Pieniądze za Covid – Jak szpitale zarabiają na koronawirusie
25 czerwiec 2020
Od tygodni wiemy, że szpitale są dodatkowo opłacane za diagnozowanie Covid-19, a nawet za używanie respiratorów. To powinno zaniepokoić każdego.
Szpitale w USA dostają pieniądze za zdiagnozowanie Covid19. Dostają więcej pieniędzy, jeżeli pacjentów umieszcza się później pod respiratorem. Nadszedł czas, żebyśmy naprawdę zaczęli się zastanawiać, co to oznacza.
Na samym początku “pandemii” Sars-Cov-2/Covid19, dr Scott Jensen ujawnił, że szpitale w USA otrzymują finansowe bonusy za diagnozowanie Covid19 u swoich pacjentów, a następnie znowu, większe bonusy, jeżeli pacjenci będą umieszczeni pod respiratorami.
Nie weryfikujemy tego faktu. Nie musimy. To już zostało zrobione.
Jak tylko wyemitowano jego wypowiedź, “niezależni weryfikatorzy faktów” zajęli się tym, aby udowodnić, że nie ma racji. Nie udało im się. Uciekli się zamiast tego do dwuznaczności i niejasności.
Obalacze obaleni: Kto weryfikuje weryfikatorów faktów?
Snopes uznał jego stwierdzenia za “wiarygodne”, Politifact nazwał je “półprawdą”, a FactCheck uznał je za prawdę, pisząc:
„Najnowsze przepisy prawne pozwalają płacić szpitalom wyższe stawki w ramach Medicare za pacjentów z COVID-19 i ich leczenie…”
Dodając przy tym, że:
„…ale nie ma dowodów na fałszywe raporty.”
Dr Scott Jensen o statystykach śmiertelności COVID-19
Co jest zabawne, bo do tego momentu nikt nie sugerował żadnych fałszerstw. Sam Jensen ponownie wystąpił, aby powiedzieć, że nie uważa, żeby istniało jakieś oszustwo, ale że jest ku niemu “możliwość”.
Oczywiście, “weryfikatorzy faktów” zgodzili się, ponieważ wszyscy czuli, że trzeba dodać bardzo podobną kwalifikację.
Sam fakt, że wyszli przed szereg, aby zapobiegawczo bronić tej praktyki, pokazuje jak bardzo jest to potencjalnie korupcyjne.
Kluczowym faktem tutaj, ustalonym i niekwestionowanym, jest to, że ustawa CARES rzeczywiście kieruje do szpitali bonus w wysokości 20% płatności z Medicaid za każdą diagnozę Covid19 oraz większe wynagrodzenie za użycie respiratora.
Jak powiedziałem, nie weryfikowaliśmy tego faktu. I nie możemy zweryfikować, czy występują, czy nie “fałszywe zgłoszenia”, ale nie trudno zaprzeczyć, że te wypłaty stanowią potencjalną zachętę do sztucznego zawyżania liczby przypadków.
O jak dużej zachęcie mówimy?
W ramach ustawy CARES przeznaczono 175 miliardów dolarów na “walkę” z koronawirusem, w tym 15 miliardów dolarów na samo leczenie nieubezpieczonych pacjentów z COVID .
15 MILIARDÓW dolarów. To dużo dodatkowych pieniędzy.
Nie można obwiniać lekarzy, że oszukują system, żeby zdobyć coś dla swoich zmagających się z trudnościami, niedofinansowanych klinik. Za oznaczanie niektórych nieznanych chorób układu oddechowego jako “Covid19”, albo za ponowne zamawianie testu, który znany jest z tego, że daje wyniki fałszywie pozytywne, dopóki nie otrzymają wyniku, który pozwoli zapłacić pielęgniarce albo uzupełni zaopatrzenie w lekarstwa.
Jeżeli kilka tysięcy lekarzy zrobi tak po kilkaset razy, ni stąd ni zowąd powstanie “pandemia”, przy stosunkowo niewielkich kosztach i 99% zaangażowanych osób, które wierzą, że robią to, co trzeba.
Amerykański system medyczny jest oczywiście niesprawny. Jest taki od dziesięcioleci, a rewelacje dr Scotta Jensena zyskały stosunkowo duży zasięg. Ludzie w Wielkiej Brytanii i Europie w większości włożyli te doniesienia do teczki z napisem: “po prostu amerykańska służba zdrowia zajmuje się sprawami amerykańskiej służby zdrowia”.
To, co cieszyło się wyraźnie mniejszym zasięgiem, to fakt, że brytyjski Departament Zdrowia (NHS) ma swój własny problem z pieniędzmi na Covid.
Nie wiemy, czy działa u nich podobny system “pieniędzy za diagnozę”, a kiedy kontaktowaliśmy się z NHS, żeby to wyjaśnić, odsyłano nas do różnych biur NHS, po czym zostaliśmy całkowicie zignorowani. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na żadne pytanie.
To, co wiemy, to że NHS otrzymał ponad 14 miliardów funtów dodatkowych funduszy odkąd wybuchł kryzys. To nie obejmuje wszystkich tych pieniędzy zaoszczędzonych na działaniu NHS znacznie poniżej możliwości przez ponad trzy miesiące [odwołane inne usługi medyczne].
17 marca sir Simon Stevens, dyrektor naczelny NHS, rozesłał ten list do przewodniczących każdego z funduszy NHS oraz do przychodni i innych dostawców w ramach NHS, wyjaśniając, jak będą wydawane te pieniądze. Między innymi:
„W skali kraju jesteśmy teraz w trakcie procesu rezerwowania/kupowania bloków [szpitalnych] w placówkach będących poza publiczną służbą zdrowia.”
Co oznacza płacenie prywatnym szpitalom za utrzymywanie pustych łóżek.
Oraz:
„Dodatkowe fundusze mają pokryć zwiększone koszty związane z reagowaniem na sytuację nadzwyczajną związaną z koronawirusem […] ograniczenia finansowe nie mogą i nie będą stały na przeszkodzie w podejmowaniu natychmiastowych i niezbędnych działań.”
Co oznacza, że im bardziej szpital “reaguje” na “sytuację nadzwyczajną” – czyli im więcej testów przeprowadza, im więcej pacjentów bez Covid wypisuje, żeby zrobić miejsce dla “napływu [przypadków]” i im więcej operacji odwołuje – tym więcej dostaje pieniędzy.
Mimo, że ubrane w subtelnie zwodniczy język brytyjskiego biurokraty, nie można zaprzeczyć, że są konsekwencje niektórych z tych treści.
Istnieje tu wystarczająco dużo wskazówek, sugerujących ogromny potencjał dla przekazywania publicznych pieniędzy w prywatne ręce.
Ale nie to jest najgorsze.
Marnowanie milionów funtów na “masowy zakup” miejsc w prywatnych szpitalach i kontraktowanie szpitali tymczasowych po to, żeby nie robiły nic, tylko stały puste – oraz szereg “szacowanych wydatków” i innych “refundacji” – no cóż, to zaczyna pachnieć korupcją, może nawet defraudacją. Jest to, oczywiście, moralny upadek. Szkody to koszt prowadzenia interesu.
Jeszcze gorsze – i tu sprawy robią się naprawdę podejrzane – są kwestie związane z respiratorami.
Oto co mówi list Stevensa na temat wentylacji mechanicznej:
„Krajowe przepisy zamówień publicznych w zakresie wsparcia wydajności wspomagania oddechowego, w szczególności wentylacji mechanicznej, są również realizowane we współpracy z Departamentem Zdrowia i Opieki Społecznej. Oprócz tego rząd współpracuje z sektorem produkcji w celu wprowadzenia i uruchomienia nowych producentów.”
Inwazyjne respiratory mechaniczne nie są terapią pierwszego wyboru w przypadku pacjentów z wirusami układu oddechowego, więc kierowanie funduszy do producentów jest, w najlepszym wypadku, stratą pieniędzy. Jednak nie potrafię znaleźć żadnych bezpośrednich dowodów, że publiczne szpitale są zachęcane finansowo do używania respiratorów.
Jednak absolutnie nie da się zaprzeczyć temu, co amerykańskie szpitale robią.
Wiadomo, że przy użyciu respiratorów istnieje prawdopodobieństwo znacznego pogorszenia stanu układu oddechowego ze względu na uszkodzenie płuc. Często umieszczenie kogoś pod respiratorem oznacza wyrok śmierci. Słyszeliśmy o tym od wielu informatorów, nie wspominając o ekspertach w dziedzinie medycyny.
Połączmy te dwie informacje ze sobą.
Zatem szpitale w USA – i być może w innych krajach – wprowadzają sposoby leczenia, co do których wiedzą, że mogą zabić pacjentów, aby zabezpieczyć pieniądze.
To smutna rzeczywistość, z której powoli zaczynamy zdawać sobie sprawę. Czas, żebyśmy spojrzeli tej sytuacji prosto w oczy.
Spójrz na to całościowo. Popatrz na te fałszywie pozytywne testy i na zmieniane wytyczne dla patologów. Zastanów się nad zgonami w domach opieki, przymusowym zaniechaniem resuscytacji (DNR) i nad tym, jak to wszystko się ma do aktualnego zagrożenia wirusem. Wszystko to układa się w bardzo niepokojący obraz.
Źródło: Cash4Covid – How hospitals are making money off the coronavirus
Pielęgniarka z epicentrum. Rozmowa z Erin Marie Olszewski.
Jak powstała fałszywa narracja o hydroksychlorochinie – dr Meryl Nass
COVID-19 – Dr Richard Bartlett: Strategia oparta na leku Budezonid
Transkrypt konferencji lekarzy z pierwszej linii kowidowej walki [lipiec 2020]
Pieniądze za Covid w Polsce
Katalog produktów rozliczeniowych – Załączniki do zarządzenia nr 187/2020/DSOZ Prezesa NFZ, z 25 listopada 2020 roku; Załącznik nr 1
“Lekarz przyznał, że za godzinę pracy dostaje 200 złotych. Dyżury są 12-godzinne – po połowie na pracę i odpoczynek. Jednak przez większość czasu lekarze się nudzą. – Na ostatnią trzygodzinną zmianę na przykład na stronę brudną zeszło 5 lekarzy, 12 pielęgniarek, 7 ratowników medycznych. Czyli 24 osoby personelu medycznego na 25 pacjentów – opowiada lekarz.
Jak zauważa, to nie koniec, bo są organizowane kolejne łóżka. – Na poziomie plus 2 trwa budowa następnych sektorów. Ma być tam ponad 500 łóżek. Więc będzie jeszcze drożej. Nie dziwę się, że personelowi surowo zakazano robienia zdjęć. Nie chcą żeby ludzie oglądali ten wielki, pusty, smutny obiekt – dodaje.” – “Wstyd mi, że w tym uczestniczę”. Lekarz o farsie w Szpitalu Narodowym, 21 listopada 2020; FB/Paweł Reszka