Covid-19 nie prowadzi do „typowego” zespołu ostrej niewydolności oddechowej

Jeśli trafił tu lekarz, który ma do czynienia z pacjentami COVID-19 to powinien to OBOWIĄZKOWO przeczytać i pokazać swoim kolegom!

 

Covid-19 nie prowadzi do „typowego” zespołu ostrej niewydolności oddechowej

Dr John Whyte i dr Cameron Kyle-Sidell

 

Wywiad z dr Cameron Kyle-Sidell lekarzem medycyny ratunkowej i intensywnej terapii, praktykujący w Maimonides na Brooklynie w Nowym Jorku.
Zauważył on, że pacjenci z COVID-19 mają objawy „których nigdy w życiu nie zaobserwował. To co zaobserwował ma wszelkie objawy choroby wysokościowej”

Cały wywiad tutaj: Do COVID-19 Vent Protocols Need a Second Look?

https://www.youtube.com/watch?v=Elgct0nOcKY

 

Poniżej tłumaczenie najwazniejszych fragmentów:

Dr Cameron Kyle-Sidell: Na początku, gdy napływali pacjenci był przekonany że podejmuje się leczenia zespołu ostrej niewydolności oddechowej (ARDS)

Kiedy zacząłem leczyć tych pacjentów, zaobserwowałem rzeczy, które są po prostu niezwykłe. I jestem pewien, że lekarze w całym kraju tego doświadczają. W przeszłości nie widzieliśmy pacjentów, którzy mówią pełnymi zdaniami i nie narzekają na duszność, z saturacją powyżej 70. Po prostu nie jest to coś, co zwykle widzimy, gdy intubujemy takich pacjentów. Jednocześnie, kiedy wkładamy rurkę do intubacji, mają tendencję do bardzo szybkiego zmniejszania saturacji; obserwujemy saturację padającą do 20 do 30. Zazwyczaj można by oczekiwać jakiejś odruchowej reakcji na podstawie częstości akcji serca, co oznacza, że zwykle zaobserwujemy tachykardię, a jeśli saturacje spadnie za nisko, to widzimy bradykardię. To są rzeczy, których po prostu nie widzieliśmy. Widziałem dosłownie saturację wartości zero na monitorze, to jest coś czego aktywnie staramy się unikać. A jednak widzieliśmy to i wielu moich kolegów podobnie widziało saturację 10 i 20. Intubacja jest po to by uniknąć niskiej saturacji. A ci pacjenci mieli tendencję do bardzo szybkiej desaturacji, więc takie sytuacje miały miejsce. Jednak to, co widzimy – że nie nastąpiła zmiana częstości akcji serca – jest po prostu niezwykłe. To po prostu coś, do czego nie jesteśmy przyzwyczajeni.

To co obserwujemy ma wszelkie objawy choroby wysokościowej. Studiując badania natrafiłem na dekompresyjną chorobę płuc, którą obserwuje się kiedy nurkowie nurkują i wynurzają się na powierzchnię zbyt szybko – to wydaje się odzwierciedlać obraz kliniczny pacjentów z Covid-19. W rozmowach z innymi ludźmi okazało się, że wyglądają podobnie klinicznie. Nie oznacza to, że patofizjologia leżąca u podstaw COVID-19 jest podobna, ale klinicznie wyglądają bardziej jak choroba wysokościowa niż zapalenie płuc. Przeczytałem artykuł Luciano Gattinoni

 

Covid-19 nie prowadzi do „typowego” zespołu ostrej niewydolności oddechowej

 

Covid-19 Does Not Lead to a “Typical” Acute Respiratory Distress Syndrome
https://www.atsjournals.org/doi/pdf/10.1164/rccm.202003-0817LE

Możemy więc stosować obecnie u pacjentów z COVID metodę leczenia, która jest dla nich niewłaściwa.

Dr John Whyte: Czy zmienił Pan zatem metodę leczenia?

Dr Cameron Kyle-Sidell: Napotkałem ogromny opór. Ie chodzi tylko o moje miejsce pracy. Po prostu wszędzie, w każdym szpitali, w szpitalach najwyższej rangi, są stosowane określone protokoły zatem tego nie da się tak po porostu ot tak zmienić.
Musiałem zrezygnować ze swojego stanowiska pracy żeby móc zastosować skuteczny wg mnie protokół postępowania z pacjentami Covid-19.

Dr John Whyte: Jakie zmiany wprowadził pan do protokołu postępowania?

Dr Cameron Kyle-Sidell: Najpierw opiszę, co mówił Gattinoni, a mianowicie, że tak naprawdę to, co widzimy w ARDS, to dwa różne fenotypy: jeden, w którym płuca wykazują to, co nazywacie wysoką podatnością, niską elastycznością; i taki, w którym mają niską podatność i wysoką elastyczność. Mówiąc wprost, dla osób niebędących pulmonologami, jeśli myślisz o płucach jak o balonie, zwykle gdy ludzie mają ARDS lub zapalenie płuc, balon staje się grubszy. Więc nie tylko brakuje ci tlenu, ale ciśnienie i praca nad nadmuchaniem balonu stają się większe. Mięśnie oddechowe stają się zmęczone, gdy próbują oddychać. I pacjenci potrzebują ciśnienia. Gattinoni mówi, że istnieją zasadniczo dwa różne fenotypy, jeden, w którym balon jest grubszy, co jest chorobą o niskiej zgodności. Ale na początku wykazują wysoką zgodność. Wyobraź sobie, że balon nie jest tak naprawdę grubszy, ale cieńszy, więc cierpią na brak tlenu. Ale to nie jest tak, że cierpią z powodu zbyt dużej pracy, aby napompować balon. Jeśli chodzi o sposób zmiany, zastosujemy inne podejście niż tradycyjny protokół ARDS, ponieważ zastosujemy strategię polegającą na wprowadzeniu tlenu: pozostawiamy poziomy tlenu tak wysokie, jak możliwe, a my postaramy się zastosować najniższe możliwe ciśnienia, aby utrzymać wysoki poziom tlenu. Takie podejście zastosujemy, dopóki pacjenci będą wykazywać fizjologię choroby o niskiej elastyczności i wysokiej podatności.

Dr John Whyte: Opowiadasz się za czymś innym. Jakie są konsekwencje popełnienia błędu, aczkolwiek mając dobre intencje

Dr Cameron Kyle-Sidell: Badania nad ARDS w latach 2000 i 2010, które były dużymi, randomizowanymi, dobrze przeprowadzonymi, dobrze finansowanymi badaniami, być może żaden z tych pacjentów w tych badaniach nie miał COVID-19 lub czegoś podobnego. Pozwala to odejść od paradygmatu.

W tej chwili mamy jednych z największych ekspertów na świecie, którzy wyrażają swoje opinie. Rozumiem przez to Włochów i dr Gattinoni. Z pewnością mogę się mylić. To, o co proszę, nie jest nawet natychmiastową zmianą strategii wentylacji, ponieważ jestem przeszkolony w zakresie opieki na intensywnej terapii, nie jestem przeszkolony w zakresie chorób płuc i nie jestem tak doświadczony jak wielu w całym kraju i wielu w moim własnym szpitalu . Ale chciałbym zobaczyć, jak te wszystkie wielkie umysły się spotykają. Jeśli mogą zaakceptować to przekonanie, że być może musimy zmienić paradygmaty, a oni są w stanie lepiej zaplanować ścieżkę leczenia, która będzie pasować do choroby. Z przyjemnością bym ich śledził. Naprawdę to, o co proszę i o co proszę, to to, że wszyscy eksperci w tej dziedzinie spotkali się i opracowali nowe rekomendacje.

Dr John Whyte: Jakie dwie rzeczy musimy teraz zrobić, aby naprawdę doprowadzić do spadku śmiertelności?

Dr Cameron Kyle-Sidell: To wraca do twojego pytania „a co jeśli się mylę”. Jesteśmy teraz zdesperowani w tym sensie, że wszystko, co robimy, wydaje się nie działać. Doszliśmy więc do punktu, w którym większość innych chorób nie osiągnęła, gdzie wielu lekarzy jest gotowych spróbować wszystkiego, co może pomóc. Jednym z powodów, dla których wypowiadam się i mam nadzieję, że lekarze na służbie zaczną mówić, jest to, że myślę, że może istnieć rozdźwięk między tymi, którzy widzą tych pacjentów bezpośrednio, którzy wyczuwają, że coś jest nie tak, a tymi genialnymi ludźmi oraz naukowcy i administratorzy, którzy piszą protokoły i procedury i pracują nad znalezieniem odpowiedzi. Pierwszą rzeczą do zrobienia jest sprawdzenie, czy możemy przyznać, że jest to coś nowego. Myślę, że wszystko zaczyna się od tego. Wydaje mi się, że mamy w tym kraju technologię naukową i kapitał ludzki, aby rozwiązać ten problem, a przynajmniej mieć bardzo dobry cel. Myślę, że drugą rzeczą jest to, że bez względu na to, jaką współpracę możemy podjąć z tymi, którzy przyszli przed nami – i przez to mam na myśli Chińczyków, Włochów, Egipcjan i każdego innego, kto tego doświadczył – jeśli czegoś możemy się od nich nauczyć, ja myślę, że musimy się otworzyć i być gotowym na otrzymanie ich pomocy.

 

Zobacz na: Hydroksychlorochina – czy działa na koronawirusa? – Dr Vladimir Zelenko
Koronawirus: Jak sobie z nim poradzić? – Prof. Didier Raoult [Chlorochina]
Burza cytokin i koronawirus SARS-CoV-2 – Douglas Perry
We Włoszech 99% osób, które zmarły na koronawirusa, miało inną chorobę
Chiny testują wysokie dawki witaminy C na koronawirusa – Victoria Lambert

FROM NYC ICU: DOES COVID-19 REALLY CAUSE ARDS??!!