciw grypie, która była stosowana we Włoszech zawierała 4 żywe, osłabione wirusy grypy łącznie z H1N1, z których wszystkie wywołują infekcje górnych dróg oddechowych. Ta została sporządzona na komórkach psów, komórkach psich nerek. Tak więc wprowadzano inne wirusy, wie pan, potencjalnie koronawirusy. Tutaj w Stanach Zjednoczonych szczepionki sporządza się z wykorzystaniem kur. Hodujemy antygeny i wirusy na kurach.
Szczepienie przeciw grypie i koronawirus SARS-CoV-2
John Kirby: Czy pomysł, że te wirusy czy retrowirusy u zwierzęcia gospodarza są dla niego nieszkodliwe, ale coś się dzieje, wie pani, są potencjalnie rakotwórcze czy cokolwiek w organizmie człowieka… Czy o to chodzi?
Dr Judy Mikovits: Tak, retrowirusy… My mamy własne endogenne retrowirusy (endogenny: wytwarzany lub syntetyzowany w organizmie lub ustroju) i one nas nie zabijają i to samo jest prawdą. A zatem na przykład małpi wirus niedoboru odporności to retrowirus, który teoretycznie przeskoczył na ludzi powodując AIDS.
Pochodzenie AIDS: Szczepionka przeciw Polio Hilary Koprowskiego (CBC ‘Witness’, 2004) – napisy PL
Na tym polegała nasza praca z HIV. Tak więc kiedy wirus przeskakuje z jednego gatunku na drugi, wirus, który jest w domu (czyli kseno), czyli w zwierzęciu, nosi nazwę komensal. Zupełnie jak nasz mikrobiom, mamy tak wiele mikroorganizmów, które nazywamy dobrymi bakteriami – pomagają nam pozostając w stanie równowagi z gospodarzem. To żaden problem, układ odpornościowy gospodarza je ma. Ale za każdym razem, kiedy wstrzykuje się coś obcego osobom ze zmniejszoną odpornością, bardzo młodym, bardzo starym i oczywiście osobom z genetycznymi niedoborami odporności, z których wielu nawet nie znamy, ponieważ białka występują tak licznie w układzie odpornościowym… Tak więc to jest prosta odpowiedź.
Ksenotransplantacja to umieszczanie w organizmie czegokolwiek obcego pochodzącego ze zwierzęcia innego gatunku. To obce rzeczywiście powoduje, może powodować chorobę. Odkrył to dr Ruscetti w 1983 roku. W 1991 roku, kiedy broniłam swojej pracy doktorskiej, wirusa HIV miał milion Amerykanów i grupa „ACT UP” oraz inne dostała lekarstwa stosowane wcześniej. Pamięta pan, ta historia była podobna do tej, którą obserwujemy dzisiaj. „Nie stosujcie tego niebezpiecznego AZT, tego czy tamtego leku”, wie pan. I choroba trwała dalej, tak jak słyszymy obecnie o COVID-19.
Środkami łagodzącymi powinny były być interferon alfa, którego koszt to 50 centów za dawkę, zaś ampułka kosztująca 600 dolarów mogłaby ochronić tysiąc osób w podeszłym wieku, najbardziej podatną populację. Tak więc nikt nigdy nie potrzebowałby zamknięcia w domu, gdyby zastosowano interferon alfa i hydroksychlorochinę, o której wiedzieliśmy, że także stanowi wartościową terapię przeciw wirusom pochodzącym od nietoperzy. Zastosowano ją nawet u zakażonego wirusem ebola lekarza w celu powstrzymania epidemii w 2014 roku.
Koronawirus: Jak sobie z nim poradzić? – Prof. Didier Raoult [Chlorochina]
Hydroksychlorochina – czy działa na koronawirusa? – Dr Vladimir Zelenko
Wywiad z dr Stellą Immanuel o Hydroksychlorochinie [30 lipiec 2020]
COVID-19 – Dr Richard Bartlett: Strategia oparta na leku Budezonid
John Kirby: Czym są koronawirusy i dlaczego uważa pani, że to SARS-CoV-2 plus XMRV? Co sprawia, że tak pani myśli w kontekście objawów chorobowych?
Dr Judy Mikovits: Cóż, koronawirusy to wirusy RNA i z tego, co nam wiadomo mają kopertę. Chronią kwas nukleinowy budując wokół niego kopertę białkową z kwasów tłuszczowych. Wygląda ona tak: małe postacie cząsteczek. Tak więc RNA to schemat wirusa. I tak jak wspomniałam retrowirusy są innym mechanizmem, a mechanizmy RNA i DNA delikatnie się różnią, ale to również są wirusy kopertowe.
A zatem kiedy wykonuje się badanie na bazie reakcji łańcuchowej polimerazy, bierze się mały kawałek – powiedzmy 10% schematu, 150 par zasad z 8 tysięcy – i wzmacnia się je sztucznie w laboratorium. Z jednej kopii robi się miliony i wtedy nazywa się je „dodatnimi”. Jak pan wie, testy PCR, które przeprowadza się obecnie, polegają na wykonaniu wymazu z nosa lub z gardła i zeskrobaniu komórek, które wirus by zainfekował, komórek nabłonkowych z przewodów nosowych – to je zasiedlają koronawirusy. Kiedy się to wykonuje, to wcale nie wskazuje na wirus zakaźny, to po prostu wskazuje na fragment RNA, który, jeśli chcieliśmy go zobaczyć, musieliśmy powiększyć milion razy w szybkim, krótkim czasie, w jakim przeprowadza się ten test.
Natomiast wynik testu serologicznego w rzeczywistości wskazuje: „Zostałeś zakażony, ponieważ wirus przeniknął do twojej krwi. Nie miałeś pogorszenia, narzędzia umieszczonego w nosie, byłeś podatny i z powodu innych zakażeń faktycznie nabawiłeś się infekcji, z którą twój układ odpornościowy nie mógł sobie poradzić i wytworzyłeś przeciwciało”. I to jest zasada działania wszystkich szczepionek – podaje się pacjentom antygen w małej dawce, a oni wytwarzają odpowiedź immunologiczną, a następnym razem, kiedy widzą ten patogen, nie muszą przechodzić przez ten dwudniowy proces wytwarzania przeciwciał, zaś wirus nie może zbudować odpowiednich zasobów, więc natychmiast wysuwa się przeciwciało.
Następnym razem, gdy widzi się ten patogen, nie choruje się tak bardzo lub być może nie choruje się wcale. A zatem na tym polega strategia szczepionek i dlatego powiedziałam, że osoby posiadające przeciwciała już są odporne, nie muszą się martwić szczepieniem.
John Kirby: Chciałbym zapytać… Oni twierdzą, że nie są pewni czy osoby, które na to chorowały lub mają przeciwciała zyskują odporność. Czy to nie podważa całej argumentacji stojącej za szczepieniami?
Dr Judy Mikovits: Dokładnie. Jedynym kryterium szczepień jest to czy wytworzysz przeciwciała. To propaganda pod maską nauki. To nie jest nauka. Nie, jeżeli wytwarzasz przeciwciała… Słyszałam takie słowa: „Cóż, badanie na obecność przeciwciał wskazuje co oznacza IgG, ta rodzina przeciwciał oznacza przebytą infekcję”.
Immunoglobulina G [IgG]: najbardziej powszechnie występujące przeciwciało, które pozostaje we krwi po ustaniu infekcji.
To pomogłoby nam stwierdzić, że ten wirus jest w naszym kraju dużo dłużej niż mówią.
Immunoglobulina M [IgM]: pierwsze przeciwciało, za pomocą którego układ odpornościowy zwalcza nową infekcję.
Druga kwestia jest taka, że jeśli wytwarzasz przeciwciało IgM to jest to nowa lub ostra infekcja. I wtedy niekoniecznie jest się odpornym, więc musisz być chroniony w jakiś sposób, jeżeli byłeś narażony ostatnim czasie. Teraz słyszę, widzę w prasie i słyszę, jak ludzie mówią: „Przeciwciało IgG to późniejszy etap choroby”. A to wcale nie jest późniejszy etap choroby, to jest odporność, więc gramy w tę grę słów i mówimy o dodatnim wyniku testu serologicznego, co powinno wskazywać, że wytworzyliśmy odporność stadną i uzyskaliśmy populację, która może wrócić do pracy, ponieważ faktycznie będzie ona chronić wszystkich pozostałych i najbardziej podatnych w Stanach Zjednoczonych. Jednak obecnie naukę tę przeinacza się tak, żeby wskazywała na coś, na co nie wskazuje.
Myślenie pojęciowe, a myślenie stereotypowe – Andrzej Wronka, Kazimierz Ajdukiewicz
Senator Rand Paul: Media w dalszym ciągu podają, że nie ma żadnych dowodów, iż pacjenci, którzy wyzdrowieli z koronawirusa nabywają odporność. Sądzę, że w rzeczywistości prawdą jest coś odwrotnego – nie mamy dowodów, że ci, którzy wyzdrowieli z koronawirusa nie nabywają odporności i wiele dowodów wskazuje, że nabywają. Kwestia odporności wiąże się z polityką dotyczącą zdrowia, zaś pracownicy, którzy nabyli odporność mogą być silną częścią naszego ekonomicznego powrotu do normy. Promykiem nadziei w sytuacji tak wielu infekcji w branży przetwórstwa mięsnego jest to, że duża część tych pracowników posiada obecnie odporność. Pracowników tych należy zapewnić, że prawdopodobnie nie zachorują kolejny raz zamiast niepokoić doniesieniami mediów jakoby nie istniał dowód na nabycie odporności. Stwierdził pan publicznie, że założyłby się pan o wszystko, iż ozdrowieńcy z koronawirusa nabywają jakąś formę odporności. Czy może pan pomóc wyjaśnić sytuację i przyznać, że dane naukowe, jakie są gromadzone, wspierają hipotezę, że infekcja koronawirusa prawdopodobnie prowadzi do nabycia jakiejś formy odporności? Dr Fauci.
Dr Fauci: Dziękuję za pytanie, senatorze Paul. Tak, ma pan rację, że powiedziałem, iż biorąc pod uwagę to, co wiemy o zdrowieniu z infekcji wirusowych takich jak koronawirusy ogólnie rzecz biorąc lub nawet z jakiejkolwiek choroby zakaźnej z bardzo niewieloma wyjątkami, to jeśli posiada się przeciwciała, fakt ten z dużym prawdopodobieństwem wskazuje na pewien stopień ochrony.
John Kirby: Co pani myśli o lockdownie jako metodzie radzenia sobie z wirusem górnych dróg oddechowych?
Dr Judy Mikovits: Myślę… Jestem tym przerażona. To szaleństwo, ponieważ nie wytwarzamy naturalnej odporności. Sprawiamy, że ludzie chorują. Z pewnością chronimy się nawzajem, ale jeśli ludzie są zdrowi, nie roznoszą chorób. I dlatego wspomniałam ile razy w teście PCR należy zwiększyć RNA. Tak więc 30-nanomolowy fragment cząsteczki wirusa rozniesie się przez maskę, ale maska zwiększy zasoby wirusa u osoby, która go ma. A zatem lockdown to szaleństwo, ponieważ nie wytwarzamy naturalnej odporności stadnej, ale co ważniejsze, środki łagodzące, które powinno być zastosowane to interferon alfa i hydroksychlorochina oraz testy serologiczne. Wszystko to nic nie kosztuje, a zdrowi ludzie mogą nadal pracować. Zdrowi ludzie nie szerzą chorób.
Plusy i minusy środków zaradczych przeciw pandemii grypy – dr Thomas Inglesby, prof. Jennifer Nuzzo, prof. Tara O’Toole i prof. Donald Henderson [listopad 2006]
Jakie jest naukowe uzasadnienie noszenia masek? – Tucker Carlson
John Kirby: Ale bez przerwy mówi się nam, że możliwe, iż jesteśmy bezobjawowymi nosicielami. Czy to nie jest prawda?
Dr Judy Mikovits: Bycie bezobjawowym nosicielem nie oznacza, że się eksprymuje/wydala wirusa. Historia, którą zawsze opowiadam przy tej okazji jest taka, że jasne, jesteś bezobjawowym nosicielem, obecnie miliony Amerykanów są bezobjawowymi nosicielami HIV i XMRV oraz wielu innych wirusów, wirusów grypy, ponieważ zostali wcześniej zainfekowani. Tak więc jesteśmy bezobjawowymi nosicielami, ale nie szerzymy choroby, jeśli nie jesteśmy chorzy. Mówię to i mogę to powiedzieć z wielką pewnością, ponieważ w latach 80-tych jedyny przypadek, gdy w którymkolwiek momencie wyizolowałam HIV ze śliny, dotyczył ludzi na łożu śmierci. A kiedy Frank Ruscetti i Bernie Poiesz wyizolowali wirus białaczki z komórek T dorosłych, HTLV-1, to pochodził on od osób najciężej chorych na białaczkę z komórek T dorosłych.
A zatem kiedy dochodzisz do końca choroby, kiedy jesteś tak bardzo chory, to ci ludzie eksprymują wirusa. Tak więc mowa o chorych w szpitalach, co nazywamy roznoszeniem wewnątrzszpitalnym. Oni powinni być chronieni, ale nie maską, tylko powinno im się podawać tlen, zaś pielęgniarki powinny nosić maseczki, aby personel szpitalny nie był narażony na dużą liczbę wirusów.
Zdrowi ludzie nie szerzą chorób, więc wszystko, co dotyczy zamknięcia w domach [lockdown] uniemożliwia wytworzenie się naturalnej odporności stadnej i tak się nigdy nie powinno stać, wszystko powinno było być otwarte wczoraj, przedwczoraj, w zeszłym tygodniu, ponieważ dowody w tym kraju na podstawie testów serologicznych oraz dane anegdotyczne wskazują, że wiele osób, przynajmniej tych, z którymi ja codziennie rozmawiam, mówi: „Miałem to w listopadzie zeszłego roku, miałem to ubiegłego lata, to był najgorszy kaszel, jaki w życiu miałem”.
Dane CDC sugerują że COVID-19 był w USA już w listopadzie 2019 roku
Ale wie pan, kiedy wyzdrowieli, to prawdopodobnie wytworzyli przeciwciała, a niektóre ze zbadanych przez nas osób tak naprawdę neutralizują przeciwciała, co oznacza, że mogą zapobiec infekcji u najbardziej podatnych. A zatem wszystkie te środki nic nie kosztują, nic, a żadne z tych zamknięć nie powinno się nigdy wydarzyć, ponieważ na początku mogliśmy chronić ludzi prostą, bardzo niską dawką interferonu typu 1 w spreju oraz za pomocą miarek hydroksychlorochiny, która jest bardzo bezpiecznym lekiem podstawowym WHO (ang. World Health Organization, Światowa Organizacja Zdrowia) od siedemdziesięciu lat.
John Kirby: Czy może pani bardzo krótko opowiedzieć o… Wspomniała pani wcześniej o CO₂. Czy może pani krótko opowiedzieć o tym jakie są niebezpieczeństwa związane z noszeniem maski, jeśli nie ma się objawów, jeśli jest się zdrowym?
Zagrożenia zdrowotne związane z noszeniem masek – Tammy Clark i Kristen Meghan [konsultantki OSHA]
Wykrywanie dwutlenku węgla i kontrola jakości powietrza wewnątrz pomieszczeń
Dr Judy Mikovits: Jeżeli nosisz maseczkę, a jesteś zdrowy, wdychasz własne złe powietrze, własne toksyczne powietrze – w te i we wte przez cały dzień. Wdychanie toksycznego powietrza jest bardzo stresujące – nie otrzymujesz odpowiednio dużo świeżego powietrza i tlenu i sam fakt noszenia maski jest stresujący, ponieważ ciężko jest to robić, jeśli nigdy profesjonalnie się tego nie robiło. Wie pan, twarz swędzi, jest mokra, jest wilgoć – to w rzeczywistości działa nasilająco, działa tłumiąco na odporność, czyli hamujesz, studzisz własny układ odpornościowy, swój interferon typu 1 i aktywujesz swoje uśpione wirusy, czyli inne wirusy w swoim organizmie, aktywujesz je na tyle, że teraz jeszcze wzmacniasz je, ponieważ nosisz maskę.
Nikogo nie chronisz i tak naprawdę wszyscy są totalnie zestresowani ze wszystkich zrozumiałych powodów. Wie pan, przeznaczeniem ludzi nie jest to, żeby… To jest infekcja górnych dróg oddechowych. Wiemy od co najmniej stulecia, że lekarze po prostu powinni myć ręce i że należy chronić siebie przed przeniesieniem wirusa na zdrowe osoby. Zdrowe osoby rzadko roznoszą wirusy.
John Kirby: Na temat masek. Stwierdziła pani, że noszenie ich, jak mi się wydaje, przy braku ostrej sytuacji klinicznej, nie pomaga, że dosłownie uaktywnia nasze własne wirusy. Powiedziała pani, że choruje się z powodu własnych ponownie uaktywnionych ekspresji koronawirusa. Czasopismo „Science” utrzymuje, że nie wie o co pani chodzi. Czy może pani wyjaśnić bardziej szczegółowo to, co pani sugeruje?
Dr Judy Mikovits: Tak. A zatem 8% naszego genomu stanowi wirom. Składają się na niego wszystkie ekspozycje, których doświadczyliśmy i usunęliśmy je i na które wytwarzamy odpowiedzi immunologiczne. Wiele z nich jest uśpionych, jak wirusy opryszczki czy retrowirusy. Są uśpione, w układzie odpornościowym panuje równowaga, wirusy nie są eksprymowane.
Jeśli założysz maskę i ćwiczysz i nie oddychasz powietrzem, to tak naprawdę oddychasz CO₂. Możesz stać się… To się nazywa kwasica mleczanowa, więc organizm staje się zakwaszony i w rzeczywistości odbierasz sobie tlen, niedotlenienie i pewne… to hamuje odporność.
Maska tłumi konkretnie limfocyty T CD4 dodatnie, tę odporność pamięci adaptacyjnej, więc uaktywniasz swojego uśpionego wirusa, ponieważ twoja pamięć utrzymywała go w spoczynku. To nie jest nic nowego i nie tylko ja to mówię. To podstawowa immunologia i oni o tym wiedzą. Gdy aktywuje się utajone wirusy, powodują one choroby. Maska działa hamująco na odporność i to jest jasne.
Nie przeczę, że SARS-CoV-2 istnieje i jest potencjalnie patogenicznym, bardziej patogenicznym wirusem dla podatnych osób, ale ludzie, o których swobodnie mówiono, że chorują na COVID-19 bez przeprowadzenia stosownego testu…
Jeżeli nie wytworzyłeś przeciwciał, jeżeli nie przeszedłeś serokonwersji zgodnie ze swoim układem odpornościowym, to nie byłeś narażony. RNA w twoim nosie to nie ekspozycja. Dlatego test PCR jest zły. 80 procent tych testów dało wynik fałszywie dodatni. Mogę stworzyć niewielki fragment wirusa i wybrać tysiące mikrobów z twojego przewodu nosowego. To dlatego posiadamy układ odpornościowy. A zatem ludzie chorowali, ponieważ u każdego, kto miał gorączkę lub kaszel stwierdzano COVID-19. I proszę zwrócić uwagę, że w tym roku nie mamy grypy.
Wiadomo, że szczepionka przeciwko grypie w ciągu ostatnich kilku lat nie działała, to nie jest właściwy szczep cokolwiek chciałoby się powiedzieć, lecz rząd znów mówi: „Idźcie się zaszczepić tą szczepionką tak czy inaczej”. A to zaszczepieni w dwóch ostatnich publikacjach z wynikami badań, są tymi, którzy chorują na grypę.
Rozsiewasz tego wirusa tak, że zaszczepieni roznoszą inne infekcje górnych dróg oddechowych i chorujesz na górne drogi oddechowe. Tak więc każda infekcja górnych dróg oddechowych była określana jako COVID-19 i tak, ten nowy koronawirus – nie ulega wątpliwości, że to jest nowy koronawirus – gdyby się wydostał, to tak naprawdę jedyną siłą napędzającą, która wysłała go do 190 krajów w ciągu kilku miesięcy są chorzy ludzie lub osoby zaszczepione, ponieważ oni rozsiewają inne rodzaje wirusów upośledzające układ odpornościowy.
A zatem wiemy na pewno, że we Włoszech w styczniu 2019 roku otrzymano czteroskładnikową szczepionkę przeciwko grypie, która nigdy wcześniej nie była stosowana, a te szczepionki naprawdę zabijają osoby podatne i naprawdę przenoszą koronawirusy. Jest się zarejestrowanym z wynikiem dodatnim na koronawirusa i prawdopodobnie na nowego koronawirusa, ponieważ raz jeszcze linia komórkowa Vero E6 została przetransportowana z Fort Detrick do Wuhan w Chinach i Karoliny Północnej oraz do innych miejsc na świecie, gdyż jest to linia komórkowa, na której hodujemy szczepionki przeciwko polio i inne szczepionki i tę linię komórkową stosuje się do wyhodowania koronawirusów, przy czym wiemy, że istnieje wiele szczepów i obserwujemy te mutacje w niektórych krajach, gdzie istnieją różne podatności i różne warunki środowiskowe.
Tak więc zanieczyszczenie, palenie tytoniu, wysokie ciśnienie krwi, cukrzyca, nadwaga – wszystko to są czynniki ryzyka. To ci ludzie przechodzą to najciężej, osoby z innymi chorobami zapalnymi – i to ma sens, ponieważ stan zapalny, ten płomień to burza cytokinowa. A zatem to jest tak, jakby wziąć wirus SARS-CoV-2 i polać ogień benzyną. Jeżeli poleje się benzyną zdrowego dwudziestolatka lub trawę tam na zewnątrz, to nic się nie dzieje, ponieważ oni nie mają tego ognia. Ale ten mały wyzwalacz jest czymś, co zwykliśmy nazywać kroplą przepełniającą czarę goryczy.
I znowu mój mąż zachorował na COPD, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, a ma 81 lat. Tak więc każdego roku znajduje się w grupie ryzyka infekcji górnych dróg oddechowych. Jego COPD była napędzana przez infekcję bakteryjną, której nabawił się jako młody człowiek. Ale my go zawsze chronimy. Jedną rzeczą, której nie robimy, odkąd go poznałam, to nie szczepimy go, ponieważ nie podaje się komuś znajdującemu się w grupie ryzyka infekcji górnych dróg oddechowych napędzającej chorobę innej infekcji górnych dróg oddechowych. A na tym polega strategia szczepionek. Dlatego nie ma nic w żadnej szczepionce kandydującej oprócz tej, którą opisałam wcześniej i dlatego one nigdy nie działają, ponieważ kiedy wstrzykuje się mechanizm, DNA lub RNA wirusa, albo wykorzystuje się – słyszałam, jak mówiono: „Zmieńmy po prostu przeznaczenie szczepionek przeciw polio”…
Najstraszniejsza rzecz, jaką można sobie wyobrazić. Nic z tego, co się dzieje nie ma sensu. I to naprawdę w żaden sposób nie ma nic wspólnego z władzą rządową, gdyż Tony Fauci stał obok Obamy z wirusem ebola, a14, zika, a17. Busha z wąglikiem, Bill Clinton, wie pan, to świńska grypa, ptasia grypa… Czym są te choroby? To choroby odzwierzęce, to inny zwierzęcy wirus, który może być wirusem grypy czy koronawirusem…
John Kirby: Czy one są szybciej rozwijającymi się, stworzonymi przez człowieka, rozwiniętymi przez człowieka chorobami odzwierzęcymi? Te inne? Czy one również są przykładem ksenotransplantacji?
Dr Judy Mikovits: Cóż, spokojnie mogłyby być, ale nigdy nie stało się tak, żeby były czymkolwiek ważnym w populacji, ponieważ nigdy wcześniej nie stosowaliśmy tego rodzaju niedorzecznych, drakońskich środków. Nie zamykaliśmy wszystkiego. Tak naprawdę najlepszym rozwiązaniem jest to, co proponujemy my i wielu lekarzy na całym świecie – dobra, staroświecka medycyna oraz sposób odżywiania się, przed czym powstrzymują nas nasze FDA i CDC. Witamina C, cynk, rozmaite produkty żywnościowe, o których wiemy, że działają. Gdybyśmy się do tego stosowali, powstrzymalibyśmy ewolucję wirusów. Za chwilę otworzymy puszkę Pandory, której pewnie nie chcielibyśmy otworzyć, ponieważ FDA 40 lat temu zatrzymała produkcję interferonów stosowanych do zapobiegania chorobom odzwierzęcym wywołanym przez koronawirusy. Tak więc mogliśmy… A co robimy ze zwierzętami? A tak, szczepimy je. Zatem dzieje się tu niesamowicie dużo, ale faktem jest, że to 40 lat. To nie jeden rząd, to 40 lat praktyki, którą dosłownie kontroluje branża mająca interes finansowy z Tony’m Fauci na czele, straszącym prezydentów i społeczeństwa, że kolejna wielka pandemia uczyni takie pustki na świecie jak hiszpanka w 1918 roku.
Czy eksperyment szczepionkowy na amerykańskich żołnierzach spowodował epidemię „hiszpańskiej grypy”? – Kevin Barry cz. 1
Czy eksperyment szczepionkowy na amerykańskich żołnierzach spowodował epidemię „hiszpańskiej grypy”? – Kevin Barry cz. 2
Dr Judy Mikovits polskie tłumaczenie #wirus #maseczki #Fauci #linieKomórkowe #szczepionki #H1N1 #grypa
https://www.cda.pl/video/5199135d2