Jak przemysł tytoniowy naprawił swój problem z instytucjami regulującymi pestycydy – Robert James Parson

11 sierpnia 2000, San Francisco Examiner

Jak przemysł tytoniowy naprawił swój problem z instytucjami regulującymi pestycydy

Jeffrey Wigand: informator z branży tytoniowej [60 Minutes Rewind]
Transkrypt filmu ZAUFAJ WHO [Trust WHO]
Transkrypt filmu pt. Ustawa z 1986 roku

GENEWA – Światowa Organizacja Zdrowia odpaliła kolejną serię w trwającej wojnie przeciwko przemysłowi tytoniowemu. Chociaż wojna jest daleka od zakończenia, niedawny raport WHO o tym, jak to przemysł tytoniowy próbował ją obalić, jeszcze bardziej pogrąży przemysł tytoniowy w oczach opinii publicznej.

Artykuł opracowany przez komisję śledczą Błękitnej Wstęgi pod kierownictwem szwajcarskiego chirurga generalnego dr Thomasa Zeltnera, „Strategie firm tytoniowych w celu osłabienia działań ograniczających palenie tytoniu Światowej Organizacji Zdrowia” stanowi interesującą lekturę, ale biorąc pod uwagę to, co wyszło z prób w Minnesocie w 1998, większość z nich jest przewidywalna – z jednym mrożącym krew w żyłach wyjątkiem.

Rozdział ósmy, który na początku wydaje się dziwną dygresją, dotyczy ustanawiania norm dla pestycydów. W rzeczywistości omawiane pestycydy, zgrupowane razem pod akronimem EBDC, od wielu lat są kołem ratunkowym dla przemysłu tytoniowego. Ich klasyfikacja jako bezpieczna przez WHO miała szeroko zakrojone konsekwencje na całym świecie, najprawdopodobniej negatywne pod każdym względem – z wyjątkiem bilansów firm tytoniowych.

Grę wartą świeczki podsumował w 1992 roku naukowiec Helmut Rief, zatrudniony przez koncern Philip Morris, pisząc do kierownictwa firmy: „(1) Choroby grzybicze należą do najpoważniejszych problemów tytoniu i innych upraw na całym świecie; ( 2) najbardziej groźną chorobę – niebieską pleśń – można zwalczyć jedynie poprzez ciągłe stosowanie fungicydów; (3) EBDC są najpowszechniej stosowanymi fungicydami, które nie tworzą opornych szczepów grzybów“.

Helmut Rief wskazuje następnie, że decyzja klasyfikacyjna podjętej przez Światową Organizację Zdrowia w sprawie pozostałości pestycydów miałaby kluczowe znaczenie dla przyszłości tych chemikaliów, a co za tym idzie, dla kondycji finansowej przemysłu tytoniowego. (Wspólne spotkanie jest sponsorowane przez WHO oraz Organizację do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) i dotyczy poziomów bezpieczeństwa pestycydów).

Dzwony ostrzegawcze zaczęły bić w 1989 roku, kiedy Agencja Ochrony Środowiska [EPA] zakwestionowała całą rodzinę środków EBDC, stwierdzając, że chemiczny produkt uboczny, który generują, jest prawdopodobnie bardzo silnym czynnikiem rakotwórczym dla ludzi.

Istniały dwa duże problemy. Po pierwsze, produkt uboczny wydawał się być genotoksyczny: uszkadzał materiał genetyczny w sposób, który otworzyłby drzwi do powstania raka. Drugi był jeszcze bardziej niepokojący: EPA nie potrafiła określić „progowego” poziomu, poniżej którego produkt uboczny nie powodowałby raka.

Dlaczego trucie jest opłacalne – Uzasadnienie trucia przemysłowego – Jim West

 

Przemysł tytoniowy naprawił swój problem z instytucjami regulującymi pestycydy

 

Całkowicie przerażony tą  wiadomością, przemysł tytoniowy zatrudnił konsultanta z długimi powiązaniami z WHO i jej międzynarodową biurokracją ds. ustanawiania standardów, Gastona Vettorazziego, byłego szefa działu pestycydów WHO. Dr Gaston Vettorazzi natychmiast przystąpił do opublikowania serii naukowych monografii, które zasadniczo zaprzeczały ustaleniom EPA – których nie można było tak po prostu zignorować.

Wykorzystując swoją reputację byłego szefa sekcji, dr Vettorazzi wrócił następnie do WHO, wyjaśniając, że ma wielu klientów zainteresowanych pestycydami (jego następca, John Herrman, był przekonany, że są to producenci pestycydów) i że to doprowadziło go do działania, czyli pisania monografii jako dokumentów wyjaśniających.

Dr John Herrman, którego oddział jest chronicznie pozbawiony funduszy, podobnie jak większość WHO, z wdzięcznością przyjął dr Vettorazziego jako wolontariusza, monografie zostały swobodnie rozdane członkom grupy wspólnych spotkań, a Vettorazzi został ostatecznie tymczasowym ekspertem na wspólnym spotkaniu.

Lobby grupowe przemysłu tytoniowego, nie chcąc stracić dr Vettorazzi opłacało po 100.000 dolarów za każdy z jego dwóch 18-miesięcznych pobytów z nimi, a Philip Morris łaskawie wpłacał 7000 dolarów kieszonkowego miesięcznie plus wydatki. W żadnym momencie dr Gaston Vettorazzi nie ujawnił nikomu w WHO swojego związku z przemysłem tytoniowym.

Punkt kulminacyjny nastąpił, gdy dr Vettorazzi, jako „tymczasowy ekspert”, został zaproszony do udziału we wspólnym posiedzeniu, podczas którego dokonano przeglądu EBDC. Twierdzenie Helmuta Riefa, że ​​decyzja była krytyczna, to mało powiedziane. Gdyby produkt uboczny był genotoksyczny i nie było progu, chemikalia zostałyby wycofane z rynku i nie byłoby porównywalnego produktu zastępczego. Kropka.

Komisja śledcza WHO nie znalazła prawie żadnego papierowego śladu dla większości interakcji dr Vettorazziego podczas wspólnych spotkań, ale wnioski ze spotkania odzwierciedlały argumenty jego monografii, a dowody EPA zostały albo od razu odrzucone, albo zignorowane. Ale to był dopiero początek.

Wnioski ze spotkania zostały następnie przekazane Komisji Codex Alimentarius, Organizacji ds. Wyżywienia i Rolnictwa i włączone do ogólnych norm międzynarodowych. Te standardy są egzekwowane przez Światową Organizację Handlu. Tak więc, jeśli jakikolwiek kraj próbowałby zakazać korzystania z EBDC, mógłby zostać postawiony przed trybunałem Organizacji Handlu i ukarany do czasu zniesienia zakazu i zapłacenia odszkodowania za utraconą sprzedaż. (O statusie systemu ustalania norm Organizacji Narodów Zjednoczonych świadczy fakt, że żaden kraj nie zakwestionował jeszcze decyzji Wspólnego Spotkania w sprawie EBDC, pomimo ustaleń EPA.)

Ale istnieje jeszcze jeden wymiar, poza widmem setek tysięcy ton toksycznych chemikaliów rozpylanych przez lata na Ziemię, tylko dlatego, że jest to opłacalne dla firm tytoniowych. Korzystanie z EBDC nie ogranicza się do tytoniu. Są również szeroko stosowane w uprawach spożywczych, a pozostałości tych pestycydów pozostają na tych uprawach.

Nic dziwnego, że komisja śledcza – i Zeltner osobiście – wezwała do dokładnego przeglądu procedur, które doprowadziły do ​​podjęcia na wspólnym posiedzeniu decyzji, że korzystanie z EBDC jest bezpieczne. Jest to kolejne ostrzeżenie dotyczące stosunków dr Gastona Vettorazziego z Komisją Codex Alimentarius (która, będąc poza jurysdykcją komisji, nie została zbadana) oraz o całym sposobie ustanawiania międzynarodowych norm bezpieczeństwa pestycydów.

Jednak w WHO pozostają inne poważne problemy, takie jak polityka ujawniania informacji [konfliktów interesu] odnośnie osób tam pracujących, zarówno płatnych, jak i niepłatnych. (Komisja zasugerowała, że ​​polityka EPA dotycząca ujawniania informacji jest przykładem tego, jak robić to dobrze). W rzeczywistości rozdział zamyka się około 20 zaleceniami, z których wiele jest dość szczegółowych, aby uniknąć w przyszłości takiej infiltracji i dewaluacji pracy WHO.

Szef WHO, były premier Norwegii Gro Harlem Brundtland, należycie przyjął prace komitetu i podziękował jego członkom za ciężką i dobrze wykonaną pracę. Co WHO zrobi z zaleceniami, dopiero się okaże.

Zaufaj WHO - Robert Parsons

Robert James Parsons to dziennikarz z Genewy, który wcześniej pisał o zubożonym uranie.

Źródło: How Big Tobacco Fixed Its Problem With Pesticide Regulators by Robert James Parson

Zobacz na: Film Genetycznie Zmodyfikowane Dzieci
Polio w USA w kontekście środowiskowym – DDT i substancje podobne do DDT
Rachel Carson i pestycyd DDT

To nie odpowiedzi są stronnicze, tylko pytania – efekt finansowania – prof. David Michaels
WHO i Purdue Pharma połączyły siły we wciskaniu opioidów na świecie