Artur Dziambor o szczepieniach
Artur Dziambor o szczepieniach – Sosnowiec – 28.12.2019
Jeden z uczestników spotkania zadał pytanie Arturowi Dziamborowi, zakładając dobry scenariusz, jako potencjalnemu prezydentowi RP o przymus szczepień. Jego odpowiedź o przymus szczepień w Polsce to:
Artur Dziambor: „…nie wiem czy zawiodę czy ucieszę, ale nie jestem antyszczepionkowcem. I nie przyłączyłem się do tego ruchu.“
Pytający: Jest pan za przymusem?
Artut Dziambor: „Jestem, ja jestem, ja jestem synem lekarza, mam małe dzieci, które szczepię. Nie wyobrażam sobie, nie wyobrażam sobie walki o to, żeby, żeby każdy mógł sobie robić z tym co chce. W tym przypadku mogę sobie nie być wolnościowcem, generalnie średnio mnie to obchodzi czy ktoś mnie będzie oceniał negatywnie za to, dlatego że po prostu uważam, że trzeba być odpowiedzialnym, a odpowiedzialność widzę w ten sposób, że słucham ludzi, którzy są ode mnie mądrzejsi w konkretnych dziedzinach. Z jakiegoś powodu wszyscy lekarze swoje dzieci szczepią. A ludzie, którzy lekarzami nie są i nie mają o tym pojęcia starają się ich nie szczepić. Więc, więc, więc zostawię to.”
Pytający: Na jakiej podstawie pan twierdzi, że…
Artur Dziambor: „Nie będę wdawał się w dyskusję. Po prostu nie jestem antyszczepionkowcem, kropka. I wiem, że są wśród nas tacy, i nie interesują mnie… ich pomysły. Natomiast… i to tutaj zero jedynkowo, bardzo szczęśliwie mogę odpowiedzieć. Mówię, może zawiodłem pana, może ucieszyłem, ale nie chce się mi o tym dyskutować.”
W zasadzie to Artur Dziambor oświadczył nam, że jego zdaniem dziecko jest i być powinno własnością państwa, a rodzic wynajętym przez urzędnika opiekunem. Wiara w szczepienia jest głębsza niż w rozum i wolną wolę ludzi.
Czy na pewno szczepionki to najlepiej przebadane produkty firm farmaceutycznych?
Artur Dziambor – pytanie o przymus szczepień – Sosnowiec – 28.12.2019
Artur Dziambor o szczepieniach – wRealu24
21 stycznia 2020 w telewizji internetowej wRealu24, temat szczepień z Arturem Dziamborem miał ciąg dalszy.
Prowadzący Piotr Szlachtowicz: Znowu kolejna rzecz wypłynęła na pana, panie pośle. Chodzi o szczepienia. Jak to jest z tymi szczepieniami, bo dzisiaj zostałem obudzony… inaczej wczoraj wieczorem umieściłem grafikę na swoim facebooku, że będzie pan moim gościem dzisiaj po 16. I na twisterze. I dzisiaj zostałem obudzony wieloma wiadomościami, „zapytaj tego Dziambora o szczepienia”. Więc pytam pana o szczepienia, jaka jest pana wizja w tej kwestii.
Artur Dziambor: „Jest takie nagranie ze spotkania z Sosnowca, gdzie ja po prostu byłem po kilku już takich sesjach pytań na temat szczepionek i stwierdziłem, że nie ma sensu wdawać się w dyskusję, ponieważ za każdym razem gdy cokolwiek się powie, to potem można jakoś źle z tym wyjść.
Ja zwracam uwagę na to, że moja mama jest lekarzem, i ja po prostu posługuję się wiedzą jej, i przyjaciół lekarzy, i wszystkich innych lekarzy których znam. I tych którzy szczepią swoje dzieci, i rodziców i moich przyjaciół którzy też szczepią swoje dzieci. I uważam, że po prostu nie powinno się narażać aż tak, aż tak swojego dziecka. Oczywiście są tacy, którzy uważają, że w powinna w tej kwestii istnieć pełna dobrowolność, natomiast to niestety są to moim zdaniem bardzo nieodpowiedzialne postawy. Z drugiej strony, żeby nie było tak zero jedynkowo, ja bym się poważnie zastanowił dlaczego tych szczepionek jest u nas tyle, i dlaczego jest ich taka intensywność. To jest na zupełnie inną dyskusję, natomiast jak mam do wyboru, szczepić po to żeby dziecko nie chorowało i żeby się nie rozwijały u nas choroby których u nas nigdy nie było versus nie szczepić w ogóle, bo taką mam ideologię, to jednak proszę mi wybaczyć, ale bardziej dbam o to, żeby moje dzieci były zdrowe, żyły długo, bo je kocham. A nie o to, że, że ktoś, komuś się wydaje że tak jest.
Ja wiem o co chodzi. Chodzi o to, że po tych szczepieniach czasem są powikłania, to się zdarza. Po operacjach, które mają robić jakiś przeszczep, też czasami pojawiają się jakieś powikłania. Po każdej innej ingerencji w ciało człowieka pojawiają się czasem powikłania. Po każdej kuracji lekowej mogą pojawić się powikłania. Niestety. Natomiast, nie uważam, że postawą prawidłową jest walka, ze szczepionkami.”
Piotr Szlachtowicz: Muszę się tutaj wtrącić. Ja też kiedyś byłem za totalnym szczepieniem, tylko gdy w pewnym momencie widzę epidemie, i to mówię z pełną świadomością, na przykład autyzmu, gdzie te dzieci które zapadają na autyzm brały, były szczepione, gdzie naprawdę mnóstwo powikłań się …, ilość wzrasta, to nie jest tak, że ja też. Ja podchodzę do tego dosyć sceptycznie, ale… i że jestem fanem… musimy nie szczepić, nie możemy szczepić bo nie wiadomo co, tylko jeśli z jakiegoś powodu narastają schorzenia u dzieci, których kiedyś nie było, i potem ktoś mi tłumaczy, bo np. jest aluminium, jakieś takie metale ciężkie w szczepionkach. Ja pytam z tej strony, czy nie bierze pan poseł tego pod uwagę?
Artur Dziambor: „Ja tak jak powiedziałem, należy zastanowić się na co my szczepimy rzeczywiście te dzieci, i ile tego jest, ponieważ rzeczywiście jest tak, że w innych krajach europejskich mamy troszkę inaczej te szczepienia poukładane. I należy się zastanowić dlaczego u nas w Polsce wygląda to tak, a dlaczego w innych krajach Europy wygląda to inaczej. Natomiast to jest zupełnie inna dyskusja, niż dyskusja o tym, że nie należy szczepić w imię ideologii. Stwierdziłem wtedy, tam, podczas tej wypowiedzi, że utnę tę dyskusję, ponieważ za chwilkę się okaże że na sali siedzi ktoś z tamtego ruchu, i już właściwie spotkanie będzie tylko o tym, bo ten ktoś będzie chciał mnie koniecznie nauczyć jak jest. A ja tego nie potrzebuję. Po prostu uznaję, że, no, uznaję, że należało by zupełnie inaczej podejść do tej sprawy, podejść do niej odpowiedzialnie, czyli aby nie być skrajnie za tym, żeby ładować absolutnie wszystko, ani nie być skrajnie za tym żeby absolutnie niczego. I to jest postawa, która może się jednym i drugim może nie spodobać. Natomiast ja, niestety staram się być odpowiedzialnym, jestem od niedawna ojcem i bardzo bym chciał żeby moje dzieci były zdrowe. Tak to postrzegam.”
W Sosnowcu zapytany o przymus szczepień nasz były potencjalny kandydat na prezydenta był spontanicznie skrajnie “za” i wcale się tego nie wstydził. Podczas wypowiedzi na antenie wrealu24 Artur Dziambor złagodził przekaz, próbując pokazać, że nie jest wyznawcą wpojonego mu kultu… jak na marketingowca politycznego przystało. Będąc wRealu24 był za, a nawet przeciw. Jest “za” bo korzysta z wiedzy lekarzy i znajomych, którzy szczepią. Odpowiedzialną postawą jest słuchać lekarzy, którzy jak mają szczęście to na uczelni pół dniówki dowiadują się czegoś tam o szczepieniach – WHO.
Dla przykładu, jeśli zapytać kogoś bardziej obeznanego w temacie szczepień o konkrety związane ze szczepionkami, jak na przykład dr. hab. Ewę Augustynowicz pracującą w Zakładzie Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru NIZP-PZH to regularnie zachodzi „niemożność udzielenia” odpowiedzi na zadane pytania. Inny znany zawodnik szczepionkowej wagi ciężkiej to Jarosław Pinkas będący kierownikiem Głównego Inspektoratu Sanitarnego, dr hab. pracownik Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, które kształci wszystkich lekarzy w Polsce podyplomowo. Podczas wystąpienia w dniu 3 października 2018 roku w sejmie, będąc przekonanym że wie o czym mówi, położył cały swój autorytet na szali, wypowiadając twierdzenie, że „od 2011 r. w żadnej szczepionce w Polsce nie ma rtęci ani gliny, glinu.” I nie wie skąd ci antyszczepionkowcy biorą takie dane. Pewnie opanowali umiejętność zarówno czytania jak i poddawania w wątpliwość tego co się czyta, ot co. Poza tym osobną sprawą jest umiejętność podawania szczepionek, a wiedza o tym co robią w organizmie te szczepionki, które się wstrzykuje.
Wracając do Artura Dziambora, zrobiło się lekkie zamieszanie to jest też trochę “przeciw” bo „ja bym się poważnie zastanowił dlaczego tych szczepionek jest u nas tyle, i dlaczego jest ich taka intensywność.” Mówienie o ilości szczepionek to osobna sprawa i to jest coś o czym można mówić, zwłaszcza gdy dotyczy to innego kraju europejskiego, ale próba dyskusji o tym, że żadna szczepionka z polskiego kalendarza szczepień nie przeszła rzetelnych badań klinicznych bezpieczeństwa z neutralną substancją jako placebo, to już będzie postawa nieodpowiednia i w zasadzie skrajna… bo ci co się znają na podawaniu szczepionek tak mówią, że lepiej szczepionek nie badać, bo kto wie co by się jeszcze okazało.
W zasadzie to dalej utrzymuje, że dziecko jest państwowe i to nie rodzic powinien decydować co dla niego najlepsze. Jest to ciekawe bo już w kwestii przedmiotów pan Artur Dziambor zamierza walczyć o przywracanie ludziom decyzyjności. Pieniądze, samochód, szkoła o tym możesz decydować, Dziambor będzie ratował cię przed urzędnikiem… Ale twoje zdrowe dziecko ma robić to co każe urzędnik, a nie to co Ty uważasz za słuszne i rozsądne.
Czy to już rozpad, czy tylko nieporozumienie? Kulisy prawyborów Konfederacji wyjaśnia Artur Dziambor – 21 sty 2020
Artur Dziambor o szczepieniach – 25 luty 2020, Media Narodowe
Zobacz na: Lista 240+ lekarzy kwestionujących bezpieczeństwo szczepionek
Podręczniki medyczne o szczepionkach.
Jak działają szczepionki? W dużej mierze nie mamy pojęcia. – Dr Peter Aaby
Niespecyficzne skutki szczepień cz.1 – Szczepienia dzieci – dr Suzanne Humphries
Niespecyficzne skutki szczepień cz.2 – dr Suzanne Humphries
Manifest proszczepionkowy – Brett Wilcox
Lekarz Łukasz Durajski – cenzura i ignorancja podczas dialogu.
Fanpage Pediatra Anna Ratajczak dołączyła do polowania na czarownice.
Dwóch liderów Ruchu Narodowego Górny Śląsk o szczepionkach