Sue Ellen Browder: była autorka mówi, że magazyn Cosmpolitan publikował feministyczne kłamstwa
Sue Ellen Browder, była autorka w magazynie Cosmopolitan przez 20 lat, pisała fake newsy, zanim określenie “fake newsy” w ogóle stały się popularne. Ale ona woli tego tak nie nazywać – nie dlatego, że wstydzi się przyznać, że pisała fake newsy (choć z pewnością nie jest z tego dumna), ale dlatego, że uważa, iż termin “fake news” jest zbyt niejasny, by go zrozumieć. Zamiast tego woli określenie “propaganda”. I dekady później, ujawnia ona kłamstwa, które sprzedawała, aby pomóc magazynowi Cosmopolitan przekonywać kobiety, że wyzwolenie seksualne jest kluczem do szczęścia i sukcesu.
Po 20-stu latach pisania dla magazynu Cosmpolitan przyznaje, że wszystko co napisała na temat rewolucji seksualnej było oparte na fałszywych doniesieniach [fake newsach] i kłamstwach. Teraz prowadzi proste życie w Wyoming i ujawnia propagandę feministyczyną. Sue Ellen Browder przyznaje się do tego co robiła.
Sue Ellen Browder: Jak doszliśmy do punktu, w którym tak wiele młodych kobiet uważa, że bycie wolnym to pójście na studia, zdobycie świetnego dyplomu, fantastycznej pracy i bycie tak wyzwolonym seksualnie jak to tylko możliwe. Jak to się stało, że te rzeczy się połączyły? Cóż, to było pytanie, które ludzie zaczęli mi zadawać po tym jak odeszłam z Cosmo i zaczęłam badać tę kwestię.
Musicie zrozumieć jak działa propaganda. Propaganda to nie tylko stek kłamstw. Ludzie myślą, że propaganda to po prostu stek kłamstw i mogą ją od razu wychwycić. Propaganda jest bardzo wyrafinowana – to półprawda, prawda selektywna i prawda wyrwana z kontekstu.
Jest wykorzystywana nie tylko do sprzedaży produktów, ale także do sprzedaży poglądów. Ruch feministyczny i rewolucja seksualna były dwoma radykalnie różnymi ruchami. Ruch feministyczny walczył o równe szanse dla kobiet w edukacji i na rynku pracy. Rewolucja seksualna walczyła o wszelkiego rodzaju swobody seksualne.
W Cosmo udawaliśmy, że ta rewolucja seksualna była wolnością dla kobiet. W rzeczywistości tak nie było. Właściwie było to coś w rodzaju niewolnictwa. Ale udawaliśmy, że to była wolność dla kobiet. I z czasem, gdy rewolucja seksualna i ruch kobiet utożsamiały się coraz bliżej siebie, wiele kobiet zaczęło popierać tę iluzję.
Pisałam dla Cosmo przez około 20 lat. Wyszłam ze szkoły dziennikarskiej, z Missouri School of Journalism, gdzie zostałam bardzo dobrze wyszkolona, by być dobrym reporterem. A potem natychmiast popadłam w niełaskę i zaczęłam pisać kłamstwa dla magazynu Cosmopolitan. Byłam zafascynowana Cosmo oraz jego prestiżem i wyrafinowaniem. Zawsze mówiłam, że nie chcę być dużą rybą w małym stawie, ale że chcę być małą rybą w dużym stawie. I Cosmo było dla mnie tym dużym stawem, w którym byłam małą rybą. Helen Gurley Brown była redaktorką naczelną w Cosmopolitan. To ona przekształciła Cosmo z magazynu o tematyce ogólnej w szmatławiec seksualny.
Helen Gurley Brown: To magazyn, który ma pomóc młodej kobiecie zdać sobie sprawę z jej marzeń, nadziei, ambicji, pomóc jej znaleźć mężczyznę, zatrzymać go przy sobie, odzyskać, jeśli zamierza odejść, zdobyć nowego, jeśli poprzedni odszedł.
-Sue mówi, że w latach 70-tych i 80-tych, Helen Gurley Brown dała jej i innym dziennikarzom zbiór zasad dotyczący tego w jaki sposób mają zmyślać szczegóły w swoich artykułach i felietonach. Nadal posiada oryginalną wersję tego zbioru zasad.
Sue Ellen Browder: Helen Gurley Brown stworzyła listę zasad dotyczącą tego w jaki sposób należy pisać dla Cosmo. I niektóre z tych zasad zawierały porady na temat tego jak zmyślać historie. Oto jedna z nich. Jeśli nie jesteś uznanym autorytetem w danej dziedzinie, rzeczowe stwierdzenia muszą być przypisane komuś odpowiedniemu nawet wtedy, jeśli autor musi wymyślić ten autorytet.
Oto kolejna. Spróbuj umiejscowić niektóre z budynków, restauracji, klubów nocnych, parków, ulic, jak również całe historie przypadków w miastach innych niż Nowy Jork, nawet jeśli celowo trzeba umieszczać je gdzie indziej. Większość dziennikarzy mieszka w Nowym Jorku, 92% naszych czytelników nie.
Mieli książkę, do której zaglądali. Raz w tygodniu mieli spotkanie wszystkich redaktorów i wszyscy z nich przynosili ze sobą pomysły, a potem umieszczali je w tej książce. Niezależni pisarze przychodzili i wybierali historie, którymi chcieli się zająć. Nie wynikały one z rzeczywistości, wychodziły z głów redaktorów, którzy stwierdzili, że to będzie interesująca historia. I w ten sposób dostawało się zlecenia.
-Przed pracą dla magazynu Cosmpolitan, Sue pisała dla małej gazety codziennej, której siedziba była zlokalizowana blisko Los Angeles. Doświadczenie, które stamtąd wyniosła doprowadziło do tego, że określa siebie samą jako feministkę.
Sue Ellen Browder: Wyszłam za mąż jak byłam na studiach. Zaraz po ich ukończeniu wyjechaliśmy do Los Angeles i pracowałam tam dla pewnej gazety. Prawie natychmiast po otrzymaniu tej pracy zaszłam w ciążę. Byłam z tego powodu zachwycona. Gazeta nie bardzo. A w tamtych czasach za bycie w ciąży można było wylecieć z pracy. Powiedzieli mi, że mogę pracować do piątego miesiąca ciąży, a potem muszę zrezygnować. To zmieniło mnie w feministkę. Potem dowiedziałam się, że w tamtych czasach kobiety były, oczywiście, dyskryminowane także z innych powodów. To był rok 1969. Zamężna kobieta nie mogła ubiegać się o kredyt na swoje nazwisko. Były osobne ogłoszenia o pracę dla mężczyzn i kobiet. Kobiety w wielu przypadkach nie mogły iść na studia prawnicze czy medyczne. Zatem dyskryminacja była wszechobecna. I dlatego tak wiele kobiet z mojego pokolenia identyfikowało się z ruchem feministycznym.
-Przed rewolucją seksualną aborcja nie była jednym z postulatów ruchu kobiet.
Sue Ellen Browder: Betty Friedan, ona i wiele innych kobiet zebrały się razem i założyły National Organization for Women. Powtórzę się, walczyły o równe szanse dla kobiet w edukacji i na rynku pracy. Fakt, że ruch aborcyjny był pierwotnie ruchem mężczyzn, ruchem białych mężczyzn z wyższej klasy średniej jest bardzo dobrze udokumentowany. Ale był pewien mężczyzna, a właściwie dwóch mężczyzn, którzy walczyli o legalizację aborcji w Ameryce. Ci dwaj mężczyźni bardzo dobrze znali Betty Friedan i pracowali bardzo ciężko, aby przekonać ją do włączenia aborcji do projektu Ustawy o prawach kobiet stworzonej przez ruch kobiet.
-W 1967 roku feministki z całego kraju zgromadziły się w Waszyngtonie by poprzeć projekt Ustawy o prawach kobiet. W ostatniej chwili Friedan włączyła do niego aborcję. Ze 105 feministek, które uczestniczyły w tym spotkaniu opowiedziało się za nią jedynie 57.
Sue Ellen Browder: Tego wieczoru media nie były obecne na sali. To było spotkanie za zamkniętymi drzwiami. W następny poniedziałek, Betty Friedan, zorganizowała konferencję prasową i powiedziała im, że przemawia w imieniu wszystkich amerykańskich kobiet z całego świata. A Washington Post to kupił. Opublikowali na pierwszej stronie artykuł o głosowaniu w sprawie aborcji. Powiedzieli, że w gruncie rzeczy wszystkie kobiety jej chcą. Właśnie tak działa propaganda. Feministki w moim pokoleniu, które poparły aborcję – cóż, pomyślcie o tym. Chciały zachować swoją pracę. Ale czy dzisiejsze kobiety, przy panujących obecnie nastrojach, naprawdę powinny wybierać między pracą a dzieckiem? To oburzające. Dlaczego przez lata byłam za wyborem? Częściowo dlatego, że miałam zostać zwolniona za to, że byłam w ciąży. Myślałam, że to był mój jedyny wybór.
-W wieku 27 lat Sue zaszła w ciążę ze swoim trzecim dzieckiem. Zamiast utrzymać ciążę, przeprowadziła zabieg aborcji.
Sue Ellen Browder: Kiedy zaczniesz zdradzać prawdę będzie cię to prześladować, aż w końcu cię dopadnie. I właśnie dlatego, mimo że wiedziałam, że zmyślamy te wszystkie historie, i tak dałam się w to wciągnąć i myślałam, że aborcja będzie w porządku. To nie było w porządku.
-Trzydzieści lat po aborcji Sue nawróciła się na wiarę katolicką i szukała pomocy kościoła, by ten ją uleczył.
Sue Ellen Browder: Mój mąż chciał dołączyć do Kościoła katolickiego, a ja powiedziałam, że nie dołączę do tego patriarchalnego, starego Kościoła. A potem przeczytałam katechizm. To nie był ten paskudny, stary Kościół katolicki, o którym słyszałam. To była opowieść o radości, wolności, miłości, pięknie, przebaczeniu i wszystkich tych rzeczach. Poszłam do księdza. Byłam przerażona. Kiedy wchodziłam do konfesjonału kolana mi się trzęsły, bo miałam mu powiedzieć o aborcji. I tak też się stało. A on był taki wspaniały. Powiedział, żebym wróciła do domu i pomyślała o tym jak bardzo Bóg mnie kocha. Kiedy to zrobiłam, to była najpiękniejsza rzecz, pozbyłam się tego bólu.
-W 1994 roku w magazynie Cosmpolitan ukazał się ostatni artykuł Sue.
Sue Ellen Browder: Po co to całe przejmowanie kontroli nad ruchem kobiet? Chodzi o pieniądze. Pieniądze. Dlaczego magazyn Cosmo odniósł taki sukces? Ponieważ przyciągał reklamodawców. Dlaczego przyciągał reklamodawców? Bo to działało. Kiedy niepewna siebie młoda kobieta czyta tego typu rzeczy w tych magazynach i myśli, że musi mieć perfumy, kosmetyki, produkty do włosów, piękne ubrania, podróże dla singli, aborcję, antykoncepcję, kiedy myśli, że musi mieć wszystkie te rzeczy, wtedy wyda mnóstwo pieniędzy. Te magazyny, a obecnie internet, zmieniają kobietę w towar.
Ma swoje zdjęcie na sobie. Wszystko kręci się wokół mnie.
Jeśli uda się przekonać kobietę, że wszystko kręci się wokół niej to wtedy musi kupić masę rzeczy, aby uczynić siebie tak wspaniałą. Jeśli wewnątrz wie kim jest wówczas nie potrzebuje tych wszystkich rzeczy.
Istnieje też druga strona medalu. Wszystkie jesteśmy wyzwolone. Jesteśmy? Naprawdę? Tak więc z jednej strony tak, możemy iść na studia i zdobyć dyplom, możemy być lekarzami, prawnikami, inżynierami, możemy robić te wszystkie rzeczy, możemy zarabiać te wszystkie pieniądze, ale jak bardzo jesteśmy wyzwolone skoro nasze dziewczynki mają to w kieszeni zanim jeszcze zdążą o tym pomyśleć?
Intymność dla osób jej unikających – uzależnienie od technologii – David Brooks
Badania MRI wskazują, że ilość czasu przed ekranem związana jest z niższym rozwojem mózgu u przedszkolaków – Sandee LaMotte, CNN
-W 2015 roku Sue opublikowała książkę pt. „Subverted: How I Helped the Sexual Revolution Hijack the Women’s Movement. [Zniszczona: Jak pomogłam rewolucji seksualnej przejąć ruch kobiecy.”
Sue Ellen Browder: Ludzie myślą, że mamy matki, które chcą zostać w domu i feministki, które chcą pracować. Nie, prawdziwa walka w naszym narodzie toczy się między feministkami, które są za aborcją, a feministkami, które znają różnicę i są jej przeciwne. Istnieje coś takiego jak „feminizm pro-life”.
W rzeczywistości „feminizm pro-life” jest autentycznym feminizmem XXI wieku. Oczywiście, nie chcę przypisywać sobie więcej zasług niż na to zasługuję, za całe to zło. Ale myślę, że z pewnością byłam częścią imperium zła, jeśli można tak to określić. I chciałabym, żeby to wyszło na jaw, żeby powiedziano prawdę dzisiejszym młodym kobietom, żeby zobaczyły jak bardzo moje pokolenie się pomyliło, dlaczego źle to zrozumiałyśmy i jak one mogą to zrobić lepiej, jak wasze pokolenie może to zrobić lepiej.
Z jednej strony mówią ci „bądź sobą,” z drugiej strony mówią, że nie jesteś wystarczająco dobra taka, jaka jesteś. „Kochanie, kup te wszystkie rzeczy, żeby być piękną.” Dlaczego nie jesteś piękna właśnie taka, jaka jesteś? „Masz tu perfumy. O, tak, ty też śmierdzisz“. „A tak przy okazji, twoje ręce też nie wyglądają zbyt ładnie, a kolor twoich włosów jest niewłaściwy.” A jak już będziesz miała dość słuchania o tym to zjedz trochę lodów i wypij trochę gorzałki, bo wtedy będziesz za gruba i będziesz musiała przejść na dietę.
Zobacz na: Nie wszystkie feministki są takie – Karen Straughan
„Eve Ensler: Mamy na sali jakieś waginy?” – Karen Straughan
Feministyczne taktyki wzbudzania wstydu – Karen Straughan
Feministyczna Apokalipsa – Karen Straughan
Rada ds. Informacji i Edukacji Seksualnej Stanów Zjednoczonych – SIECUS
Memorandum Fredericka Jaffe [1969]
Zaskarżyć „Planowana Rozwiązłość”! – dr Judith Reisman
Dziedzictwo Rockefellera: umożliwienie rewolucji seksualnej – dr Judith Reisman, Mary McAlister
Zachowania seksualne i charakterystyka orgazmu – Alfred Kinsey
Sue Ellen Browder: magazyn Cosmpolitan publikował feministyczne kłamstwa [napisy PL]
https://rumble.com/viq66l-sue-ellen-browder-magazyn-cosmpolitan-publikowa-feministyczne-kamstwa-napis.html