Autyzm objaśniony – Synergiczne, toksyczne działanie glifosatu i aluminium
W porządku, jest 16.00, więc zaczynamy tę sesję. Nazywam się Stephanie Seneff i jestem starszym specjalistą ds. badań w Laboratorium Informatyki i Sztucznej Inteligencji w Instytucie Technologii w Massachussetts. Będę mówić o roli glinu i glifosatu, synergicznej roli, w autyzmie. Wszyscy wiecie o tym przerażającym trendzie. Centrum ds. Kontroli i Zapobiegania Chorobom mówi, że ilość diagnozowanych przypadków autyzmu rośnie. Linia idzie coraz wyżej i wyżej. Dokąd dojdzie w przyszłości? Przewiduję, że do roku 2020-2025 autyzm diagnozowany będzie u połowy dzieci. Naszemu krajowi nie będzie łatwo zmierzyć się z tą sytuacją, nie będzie to też łatwe dla przyszłości kraju. Ludzie wciąż powtarzają:
„Och, autyzm jest genetyczny, to choroba o podłożu genetycznym”.
Nie wydają pieniędzy, które powinni wydawać, na próby zidentyfikowania czynników środowiskowych. Niezależnie od tego, jak bardzo jesteśmy zmęczeni myśleniem o coraz częstszych diagnozach, nadal istnieje olbrzymia część, która pozostaje niewyjaśniona i niejasna i niemal na pewno jest ona związana ze środowiskiem. Nie sądzę, żebyście się ze mną nie zgodzili.
Zajmuję się autyzmem od około siedmiu lat studiując literaturę i badając jedną po drugiej toksyny pochodzące ze środowiska oraz wszystkie czynniki środowiskowe, które mogą mieć związek z autyzmem. Zidentyfikowałam kilka z nich. Z pewnością niewystarczający kontakt ze światłem słonecznym zarówno skóry, jak i oczu jest czynnikiem, który zidentyfikowałam na samym początku. Autyzm występuje coraz częściej na przykład wśród mieszkańców północnej szerokości geograficznej. Uboga dieta to coś, z czego jak sądzę ludzie zdają sobie sprawę, braki, braki żywieniowe. Podobnie szczepionki są czynnikiem dobrze znanym tej społeczności.
Istnieje jednak jeszcze jeden czynnik, który zidentyfikowałam dopiero jakieś dwa lata temu. Wybrałam się na wykład Dona Hubera. To emerytowany profesor na Uniwersytecie Purdue, ekspert w dziedzinie fizjologii i patologii roślin. Podróżuje po świecie opowiadając o niebezpieczeństwach, jakie niesie „Roundup”, o tym, jak jest szkodliwy dla zdrowia Amerykanów. Po wysłuchaniu jego wykładu stałam się inną osobą. Od tej pory spędzam naprawdę cały swój czas badając tę substancję chemiczną, próbując zrozumieć jej działanie biologiczne i wiążąc je z bardzo licznymi chorobami, które stanowią dziś plagę – chorobami takimi jak cukrzyca, choroba Alzheimera, choroba Parkinsona, różne rodzaje nowotworów. Można dostrzec bardzo silny związek między tą substancją chemiczną a chorobami, które wymieniłam. „Roundup” jest tak znany – podobnie jak glin – jest tak bardzo obecny w naszym środowisku, że uważamy go za bezpieczny.
Nie zastanawiamy się nad nim, nie myślimy, że mógłby być toksyczny. Mam nadzieję, że przed końcem tej prelekcji przekonam was wszystkich – żałuję, że nie ma was więcej – że musicie iść do domu i zrobić to, co ja zrobiłam, czyli poświęcić tyle swojego wolnego czasu, ile tylko możecie, opowiadaniu ludziom o tym problemie, z którym mierzymy się w naszym środowisku. Przedstawię plan tego, o czym będę mówić. To dwugodzinny wykład, więc na koniec będę wykończona.
Film SEKRETNE SKŁADNIKI – Glifosat, RoundUp i GMO
Najpierw opowiem o roli glifosatu w autyzmie. Następnie będę mówić o synergicznym działaniu glinu i glifosatu oraz ich związku z zaburzeniem funkcjonowania szyszynki, a w szczególności zaburzeniem dotyczącym siarczanu. Siarczan to interesująca cząsteczka, o której powiem więcej nieco później. Na samym początku rozpoznałam niedobór siarczanów jako czynnik kluczowy wywołujący autyzm i wiele innych współczesnych chorób; potrafię wyjaśnić niedobór siarczanów w powiązaniu z glifosatem i glinem, a także rtęcią. Tak więc synergiczne działanie tych dwóch substancji chemicznych i niedostateczna ilość światła słonecznego również odgrywają rolę i powodują niedobór siarczanu melatoniny, który jest bardzo ważny dla funkcjonowania mózgu. Choroby układu pokarmowego – dużo już o nich słyszeliście, a ja powiem więcej i powiem to w powiązaniu z glifosatem. Bezpłodność i wady wrodzone ponownie w powiązaniu z glifosatem. Glifosat chelatuje mangan – to fakt, z którego zdałam sobie sprawę dopiero niedawno. Kiedy zaczęłam to badać, odkryłam, że wiele czynników związanych z autyzmem, których byłam świadoma, można łatwo wyjaśnić po prostu niedoborem manganu.
A zatem powiem o tym wszystkim, a następnie podam wam wskazówki jak możecie chronić siebie i swoją rodzinę. Tak więc glifosat w kontekście autyzmu. Oto zadziwiający wykres. Nie wiem ilu z was go widziało. Tak? Kilkoro. Dobrze. Na tym wykresie słupki oznaczają częstość rozpoznawania autyzmu w systemie szkolnictwa w Stanach Zjednoczonych, systemie szkolnictwa publicznego. W następstwie tej diagnozy dostają się do programu leczenia dla dzieci z niepełnosprawnościami.
Glifosat i autyzm
Ten wykres obejmuje przedział czasowy od roku 1990 po lewej stronie do 2010 po prawej. Kolorem czerwonym zaznaczono ilość „Roundup” zastosowanego na uprawy kukurydzy i soi w Stanach.
Glyphosate’s Suppression of Cytochrome P450 Enzymes and Amino Acid Biosynthesis by the Gut Microbiome: Pathways to Modern Diseases
http://www.mdpi.com/1099-4300/15/4/1416
Glyphosate Formulations Induce Apoptosis and Necrosis in Human Umbilical, Embryonic, and Placental Cells
http://pubs.acs.org/doi/abs/10.1021/tx800218n
Death by Multiple Poisoning, Glyphosate and Roundup
http://www.i-sis.org.uk/DMPGR.php
Oczywiście uprawy kukurydzy i soi są obecnie w 90 procentach zmodyfikowane genetycznie, aby były odporne na „Roundup”. To oznacza, że kiedy rozpyla się „Roundup” na uprawach, te nie umierają. W rzeczywistości jednak wchłaniają „Roundup” i preparat ten dostaje się do łańcucha żywnościowego.
Nie kłopoczemy się nawet, żeby ustalić jaka jego ilość przeważnie dostaje się do naszej żywności, ponieważ jest uznany za bezpieczny. A zatem wzrasta, jak widzicie zastosowanie „Roundup” na tych uprawach wzrosło drastycznie w ciągu ostatnich kilku lat. To dlatego, że produkujemy chwasty odporne na „Roundup”. W związku z tym chwasty rosnące wśród upraw odpornych na „Roundup” nie umierają tak łatwo, jak kiedyś, a więc rozwiązaniem jest po prostu dodanie większej ilości „Roundup”. Coś takiego właśnie ma miejsce.
Ja sądzę, że fakt, iż to tak bardzo pokrywa się z autyzmem jest bardzo podejrzany. A zatem my, konsumenci w USA, stanowimy 25% światowego rynku stosującego „Roundup”, a z całą pewnością nie mamy 25% światowej populacji. A więc przeliczcie sobie sami. Mamy dużo więcej kontaktu z „Roundup” niż inne narody i znajduje to odzwierciedlenie w wysokich wskaźnikach zachorowań na autyzm w naszym kraju.
Świat Wedlug Monsanto
Tak więc czy glifosat jest toksyczny? Monsanto zapewnia nas, że nie. Glifosat zaburza funkcjonowanie szlaku szikimianowego, który wytwarza w roślinach produkty o nazwie aromatyczne aminokwasy. A kiedy rośliny nie mogą wytworzyć tych produktów, umierają.
Cóż, okazuje się, że nasze bakterie jelitowe również mają szlak szikimianowy. Nasze komórki go nie mają, Monsanto się tutaj nie myli. Ale ponieważ nie mamy szlaku szikimianowego, nie możemy wytworzyć tego produktu, więc jesteśmy zależni od żywności i naszych bakterii jelitowych, jeśli chodzi o zapewnienie sobie tych aromatycznych aminokwasów produkowanych przez szlak szikimianowy, który glifosat zaburza.
Glifosat jest jednym ze składników „Roundup”, ale preparat ten ma też inne składniki. Podobnie jak szczepionki, „Roundup” także zawiera adiuwanty. Są to dodatkowe substancje dodawane po to, by zwiększyć jego toksyczność, by glifosat był znacznie bardziej toksyczny dla roślin niż byłby bez tych dodatków. Ale to również sprawia, że glifosat jest dużo bardziej toksyczny dla nas. Badania wykazały drastyczny wzrost toksyczności „Roundup” w porównaniu z samym tylko glifosatem. Inna rzecz jest taka, że „Roundup” działa podstępnie, więc… Jeśli masz kontakt z niewielką ilością glifosatu w żywności, niekoniecznie cokolwiek zauważysz, kiedy będziesz jeść tę żywność.
Jednak z czasem, powoli, będziesz podupadać na zdrowiu. Zaczniesz chorować znacznie wcześniej niż powinieneś. W pewnym sensie wcześniej wkroczysz w wiek starczy przez to, że będziesz zapadać na rozmaite choroby, które będą sprawiać ci mnóstwo problemów. Badania przeprowadzane na zwierzętach w celu wykazania, że „Roundup” jest bezpieczny zostały ograniczone jedynie do trzech miesięcy.
Było tylko jedno badanie, które trwało przez cały okres życia szczurów, przeprowadzone przez profesora Séralini we Francji. Badanie to wykazało olbrzymią toksyczność w wątrobie i nerkach. U szczurów tych rozwinęły się ogromne guzy sutkowe. Badanie obejmowało cały okres życia szczurów. Branża oddała cios i ostatecznie ta publikacja rok później została wycofana.
Bardzo zdenerwowało to wiele osób, ponieważ wycofano ją na kompletnie bezprawnych podstawach, takich mianowicie, że dane niekoniecznie były do końca znaczące statystycznie i że powinno być więcej szczurów, kiedy w rzeczywistości wszystkie pozostałe badania trwające zaledwie 3 miesiące również obejmowały bardzo niewielką liczbę szczurów i nie wykazały żadnego wpływu „Roundup”. I te są w porządku, te nie zostały wycofane.
Tak naprawdę nie zostały przeprowadzone żadne eksperymenty w celu ustalenia czy „Roundup” jest toksyczny dla szczurów, gdyż ten jeden, który przeprowadziliśmy, został odrzucony. Uważam, że to zadziwiające, iż mamy produkt tak powszechnie stosowany na świecie do rozpylania na żywności i nie fatygujemy się nawet, żeby sprawdzić czy jest toksyczny. Tak więc to jest najważniejsze toksyczne działanie.
Wspomniałam o bakteriach jelitowych. „Roundup” niszczy bakterie jelitowe zaburzając szlak szikimianowy. Są też inne powody. W badaniach na zwierzętach wykazano, że glifosat powoduje, iż dobre bakterie, dobroczynne bakterie, że stresuje/obciąża je bardziej niż patogeny, a więc pozwala patogenom znaleźć „punkt zaczepienia”. Następuje przerost patogenów, które uwalniają toksyczne substancje chemiczne niszczące zdrowie.
Glifosat ingeruje w funkcjonowanie grupy enzymów o nazwie cytochromy P450, w skrócie enzymów CYP, i za chwilę zobaczycie, że te enzymy również pełnią wiele ról w wątrobie, w szczególności aktywują witaminę D, kontrolują wytwarzanie kwasów żółciowych, detoksykują inne toksyczne substancje chemiczne, tak więc są bardzo ważne.
Chelatują istotne minerały takie jak żelazo, kobalt i mangan. Wspomniałam wcześniej o manganie. Glifosat ingeruje w syntezę aromatycznych aminokwasów, a te aromatyczne aminokwasy są prekursorami/poprzednikami wszelkiego rodzaju istotnych neuroprzekaźników takich jak dopamina, serotonina, melatonina, melanina, hormon tarczycy i kwas foliowy. Wszystkie te elementy, których funkcjonowanie jest zaburzone, a autyzm zależy od aromatycznych aminokwasów. Glifosat zaburza syntezę i transport siarczanów. Siarczany to element, który zidentyfikowałam bardzo wcześnie jako problem mający związek z autyzmem.
Glyphosate’s Suppression of Cytochrome P450 Enzymes and Amino Acid Biosynthesis by the Gut Microbiome: Pathways to Modern Diseases
http://www.mdpi.com/1099-4300/15/4/1416
W końcu adiuwanty… To jest publikacja, w której podane jest, że adiuwanty znajdujące się w pestycydach mogą zwiększyć działanie składnika aktywnego aż tysiąckrotnie, toksyczność składnika aktywnego. Miało to miejsce w 100 procentach przypadków, gdy ich obecność została wskazana przez producenta. Oto publikacja dotycząca badań nad „Roundup” oraz całym mnóstwem innych herbicydów i pestycydów.
Zacytuję co jest w niej napisane:
„Powszechnie uważa się, że ‘Roundup’ należy do najbezpieczniejszych pestycydów. Pomimo swojej reputacji ‘Roundup’ był zdecydowanie najbardziej toksyczny wśród pestycydów i środków owadobójczych, które zostały zbadane. Tę rozbieżność między faktem naukowym a twierdzeniem branży można przypisać ogromnemu interesowi ekonomicznemu, który jak ustalono doprowadził do fałszywej oceny ryzyka dla zdrowia ludzkiego i opóźnienia decyzji w zakresie polityki zdrowotnej”.
Major Pesticides Are More Toxic to Human Cells Than Their Declared Active Principles
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3955666/
A zatem taka jest rzeczywistość, to jest maszynka do robienia wielkich pieniędzy. Ludzie nie wiedzą jak wrócić do uprawiania ziemi bez stosowania tych wszystkich środków chwastobójczych, więc obawiają się stanąć twarzą w twarz z faktami dotyczącymi tej toksycznej substancji chemicznej.
W porządku. Zatem jest toksyczna. Ale czy mamy z nią kontakt? To pytanie, na które chcemy odpowiedzieć, prawda? I znowu jest bardzo mało danych. Jednakże została podjęta akcja, której inicjatorką była Zen Hunnicutt, matka dziecka z problemami w zachowaniu. Zmieniła dietę chłopca na organiczną i jego zachowanie poprawiło się. Następnie zaczęła zgłębiać ten temat i odkryła rzeczy, które bardzo ją zaniepokoiły. Zapoczątkowała inicjatywę polegającą na tym, że jej przyjaciółki miały przesłać swoje mleko z piersi i mocz do zbadania. Były to osoby mające świadomość, że należy unikać GMO.
Obecność glifosatu stwierdzono w moczu lub mleku około u 30% z nich. Poziom glifosatu w mleku był od 760 do 1.600 razy wyższy niż poziom dozwolony w europejskiej Dyrektywie w sprawie wody pitnej. Badanie moczu również wykazało wysoki poziom, dziesięciokrotnie wyższy niż zaobserwowany w podobnym eksperymencie przeprowadzonym w Europie.
World’s Number 1 Herbicide Discovered in U.S. Mothers’ Breast Milk
Ona twierdzi… Monsanto zapewnia, że glifosat nie ulega bioakumulacji, a Zen Hunnicutt twierdzi, że być może oni się mylą.
Oto opublikowane niedawno, w 2014 roku, wyniki badania dotyczącego trzech różnych odmian soi. Po lewej stronie mamy soję organiczną, w środku soję konwencjonalną, a po prawej jest soja zmodyfikowana genetycznie w celu uodpornienia jej na „Roundup”. Oś Y oznacza glifosat i AMPA – AMPA to produkt degradacji glifosatu.
How “Extreme Levels” of Roundup in Food Became the Industry Normal
http://www.greenmedinfo.com/blog/how-extreme-levels-roundup-food-became-industry-normal
To połączenie rzeczywiście odzwierciedla ilość toksycznych substancji w pierwotnym glifosacie, który dostaje się do organizmu. Jak widzicie, tylko w soi zawierającej GMO znajdował się glifosat. A oto poziomy i ich znaczenie. Samo Monsanto stwierdziło, że poziom 5.6 mg na kg to niebywale wysoki poziom. 5.6. A tutaj 70% upraw soi GMO ma niesłychanie wysoki poziom glifosatu według Monsanto. Problem polega na tym, że to działo się bardzo niedawno w wyniku intensywniejszego spryskiwania soi GMO preparatem „Roundup”, na co nikt nie zwraca uwagi.
A zatem, jak się być może domyślacie, sojowa mieszanka dla niemowląt ma związek z napadami w autyzmie.
Soy Infant Formula and Seizures in Children with Autism: A Retrospective Study
http://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0080488
U autystycznych dzieci karmionych mieszanką sojową stwierdzono 2,6 razy wyższy wskaźnik drgawek gorączkowych, 2,1 razy wyższy wskaźnik zachorowań na padaczkę jako schorzenie współistniejące oraz czterokrotnie wyższy wskaźnik napadów prostych częściowych.
Jest bardzo prawdopodobne, że mieszanka sojowa zawiera GMO, w końcu 90% upraw soi jest zmodyfikowanych genetycznie. Nie mamy żadnych oznakowań GMO, więc nie można sprawdzić przy kupowaniu czy jest czy nie.
Istnieją wyraźne biomarkery autyzmu, które zebrałam w swoich badaniach, a ogromnie ekscytującą rzeczą w związku z wykładem Dona Hubera było to, że nagle mogłam je wszystkie wytłumaczyć. A zatem zniszczone bakterie jelitowe, o których już mówiłam. Stan zapalny jelit. Glifosat naprawdę zaburza bakterie jelitowe. Niszczy też siarczany, zarówno ich syntezę, jak i transport. Udowodniono, że glifosat wyniszcza zasoby metioniny. Serotonina i melatonina to produkty szlaku szikimianowego. Aromataza to jeden z cytochromów P450. Cynk i żelazo to minerały, o których wiadomo, że glifosat je chelatuje, co zapobiega ich absorpcji. P-krezol to produkt przerośniętego patogenu w jelitach, co do którego wiadomo, że zwiększa go glifosat. Ostatnie dwa, zaburzenia mitochondrialne i toksyczność glutaminianu, są związane z niedoborem manganu, co również stanowi problem chelatacji, za który odpowiada glifosat.
A więc zasadniczo wszystko to można wyjaśnić jako potencjalne efekty wpływu glifosatu na systemy biologiczne. Ok. To jest… Slajd się wyświetlił? Ten slajd przedstawia mikrobiologię autyzmu regresywnego.
Na górze widać podatność immunologiczną, po prawej stronie środki przeciwbakteryjne, wpływy środowiskowe i dietę działającą zaburzająco na bakterie jelitowe, przy czym glifosat został opatentowany [w 2003 roku] jako środek przeciwbakteryjny i jako antybiotyk.
Tak więc jeśli spożywasz żywność zawierającą glifosat, to stale przyjmujesz antybiotyk. Powoduje to przerost bakterii takich jak Desulfovibrio. Jest to bakteria w jelitach, która degraduje siarczany do gazowego siarkowodoru. Doprowadza to do wyczerpania zasobów siarczanów.
Później znów mamy toksyny wytwarzane przez te bakterie, takie jak endotoksyny, co stymuluje odpowiedź immunologiczną, a to z kolei generuje tlenek azotu, a to następnie karmi Desulfovibrio, ponieważ mogą utleniać azot, jak również siarkę, występuje więc coś w rodzaju chronicznego sprzężenia zwrotnego, które zachęca te bakterie do wzrostu. I powstaje azotan.
Oto publikacja, która właśnie się ukazała – w grudniu 2013 roku – fantastyczne opracowanie dotyczące zastosowania probiotyków w leczeniu autyzmu u myszy. Wszyscy wiecie o tym, że probiotyki leczą autyzm.
To jest rysunek z tej publikacji. Ustalono, że probiotyki poprawiają zdolność do przywrócenia tych dobroczynnych bakterii, które zabijał glifosat, a w szczególności metabolit produkowanego przez bakterie Clostridium dificile p-krezolu, który jest toksycznym fenolem mogącym wywołać uszkodzenie nerek. Produkuje go bakteria, której przerost w jelitach został wykazany w badaniach na zwierzętach. Znaleziono ją także w moczu dzieci chorych na autyzm.
Tutaj mamy kolejny wykres, ponownie zastosowanie glifosatu na kukurydzę i soję. Oczywiście kukurydza i soja stanowią podstawę przemysłu żywności przetworzonej.
Żółty kwadracik tym razem oznacza liczbę zgonów na 100.000 osób z powodu demencji, demencji starczej. Jestem zdania, że zasadniczo autyzm i demencja u osób cierpiących na Alzheimera są tą samą chorobą, tą samą patologią w dwóch różnych grupach wiekowych, ujawniającą się w dwóch różnych grupach wiekowych. Częstotliwość zachorowań na obie te choroby wzrosła w astronomicznym tempie w ostatnich latach i sądzę, że obie są spowodowane w pewnym stopniu – jeśli nie w znacznym stopniu – kontaktem z „Roundup”.
Glin, glifosat, siarczany i szyszynka.
Sporo tematów. Zajęłam się bardzo fascynującym zagadnieniem, a im bardziej się w nie zagłębiałam, tym bardziej mnie interesowało. Postaram się więc opowiedzieć wam tę historię – mam nadzieję, że w taki sposób, jaki będzie dla was zrozumiały. Wiem, że biologia to trudna dziedzina, ale wy prawdopodobnie jesteście lepiej poinformowani niż większość ludzi, ponieważ naprawdę głęboko w tym tkwicie ze względu na wasze dzieci. A zatem zaczynamy. To jest moja hipoteza. Miałam ją już zanim odkryłam powiązanie z glifosatem.
Wiele chorób neurologicznych mózgu ma wspólną przyczynę, jaką są niewystarczające dostawy siarczanów do mózgu. Pewne toksyczne metale jak glin i rtęć stają się jeszcze bardziej toksyczne, jeśli nie posiadasz dostatecznie dużo siarczanów i nie możesz ich zdetoksykować. Sądzę, że ogólnie, ale też w szczególności, to siarczany pełnią tu kluczową rolę. Siarczan jest – będę o tym mówić później – ale siarczan jest utlenioną postacią siarki. To siarka plus 4 atomy tlenu i posiada dwa ładunki ujemne. Jest niezwykle interesującym anionem, jak się go nazywa, który pełni liczne funkcje w organizmie.
A zatem metale toksyczne ingerują w syntezę siarczanów, a jeżeli nie masz wystarczającej ilości siarczanów, nie możesz się ich pozbyć. Jest to zatem jeszcze jedno błędne koło powodujące uszkodzenie, którego nie można… coś jak sprzężenie zwrotne, nad którym nie masz kontroli. Zasadniczo skutki tego są widoczne w mózgu i tak naprawdę w całym organizmie, w postaci nagromadzenia pozostałości komórkowych, których nie możesz się pozbyć, ponieważ siarczany są potrzebne do rozbicia zniszczonych cząsteczek. Cząsteczki są zniszczone z powodu kontaktu z substancjami takimi jak cukier i tlen powodującymi zaburzenia procesów glikacji i utlenienia. Mamy więc te rozbite białka i rozbite tłuszcze, które tylko się kumulują, powodują problemy i stanowią przeszkodę dla funkcji biologicznych organizmu – jeśli nie możesz się ich pozbyć, ilość „śmieci” będzie się tylko zwiększać. I to właśnie siarczanów potrzebujesz, żeby posprzątać te „śmieci”.
Tutaj mamy kolejny wykres – zastosowanie glifosatu na kukurydzę i soję. Już go widzieliście. To kolor niebieski. Na czerwono zaznaczono dzieci z autyzmem, zaznaczone jako linie przecinające słupki. Kolor żółty to po prostu nieprzetworzona liczba raportów w bazie danych VAERS (Vaccine Adverse Events Reporting System). Nieprzetworzona liczba raportów – ile było zgłoszeń w danym roku od 1990 do 2010 roku. Niebywałe jest to, że liczba zgłoszeń w VAERS wzrasta proporcjonalnie do użycia glifosatu na kukurydzę i soję. Wydaje się, że to kompletnie nie ma związku, można powiedzieć, że może rzeczywiście tak jest i że korelacja niekoniecznie oznacza przyczynę.
Jednak ja potrafię podać powód, dla którego w tym przypadku to jest przyczyna: ponieważ glifosat synergicznie sprawia, że glin i rtęć stają się znacznie bardziej toksyczne niż byłyby w innym przypadku, szczepionki powodują więcej problemów i więcej dzieci ma na nie reakcje, bo mają tę dodatkową truciznę w swoim środowisku. Zatem sądzę, że to jest powód, wyjaśnienie, dzięki któremu ten wykres nabiera sensu.
Wszyscy wiemy, że wszyscy wszędzie mówią nam, żebyśmy koniecznie zaszczepili się przeciw grypie. Dla mnie to niesłychanie irytujące. Nigdy w życiu nie zaszczepiłam się przeciw grypie. Nie pamiętam kiedy ostatnio chorowałam na grypę, ale było to co najmniej 15-20 lat temu. Nie sądzę, że ludzie powinni szczepić się przeciw grypie. Szczepionki często zawierają… Niektóre zawierają rtęć, chyba 50% z nich. Każą się szczepić przeciw grypie ciężarnym kobietom, co jest dla mnie ogromnie szokujące, gdyż wszyscy wiemy, że rtęć to bardzo niebezpieczny, toksyczny metal ciężki i czynnik przyczynowy autyzmu.
Ta publikacja ukazała się bardzo niedawno. Chyba Mark Geier gościł tutaj i wygłosił prelekcję przed tą publicznością. Jest jednym z kilku współautorów tego opracowania. To fantastyczny tekst dotyczący tiomersalu. Interesujące jest, że mowa w nim również o roli procesu siarkowania i dostępności tioli w autyzmie. Oznacza to, że Geier łączy tiomersal, a zatem rtęć, z osłabionymi siarczanami, czyli zarówno z niedostateczną ilością siarczanów umożliwiającą pozbycie się rtęci, jak i z zaburzeniem zdolności do wytwarzania siarczanów spowodowanym przez rtęć. Kolejne takie sprzężenie zwrotne będzie naprawdę śmiertelne.
Zatem w publikacji Geiera… Kilka przeprowadzonych przez niego badań wskazuje, że u dzieci ze zdiagnozowanym autyzmem proces siarkowania ma anormalny przebieg. Ja z całą pewnością to obserwowałam zanim zaczęłam badać glifosat. Ograniczona dostępność tioli oznacza ograniczoną dostępność siarczanów. Tiol to inny termin dla siarki. Zmniejszona ilość glutationu. Na pewno słyszeliście o wielkości rezerw glutationu. To ten wysoki stosunek ilości utlenionej formy glutationu do formy zredukowanej. Upośledzony proces utlenienia/redukcji i zdolność detoksykacji. To sporo wyrazów, ale sądzę, że dużo już na ten temat wiecie, jeżeli wysłuchaliście wcześniejszych prelekcji. To jest naprawdę kluczowa właściwość rtęci, na którą wskazują autorzy tej publikacji.
Thimerosal Exposure and the Role of Sulfation Chemistry and Thiol Availability in Autism
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3774468/
Molibden
Molibden to kolejny z bardzo istotnych, rzadkich minerałów, które są niezbędne dla zdrowia. Kofaktor molibdenowy to białko, którego funkcjonowanie zależy od molibdenu i które utlenia siarczyn w siarczan. Jeśli na przeszkodzie staje rtęć, wypiera molibden i powoduje, że ta cząsteczka nie będzie funkcjonować. W efekcie występuje nadmiar siarczynów i niedostatek siarczanów – to ma sens, prawda? Okazuje się, że siarczyny są toksyczne, a siarczany niezbędne dla zdrowia, więc mamy tutaj, tylko ze strony tej jednej cząsteczki, poważne zaburzenie ścieżki syntezy siarczanów.
U dzieci autystycznych – i to mnie naprawdę zaskoczyło w tej publikacji, bo nie wiedziałam o tym zanim ją przeczytałam – w przypadku których objawy uwidoczniły się po ukończeniu piętnastego miesiąca, wystąpił ponad 50-krotny wzrost poziomu siarczynów w surowicy. To istotnie niewiarygodna liczba, która naprawdę wskazuje na pewne zaburzenie kofaktora molibdenowego oksydazy siarczynowej, czyli niemożność zmiany siarczynów w siarczany.
Być może z tego powodu słyszę o ludziach, którzy nie radzą sobie z żywnością zawierającą siarkę, na przykład z brokułami i czosnkiem. Chorują przez tę żywność prawdopodobnie dlatego, że ten enzym nie działa, ale może to być również spowodowane przez siarkowodór produkowany przez nadmierną ilość bakterii Desulfovibrio. A zatem może istnieć wiele przyczyn problemów zdrowotnych i nie można po prostu przyjmować suplementów diety zawierających siarkę, trzeba zachować dużą ostrożność. W porządku. Teraz sen.
Sen
Jestem pewna, że wszyscy wiecie, iż sen jest bardzo ważny, zaś autorzy tej publikacji z 2013 roku twierdzą, że istotną rolą snu jest „sprzątanie” śmieci komórkowych, o którym mówiłam i które zbierają się, kiedy nie można się ich pozbyć.
Sleep Drives Metabolite Clearance from the Adult Brain
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24136970
To „sprzątanie” zachodzi w lizosomie, który jest niczym przewód pokarmowy komórek. Przed wolnymi rodnikami chronią go siarczany i proteoglikany siarczanu heparyny.
Inhibition by heparin of Fe(II)-catalysed free-radical peroxidation of linolenic acid
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1132962/pdf/biochemj00127-0066.pdf
A zatem to siarczany sprawiają, że „sprzątanie” tych pozostałości komórkowych jest bezpieczne. W innym przypadku w procesie pozbywania się „śmieci” aktywują się wszystkie wolne rodniki powodujące uszkodzenie oksydacyjne komórki. W tym momencie wysuwam przypuszczanie, że melatonina pełni istotną rolę w dostarczaniu siarczanów do mózgu. Tak więc… Powiem o tym więcej trochę później.
Heparyna
Najpierw chcę opowiedzieć o heparynie. To wspaniała cząsteczka. Czy ktoś z was zna heparynę? To najbardziej zasiarczona cząsteczka znana w biologii. Możecie tutaj zobaczyć – ten „facet” tutaj to siarczan – a jeśli spojrzycie na rysunek, zobaczycie wszystkie pozostałe siarczany. Jest ich wiele. Wszyscy ci „faceci” to siarczany, ci otoczeni literami „s” i „o”.
Inhibition by heparin of Fe(II)-catalysed free-radical peroxidation of linolenic acid
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1132962/pdf/biochemj00127-0066.pdf
Tak więc jest to zadziwiająca cząsteczka, zaś ta publikacja wyjaśnia naprawdę niezwykle istotną właściwość heparyny, którą jest to, że może zezwolić żelazu… Żelazo jest bardzo niebezpieczną, bardzo ważną cząsteczką dla reakcji, ale również bardzo niebezpieczną, ponieważ może uwolnić ponadtlenek, czyli tego „faceta” tutaj po prawej stronie – O2-. To właśnie ponadtlenek powoduje tę całą toksyczność i wszystkie szkody. Kiedy żelazo wchodzi w reakcję z tlenem, może wyprodukować ponadtlenek. Jednak jeśli da się go utrzymać w kwaśnym środowisku, gdzie panuje niskie PH, zamiast tego wyprodukowana zostanie woda. Woda jest nieszkodliwa, natomiast ponadtlenek niezwykle niebezpieczny. Heparyna może spowodować, że zamiast ponadtlenku powstanie woda. To bardzo ważna uwaga.
Siarczan heparyny jest cząsteczką bardzo podobną do heparyny, którą można znaleźć we wszystkich komórkach, a także na zewnątrz wokół komórek. Te cząsteczki mają to coś, co nazywamy proteoglikanami siarczanu heparyny. Dość długa nazwa, w skrócie HSPG. Ozdabiają one zewnętrzną stronę komórek i utrzymują… Spełniają bardzo ważne funkcje w komórce, zarówno jeśli chodzi o sprowadzanie składników odżywczych, jak i transport jonów, a także pełnią wiele innych ról, między innymi dostarczają siarczany, co pozwala komórce na trawienie substancji. To niezwykle istotne.
Autism-like socio-communicative deficits and stereotypies in mice lacking heparan sulfate
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3323986/
W tej publikacji jest mowa o eksperymencie na genetycznie zmodyfikowanych myszach; naukowcy potrafią naprawdę fajnie modyfikować genetycznie myszy. Sprawili, że te myszy były specjalnie niezdolne do produkcji siarczanów heparyny jedynie w mózgu. Nigdzie indziej w organizmie nie było takiego problemu, ale w mózgu nie były w stanie ich wytworzyć. Badacze odkryli, że u tych myszy uwidoczniły się wszystkie cechy mysiego autyzmu, wszystkie rozmaite odwzorowania mysich cech autystycznych były widoczne u myszy, które nie mogły wyprodukować siarczanów heparyny.
Zmierzam do zagadnienia zaburzeń snu oraz szyszynki. Jak zapewne wiecie, zaburzenia snu wiążą się z wieloma chorobami neurologicznymi. Prawdopodobnie dzieci wielu z was mają problemy ze snem, prawda? Proszę o podniesienie rąk. No tak, kilkorga z was. Tak więc autyzm, choroba Alzheimera, depresja, schizofrenia, choroba Lou Gehriga, choroba Parkinsona – w przypadku wszystkich tych chorób udowodniono związek z zaburzeniami snu.
Ja patrzę na słupki z danymi statystycznymi, ponieważ przyglądam się słupkom z danymi zasadniczo na wiele różnych sposobów. Jestem informatykiem, potrafię analizować dane i właśnie tak zrobiłam, popatrzyłam na szczepionki zawierające glin i na te, które go nie zawierały. Przyjrzałam się rozmaitym reakcjom w obu tych grupach i próbkach populacji, tak aby były bezsprzecznie podobne, aby w obu grupach było dokładnie takie samo zróżnicowanie wiekowe. Wówczas można zobaczyć jakie jest prawdopodobieństwo, że w tych dwóch grupach zostaną zgłoszone zaburzenia snu.
Można stwierdzić, że istnieje bardzo znacząca inklinacja w kierunku tych zawierających glin – p=0.0025. To znamienne, że ludzie zgłaszali zaburzenia snu znacznie częściej w powiązaniu ze szczepionkami zawierającymi glin. Wyraźnie wskazuje to na glin jako czynnik wywołujący zaburzenia snu.
Szyszynka
Szyszynka jest interesująca. Jest to mały, malusieńki gruczoł w samym centrum mózgu. Nazywany jest „siedzibą duszy”. Szyszynka jest umiejscowiona za oczami, więc wychwytuje światło słoneczne. Wiąże się z nią wiele interesujących rzeczy. Jest bardzo silnie ukrwiona. Tak naprawdę bardzo przypomina nerkę. Można powiedzieć, że w pewnym sensie jest nerką mózgu, ponieważ zatrzymuje krew. To końcowe zlewisko krwi zupełnie jak nerka. Jest to organ charakteryzujący się niezwykle dobrym przepływem krwi. Dostarcza substancje do płynu mózgowo-rdzeniowego będącego odpowiednikiem moczu. Następuje więc transport z jednego płynnego podłoża do drugiego, transport materiałów między… transport, który szyszynka pomaga organizować. Jest też podatna na toksyczność glinu, ponieważ znajduje się na zewnątrz bariery krew-mózg. To jest przykład innej analizy danych, którą przeprowadziłam wykorzystując informacje z bazy VAERS. Przyglądałam się glinowi i rtęci w szczepionkach. Skorzystałam z wzoru podanego na dole, w pewnym sensie wzięłam pod uwagę całkowite obciążenie glinem, nie tylko liczbę szczepionek, ale to, ile dokładnie glinu każda z nich zawierała i zsumowałam to dla każdego niepożądanego zdarzenia, które miało miejsce.
Al + 1.5 x (Al w/ Hg) + 2.0 x Hg
Zdarzenia niepożądane często dotyczą licznych szczepionek, w tym niekiedy szczepionki przeciw grypie wraz z jakąś inną szczepionką mającą w swoim składzie glin. Jedno zdarzenie niepożądanego może być więc wynikiem jednoczesnego otrzymania glinu i rtęci. Te pierwiastki są synergicznie toksyczne, zatem gdy glin był obecny wraz z rtęcią, mnożyłam liczbę przez 1,5, aby to uwzględnić. Rtęci natomiast dawałam podwójną wagę, gdyż zgaduję, że jest pewnie dwukrotnie bardziej toksyczna niż glin.
To wskazuje czerwona linia tutaj i znowu mamy lata od 1991 do 2013 roku. Niebieska linia wskazuje liczbę wszystkich niepożądanych zdarzeń, które dotyczyły albo autyzmu albo zaburzeń lękowych albo całościowego zaburzenia rozwoju. Tak więc całkiem nieźle się pokrywają, szczególnie dobrze w tym momencie, gdy następuje ogromny wzrost od 1998 do 2002 roku. Wystąpił wówczas bardzo gwałtowny wzrost, który znajduje odzwierciedlenie w wielu więcej rzeczach. W większości jest to glin, ponieważ kiedy wyłączyli rtęć ze szczepionek i stwierdzili, że rtęć nie powoduje autyzmu, gdyż liczba zachorowań rosła, jednak nie poinformowali nawet drobnym drukiem, że w tym samym momencie dodali do szczepionek glin. Sądzę, że to zamaskowało działanie rtęci, przy czym mamy na ten temat publikację. Jednak na dalekim końcu krzywej, kiedy dochodzimy do lat 2008-2009, glin spada, ale rośnie rtęć, bo nagle pojawiają się te wszystkie szczepionki przeciw grypie. Teraz mówią wszystkim, żeby zaszczepili się przeciw grypie, więc rtęć znów rośnie i to dzięki temu utrzymuje się jej wysoki poziom.
A zatem żyjemy w epoce glinu.
Ten rysunek pochodzi z publikacji Chrisa Shawa i, no wiecie, czujemy się bardzo swojsko z glinem – mamy folię aluminiową, puszki z aluminium, używamy antyperspirantów zawierających glin, kremów do opalania z glinem, stosujemy środki zobojętniające kwasy z zawartością glinu. Nie myślimy o glinie jako o toksycznym pierwiastku, a jest szczególnie toksyczny w kontekście glifosatu, o czym za chwilę powiem. Tak więc musimy być… No i oczywiście glin w szczepionkach, co uważam za rzecz oburzającą, jeśli mam być zupełnie szczera. To rysunek z innej publikacji, świetnego opracowania autorstwa Kawahary i Kato-Negishiego z 2011 roku.
„Chociaż występuje w dużych ilościach w środowisku, aluminium nie jest niezbędne do życia. Wprost przeciwnie, jest powszechnie rozpoznawaną neurotoksyną, która hamuje ponad 200 biologicznie ważnych funkcji i wywołuje rozmaite niekorzystne skutki dla roślin, zwierząt oraz ludzi”.
Link between Aluminum and the Pathogenesis of Alzheimer’s Disease: The Integration of the Aluminum and Amyloid Cascade Hypotheses
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3056430/
Opracowanie to pokazuje rozmaite sposoby, w jakie glin zaburza mózg. Ma zadziwiające działanie, to wysoce reaktywna, niesłychanie destrukcyjna cząsteczka, ponieważ jest bardzo maleńka i posiada ładunek 3+. Ładunek 3+ to ogromny ładunek dodatni, jeśli zostanie umieszczony w jednym punkcie naprawdę powoduje szkody. Zaburza żelazo, sprawia, że staje się gorsze, zaburza cytoszkielet, powoduje nieprawidłowe fałdowanie białek, zaburza produkcję energii ATP, powoduje anormalną ekspresję genów oraz wstrzymuje rozmaite reakcje enzymatyczne. Tak więc jest naprawdę… Zaburza transport i metabolizm wapnia, więc wykazuje naprawdę niezwykle niszczące działanie.
Piezoelectricity in the human pineal gland
http://andrewamarino.com/PDFs/116-BioelectroBioenerg1996.pdf
W tej publikacji dokonano analizy ilości glinu w różnych częściach mózgu – móżdżku, korze mózgowej, przysadce mózgowej i szyszynce. Widać, że szyszynka znajduje się najdalej po lewej stronie i zawiera grubo ponad dwukrotnie więcej glinu niż jakakolwiek inna część mózgu. A zatem aluminium wykazuje tendencję do bioakumulacji w szyszynce i z tego powodu to właśnie ten gruczoł odczuwa negatywny wpływ glinu bardziej niż inne części mózgu, poprzez wpływ nadmiaru glinu ze środowiska.
Światło słoneczne
W porządku. Światło słoneczne to bardzo interesujący temat. Wcześnie zidentyfikowałam niedostatek światła słonecznego jako czynnik wywołujący autyzm. To była jedna z pierwszych kwestii, która mnie zaniepokoiła w kontekście autyzmu, gdyż byłam świadoma, że zachęca się wszystkich do tego, żeby koniecznie smarowali dzieci kremem do opalania przed każdym wyjściem z domu na słońce. Bardzo irytowało mnie, że robili to z moją wnuczką, która teraz ma 13 lat. Miałam tę świadomość już wtedy, gdy była małym dzieckiem. Strasznie dawałam w kość jej matce, żeby tylko nie smarowała swojej córki kremem przeciwsłonecznym, podczas gdy jej pediatra powtarzał, żeby koniecznie tego pilnowała. Światło słoneczne jest ważne i sądzę, że wykazuje bardzo silne działanie ochronne w autyzmie. Mam hipotezę, o której pisałam w niektórych swoich publikacjach i która jest niecodzienną hipotezą.
Istnieje cząsteczka o nazwie śródbłonkowa syntaza tlenku azotu (endotelialna NOS, eNOS), bardzo ciekawa cząsteczka produkująca tlenek azotu w ściankach tętnicy oraz umożliwiająca rozluźnianie mięśni i przepływ krwi. Powstały na jej temat liczne publikacje. Napisano również opracowania dotyczące jej dysfunkcyjnego zachowania, ponieważ produkuje ponadtlenek zamiast tlenku azotu. Uważa się to za wadę, ale ja jestem zdania, że ponadtlenek to tak naprawdę kolejna forma i że enzym śródbłonkowa syntaza tlenku azotu jest rodzajem enzymu, który nazywamy enzymem wielofunkcyjnym. Pełni on dwie odrębne role, ponieważ te enzymy mogą robić dwie różne rzeczy i sądzę, że śródbłonkowa syntaza tlenku azotu jest przykładem właśnie tego rodzaju enzymu. Według mnie wytwarza siarczany zamiast tlenku azotu. Produkuje tlenek siarczanu, czyli utleniony siarczan, w obecności światła słonecznego.
Światło słoneczne służy jako umożliwiający ten proces katalizator, przy czym proces zachodzi, kiedy enzym jest przyłączony do membrany. Jest to fascynująca cząsteczka, która w bardzo interesujący sposób kontroluje gdzie się przemieszcza w komórce i co robi. Jednak uważam, że jeśli zdamy sobie sprawę, iż wytwarza siarczany jako reakcję na światło słoneczne, wiele rzeczy stanie się dla nas jasne. Napisałam długą publikację zawierającą wyjaśnienie wszystkich rzeczy, które dzieją się w komórkach posiadających cząsteczkę eNOS. Inaczej obecność tej cząsteczki w komórkach byłaby pozbawiona sensu.
Zatem jeśli twoja skóra ma zbyt mało kontaktu z promieniami słonecznymi, będziesz cierpieć nie tylko na niedobór witaminy D, ale też na niedobór siarczanów.
A jeżeli siarczanowana forma witaminy D, kiedy powinna być wysłana – zmienia się w siarczan w trakcie przemian metabolicznych – sprawia to, że staje się łatwiej rozpuszczalna w wodzie, więc łatwiej ją transportować we krwi. Tak więc glin i kwas retinowy, które oba są obecne w kremach do opalania, zwłaszcza w kremach z wysoką ochroną przeciwsłoneczną, ingerują w zdolność cząsteczek eNOS do produkcji siarczanów. A zatem jeżeli stosujesz kremy przeciwsłoneczne, to z punktu widzenia zaburzenia syntezy siarczanów jest to gorsze niż gdybyś w ogóle nie przebywał na słońcu. Szyszynka zawiera zarówno endotelialną NOS, jak i neuronalną NOS, która jest jeszcze innym rodzajem syntezy tlenku azotu.
W moim przekonaniu obie sprawiają, że siarczany i szyszynka… To również zostałoby zaburzone, gdyby szyszynka nie otrzymywała dostatecznej ilości światła słonecznego. Tak byłoby, gdybyś nie wychodził z domu. Potrzebujesz jasnego, jaskrawego światła słonecznego, więc nie zakładaj okularów przeciwsłonecznych. Jeśli cały czas zakładasz swojemu dziecku ciemne okulary, jego oczy nie mają dostatecznego kontaktu ze światłem słonecznym. Tak więc to jest jeszcze jeden czynnik. Moim zdaniem okulary przeciwsłoneczne to naprawdę zły pomysł.
Postanowiłam przyjrzeć się demografii pięćdziesięciu stanów. W Internecie łatwo można znaleźć informacje o liczbie dni słonecznych i deszczowych, całkowitych rocznych opadach, szerokości geograficznej, wysokości nad poziomem morza i innych rozmaitych pomiarach oraz temperaturze, przy czym wszystkie te dane są skorelowane ze stopniem ekspozycji na światło słoneczne. Jeżeli dałoby się odszukać pomiary dla autyzmu dla pięćdziesięciu stanów, wówczas można by było porównać te wskaźniki. Przeprowadzenie takiego porównania nie stanowi problemu, ponieważ, jak sami wiecie, można uzyskać liczbę dzieci zapisanych do systemu szkolnictwa, które uczestniczą w programie leczenia dzieci z niepełnosprawnościami autystycznymi.
Wybraliśmy więc klasy od pierwszej do szóstej i przyjrzeliśmy się konkretnie latom 2007 i 2008. Możemy uzyskać wszystkie te dane statystyczne dotyczące pogody, a następnie zastosować prosty, matematyczny wzór znany jako współczynnik korelacji Pearsona, aby sprawdzić czy istnieje zależność między parametrami, które mierzymy, a autyzmem. Oto wyniki, które uzyskaliśmy.
Korelacje nie są ogromne, współczynnik korelacji rang waha się w przedziale 0.16 dla temperatury i 0.4 dla liczby dni pogodnych, jednak wszystkie zmierzają we właściwym kierunku, toteż wartości ujemne są rangowane według liczby dni pogodnych oraz temperatury, z których oba wskaźniki są skorelowane z większą ilością słońca. Następnie wartości dodatnie to szerokość geograficzna – na wysokich szerokościach geograficznych występuje mniejsze nasłonecznienie, a także roczna suma opadów – mniejsze nasłonecznienie. To jest wartość średnia kwadratowa, czyli średnia geometryczna tych dwóch pomiarów, która wskazuje, że są one niezależne, że są to niezależne parametry, ponieważ w tym momencie, jeżeli spojrzy się na nie łącznie, pojawia się większa wartość 0.34. Deszcz i szerokość geograficzna to jakby niezależne parametry.
Wysokość nad poziomem morza jest interesująca, albowiem to korzystny czynnik z punktu widzenia autyzmu – wysoko położone stany takie jak Kolorado mają mniejszą liczbę chorych na autyzm. Według mnie jest tak dlatego, ponieważ na wyższych wysokościach występuje większe promieniowanie ultrafioletowe, powietrze jest rzadsze, więc słońce się przez nie przedostaje i operuje silniej.
Ostatni czynnik nie ma nic wspólnego ze słońcem, to liczba szczepień. Występuje tu dość silna korelacja. Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczona wskaźnikiem 0.38 dla korelacji między szczepionkami, procentem dzieci, które otrzymały komplet szczepionek w poszczególnych stanach. To niewielka rozpiętość, coś między 70 a 88%. Nie ma zbyt dużej różnicy między ”najgorszym” a „najlepszym” stanem. Gdyby mogła spaść do zera, to według mnie mielibyśmy dużo silniejszy pomiar, dużo silniejszą detekcję tego wyróżnika. O to w tym chodzi. Wszystkie pomiary tutaj wskazują na prawidłowość stwierdzenia, że światło słoneczne chroni przed autyzmem. Teraz coś, co również jest bardzo ciekawe i z czego także większość ludzi nie zdaje sobie sprawy. Witamina D zapobiega marnowaniu siarczanów w nerkach.
Critical role of vitamin D in sulfate homeostasis: regulation of the sodium-sulfate cotransporter by 1,25-dihydroxyvitamin D3
http://ajpendo.physiology.org/content/ajpendo/287/4/E744.full.pdf
Przeprowadzono badanie na myszach, w którym gryzonie miały albo wadliwe receptory witaminy D w nerkach albo niedobór witaminy D. Badanie wykazało, że myszy miały zarówno poważnie zmniejszony poziom siarczanów w surowicy, poziom siarczanów w surowicy krwi, jak również zubożały poziom siarczanów w szkielecie. To powoduje zaburzenie, w którym szkielet przypomina zmiany krzywicowe. Rozwój płodu zależy od siarczanów i od matki, której zadaniem jest zapewnienie zapasów tych siarczanów. Zatem jeśli matka ma niedobór siarczanów, płód też będzie go miał. Siarczany są niezbędne do transportu sterolów, które pełnią naprawdę istotną rolę w rozwoju płodu. Estrogen, dehydroepiandrosteron – jest całe mnóstwo rozmaitych sterolów. Hormony płciowe, cholesterol i witamina D – to wszystko są sterole.
Odgrywają także znaczącą rolę w zapewnianiu macierzy pozakomórkowej białek o dostatecznej liczbie ładunków ujemnych, bo wspomniałam, że siarczany mają dwa ładunki ujemne, a ładunki takie są naprawdę bardzo ważne dla zdrowia tych elementów. Detoksykują ksenobiotyki takie jak „Tylenol [paracetamol]” i są niezbędne do wydalania toksyn jak na przykład glin i rtęć.
U autystycznych dzieci występuje poważny niedobór siarczanów. W publikacjach mówi się o jednej trzeciej normalnego poziomu wolnych siarczanów we krwi, które odpowiadają nadmiarowi siarczanów w moczu, co jest skorelowane z problemem niedoboru witaminy D. Siarczan dehydroepiandrosteronu to steroid uzyskiwany z cholesterolu i najpowszechniej występujący w krwiobiegu steroid. W tym badaniu z 2005 roku uczestniczyli chorzy na autyzm dorośli.
Lowered DHEA-S plasma levels in adult individuals with autistic disorder.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15820420
Badanie wykazało, że mieli znacząco niższy poziom siarczanów dehydroepiandrosteronu w surowicy. Siarczany dehydroepiandrosteronu stymulują dendrytyczny wzrost neuronów myszy, toteż myszy zmodyfikowano genetycznie tak, aby synteza dehydroepiandrosteronu przebiegała u nich w wadliwy sposób, umierają jako ośmiodniowe embriony, nie mogą żyć bez dehydroepiandrosteronu. Jest to więc bardzo ważna dla rozwoju cząsteczka.
Choroba Alzheimera również wiąże się z niedoborem siarczanów. Udowodniono, że pacjenci chorzy na Alzheimera mają bardzo niski poziom siarczanów w surowicy – 20% normalnej ilości patrząc na stosunek cysteiny do siarczanów we krwi.
Plasma cysteine and sulphate levels in patients with motor neurone, Parkinson’s and Alzheimer’s disease.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/2325885
Zatem wszyscy chorzy na Alzheimera, ale także na chorobę Parkinsona i chorobę Lou Gehriga… W związku z wszystkimi tymi trzema chorobami zaobserwowano około pięciokrotnie większy wskaźnik, czyli pięć razy, jedną piątą poziomu siarczanów, 20%, w porównaniu z grupą kontrolną. Poziom cysteiny był zbliżony do poziomu w grupie kontrolnej, ale poziom siarczanów nie był taki jak trzeba, był zbyt niski.
„Tylenol [Acetaminofen – paracetamol]” i autyzm
Niektórzy z was prawdopodobnie wiedzą o związku „Tylenolu” z autyzmem. Są na ten temat publikacje. „Tylenol [Acetaminofen – paracetamol]” jest detoksyfikowany i usuwany poprzez siarczanowanie. Proces ten jest bardzo upośledzony u dzieci autystycznych, co odzwierciedla zredukowane zasoby siarczanów w ich organizmie. A podawanie paracetamolu może jeszcze bardziej zubożyć te zasoby, jeśli nie możesz się go pozbyć korzystając z siarczanów, które posiadasz. Ta sama ścieżka jest potrzebna do usunięcia adrenaliny i dopaminy z mózgu, więc te neuroprzekaźniki też mogą się skumulować, zaś dopamina może spowodować nadaktywność dziecka, jeśli nie można jej metabolizować. W organizmie mogą również powstać rozmaite substancje neurotoksyczne o działaniu halucynogennym.
Sulphation deficit in “low-functioning” autistic children: a pilot study.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10435209
Ta publikacja ukazała się niedawno, w 2014 roku, w lutym 2014 roku, czyli jest bardzo świeża.
Vitamin D hormone regulates serotonin synthesis. Part 1: relevance for autism.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24558199
Jest bardzo interesująca, jako że omawia sposób w jaki witamina D reguluje syntezę serotoniny. Autyzm wiąże się z niską aktywnością witaminy D i niskim poziomem serotoniny w mózgu, zaś witamina D aktywuje receptory serotoniny w mózgu, zatem to wszystko jest wzajemnie powiązane. Glifosat powstrzymuje proces aktywacji witaminy D w wątrobie, co zaburza zdolność tej witaminy do aktywowania receptorów serotoniny. Estrogen ratuje kobiety…
Według tej publikacji i zawartej w niej hipotezy, to może tłumaczyć fakt, że chłopcy znacznie częściej chorują na autyzm niż dziewczęta. Jest tak dlatego, bo estrogen ratuje kobiety zwiększając poziom serotoniny w mózgu, a także działa jako stymulator, więc.. Ale produkcja estrogenu i testosteronu w organizmie chłopców zależy od aromatazy, która jest jednym z cytochromów P450. Glifosat uniemożliwia ten proces, ponieważ hamuje działanie cytochromów.
Autorzy tego artykułu zalecają suplementację zarówno witaminy D, jak i tryptofanu. Tryptofan to poprzednik serotoniny. Jest produktem szlaku szikimianowego, który jest niszczony przez glifosat, a zatem istnieje kilka różnych sposobów, w jakie serotonina i witamina D mogą zostać zaburzone przez glin i glifosat na drodze tych mechanizmów. Tak, glifosat zaburza produkcję tryptofanu poprzez swój wpływ na szlak szikimianowy.
W porządku. Podsumuję to teraz.
Pomiary dostępności światła słonecznego w oparciu o informacje dotyczące pogody wykazują korelację mniejszej ilości słońca z większą liczbą zachorowań na autyzm. Siarczany są syntezowane w skórze i szyszynce w wyniku kontaktu ze światłem słonecznym. Siarczany są niezbędne dla płodu, a dostarcza je matka. Witamina D zapobiega marnowaniu siarczanów w nerkach. Niedobór siarczanów wiąże się zarówno z autyzmem, jak i chorobą Alzheimera. Witamina D aktywuje receptory serotoniny, a upośledzone funkcjonowanie serotoniny w mózgu jest związane z autyzmem. No dobrze.
Działanie synergiczne glifosatu i glinu – to w pewnym sensie główny temat publikacji.
Kiedy zaczęłam się temu przyglądać, byłam pod dużym wrażeniem wszystkich możliwych do zaobserwowania sposobów, w jakie te dwie substancje wchodzą w interakcję, by spowodować problemy. Oto krótkie podsumowanie tego, co odkryłam.
A zatem wiemy o bakterii Clostridium difficile, której nadprodukcja następuje w jelitach w reakcji na glifosat i prowadzi do zespołu nieszczelnego jelita. C. difficile produkuje p-krezol, o którym sporo powiedzieliśmy wcześniej. Okazuje się jednak, że p-krezol sprzyja absorpcji glinu przez komórki, co powoduje, że glin w większych ilościach zaczyna docierać do komórek. Jest również, jak już mówiłam, dobrze znanym biomarkerem autyzmu, i jako toksyczny fenol stanowi ważny czynnik w niewydolności nerek. Może spowodować niewydolność nerek, a ta następnie zatrzymanie glinu w tkankach.
Dobrze wiadomo, że niewydolność nerek wywołuje spowodowaną przez glin demencję u osób leczonych dializami, jeżeli nie unikają one glinu podczas dializy. Dzieje się tak dlatego, ponieważ p-krezol powoduje, że glin zamiast trafiać do nerek jest wchłaniany przez tkanki. Glifosat zamyka glin jak w klatce, ułatwiając mu przejście przez barierę jelita. Oczywiście wywołuje również nieszczelność jelita, dzięki czemu glin jeszcze łatwiej się przedostaje. Ponadto, glifosat zwiększa absorpcję wapnia za pomocą kanałów aktywowanych napięciem. Glin „udaje”, że jest wapniem i urządza sobie „przejażdżkę” na tych samych kanałach. To oznacza, że glifosat zwiększa wchłanianie się glinu również poprzez te kanały. Glin powoduje także większe straty wapnia w kościach, co z kolei wywołuje zwapnienie szyszynki, które wiąże się z chorobą Alzheimera.
Uważam, że wszystkie te powiązania są naprawdę interesujące. Pokazywałam to wcześniej, nie jestem pewna dlaczego drugi raz to tutaj umieściłam, może po to, aby wam przypomnieć o tych wszystkich korelacjach i o tym, że synergiczne działanie glifosatu oraz glinu wyjaśnia dlaczego te wszystkie wykresy się pokrywają.
Żółta linia oznacza liczbę działań niepożądanych w bazie VAERS. Naprawdę się ucieszyłam, kiedy natknęłam się na tę publikację, ponieważ wyjaśnia… Znajduje się w niej rysunek przedstawiający „klatki”, w których glifosat zamyka glin.
Te wszystkie małe, srebrne cząsteczki w środku obrazują 6 różnych sposobów, w jakie glifosat może zbudować strukturę molekularną wokół, zbudować „klatkę” wokół glinu, przez co glin kompletnie pozbywa się swojego ładunku 3+ i zmienia się w neutralną cząsteczkę, która znacznie łatwiej przedostaje się przez bariery. To nie ulega wątpliwości. Na górze w rogu znajduje się rysunek przedstawiający cytrynian glinu.
Powstało kilka artykułów na jego temat. Cytrynian to sok pomarańczowy, a jeśli jednocześnie przyjmujesz środki zobojętniające kwasy i pijesz sok pomarańczowy, w pewnym sensie robisz to samo co glifosat – wpuszczasz glin za barierę jelita, ponieważ cytrynian zamyka w „klatce” glin. To działanie cytrynianu jest dobrze znane i wspomina się o nim w wielu opracowaniach. Nie pisze się wprawdzie o koncepcji, że glifosat robi to samo, ale można wywnioskować, że będzie się pisało, gdyż jest to ten sam proces.
To właśnie chciałam pokazać. Tutaj był rysunek przedstawiający tlenek glinu. A tu, małym druczkiem, którego nie można odczytać, napisane jest tlenek glinu w leku „Gelusil”, popularnym środku zobojętniającym kwasy. Trzeba być bardzo ostrożnym z zawierającymi glin środkami zobojętniającymi kwasy, które jak sądzę, są powszechnie przyjmowane nawet przez ciężarne kobiety, co również bardzo mnie martwi. To powiedziałam…
Głos z sali: [nie słychać] suplementy zawierające cytrynian, jak [nie słychać]
Dr Stephanie Seneff: Cytrynian nie szkodzi, jeśli jednocześnie nie przyjmujesz glinu. Inaczej pomaga glinowi omijać bariery. Trzeba zrozumieć… Przepraszam, cytrynian magnezu jest w porządku, bo to nie cytrynian glinu. Byłoby tak, gdyby oprócz cytrynianu magnezu w jakiś inny sposób do organizmu dostawał się glin. Tak, cytrynian magnezu jest znacznie lepszy niż cytrynian glinu.
Głos z sali: Rozumiem. To jest często stosowany suplement [nie słychać]
Dr Stephanie Seneff: Tak, ma pani rację. Tę publikację napisałam kilka lat temu, w 2012 roku, kilka lat temu, dwa lata temu, czyli nie tak dawno temu. Było to zanim dowiedziałam się wszystkiego o glifosacie. Oto kolejne badanie z wykorzystaniem bazy VAERS, w którym wykazaliśmy na podstawie danych, że objawy autyzmu i działania glinu w szczepionkach mogą być skorelowane w bazie danych VAERS, jak również – w kontekście tego, co zobaczyliśmy w bazie – że przyjmowanie „Tylanolu” może być z tym pośrednio związane. Możecie więc przeczytać moje opracowanie, żeby poznać szczegóły na ten temat. Jednak teraz, kiedy wiem, że glifosat zwiększa toksyczność glinu, to zaczyna mieć sens, że widziałam tyle opartych na glinie…
Obserwowałam dużo więcej działań niepożądanych wywołanych przez glin po roku 2000 niż wcześniej. Ten artykuł przeciwstawia sytuację sprzed roku 2000 temu, co działo się po roku 2000. Kiedy go pisałam, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że różnice po roku 2000 spowodowane są większą ilością glifosatu. Sądzę, że to z tego powodu w drugiej połowie wyników pojawia się aż o tyle więcej reakcji z udziałem glinu. Glifosat ingeruje również w metabolizm paracetamolu zaburzając cytochromy P450. No dobrze.
Światło słoneczne i synteza melatoniny
To dla mnie bardzo fascynujący temat. Tutaj mamy bardzo ogólny rysunek mózgu. Szyszynka znajduje się po prawej stronie – to małe, tycie kółeczko w środku, praktycznie w centrum mózgu.
Ten rysunek przedstawia komory – w komorach znajduje się płyn mózgowo-rdzeniowy i one również są niesłychanie interesujące.
Trzecia komora, czwarta komora, a dalej dwie komory boczne po obu stronach. Wszystko to są wypełnione płynem komory dostarczające składniki odżywcze do mózgu, do płynu mózgowo-rdzeniowego.
Chciałam umieścić tutaj także szyszynkę, ale ona znajduje się dokładnie u podstawy trzeciej komory, więc jest mocno przytwierdzona do komór i pozwala im na wprowadzanie rozmaitych substancji do płynu mózgowo-rdzeniowego, a zwłaszcza siarczanów melatoniny.
To jest publikacja… Bardzo chcę podać tytuł, który da wam rozeznanie o czym jest:
„Heparan Sulfate Deficiency in Autistic Postmortem Brain Tissue from the Subventricular Zone of the Lateral Ventricles” („Niedobór Siarczanów Heparyny w Pośmiertnej Tkance Mózgowej Chorych na Autyzm w Strefie Podprzykomorowej Komór Bocznych”).
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23318464
Tak więc chodzi tu konkretnie o płyny w komorach mózgu osób chorych na autyzm i dowiedzenie, że występuje w nich niedobór siarczanów heparyny. Przypomina nam to publikację dotyczącą myszy, które zostały zmodyfikowane tak, by upośledzić ich zdolność do produkcji siarczanów heparyny.
Chodzi o wykazanie tych samych właściwości, ponownie o korelację między autyzmem a niedoborem siarczanów heparyny w mózgu. Tak więc tutaj mamy trzecią komorę oraz szyszynkę. Bardzo trudno jest zdecydować się w jaki sposób przedstawić mózg, ponieważ jest tak skomplikowany, ale ten rysunek mniej więcej przedstawia obszar w centrum mózgu z ciałem modzelowatym na górze, komorami zaznaczonymi na czarno, zaś na samym końcu trzeciej komory tutaj znajduje się szyszynka. Jest umiejscowiona właśnie tam, co wydaje mi się interesujące.
Poziom siarczanów heparyny jest obniżony w płynach znajdujących się wewnątrz komór i ja uważam, że jest to spowodowane nieprawidłowym działaniem siarczanów melatoniny oraz tym, że nie otrzymują wystarczającej ilości siarczanów z szyszynki. Ta publikacja wykazuje, że melatonina przedostaje się do płynu mózgowo-rdzeniowego przez zachyłek szyszynkowy.
Melatonin Enters the Cerebrospinal Fluid through the Pineal Recess
https://academic.oup.com/endo/article-lookup/doi/10.1210/endo.143.1.8585
Kiedy znajdzie się w organizmie, szyszynka „wstrzeliwuje” ją do płynu mózgowo-rdzeniowego, a następnie jest rozprowadzana po całym mózgu i wykonuje swoje zadanie, żebyś mógł spać. Melatonina oczywiście kontroluje cykl snu i czuwania, zaś szyszynka produkuje ją i rozprowadza w nocy, kiedy śpisz. I to w pewnym sensie utrzymuje cię w trybie snu. Tak więc jeśli nie posiadasz dostatecznej ilości melatoniny, będziesz mieć problemy ze snem. A zatem… To wszystko mniej więcej powiedziałam.
Ten rysunek przedstawia melatoninę tutaj na dole z przyłączonymi do niej siarczanami. To jest siarczan melatoniny. W płynie mózgowo-rdzeniowym siarczany są w większości obecne jako siarczany melatoniny.
Tutaj jest jeszcze inny rysunek przedstawiający szyszynkę. Światło słoneczne… Ok. Tutaj chodzi tylko o to, żeby pokazać, że kiedy słońce świeci w ciągu dnia, szyszynka znajdująca się tuż za oczami reaguje na światło słoneczne i produkuje siarczany. Tu mamy publikację, która udowadnia, że tak właśnie jest. Ma ona nieco przytłaczający tytuł, który brzmi „Light-induced 3‐O‐Sulfotransferase” („Indukowana światłem 3-O-sulfotransferaza”).
Light-induced 3-O-sulfotransferase expression alters pineal heparan sulfate fine structure. A surprising link to circadian rhythm.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/14630922
Jest to enzym, który wytwarza siarczany. Ekspresja tego enzymu modyfikuje siarczany heparyny produkowane przez szyszynkę, zaskakująco przemieszczone… Mowa tutaj o tym, że w czasie, kiedy jest światło, szyszynka produkuje siarczany heparyny. Siarczany heparyny to jest to, czego brakuje chorym na autyzm, a są produkowane w ciągu dnia w reakcji na światło. Następnie w nocy szyszynka odłącza siarczan od heparyny, przyłącza go do melatoniny i transportuje siarczan do płynu mózgowo-rdzeniowego. Tak więc melatonina stanowi system doprowadzania siarczanów do mózgu. Zdaje mi się, że to chyba wszystko… Tak, zatem melatonina staje się wysoce lipofilowa, kiedy doda się do niej siarczan, aby rozpuszczała się w wodzie i dzięki temu bez problemu przedostała się do płynu mózgowo-rdzeniowego. Kiedy już się zjawi, zrzuca siarczan i tak jakby „mówi”:
„Oto twój siarczan, a tak przy okazji, to ja ci go dostarczyłam.”
Tak więc cząsteczką sygnałową jest melatonina, ale sądzę, że sygnałem jest również fakt, iż udaje się aktywować siarczany heparyny, ponieważ są one tak bardzo cenne dla komórek. A zatem melatonina stanowi system dopływu siarczanów.
Ten rysunek zatytułowany „Szyszynka – siedziba duszy” posłuży nam jako podsumowanie. Szyszynka produkuje siarczany w ciągu dnia w reakcji na światło, przechowuje je w postaci siarczanów heparyny, które rozkłada w całej komórce, zaś w nocy produkuje melatoninę, przyłącza siarczan do melatoniny i transportuje go do wszystkich części mózgu za pośrednictwem płynu mózgowo-rdzeniowego. Faza REM – melatonina wywołuje fazę snu REM. Choroba Alzheimera wiąże się ze skróconym czasem trwania fazy REM i zwapnieniem szyszynki. Stopień jej zwapnienia jest odwrotnie proporcjonalny do ilości snu w fazie REM, co oznacza, że zwapnienie zaburza tę fazę snu. Siarczan dehydroepiandrosteronu, o którym mówiliśmy wcześniej, ale nie sam dehydroepiandrosteron, powoduje wzrost produkcji melatoniny i ja uważam, że zwiększa tę produkcję, ponieważ dostarcza siarczany.
A zatem jest to inny sposób uzyskania siarczanów poza siarczanami heparyny, który jest możliwy, jeśli zapewnimy szyszynce kontakt ze światłem słonecznym. Tak więc mózg naprawdę potrzebuje siarczanów i posiada całe mnóstwo rozmaitych mechanizmów, za pomocą których je uzyskuje. Jednym z nich, naprawdę ważnym, jest melatonina, bo do melatoniny przyłączony jest siarczan. Ok, podsumowanie.
Autyzm wiąże się z poważnym niedoborem dostaw siarczanów do mózgu, zaś szyszynka – o ile jest stymulowana światłem słonecznym – może syntezować siarczany i dostarczać je za pośrednictwem siarczanów melatoniny do mózgu. Glin, rtęć oraz glifosat działają synergicznie, aby „wykoleić” ten proces. Zaburzony sen spowodowany niedostateczną ilością melatoniny jest charakterystyczny dla wielu chorób o podłożu neurologicznym, zaś niedobór światła słonecznego przyczynia się do tej patologii. No dobrze.
Choroby układu pokarmowego
Słuchałam wykładu dr. Roy’a Dittmana wygłoszonego w tym miejscu w zeszłym roku. Dr Dittman powiedział dwa zdania, które zapisałam, bo oba mi się spodobały.
„Jeżeli świat drobnoustrojów jest substratem życia, dlaczego prowadzimy z nim wojnę?”
i
„Te same substancje chemiczne, które stosujemy do sterylizacji naszego środowiska, sterylizują nas samych.”
Otrzeźwiające myśli. Drobnoustroje w jelitach… Wszyscy wiecie, że drobnoustroje w jelitach przewyższają liczbę naszych własnych komórek w stosunku 10:1, więc stanowimy w zasadzie kolonię drobnoustrojów. Od 200 do 300 różnych gatunków, sto do jednego w kodzie genetycznym. One mają stukrotnie większy materiał genetyczny niż my. Glifosat powoduje śmierć tych drobnoustrojów o korzystnym działaniu. Następuje przerost patogenów, które uwalniają substancje takie jak p-krezol. Może to doprowadzić do nieswoistego zapalenia jelit.
An opportunistic pathogen isolated from the gut of an obese human causes obesity in germfree mice
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3603399/
Ta publikacja zawiera opis interesującego eksperymentu, w którym pobrano drobnoustroje z jelit otyłej osoby, wszczepiono je myszy i spowodowano w ten sposób, że mysz stała się otyła. Sądzę więc, że ilość i jakość drobnoustrojów w jelitach konkretnego człowieka odgrywa naprawdę istotną rolę w otyłości. To jest bardzo skomplikowane badanie, którego nie będę omawiała szczegółowo, wskażę tylko na pewne jego fragmenty, które pokrywają się z moimi teoriami.
Mamy tutaj w lewym rogu wielokrotne antybiotykoterapie. Glifosat to zasadniczo antybiotyk, więc zaczniemy od tego, co mówią autorzy tej publikacji. Twierdzą, że jeśli przyjmuje się zbyt wiele antybiotyków, dochodzi do zaburzenia pracy jelit. Glifosat z pewnością może do tego doprowadzić. Następne są LPS, lipopolisacharydy. Istnieją różne rodzaje endotoksyn uwalnianych przez te bakterie, które powodują reakcję zapalną prowadzącą do przerostu patogenów, do którego doprowadza również glifosat. Tutaj na górze mamy redukcję siarczanów, to różowe… Pokazuję na ekranie w razie gdybyście nie widzieli. Redukcja siarczanów w prawym górnym rogu. Rosnąca redukcja siarczanów oznacza, że tracisz siarczany, że ilość siarczanów ulega zredukowaniu. Te bakterie redukują siarczany. To tak jak w przypadku bakterii Desulfovibrio, o której mówiłam wcześniej.
A zatem jeżeli tracisz siarczany, rozwinie się u ciebie zespół nieszczelnego jelita spowodowany zmniejszoną integralnością błony śluzowej jelita. To chyba tyle. Tak więc zasadniczo… Teraz widzicie schemat nałożony na wykres z jednej z publikacji, pokazujący co dzieje się z glifosatem.
Według tego wykresu, według autorów tego opracowania cukier może być odpowiedzialny za otyłość, za epidemię otyłości w Stanach Zjednoczonych. Ja uważam, że się mylą. Sądzę, że cukier jest tylko jednym z czynników. Drugi wykres przedstawia konsumpcję cukru w czasie. Cofnęli się tu do roku 1700. Wykres dotyczący otyłości rozpoczyna się od roku 1900. Można zauważyć, że problem ten powoli się nasila od 1900 do 1975 roku. Glifosat został wprowadzony do łańcucha żywnościowego w 1975 roku i wtedy następuje nagły wzrost, nagle otyłość zaczyna rosnąć o tak. Tak więc uważam, że prawdopodobnym powodem tego nagłego wzrostu jest glifosat. Im więcej glifosatu, tym nasza otyłość się zwiększa. Podam teraz więcej informacji. Przeprowadzono niedawno interesujące badania na zwierzętach, którym podaje się paszę zmodyfikowaną genetycznie w celu uodpornienia jej na „Roundup” i zwierzęta naprawdę chorują.
A long-term toxicology study on pigs fed a combined genetically modified (GM) soy and GM maize diet
http://www.organic-systems.org/journal/81/8106.pdf
To badanie zostało zainspirowane obserwacjami na pewnej farmie, gdzie świnie karmione paszą GMO chorowały i miały mnóstwo problemów z żołądkiem. Występowały u nich wrzody, kurczenie się ścian jelit i krwotoczne zapalenie jelit, więc naukowcy zdecydowali się na eksperyment uzupełniający na 168 świniach, które dopiero co przestały pić mleko matki. Podawano im typową dietę składającą się z kukurydzy i soi GMO lub, w przypadku grupy kontrolnej, soi oraz kukurydzy organicznej [normalnej]. Następnie, po uboju, przeanalizowali, przyjrzeli się ich żołądkom…
Czy widać to na zdjęciach? Tak, można zauważyć, że żołądek na dole jest dużo bardziej czerwony. Jest to żołądek świni karmionej GMO. W tym żołądku panował naprawdę rozległy stan zapalny, przy czym samice miały powiększoną macicę, co wskazuje na jakiś problem z układem rozrodczym. Samce były znacznie bardziej podatne na problemy z jelitami niż samice być może ze względu na to, że macica jakby „odpierała” problem.
Oto inne stado świń badane w Europie na ogromnej farmie, której właścicielem jest Ib Pedersen. 13.000 świń rocznie – to największa firma dostarczająca wieprzowinę w Europie. Tutaj mamy jego wypowiedź.
Deformities, sickness & livestock deaths: the real cost of glyphosate & GM animal feed?
http://www.theecologist.org/News/news_analysis/2176082/deformiOes_sickness_and_livestock_deaths_the_real_cost_of_gm_animal_feed.html
Zaobserwował wszystkie symptomy podawania paszy z GMO takie jak deformacje nowonarodzonych świń, które widać na zdjęciu po prawej stronie. Kiedy zmienił paszą na organiczną, te problemy znikały czasami niezwykle szybko, więc to naprawdę pocieszające, że niekiedy wystarczy zmienić paszę na organiczną, żeby zaobserwować dużą poprawę. Oto bardzo zabawna książka, którą przeczytałam.
Jej autorką jest Leah Dunham, córka weterynarza, który zajmuje się świniami na farmach w stanie Iowa. Obserwował on erozję zdrowia świń przez długi czasu. Leah opisuje w swojej książce rozmaite problemy, które jej ojciec napotyka i to jak je rozwiązuje zmieniając dietę świń na organiczną. Dochodzi do punktu, w którym jakieś 20% prosiąt po tym, jak przestają ssać mleko matki [maciory], po prostu odmawia jedzenia i woli umrzeć. Te prosięta umierają z głodu, ponieważ nie chcą jeść paszy z GMO.
Mamy obecnie wiele chorób ludzkiego układu pokarmowego i alarmujący wzrost zachorowań na różne choroby związane z jelitami: chorobę Leśniewskiego-Crohna, nieswoiste zapalenie jelit, zapalenie okrężnicy, refluks żołądkowy, nietolerancję glutenu i kazeiny – wy to wszystko wiecie – a także celiakię i zespół nieszczelnego jelita, choroby z całą pewnością również związane z autyzmem.
Rola zespołu cieknącego jelita i nietolerancji spożywczych w ASD
Oś jelitowo-mózgowa łączy te choroby o podłożu neurologicznym z chorobami jelit. Uważam, że glifosat stanowi istotną przyczynę tego problemu. Wszyscy wiecie, że we wszystkich sklepach spożywczych w całym kraju pojawiła się nowa sekcja z produktami bezglutenowymi. To naprawdę bardzo świeże zjawisko. Nie pamiętam, żebym słyszała o produktach bezglutenowych pięć czy sześć lat temu. Oto książka o ukrytej epidemii celiakii.
Liczba przypadków zachorowań na tę chorobę zwiększyła się czterokrotnie w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat.
Co się dzieje na tym wykresie? Wykres dotyczy celiakii. To jest rozpoznanie celiakii na karcie wypisowej ze szpitala. Te żółte słupki to dane rządu Stanów Zjednoczonych dostępne w Internecie. Zielona linia oznacza zastosowanie glifosatu na pszenicę. Tak więc nie kukurydza i soja, a pszenica. Można zauważyć, że istnieje dość silny związek z autyzmem, choć nie tak spektakularny jak powiązanie między autyzmem a chorobą Alzheimera.
Ale dlaczego wzrasta zastosowanie glifosatu na pszenicę? Założę się, że nikt na tej sali nie zna odpowiedzi. Ktoś wie? To nowa praktyka, która staje się coraz bardziej popularna i która polega na… Pszenica nie jest uodporniona na „Roundup”. Na szczęście udało się ją uchronić. Próbowano skłonić ludzi do tego, by… Monsanto próbowała nakłonić rolników do korzystania z pszenicy uodpornionej na „Roundup”, ale rolnicy odmówili, więc nie jest odporna. Jednak nauczyli się spryskiwać pszenicę preparatem „Roundup” trzy dni przed żniwami z zamiarem zabicia jej.
Chcą po prostu zabić uprawy, zebrać ziarna, a następnie pozwolić temu co zostaje szybko umrzeć, żeby było mniej resztek do posprzątania. Zatem to powoduje, że „Roundup” dostaje się do ziaren, dostaje się do chleba i wywołuje celiakię. No tak, wydaje mi się, że odpowiedziałam na pytanie. Zamierzałam… [brak dźwięku] …spryskiwać pszenicę, więc spryskują pszenicę preparatem „Roundup” i niszczą w ten sposób życicę – gatunek trawy. To pozwala przygotować się na plony w kolejnym roku. Można zniszczyć życicę w życie na przyszłoroczne zasiewy jednocześnie niszcząc pszenicę, którą zbiera się z pola i wykorzystuje do produkcji żywności. Twierdzą więc:
„Być może będziemy w stanie wyeliminować 80-90% opornej życicy stosując glifosat.” – Jim Swart http://www.westernfarmpress.com/management/herbicide-resistant-ryegrass-troubling-wheat-growers
Tak więc to naprawdę… Zachęca się ludzi, żeby to robili. Widzą, że sąsiad tak robi i przynosi to efekty, więc dlaczego oni mieliby tego nie robić? Nikt nie myśli o tym, że być może ten preparat jest toksyczny. Moim zdaniem to z tego powodu panuje obecnie epidemia celiakii. Postępują tak nie tylko z pszenicą, ale też z trzciną cukrową, a to oznacza, że właściwie nie powinno się jeść żadnego cukru poza organicznym, bo mamy syrop kukurydziany o wysokiej zawartości fruktozy wytwarzany z kukurydzy zmodyfikowanej genetycznie w celu uodpornienia jej na „Roundup”, cukier produkowany z buraków zmodyfikowanych genetycznie w celu uodpornienia ich na „Roundup” i cukier z trzciny cukrowej spryskanej „Roundup” tuż przed żniwami. Możesz też jeść miód, jednak według mnie pszczoły giną w wyniku kontaktu z „Roundup”, więc miód także ma w sobie ten preparat.
Tak więc wygląda na to, że nie należy jeść cukru, chyba że to cukier organiczny. To są rozmaite zalety, o których już wspomniałam: zmniejszenie obciążenia kombajnu [słoma] jako że trzeba zniszczyć uprawy, a eliminując przyszłoroczne chwasty i przyspieszając dojrzewanie otrzymujemy trochę większe plony, choć widziałam, że plony obniżają się. Widziałam niedawno raport, który ukazał się w tym roku i w którym pokazany jest spadek plonów pszenicy na farmach w Stanach Zjednoczonych. Podejrzewam, że jakość pszenicy może niszczyć ciągły, trwający rok po roku kontakt z „Roundup” w glebie, pozostałościami „Roundup” i tym podobnymi rzeczami. Tak więc stąd się bierze skażenie produktów żywnościowych.
Uprawy obejmują – i to mnie naprawdę zaskoczyło – pszenicę, jęczmień… Zasadniczo jęczmień jest składnikiem piwa, więc trzeba pić organiczne piwo. Rośliny strączkowe, kukurydza, słoneczniki, kiwi, winogrona, czyli wino, maliny, jabłka, soja, lucerna i trzcina cukrowa. To dość długa lista roślin uprawnych, które są spryskiwane „Roundup” tuż przed żniwami.
Effect of Triticum turgidum subsp. turanicum wheat on irritable bowel syndrome: a double-blinded randomised dietary intervention trial. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/24521561
Eksperyment z dietą człowieka i wykorzystaniem pszenicy oraz nieswoiste zapalenie jelita. Wyniki tego badania ukazały się bardzo niedawno, w 2014 roku. To świetne badanie, ponieważ wykazało, że po wprowadzeniu do diety osób chorych na nieswoiste zapalenie jelita organicznej, pradawnej pszenicy, objawy choroby znacznie osłabły. To wysoce znaczące wyniki dotyczące bólu brzucha, wzdęć, konsystencji stolca i zmęczenia – P=0.0001. Są to niesłychanie znaczące wyniki wskazujące na poprawę w schorzeniach związanych z jelitami dzięki spożywaniu pszenicy organicznej.
Głos z sali: To jest inny szczep, prawda?
Dr Stephanie Seneff: Tak, to inny szczep. W rzeczywistości w tej publikacji piszą trochę tak, jakby sądzili, że głównym powodem był fakt, że to jest inny szczep. A ludzie uważają, że… Bo pszenica ewoluuje. Nie chodzi już tak bardzo o GMO, ale stosują te wszystkie genetyczne… inne rodzaje modyfikacji genetycznych.
Zatem pszenica, którą mamy dzisiaj nie jest taka sama, jak pradawna pszenica. Jednak dla mnie to, że zmienili pszenicę w organiczną jest kluczowym faktem decydującym o tym, że stała się zdrowa. Muszą przeprowadzić ten eksperyment jeszcze raz z użyciem organicznej, współczesnej pszenicy, aby sprawdzić czy wyniki będą podobne. Nie wiemy więc czy kluczowa była zmiana jakości samej pszenicy, białka w roślinie czy usunięcie trucizny z pszenicy. To zredukowało wszystkie wywołujące stan zapalny cytokiny i stanowiło konkretny, techniczny wskaźnik, że któraś z tych zmian miała pozytywne działanie. W porządku. Anthony Samsel i ja napisaliśmy pierwszy artykuł na temat glifosatu, w którym wyjaśniliśmy rozmaite cechy związane z tymi wszystkimi współczesnymi chorobami, a następnie, po około dziewięciu miesiącach, opublikowaliśmy drugie opracowanie poświęcone celiakii…
„Glyphosate, pathways to modern diseases II: Celiac sprue and gluten intolerance” („Glifosat, przyczyny występowania współczesnych chorób II: Celiakia i nietolerancja glutenu”). https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3945755/
To było niesamowite, zbadaliśmy wszystkie te cechy. Celiakia, tak jak autyzm, ma wiele skomplikowanych, współistniejących schorzeń. „Przerobiliśmy” je wszystkie i każdą z nich potrafiliśmy wyjaśnić pod kątem znanych nam faktów dotyczących glifosatu, aby stwierdzić czy glifosat robi daną rzecz, czy należy się spodziewać, że powoduje dany problem. Tak więc zastosowaliśmy bardzo mocną, przynajmniej my tak uważaliśmy, bardzo mocną argumentację. Jednak wszystko to są hipotezy, ponieważ nie przeprowadzono faktycznych eksperymentów, takich, o jakich przed chwilą wspomniałam. Ten niedawny eksperyment był wadliwy, gdyż uwzględniał inny gatunek pszenicy, ale gdyby przeprowadzono go z tą samą pszenicą, z i bez glifosatu, można by było odpowiedzieć na pytanie czy glifosat powoduje zaburzenie pracy jelit – jasno i wyraźnie, a nie tylko dedukując na podstawie dowodów, epidemiologicznych dowodów i tym podobnych danych.
Zatem te rzeczy pochodzą z naszego opracowania. Zawarliśmy w nim wiele różnych informacji, a to kilka najważniejszych. Bifidobakterie to korzystnie działające bakterie, których liczba jest zredukowana u chorych na celiakię i które zmieniają gluten w mniej toksyczną postać, więc bardzo ważne jest, żeby nie były niszczone.
Who Has the Guts for Gluten?
To jedne z tych bakterii, które glifosat zabija preferencyjnie, jak wykazują wyniki badania na kurczakach.
The effect of glyphosate on potential pathogens and beneficial members of poultry microbiota in vitro.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/23224412
Celiakia wiąże się ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na nowotwór i w rzeczywistości to właśnie powoduje przeciętnie, że chorzy na celiakię umierają cztery lata wcześniej niż chorzy na raka bez celiakii.
Risk of Non-Hodgkin Lymphoma in Celiac Disease
http://jamanetwork.com/journals/jama/fullarticle/194747?ct=39987
W szczególności, chłoniaki nieziarnicze są jednym z najczęstszych nowotworów, na które zapadają. W innej publikacji glifosat jest również łączony bezpośrednio z chłoniakami nieziarniczymi, więc tak właśnie można zrozumieć związek między tymi rzeczami.
Pesticide exposure as risk factor for non-Hodgkin lymphoma including histopathological subgroup analysis.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18623080
Pseudomonas to inna ciekawa bakteria, która stała się prawdziwą plagą w szpitalach, podobnie jak Clostridium difficile.
The Pseudomonas aeruginosa opportunistic pathogen and human infections.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21450006
Prawdopodobnie słyszeliście o problemach, jakie mają szpitale z wymykającymi się spod kontroli infekcjami, których nie mogą wyleczyć u osób z bardzo osłabioną odpornością przyjmowanych na oddziały. Faszerują ich rozmaitymi antybiotykami, a zarazek nie umiera. Pseudomonas jest jednym z takich zarazków diagnozowanych w szpitalach. Jest to gram-ujemna bakteria i jeden z zaledwie trzech znanych gatunków bakterii, które mogą rozłożyć glifosat. Podejrzewam, że właśnie to daje jej przewagę nad innymi gatunkami bakterii, ponieważ może używać glifosatu jako paliwa, podczas gdy inne rodzaje reagują na jego toksyczność. W procesie rozkładu glifosatu produkuje formaldehyd. Formaldehyd to dobrze znana neurotoksyna, która może się przedostać do mózgu i wywołać problemy.
To kolejny przykład sposobu, w jaki glifosat może powodować szkody w mózgu. Oto publikacja dotycząca celiakii, dotycząca dzieci z nieswoistym zapaleniem jelit.
Dramatic increase in hospitalization of US children with inflammatory bowel disease
https://www.sciencedaily.com/releases/2013/06/130625141208.htm
Oczywiście obserwuje się, że dzieci obecnie zapadają na tę chorobę znacznie częściej. Wszyscy pacjenci mieli około dwudziestu lat i zaobserwowano u tych dzieci 49-procentowy wzrost zachorowań na chorobę Leśniewskiego-Crohna oraz 71-procentowy wzrost zachorowań na wrzodziejące zapalenie jelita grubego. To są… Choroba Leśniewskiego-Crohna to nie jest coś, na co powinno chorować dziecko, to po prostu niedorzeczne, że na te choroby zapadają dzieci.
Mamy tutaj kolejny wykres przedstawiający zastosowanie glifosatu na kukurydzę i soję, co zaznaczono na czerwono czy może raczej na fioletowo. Zaznaczono także wskaźnik umieralności – te żółte słupki to liczba zgonów z powodu zakażenia jelit. Widać tu niebywale dobrą korelację z zakażeniem jelit.
Niewydolność nerek
Okazuje się, że wśród robotników rolnych w Ameryce Środkowej, a także w Indiach panują rekordowe wskaźniki zachorowań na niewydolność nerek.
What is killing the young men of Cañas?
To mężczyźni, którzy umierają na niewydolność nerek w młodym wieku, zwłaszcza pracujący na polach trzciny cukrowej w Ameryce Środkowej, jak również na polach ryżowych w Sri Lance. Badacze zajmujący się tym zjawiskiem zastanawiali się nad rolą arsenu – ponieważ niektóre gleby w tych krajach zawierają dużo arsenu, sądzili, że być może to arsen niszczy nerki.
Pomyśleli, że może ci robotnicy mają rozmaite bóle i przyjmują duże ilości „Tylenolu” szkodząc w ten sposób nerkom. Tak więc mają tę hipotezę. „Tylenol/Paracetamol” może być jednym z czynników, jako że glifosat znacznie zwiększa jego toksyczność. Wiemy, że trzcina cukrowa jest spryskiwana glifosatem krótko przed żniwami, więc mają z nim styczność tuż przed przystąpieniem do żniw. Jeśli ponownie spojrzymy na wykresy przedstawiające zastosowanie glifosatu na kukurydzę i soję, w porównaniu ze wskaźnikiem śmiertelności z powodu ostrej niewydolności nerek w Stanach Zjednoczonych…
Druga linia, niebieska, oznacza procent zasianej kukurydzy i soi zmodyfikowanej genetycznie – „Roundup”. Czerwona linia oznacza ilość zastosowanego glifosatu. Te dwie linie właściwie otaczają krzywą oznaczającą niewydolność nerek. Występuje tu niezwykle silna korelacja z niewydolnością nerek. To opracowanie zostało opublikowane w Sri Lance.
Glyphosate, Hard Water and Nephrotoxic Metals: Are They the Culprits Behind the Epidemic of Chronic Kidney Disease of Unknown Etiology in Sri Lanka?
http://www.mdpi.com/1660-4601/11/2/2125
Ci ludzie dokładnie przyjrzeli się chorym na niewydolność nerek robotnikom rolnym, próbując ustalić co powoduje chorobę. Ostatecznie zadecydowali, że powodem jest glifosat, glifosat działający w połączeniu z metalami nazywanymi przez nich nefrotoksycznymi, czyli metalami toksycznymi dla nerek. W szczególności mieli na myśli arsen. A więc to były… Przyjrzeli się różnym regionom Sri Lanki, aby ustalić, gdzie ci mężczyźni umierają na niewydolność nerek, a gdzie nie. Ustalili, że nie umierają, jeśli glifosat nie jest obecny. Było to bardzo jasne, że w jakiś sposób glifosat ma z tym związek. Ponadto, jeżeli gleba zawiera dużą ilość arsenu – co było częste, gdyż arsen był stosowany jako herbicyd zanim zaczęto stosować glifosat – zatem mieli już ten „stary” arsen, a teraz jeszcze glifosat, czyli synergiczną kombinację dwóch różnych sposobów eliminacji chwastów, która powodowała niewydolność nerek u tych ludzi.
Pod wpływem tej publikacji, Sri Lanka wprowadziła zakaz, rząd natychmiast zwyczajnie zawyrokował:
„W porządku, wprowadzamy zakaz stosowania glifosatu na farmach.”
I nie mogą używać glifosatu na tych farmach. Byłam naprawdę pod wrażeniem aktywności rządu Sri Lanki wywołanej tym opracowaniem. Rząd Stanów Zjednoczonych nie zachowałby się tak samo, oni w zasadzie pozostają głusi na to, co mówimy o niebezpieczeństwach, jakie niesie ze sobą glifosat.
Przypomina to moje słowa na temat glifosatu chelatującego glin. To jest przykład tego, że glifosat chelatuje arsen, a naukowcy w szczególności mówili o tym, że zamyka arsen w „klatce”, przenosi go przez barierę jelita, transportuje go nawet poza wątrobę i zabiera do nerek, gdzie wypuszcza go w kwaśnym środowisku wewnętrznych ścian nerek. A zatem jest tak, jakby dostarczał ukrytą bombę do nerek. Sądzę, że robi to samo z glinem, tyle że transportuje go do mózgu.
Salwador ma podobny problem, co Ameryka Środkowa – tam również uprawiają trzcinę cukrową i podobnie zareagowali wprowadzając zakaz stosowania glifosatu na roślinach uprawnych. Mam więc nadzieję, że to początki działań rządów przeciwko temu produktowi. Liczę na to, że nastąpi coś w rodzaju tsunami w miarę jak coraz więcej ludzi będzie sobie uświadamiać jak niebezpieczny jest ten produkt.
Podsumowując, pod wieloma względami zależymy od naszych bakterii jelitowych, zaś bakterie jelitowe osoby otyłej mogą spowodować otyłość myszy. Glifosat to antybiotyk, który preferencyjnie zabija dobre bakterie. Świnie, jeśli są karmione kukurydzą i soją GMO, mogą zachorować, w ich jelitach rozwija się stan zapalny. Wśród ludzi panuje epidemia rozmaitych chorób jelit. Prawdopodobną przyczyną jest kontakt z glifosatem. Z powodu życicy odpornej na herbicydy rolnicy stosują glifosat jako desykant w czasie żniw. Niewydolność nerek u robotników rolnych można wyjaśnić stycznością z glifosatem.
Bezpłodność i wady wrodzone
Wskaźniki płodności na całym świecie obniżają się. Europejczycy zaczynają się dość mocno martwić. Przeprowadzono tam liczne badania, które przyniosły złe wieści. Wiele krajów nie reprodukuje się, wskaźniki płodności spadły poniżej 2,0. Wystarczy dokonać obliczeń matematycznych, by przekonać się, że niedługo społeczeństwo zniknie, jeżeli wskaźnik płodności utrzyma się na poziomie poniżej 2,0. Z pewnością odgrywają tu rolę zmiany kulturowe. Oczywiście jest tak, jak się mówi:
„Och, teraz bardziej rozpowszechnia się wyniki badań.”
Mówią:
„No cóż, ludzie po prostu decydują, że będą mieli mniej dzieci.”
Zatrucie rtęcią sprawia, że ptaki przejawiają homoseksualne zachowania.
Nie wiadomo które wyjaśnienie jest właściwe, ale niewątpliwie w niektórych krajach… W Brazylii, w ciągu mniej więcej dziesięciu ostatnich lat, wskaźnik narodzin spadł niespodziewanie z mniej więcej sześciorga dzieci na jedną matkę do mniej niż dwojga. Uważam, że glifosat może odgrywać rolę w tym problemie z płodnością. Jestem świadoma tego, że dekapitacja spermy i problemy z płodnością zależą od siarczanu cholesterolu. Synteza siarczanów cholesterolu w skórze jest zależna od cytochromów P450, więc istnieje powiązanie, w związku z którym można sobie wyobrazić, że niedobór siarczanów powoduje osłabianie zapładniania.
Glyphosate’s Suppression of Cytochrome P450 Enzymes and Amino Acid Biosynthesis by the Gut Microbiome: Pathways to Modern Diseases
http://www.mdpi.com/1099-4300/15/4/1416?hc_location=ufi
Oto badanie przeprowadzone we Francji, w którym uczestniczyło 26.000 mężczyzn.
Decline in semen concentration and morphology in a sample of 26 609 men close to general population between 1989 and 2005 in France
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4042534/
Ustalono, że koncentracja spermy obniżyła się o 32% od lat 90-tych. Liczba ta nagle zaczęła spadać o 2% rocznie począwszy od 1990 aż do 2005 roku. Ponadto, odsetek w normalny sposób wyprodukowanej spermy również spadł o jedną trzecią. W tej publikacji… Czy to jest ta sama publikacja? Tak. Nie, inna. Prawdopodobne jest, że to zjawisko będzie się przenosić na przyszłe pokolenia, więc nie jest tak, że tylko obecne, ale też kolejne pokolenie będzie miało ten defekt za sprawą wpływu epigenetycznego. W tym badaniu użyto zmodyfikowanych genetycznie, otyłych myszy.
Diet-induced paternal obesity in the absence of diabetes diminishes the reproductive health of two subsequent generations of mice
https://academic.oup.com/humrep/article/27/5/1391/695936/Diet-induced-paternal-obesity-in-the-absence-of
Podawano im dietę typu fast food. To obniżyło ich płodność, zarówno liczbę potomstwa płci męskiej, jak i żeńskiej. Obniżona płodność utrzymała się w następnym pokoleniu, mimo że to pokolenie nie przyjmowało takiej diety. Tak więc jest to efekt epigenetyczny, który może zaprogramować cię do osiągnięcia celu obniżenia płodności poprzez zmniejszenie twoich możliwości spłodzenia potomka. Oto publikacja autorstwa Michaela Antoniou z 2011 roku zatytułowana
„’Roundup’ i wady rozwojowe: czy jesteśmy utrzymywani w niewiedzy?”
i pochodzący z niej cytat:
„Nasze badanie dowodów prowadzi nas do wniosku, że obecna aprobata glifosatu i ‘Roundup’ jest głęboko wadliwa i niewiarygodna. Wykazujemy, że przemysł i prawodawcy wiedzieli już w latach 80-tych i 90-tych, że glifosat powoduje wady rozwojowe i że tej informacji nie upubliczniono.”
Tak więc kolejne oskarżenie procesu regulacyjnego. To moim zdaniem nadzwyczajna historia o bardzo rzadkiej wadzie, wadzie wrodzonej, która występuje w nienormalnej liczbie przypadków w Hrabstwie Yakima w stanie Waszyngton, we wschodniej części tego stanu. Notują tam niespotykanie wysoką liczbę ciąż z tym bardzo rzadkim zaburzeniem.
Glyphosate, Brain Damaged Babies, and Yakima Valley – A River Runs Through It
Badacze przyjrzeli się siedemdziesięciu pięciu różnym pestycydom, o których myśleli, że mogą mieć związek, żeby ustalić który może być za to odpowiedzialny. Odkryli 63% rozmaitych pestycydów, 63% różnych pestycydów zostało wykrytych. Glifosat był stosowany w dużych ilościach w pobliżu rowów melioracyjnych w celu zwalczania chwastów i był głównym herbicydem zalecanym ze względu na swoją – i tu cytat – „niską toksyczność”, jednak nie raczyli go nawet zbadać, ponieważ wiedzieli, że jest nieszkodliwy dla ludzi. To właśnie się dzieje – ponieważ ludzie wierzą, że ta rzecz jest nieszkodliwa, nie zwracają uwagi na to co się z nią dzieje. Okazuje się, że glifosat łączy się bezpośrednio z bezmózgowiem w publikacjach dotyczących żab.
Teratogenesis by glyphosate based herbicides and other pesticides. Relationship with the retinoic acid pathway
http://www.stopsprayingnb.ca/resources/11.pdf
Wiadomo dlaczego – z powodu jego wpływu na kwas retinowy. Dla przykładu to jest opracowanie autorstwa Carrasco, który niestety właśnie zmarł. Przeprowadził bardzo dobre badania dotyczące wpływu glifosatu na żaby, na płazach.
To zdjęcie pochodzi z jego opracowania, w którym wykazuje, że glifosat powoduje wzrost poziomu kwasu retinowego, co utrudnia ekspresję rozmaitych białek, które mają znaczenie dla rozwoju mózgu i powoduje przeróżne deformacje w głowie, z których jedną jest mikrocefalia, czyli małomózgowie – deformacja bardzo bliska bezmózgowiu. U żab dzieje się to samo, co u ludzi. To nowa publikacja poświęcona importowi soi GMO do Chin. http://blog.sina.com.cn/s/blog_502041670102em9z.html
Ostatnio bardzo uważnie obserwuję Chiny. Być może wiecie, że Rosja… Putin zajął bardzo twarde stanowisko przeciwko GMO i w pewnym sensie mówi:
„Wy na zachodzie możecie sobie jeść swoją żywność GMO, nie obchodzi mnie to, ale my nie wpuszczamy tych produktów do Rosji.”
Co więcej, ludzie są ścigani przez wymiar sprawiedliwości, jeśli przywożą żywność z GMO do Rosji – Putin podchodzi do tego bardzo rygorystycznie. W Chinach zaczynają naprawdę się budzić, uświadamiają sobie, że dzieje się coś podejrzanego, gdyż kraj przestawił się z uprawy własnej soi na import z zachodu, ponieważ my produkujemy taką tanią soję, ponieważ mamy bardzo skuteczną metodę zabijania chwastów. Tak więc zarówno Ameryka Południowa, jak i Północna dostarczają obecnie do Chin ogromne ilości soi, a jednocześnie ludzie chorują.
Teraz nagle obserwują stuprocentowy wzrost zachorowań na autyzm. Wskaźniki bezpłodności wzrosły z zaledwie 3% w 1972 do 15% w 2012 roku. Liczba zachorowań na chorobę Parkinsona rośnie w zastraszającym tempie, wzrosła ponad dwudziestokrotnie w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Zatem Chińczycy zaczynają sobie uzmysławiać, że coś jest nie tak z naszą żywnością i… Ja sądzę, mam taką nadzieję, że Chiny coś z tym zrobią, ponieważ nie kierują się interesem Monsanto, tak jak my. Monsanto to amerykańska firma z siedzibą główną w St. Louis w stanie Missouri. Zatem my jesteśmy bardzo skłonni do tego, by przymykać oko, Ameryka jest do tego skora, podczas gdy inne kraje w moim przekonaniu będą bardziej aktywne. Tak więc mam nadzieję, że Chiny faktycznie coś z tym zrobią.
Mangan
Mangan to temat, którym ostatnio zajmuję się z upodobaniem. Jeszcze stosunkowo niedawno nie zastanawiałam się nad nim. W pewnym sensie obserwowałam go kątem oka, cały czas miałam go na oku i myślałam sobie: „No tak, mangan, rośliny, w porządku, mangan…”. Ale właściwie nie myślałam… Nie słyszy się o niedobrze manganu w organizmie. Po prostu nie słyszy się o tym. Uznałam więc, że to prawdopodobnie nie stanowi problemu – nawiasem mówiąc, zupełnie tak jak w przypadku siarki. Nie istnieje ustalone minimalne dziennie zapotrzebowanie na siarkę i sądzę, że my wszyscy we współczesnym świecie mamy jej niedobór, ponieważ siarki jest coraz mniej w glebie, glifosat niszczy obieg siarki w przyrodzie.
Autystyczne dzieci mają rozmaite problemy związane z siarką. Ludzie mówią, że czosnek i brokuły są naprawdę dobre dla zdrowia – są pełne, mają naprawdę dużą zawartość siarki. Sądzę więc, że zdrowe produkty zawierają siarkę. Podobnie owoce morza są bardzo dobrym źródłem siarki. Jednak mangan… Nie wiedziałam nawet które produkty żywnościowe zawierają mangan ani jakie jest działanie manganu w organizmie człowieka i myślałam, cóż… Powiem wam dlaczego, pokażę wam za moment dlaczego się nim zainteresowałam, ale zaczniemy od tego, czyli od mechanizmu, za pomocą którego glifosat zaburza ten enzym, powodując problem ze szlakiem szikimianowym. Ten mechanizm faktycznie rzecz biorąc opiera się na manganie. Glifosat chelatuje mangan stanowiący kofaktor. Zupełnie jak rtęć zaburza kofaktor molibdenu, który umożliwia działanie oksydazy siarczanowej, glifosat zaburza ten enzym z powodu chelatacji manganu.
Tu jest napisane, że kradnie „klucz zapłonu” tego enzymu, czyli reaktywny… Mangan sprawia, że prawidłowo funkcjonuje. Oto kolejny cytat dotyczący manganu:
„Zasadniczo, działanie chwastobójcze glifosatu koniec końców umożliwiają patogeny w glebie uzyskujące dostęp do chwastu dzięki temu, że glifosat osłabia roślinę i zabija dobroczynne drobnoustroje w procesie chelatacji manganu.”
To istotny fragment:
„zabija dobroczynne drobnoustroje w procesie chelatacji manganu.” – Dr Arden Andersen
Food Plague Primer: Glyphosate and Genetically Engineered Crops
http://cabecahealth.com/wp-content/uploads/2013/05/FoodPlaguePrimer.pdf
Innymi słowy, to utrata manganu powoduje, że korzystnie działające bakterie umierają w glebie. Możemy zatem zgadywać, że być może to samo dzieje się w jelitach, że rozwój dobroczynnych bakterii zależy od manganu.
Tutaj mamy wykres przedstawiający rośliny, więc można wywnioskować, że skoro glifosat zaburza mangan w roślinach, które zjadasz, to w twojej diecie nie ma dostatecznie dużo manganu. Z całą pewnością drastycznie… Mamy tutaj żelazo, mangan i cynk – wszystkie niezwykle ważne dla zdrowia i wszystkie poważnie zubożone zarówno jeśli chodzi o pobór przez korzeń, jak również translokację do pędu. A zatem spożywając rośliny, które miały kontakt z glifosatem, dostarczasz swojemu organizmowi żywność uboższą w te istotne składniki odżywcze. Jest to najbardziej drastyczne właśnie w przypadku manganu.
Zatem poziom wszystkich tych trzech metali w korzeniu jest radykalnie obniżony. To jest publikacja, dzięki której zaczęłam badać mangan.
Field Investigations of Glyphosate in Urine of Danish Dairy Cows
http://www.gmoevidence.com/wp-content/uploads/2013/09/Glyphosat-D%C3%A4nemark.pdf
Dotyczy krów. Krowy to zwierzęta, a te farmy… Każdy z tych słupków…
Mamy tutaj dwa wykresy, kobalt na górze i mangan na dole, a także osiem punktów danych, czyli osiem różnych farm w Danii. Na każdej farmie jest stado krów i u każdej krowy na każdej farmie odkryto poważny niedobór kobaltu i manganu. Poziom tych dwóch mikroelementów był zdecydowanie obniżony. Pozostałe były mniej więcej w porządku. Według mnie właśnie tymi dwoma należałoby się niepokoić w przypadku ludzi, jeżeli obserwuje się coś takiego u krów. Te dwa słupki po prawej stronie to referencja, minimalna i maksymalna wartość referencyjna, której się spodziewamy. Widać, że jest znacznie niższa na wszystkich farmach, znacznie poniżej przewidywanej wartości minimalnej, jaką powinna przyjąć w grupie. Olbrzymia wskazówka w związku z manganem.
To wtedy powiedziałam: „O mój Boże, muszę się zająć manganem!” I moja hipoteza się sprawdziła. W przypadku niedostatecznej ilości kobaltu mówimy o niedoborze kobalaminy. Kobalaminę otrzymujemy z produktów pochodzenia zwierzęcego, ale jeżeli zwierzęta ich nie uzyskują, to my również nie uzyskamy. Zatem sądzę, że to w znacznym stopniu wyjaśnia niedobór kobaltu, czyli witaminy B12, który z pewnością stanowi przyczynę wielu problemów u dzieci z autyzmem, jak również powoduje demencję. Ale mangan… Wielka niewiadoma. Zadałam sobie pytanie: „Co robi mangan? Nie wiem.”
A zatem kilka spraw. Zaczniemy od lactobacillus. Mangan dezorganizuje dobroczynne bakterie, a lactobacillus to z całą pewnością dobroczynna bakteria, która z całą pewnością potrzebuje manganu. W tej publikacji zbadano glifosat, wpływ glifosatu i „Roundup” na trzy drobnoustroje w żywności powszechnie stosowane jako rozruszniki w technologii mleczarskiej, czyli chodzi o produkcję jogurtu i tym podobnych produktów, sfermentowanego nabiału.
Effects of Roundup and Glyphosate on Three Food Microorganisms: Geotrichum candidum, Lactococcus lactis subsp. cremoris and Lactobacillus delbrueckii subsp. Bulgaricus
http://www.gmoseralini.org/wp-content/uploads/2013/01/Clairal-CurrMicrobio_2012-1.pdf
Ustalono, że zarówno glifosat, jak i „Roundup” są toksyczne, zaś „Roundup” jest trujący na poziomie od dziesięciu do stu razy poniżej najniższego wykorzystania w rolnictwie. A zatem już bardzo niewielkie ilości „Roundup” powodują skażenie lactobacillus. Naukowcy stwierdzili następnie, że należy się martwić nieprzewidzianym wpływem „Roundup” na mikroorganizmy żyjące w glebie. Nie powiedzieli „mikroorganizmy w jelitach”, ale powinni byli. Gleba i jelita to w pewnym sensie to samo. Byłam zatem naprawdę zachwycona tą publikacją, w której konkretnie powiedziano, że zdrowie lactobacillus w ogromnym stopniu zależy od dużych zasobów manganu. Mangan stosowany jest przez te bakterie jako antyoksydant.
Manganese acquisition by Lactobacillus plantarum.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/6715278
Utrata manganu tłumi rozwój… Przepraszam. Troszkę się to pomieszało i rysunek zasłania slajd… Mangan to „padlinożerca” żywiący się toksycznymi formami tlenu w bakteriach lactobacillus. Pod tym względem lactobacillus są niezwykłe, mają tę niezwykłą cechę, że naprawdę chciałyby wykorzystać dużą ilość manganu, aby móc działać jako antyoksydanty, a to powoduje, że… Aha, tłumi ich rozwój… Utrata manganu tłumi rozwój tych bakterii, co widzimy w przypadku glifosatu. Jak wykazano, ich poziom jest niski również w jelitach osób chorych na autyzm. Inną naprawdę interesującą rzeczą jest to, że lactobacillus wiąże się z lękiem, więc niski poziom lactobacillus powoduje lęk w mózgu.
A randomized, double-blind, placebo-controlled pilot study of a probiotic in emotional symptoms of chronic fatigue syndrome.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19338686
Dzieje się to za pośrednictwem osi jelito-mózg. Zostało przeprowadzone badanie z udziałem pacjentów cierpiących na zespół przewlekłego zmęczenia, który ma wiele wspólnego z autyzmem. Ci ludzie cierpieli także na stany lękowe w ramach swojej choroby. Leczono ich probiotycznym szczepem bakterii lactobacillus, natomiast grupa kontrolna otrzymywała placebo. Zaobserwowano znaczny postęp nie tylko jeśli chodzi o lactobacillus, ale też bifidobakterie, które są również bardzo ważne. Poprawił się stan obu rodzajów bakterii w jelitach dzięki suplementacji lactobacillus. Ponadto, bakterie te znacząco zmniejszyły objawy lęku – p=0.01. Jest to znaczący efekt, który oczywiście wspiera koncepcję osi jelito-mózg, więc posiadając zdrowe… Jeśli masz chore jelita, lactobacillus przekazuje komunikat do mózgu i to powoduje, że mózg staje się niespokojny. I naturalnie nasilony lęk jest schorzeniem współistniejącym autyzmu.
Oto publikacja, która to wykazuje na przykładzie autystycznych dzieci cierpiących na wiele rodzajów zaburzeń związanych z lękiem częściej niż ogół społeczeństwa.
Anxiety disorders in children and adolescents with autistic spectrum disorders: a meta-analysis.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21735077
To różne zaburzenia: konkretna fobia, zaburzenia kompulsywno-obsesyjne, lęk społeczny, agorafobia, zespół lęku uogólnionego, lęk separacyjny, zespół lęku napadowego. Wszystkie te zaburzenia o różnym stopniu nasilenia objawiają się u dzieci chorych na autyzm. Mamy tutaj kolejny wykres.
Nawiasem mówiąc, wszystkie te dane można znaleźć w Internecie i są przechowywane przez amerykański rząd, więc możecie sobie sami stworzyć takie wykresy. To jest przykład zastosowania glifosatu na kukurydzę i soję w zestawieniu z lękiem, zespołem lęku napadowego oraz fobiami w Stanach Zjednoczonych w przedziale czasowym od 1990 do 2009 roku. Można zauważyć całkiem dobrą zbieżność między tymi dwoma wskaźnikami. Niebieska linia oznacza glifosat, a ten drugi kolor to lęk.
Tutaj mamy kilka ładnych rysunków przedstawiających cząsteczki. Te rzeczy, które… Istnieją takie nietypowe cząsteczki, które chowają kobalt i żelazo w „klatce”.
Są to zdrowe mechanizmy wykorzystywane przez układ biologiczny człowieka do transportu tych cząsteczek. To naprawdę ważne cząsteczki wykorzystywane w rozmaitych reakcjach enzymatycznych, zaś bakterie potrafią zbudować „klatki” wokół nich i dostarczyć je do ciebie w takiej właśnie postaci, co jest zdrowym sposobem dostarczania tych cząsteczek do organizmu. Kiedy glifosat chelatuje kobalt i żelazo, uniemożliwia bakteriom produkcję tych istotnych cząsteczek, a to z kolei zaburza wytwarzanie „klatek” przez komórki.
Glifosat wykorzystuje własną „klatkę”, ale nie jest to naturalna cząsteczka, której należałoby się spodziewać. Żelazo hemowe jest w znacznie prostszy sposób dostarczane poza jelita niż żelazo wolne i jest znacznie bezpieczniejsze, ponieważ chowa się w „klatce” ochraniającej przed żelazem, przed niebezpieczeństwami, jakie niesie żelazo w niewłaściwym miejscu. Glifosat to wszystko zaburza. W porządku, niedobór manganu.
Idąc dalej, mangan, glutaminian i amoniak to zagadnienia, które mnie naprawdę zaszokowały, ponieważ miałam pełną świadomość… Napisałam publikację poświęconą nadmiarowi glutaminianu i amoniaku w mózgu powodujących u chorych na autyzm stan niewielkiego nasilenia zapalenia mózgu. Napisałam to opracowanie i miałam wyjaśnienie co powoduje te rzeczy, jednak istnieje dużo prostsze wytłumaczenie, według którego mangan po prostu ingeruje w syntezę glutaminy, więc glifosat i glutaminian… To badanie wykazało, że glifosat wywiera bezpośredni wpływ na receptory NMDA w mózgu powodując…
Is Roundup Weedkiller A Brain-Damaging Neurotoxin?
http://www.greenmedinfo.com/blog/roundup-weedkiller-brain-damaging-neurotoxin
Tak naprawdę to ten kontakt, ostry kontakt z tymi… Chodziło tu o myszy lub o… Nie pamiętam szczegółów tego badania, ale mieli… Sądzę, że był to kontakt z matką, kiedy przebywały w macicy. Narażenie długoterminowe było związane z faktem, że miały kontakt w czasie ciąży matki. Po przyjściu na świat już go nie miały. Ostre narażenie polegało na tym, że miały ostry kontakt z glifosatem przez krótki okres po urodzeniu i u obu ujawniły się różnego rodzaju problemy z neuronami w reakcji na glifosat takie jak stres oksydacyjny i śmierć komórek nerwowych oraz podwyższony poziom glutaminianu uwalnianego do szczeliny synaptycznej, co powoduje zbyt wysoki pozakomórkowy poziom glutaminianu.
Obserwujemy to w autyzmie. Zmniejszona zawartość glutationu i redukcja poziomu glutationu są również charakterystyczne dla autyzmu. Następnie zwiększona peroksydacja tłuszczów, co oznacza niszczenie błon komórkowych wywołane przez szkodę powstałą w wyniku procesu utleniania. Chroniczny kontakt wywołał mniej skutków, ale podobnie wystąpiło zmniejszone wchłanianie glutaminianu i zwiększone wchłanianie wapnia. Stres oksydacyjny był również znacznie nasilony. I tutaj mamy „haczyk” – synteza glutaminy zależy od manganu. To jeden z… Istnieje niewielka grupa enzymów, których funkcjonowanie zależy od manganu i synteza, syntetaza glutaminowa jest jednym z nich. Tutaj mamy równanie ciągnące się przez całą stronę.
Po lewej jest glutamina. Następuje utrata cząsteczki ATP, aby mogła powstać cząsteczka pośrednia. Następnie dodajemy amoniak po prawej stronie, żeby powstała glutamina. W tym momencie, aby ta reakcja mogła zajść, potrzebny jest mangan. A zatem, jeśli nie posiadasz dostatecznej ilości manganu, nie jesteś w stanie zgromadzić glutaminianu, ponieważ nie może wystąpić ta reakcja. Ma to swoją kontynuację w astrocytach. Astrocyty wyciągają glutaminian z synapsy, zamieniają go w glutaminę i transportują z powrotem jako glutaminę, która jest wchłaniana przez komórki nerwowe. Dzięki temu glutamina nie przebywa w przestrzeni pozakomórkowej, gdzie nie powinna się znajdować.
A zatem astrocyty odgrywają naprawdę istotną rolę. Jednak nie mogą tego robić, jeśli coś zaburza ich zdolność do zmiany glutaminianu w glutaminę. Ta publikacja… Nie można przeczytać tych wszystkich liczb, ale wszystkie wyrazy w tej tabeli to białka, aminokwasy.
Alteration of Plasma Glutamate and Glutamine Levels in Children with High-Functioning Autism
http://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0025340
Badacze wzięli pod lupę rozmaite aminokwasy, poziom aminokwasów we krwi, aby sprawdzić czy którykolwiek z nich był nienormalny i zidentyfikowali tylko dwa – tutaj można je zobaczyć – które były odrobinę dziwne. Wszystkie pozostałe były mniej więcej takie same w grupie kontrolnej i u dzieci autystycznych. P-wartość tych dwóch wynosi 0.002 w przypadku glutaminianu, czyli jest zbyt wysoka dla dzieci z autyzmem, zaś w przypadku glutaminy wynosi 0.004, czyli jest za niska. A zatem są to dokładnie te dwa aminokwasy odpowiadające niedoborowi manganu, który uniemożliwia zmianę glutaminianu w glutaminę. Tak więc tylko te dwa okazały się nienormalne.
Czyli to jest… Naprawdę je uwielbiam i uważam, że blogi prowadzone przez matki autystycznych dzieci… Są one dla mnie bardzo pomocne, pomagają mi ułożyć moją opowieść. Niektóre z nich są bardzo przemyślane i zaawansowane technicznie. Te matki szukają tych wszystkich powiązań, wyciągają wnioski i naprawdę przyczyniają się do postępu w leczeniu autyzmu. Ta konkretna matka opracowała rozmaite kroki, aby poprawić stan swojej chorej na autyzm córki.
Zaczęła od jarmużu, ogórków, kolendry, orzechów, nasion i owoców. Wiele z tych produktów to naprawdę bardzo dobre źródła manganu. Następnie podawała córce kompleks witamin z grupy B, które zaburza glifosat, witaminę D, którą zaburza… Kwasy omega 3 są naprawdę niezbędne dla mózgu, więc wybierała… Magnez to jeszcze jedna sprawa, której nie poruszyłam. Trzeci krok to probiotyki, o których wiemy, że są konieczne do odbudowania flory bakteryjnej jelit. A następnie oczywiście żywność bezglutenowa i produkty bez kazeiny, które umożliwiają wyeliminowanie glifosatu z pszenicy i mleka. Stan jej dziecka bardzo się poprawił, ale nie do końca.
Następnie w drugim cyklu wpadła na to, żeby wyeliminować wolny glutaminian, czyli glutaminian sodu. Przyznała, że to było naprawdę trudne do zrobienia, gdyż wolny glutaminian jest wszędzie w naszej żywności. Jest często ukryty, niekoniecznie nazywany glutaminianem, więc trzeba naprawdę uważać na rozmaite składniki, by mieć pewność, że dziecko nie spożywa wolnego glutaminianu. Kiedy tej matce udało się wyeliminować wolny glutaminian, jej dziecko straciło etykietkę ”autystyczne”. Stwierdziła, że to posunięcie było decydujące i to ono doprowadziło do przełomu.
Journal of Personal Science: One Child’s Autism Eliminated by Removal of Glutamate From Her Diet
To wspaniałe, że tego dokonała i była w stanie przywrócić swoje dziecko do zdrowia. Widzimy dzięki temu jakie niebezpieczeństwa niesie ze sobą glutaminian – który oczywiście pod postacią glutaminianu sodu jest wszędzie w naszej żywności – dla dziecka, które nie potrafi go zmienić w glutaminę. Wolny glutaminian staje się wówczas bardzo toksyczny, zupełnie jak siarczyny stają się toksyczne dla dziecka, które nie może ich zmienić w siarczany. A zatem jeśli jesz rodzynki konserwowane siarczynami czy coś takiego, będziesz mieć problemy, jeżeli nie potrafisz zmienić siarczynów w siarczany.
Mitochondria
I znowu mangan. Byłam niesamowicie zdziwiona badając mangan, ponieważ wiedziałam, że… O każdej z tych rzeczy, którą odkrywałam, wiedziałam, że jest to objaw autyzmu, jednak nie miałam pojęcia, że powodem może być mangan. Zaburzenia mitochondrialne.
Mitochondria i szczepionki – dr Russell Blaylock
Jak szczepionka może uszkodzić Twój mózg – dr Russell Blaylock
Dużo się słyszy o zaburzeniach mitochondrialnych. Słuchałam tutaj wykładów na ten temat. Nie ma wątpliwości, że jest to objaw autyzmu. Przedstawię tylko jeden przykład badania, w którym u połowy badanych pacjentów zdiagnozowano wyraźne zaburzenie mitochondrialnego łańcucha oddechowego i naukowcy stwierdzili, że to może być jedna z najpowszechniejszych cech autyzmu.
Mitochondrial dysfunction in autism spectrum disorders: a population-based study.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/15739723
A zatem manganowa dysmutaza ponadtlenkowa to drugi enzym, który odkryłam i który odgrywa kluczową rolę w ochronie mitochondriów przed szkodą powstałą w wyniku utlenienia. Tak więc jeśli on nie funkcjonuje, występuje szkoda oksydacyjna, mitochondria ulegają uszkodzeniu i objawia się ta właśnie cecha autyzmu.
Oczywiście jest to również cecha wielu innych chorób, jak np. zespołu przewlekłego zmęczenia. Mamy tutaj wykres przedstawiający rozmaite sposoby, w które ponadtlenek…
Ponadtlenek po lewej stronie to niebezpieczna cząsteczka powodująca szkodę oksydacyjną, o której tyle słyszycie. Manganowa dysmutaza ponadtlenkowa to enzym, który zmienia nadtlenek wodoru, czyli H₂O₂ po środku. Mamy też inne ścieżki, z których jedna uwzględnia glutation zubożony przez glifosat, a druga uzależnioną od żelaza katalazę, więc te…
Znajdujący się tutaj selen, który jest zamknięty w „klatce” przez glifosat i żelazo, które glifosat także zamyka w „klatce”… Zatem zasadniczo wszystkie te enzymy detoksykujące ponadtlenek mogą być osłabione przez glifosat i to mogłoby wyjaśniać dysfunkcję mitochondriów. Ten rysunek przedstawia cykl kwasu cytrynowego, bardzo znany cykl.
Aconitase: sensitive target and measure of superoxide.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11912933
Jest to jedna z pierwszych rzeczy, których uczą na wykładach z biologii. Cykl ten produkuje cząsteczki ATP, więc następuje rozkład cukru i jego zmiana w energię. Ta część w prawym rogu rysunku, cytrynian zmieniający się w izocytrynian, to pierwszy etap tego cyklu. Jeśli coś tu pójdzie nie tak, wystąpią problemy z wytwarzaniem cząsteczek ATP.
Okazuje się, że akonitaza – enzym, który to umożliwia – jest niezwykle wrażliwy na utlenienie przez ponadtlenek, które sprawia, że staje się nieaktywny. To oznacza, że cykl ten nie będzie działał, a mitochondria nie będą w stanie wyprodukować cząsteczek ATP. Jeśli komórki nie mogą wytworzyć energii, oznacza to dla nich kłopoty – w takiej sytuacji muszą się złożyć, zamknąć i umrzeć. A zatem okazuje się, że dysfunkcja akonitazy jest cechą autyzmu. Ta ilustracja dotyczy próbek tkanek mózgu pobranych po śmierci z móżdżku i kory płata skroniowego pacjentów z autyzmem w porównaniu z grupą kontrolną. Działanie akonitazy zostało znacząco zredukowane w móżdżku i było to również skorelowane z niskim poziomem glutationu, a oczywiście glifosat powoduje wyczerpywanie glutationu.
Evidence of oxidative damage and inflammation associated with low glutathione redox status in the autism brain
http://www.nature.com/tp/journal/v2/n7/full/tp201261a.html
Naturalnie biomarkery stanu zapalnego były zwiększone, co wskazuje na to, że ponadtlenek nie jest detoksyfikowany.
To jest wykres z tej publikacji. Te puste kółeczka oznaczają dzieci z autyzmem, a zamalowane „normalne” dzieci, czyli dzieci w grupie kontrolnej. Widzimy tu całkiem niezłe rozgraniczenie, gdzie dzieci autystyczne mają zarówno niski poziom akonitazy, jak i niski współczynnik… Jest to współczynnik zredukowanego utlenionego glutationu, o którym bardzo dużo tutaj mówiono. Zbyt mała ilość zredukowanej formy glutationu jest cechą autyzmu. W porządku.
Jest coś jeszcze – upośledzony rozwój kości, który również wiąże się z niedoborem manganu. I znów pojawia się „Roundup”. Na początku mamy eksperyment dotyczący glifosatu i jego wpływu na rozwój kośćca.
The Teratogenic Potential of the Herbicide Glyphosate-Roundup in Wistar Rats
https://www.researchgate.net/publication/10745093_The_Teratogenic_Potential_of_the_Herbicide_Glyphosate-Roundup_in_Wistar_Rats
Ciężarnym samicom podawano glifosat w wodzie od szóstego do piętnastego dnia ciąży i miało to duży wpływ na rozwój kości szczeniąt. Ośrodki kostnienia nie rozwinęły się prawidłowo w palcach ich przednich i tylnych łap. Ciemiączko ochraniające mózg było niekompletne, kości czaszki także nie rozwinęły się do końca. Z powodu kontaktu z glifosatem brakowało ważnych kości lub części kości, jak również wystąpiły skrócone i wygięte kości, asymetria kości, zespolenia oraz rozszczepienia kości.
Surfaktant, czyli polioksyetylenoamina to dodatkowy adiuwant dodawany do „Roundup” w celu zwiększenia toksyczności glifosatu, który faktycznie zwiększył jego toksyczność w tym eksperymencie. To jest jak sądzę cytat z tej publikacji dotyczący manganu i kości:
„Liczne efekty komórkowe niedoboru magnezu to m.in. obniżona resorpcja kości, chwiejne kości oraz zmniejszona synteza macierzy organicznej.”
Macierz organiczna to pozakomórkowa… Glykoproteiny, proteoglikany siarczanu heparyny, o których mówiłam wcześniej to macierz pozakomórkowa, a faktycznie rzecz biorąc siarczan chondroityny – w odniesieniu do kości nazywa się ją po prostu siarczanem chondroityny – który jest bardzo, bardzo podobny do siarczanu heparyny. To staje się… Jego synteza staje się upośledzona w przypadku niedoboru manganu. Przeprowadzono badanie z udziałem kobiet po okresie menopauzy cierpiących na osteoporozę, które wykazało, że miały znacząco niższy poziom manganu we krwi niż ich zdrowe rówieśnice w grupie kontrolnej.
Role of Manganese in Bone Metabolism
http://pubs.acs.org/isbn/9780841214330
Uważam zatem, że niedobór manganu powoduje obecnie panującą u nas epidemię osteoporozy. Nagminne są przypadki złamanych kości u starszych ludzi, którzy łamią kość biodrową i stan ich zdrowia pogarsza się od tego momentu. Dzieje się tak prawdopodobnie z powodu niedoboru manganu wywołanego przez glifosat. To jest inna publikacja mówiąca o osteoblastach, czyli komórkach kościotwórczych i o ich istocie międzykomórkowej zbudowanej z siarczanów chondroityny oraz kolagenu.
Studies on the role of manganese in bone formation. II. Effect upon chondroitin sulfate synthesis in chick epiphyseal cartilage.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/5810830
Słaba mineralizacja wynikająca z upośledzonej syntezy siarczanów chondroityny. Kości nie są zdrowe, jeżeli nie mogą wyprodukować siarczanów chondroityny. Obecnie w Stanach Zjednoczonych panuje epidemia dziecięcego zapalenia kości i stawów, a także osteomalacji, czyli praktycznie krzywicy lub inaczej „miękkich” kości, a więc można się domyślać, że mangan może być bardzo mocno współodpowiedzialnym za ten stan rzeczy czynnikiem.
Synteza siarczanów chondroityny w chrząstkach jest zależna od manganu. Są więc dwa enzymy – jeden tworzy łańcuch cukrów, zaś drugi łączy ten łańcuch z białkiem, które jest z nim skojarzone. Jeśli ten proces nie może zajść, organizm nie będzie w stanie wyprodukować siarczanów chondroityny i kości nie będą zdrowe. Sieci perineuronalne to kolejne struktury zależne od siarczanów chondroityny. Są naprawdę fascynujące i moim zdaniem wciąż za słabo znane. Ja z pewnością nie rozumiem ich dostatecznie dobrze, chciałabym dowiedzieć się więcej.
Sieci te regulują sygnały hamujące w układzie GABA-ergicznym, a jeśli nie masz wystarczająco dużo tych sygnałów, w twoim mózgu wystąpi stan pobudliwości, a to z całą pewnością cecha autyzmu.
Perineuronal Nets Provide a Polyanionic, Glia-Associated Form of Microenvironment Around Certain Neurons in Many Parts of the Rat Brain
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/7693589
Ten eksperyment wykazał, że jeśli usunie się sieci perineuronalne, wówczas jak można się spodziewać zwiększy się pobudliwość interneuronów w kulturach, w kulturach in-vitro. Zapewniają środowisko bogate w ładunki ujemne konieczne do utrzymania zdrowych komórek z powodu siarczanów.
Jestem zdania, że niedobór manganu prowadzi do upośledzonej syntezy sieci perineuronalnych, co z kolei zwiększa pobudliwość mózgu, które następnie prowadzi do śmierci komórek i utraty komórek nerwowych. No dobrze, prawie skończyliśmy i będziemy mieć trochę czasu na pytania. Sądzę, że obserwowane przez nas wymieranie koralowców można z dużym prawdopodobieństwem wiązać z upośledzoną syntezą siarczanów chondroityny, ponieważ koralowce są naprawdę zależne od… W pewnym sensie tak samo jak zdrowe kości są zależne od siarczanów chondroityny.
Influence of charge density, sulfate group position and molecular mass on adsorption of chondroitin sulfate onto coral.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12069344
W tym artykule mówi się jak ważne są grupy siarczanowe dla procesu absorpcji i że grupy te wchłaniają siarczany chondroityny. Jest to bezpośrednia funkcja ilości ładunków ujemnych. A zatem, aby koralowce mogły być zdrowe, potrzebują ujemnych ładunków, które zapewniają siarczany.
Disease Causes Starfish to Lose Arms, Dissolve into White Blobs of Goo
http://www.natureworldnews.com/articles/4749/20131104/disease-causes-starfish-lose-arms-dissolve-white-blobs-goo-video.htm
Rozgwiazdy są bardzo podobne do koralowców. Już od pewnego czasu mam pełną świadomość problemu, jaki występuje na zachodnim wybrzeżu naszego kraju, bardzo dziwnej choroby rozgwiazd, które po prostu rozpuszczają się, ich szkielet zwyczajnie zanika i zmienia się w coś przypominającego kulki glutów.
To brzmi naprawdę przerażająco. Okazuje się, że glifosat stosuje się do niszczenia trawy morskiej w zbiornikach.
Genotoxicity of diuron and glyphosate in oyster spermatozoa and embryos
http://archimer.ifremer.fr/doc/00070/18128/15783.pdf
Rozgwiazdy jedzą ostrygi, toteż sądzę, że glifosat i diuron – jeszcze jeden środek często wykrywany na obszarach produkcji ostryg… Sądzę, że rozgwiazdy mają styczność z glifosatem w wodorostach, kiedy próbują zjeść ostrygi i to powoduje niedobór siarczanów chondroityny, co niszczy ich zewnętrzny szkielet i wywołuje tę chorobę. Jest to niezwykle niepokojące.
W porządku, czyli glifosat chelatuje mangan, co prowadzi do stanów lękowych, ponieważ następuje zaburzenie bakterii lactobacillus, zaś glutaminian oraz amoniak stają się toksyczne, ponieważ glutaminian nie może się zmienić w glutaminę, jako że synteza glutaminy zależy od manganu. Powstaje szkoda na poziomie mitochondrium wywołana niedoborem manganu. Manganowa dysmutaza ponadtlenkowa nie funkcjonuje, podobnie jak pozostałe enzymy uczestniczące w detoksykacji mitochondriów. Występują upośledzony rozwój kości oraz osteoporoza i osteomalacja, czyli „miękkie” kości. Rozwój sieci perineuronalnych także jest upośledzony, co powoduje pobudliwość neuronów. Wiele z tych rzeczy wiąże się z autyzmem. Wiąże się z tym również wpływ, jaki glifosat wywiera na koralowce i rozgwiazdy.
Ok, zbliżamy się do końca. Mam kilka zabawnych zdjęć dotyczących tego w jaki sposób możecie się chronić.
Uważam, że najważniejszą rzeczą, jaką można zrobić dla swojej rodziny jest zmiana diety na organiczną. Kiedy mój mąż i ja jesteśmy w domu, kupujemy wyłącznie żywność organiczną. Wszystko – piwo, wino, przyprawy, mąka kukurydziana, keczup – wszystko jest organiczne [czyste/ekologiczne] w naszym gospodarstwie domowym. Gdy podróżuję, każdego dnia martwię się, że ucierpi moje zdrowie, bo jem toksyczne produkty. Ktoś tutaj na tej konferencji, zapomniałam, nie znam nazwiska, powiedział, że kiedy podróżuje, pakuje do walizki żywność organiczną i myślę, że może lepiej będzie, jeśli i ja zacznę tak robić. To naprawdę istotne.
Nalegam, byście wszyscy nie tylko sami przeszli na dietę organiczną, ale doradzili to samo swoim przyjaciołom. Powiedzcie o tym wszystkim znajomym. Jeżeli uda nam się rozpropagować dietę organiczną… Odnotowaliśmy 13-procentowy wzrost sprzedaży żywności organicznej w zeszłym roku, 13-procentowy wzrost sprzedaży żywności organicznej… To jest dla mnie naprawdę ekscytujące, ponieważ jeśli uda nam się utrzymać tę tendencję zwyżkową… W rzeczywistości sprzedaż żywności organicznej rośnie wprost proporcjonalnie do zastosowania glifosatu na kukurydzę i soję. To żadna niespodzianka, ponieważ ludzie uświadamiają sobie, iż żywność jest toksyczna i decydują, że będą wydawać więcej pieniędzy na produkty organiczne. Trudno jest uzmysłowić sobie, że powinno się to zrobić, gdyż rezultaty nie są natychmiast odczuwalne. A zatem trzeba sobie naprawdę wbić do głowy, że przemysłowa żywność jest trująca.
Należy spożywać produkty bogate w siarkę. Oto kilka przykładów. To wszystko są bardzo zdrowe produkty moim zdaniem. Mamy tu całą rodzinę warzyw kapustnych: brokuły, kapustę, brukselkę. I cebula. Cebula i czosnek to według mnie doskonałe produkty, jeśli chodzi o zawartość siarki. To były warzywa. Następnie mamy wszystkie owoce morza: krewetki, kraby, homary, ostrygi. Dalej jest mięso, które zawsze niebezpiecznie jest jeść, chyba że to mięso organiczne, w przeciwnym razie jest naładowane toksynami. Ser i twaróg, czyli produkty ze sfermentowanego mleka. To są… I jaja, jaja to znakomity wybór. Można dostać naprawdę dobre jajka organiczne, które nie są zbyt drogie, za to bardzo, bardzo zdrowe. Zawierają nie tylko siarkę, ale wszystkie inne różnorodne składniki odżywcze. To były produkty zalecane, jeśli chodzi o zawartość siarki.
Mangan to kolejny składnik, którym należy się martwić i nad którym nikt się nie zastanawia. Oto produkty, które stanowią dobre źródło manganu: tofu, ale trzeba być bardzo ostrożnym i wybierać tofu organiczne, ryby, jarmuż, szpinak i ponownie ostrygi, czyli ostrygi są dobrym źródłem zarówno manganu, jak i siarki, a także chleb, więc jeśli unikasz glutenu, tracisz mangan znajdujący się w chlebie. Poza tym nasiona, rozmaite nasiona i orzechy – ja jem przede wszystkim nasiona – a także fasola, nasiona i fasola. To są wszystko dobre źródła manganu. Nie miałam o tym pojęcia dopóki nie zaczęłam się niepokoić manganem. Pobyt nad morzem. Polecam to każdemu. To bardzo korzystne dla zdrowia, zwłaszcza kobiet w ciąży. Nad morzem występuje… Woda jest bogata w lotne związki siarki, które wchłaniają się przez skórę i umożliwiają produkcję siarczanów.
Oczywiście światło słoneczne jest zawsze zdrowe, a kontakt z ziemią… Nie mówiłam o tym teraz, ale na swoich poprzednich prelekcjach owszem.
Potencjału zeta [potencjał elektrokinetyczny] – dr Andrew Moulden
Jeżeli masz kontakt z ziemią, wchłaniasz z niej ładunki ujemne, co jest naprawdę niesłychanie ważne, ponieważ ujemne naładowanie stanowi bardzo istotny element zachowania zdrowia i oczywiście siarczany, jeśli jesteś w stanie je wyprodukować, przyłączają się do ładunków ujemnych. Nawet powietrze w pobliżu oceanu zawiera źródła siarki, które wchłaniają się poprzez skórę, a nawet przez oddychanie.
Zimowa eskapada w słoneczne miejsce. W ciągu długich, zimowych miesięcy konieczna jest ucieczka od zimna. Spraw sobie frajdę, wydaj trochę pieniędzy i wyjedź na Florydę. Pospaceruj po plaży przez 3-4 dni w środku zimy, bo to bardzo pomoże ci w ożywieniu twojej witaminy D w tych zimowych miesiącach.
Sól Epsom – siarczan magnezu (MgSO4). Zdecydowanie polecam sól Epsom. To bardzo prosta terapia – siarczany magnezu. Sól można kupić na przykład w „CVS”, jest dość łatwo dostępna w opakowaniach przypominających karton z mlekiem. Trzeba po prostu wsypać trochę do wody w wannie i poleżeć w takiej wodzie przez jakieś 20 minut. Ja regularnie stosuję jedynie niewielką ilość, więc to nie służy do leczenia bólu mięśni czy czegoś podobnego, ale raczej coś jak dodatkowe źródło siarczanów. Jest to jeden ze sposobów dostarczania siarczanów do organizmu bez zawracania sobie głowy koniecznością przetransportowania ich poza jelita, co jest trudne. Nie powiedziałam na ten temat tyle, ile mogłam powiedzieć, ale jest to opisane w niektórych moich publikacjach. Zatem glifosat sprawia, że siarczanom trudno jest przejść przez barierę jelita, jednak można tego wszystkiego uniknąć zanurzając się w soli Epsom. Nie mówię, że trzeba ją jeść, a tylko zanurzać się w niej w wannie. To jak gorące źródła, gorące źródła siarkowe. Takie kąpiele są naprawdę zdrowe, jeśli nie masz tyle szczęścia i nie mieszkasz w pobliżu prawdziwych gorących źródeł.
Zdejmij okulary przeciwsłoneczne i popatrz na błękit nieba zwłaszcza wcześnie rano. Wczesnym rankiem słońce jest naprawdę bardzo zdrowe. Zachód i wschód słońca – o tych konkretnych porach dnia słońce jest naprawdę zdrowe, światło słoneczne. Trzeba dopilnować, aby oczy miały kontakt ze światłem – dzięki temu pozostaną zdrowe, podobnie jak szyszynka, ponieważ będzie w stanie wytworzyć siarczany i rozprowadzić je do mózgu.
A teraz oczywiście rzeczy, których nie należy robić.
Nie szczep się przeciwko grypie, gdyż to nie jest wymagane. Niekoniecznie polecałabym również pozostałe szczepionki, ale powinniście być w stanie odmówić przyjęcia przynajmniej tej szczepionki bez większego problemu. Unikaj glinu, unikaj syropu kukurydzianego o wysokiej zawartości fruktozy oraz innych cukrów skażonych glifosatem. Nie stosuj kremów do opalania, bo to nie tylko uniemożliwia produkcję witaminy D, ale zawarte w tych kremach substancje chemiczne zaburzają również syntezę siarczanów. I nie noś okularów przeciwsłonecznych. No i naturalnie najważniejsza rzecz – nie używaj „Roundup”, nie kupuj go, nie stosuj na chwasty w swoim ogrodzie i nie kupuj żywności, która go zawiera.
Podsumowanie
No dobrze, podsumowanie. Przyczyną epidemii autyzmu jest glifosat działający synergicznie z glinem i rtęcią oraz niedostateczny kontakt skóry i oczu ze słońcem, a także dieta uboga w mikroelementy odżywcze – witaminy i minerały. Nasza żywność jest bardzo zubożona, a my się tym nie martwimy. Jest tak w znacznej mierze przez substancje takie jak glifosat, które niszczą zdolność roślin do wchłaniania minerałów. Chelatacja metali przez glifosat jest głównym elementem jego toksyczności. Zaburzone bakterie jelitowe prowadzą do patologii mózgu. Glin, rtęć i mangan mogą być przyczyną wielu aspektów autyzmu. Szyszynka odgrywa istotną rolę w dysfunkcji mózgu. Autyzm można wyleczyć dzięki diecie organicznej wzbogaconej w siarkę i mangan, jak również częstemu kontaktowi ze słońcem.
Niebezpieczeństwa nadmiernych szczepień w trakcie rozwoju mózgu – Dr Russell Blaylock
Kluczowa rola ekscytotoksyczności w zaburzeniach ASD – dr Russell Blaylock
Jak szczepionka może uszkodzić Twój mózg – dr Russell L. Blaylock
Bezpieczeństwo szczepień – jak sprawdzane są szczepionki pod kątem bezpieczeństwa?
Szczepionki i zapalenie mózgu – dr Harold E. Buttram i Catherine J. Frompovich
Kongresmen Bill Posey pyta dr Coleen Boyle z CDC o badania na temat autyzmu
Pytania i odpowiedzi
W porządku, skończyliśmy. Dziękuję wam wszystkim, że dotrwaliście do końca. Pytania?
Głos z sali: Czy istnieje coś, co usuwa glifosat z organizmu? Czy jest jakiś sposób, żeby się go pozbyć, gdy już znajdzie się w organizmie?
Dr Stephanie Seneff: Monsanto twierdzi, że glifosat nie ulega bioakumulacji i jeśli się w to wierzy, wystarczy przejść na dietę organiczną, a glifosat zniknie. Według mnie to w rzeczywistości prawdopodobnie nie jest takie proste, ale nie wiemy. Ja osobiście nie wiem jak… Nikt nie zbadał tej kwestii, nikt nie zastanowił się wystarczająco nad faktem, że znajduje się w organizmie, żeby pomyśleć jak się go pozbyć, więc nie wiem. Tak?
Głos z sali: Chciałabym osobiście zgłosić się na ochotnika do prowadzonych przez panią badań klinicznych jako ktoś, czyje zdrowie jest kompletnie zrujnowane przez te wszystkie schorzenia. Całe moje życie… Urodziłam się w latach 60-tych, więc miałam styczność ze wszystkim, co najgorsze. Przyglądam się tym wszystkim specyfikom i zastanawiam się na przykład czy mogę brać, czy powinnam może stosować lub łykać siarkę DMSO, czy powinnam przyjmować suplementy zawierające melatoninę. Mam straszne problemy ze snem. Czy powinnam przyjmować mangan? Czy którakolwiek z tych rzeczy pomoże? Ważne jest dla mnie ograniczenie ujemnych skutków. Obecnie jestem na diecie organicznej, więc tak, teraz jem żywność organiczną, ale nadal cierpię na wiele…
Dr Stephanie Seneff: Od jak dawna jest pani na diecie organicznej?
Głos z sali: Od mniej więcej półtora roku.
Dr Stephanie Seneff: Półtora roku. Zaobserwowała pani jakąś poprawę?
Głos z sali: Trochę tak, ale również… Badania wykazały, że mój progesteron i estrogen są na poziomie osiemdziesięcioletniej kobiety.
Dr Stephanie Seneff: O rety!
Głos z sali: Biorę więc progesteron bio-identyczny…
Dr Stephanie Seneff: Tak, to dobrze.
Głos z sali: Teraz przyjmuję też [nie słyszę] i biorę [nie słyszę], ale mam [nie słyszę] problemy i jest poprawa, ale chciałabym jak najbardziej pomóc zanim Alzheimer przejmie kontrolę nad moim mózgiem.
Dr Stephanie Seneff: No tak. Pewnie wie pani o oleju kokosowym. Powinnam była o nim wspomnieć. Mówiłam o nim w przeszłości. Olej kokosowy jest naprawdę zdrowy. Wszystkie produkty z orzechów kokosowych.
Głos z sali: Olej kokosowy.
Dr Stephanie Seneff: Tak, olej kokosowy, woda kokosowa, miąższ orzechów kokosowych. Orzechy kokosowe to naprawdę zdrowe jedzenie. Nie powiedziałam również o… Jest kilka rzeczy, o których mogłam powiedzieć. Zawsze ciężko jest zdecydować o czym będę mówić, ale nie powiedziałam o wszystkich flawonoidach, polifenolach… Są rzeczy takie jak kurkumina i resweratrol, przeróżne składniki odżywcze, które faktycznie, jak się okazuje, transportują siarczany. Myślę, że dzięki temu mają korzystny wpływ na zdrowie. Czosnek. Ja wolę jeść produkty pełnowartościowe, a nie przyjmować suplementy. Sądzę, że suplementy to w pewnym sensie jedna, pojedyncza cząsteczka w stężeniu, co nie jest naturalnym sposobem pozyskiwania składników odżywczych. Tak więc ja wolę jeść żywność bogatą w składniki, których organizm potrzebuje. Poleciłabym spożywanie dużej ilości owoców morza i jaj, czyli przejście na dietę wysokotłuszczową. Chodzi w szczególności o tłuszcze nasycone, które są bardzo zdrowe. Wiem, że słyszy się coś wprost przeciwnego, ale ja właśnie tak uważam. Dzięki temu pomoże pani swojemu mózgowi.
Głos z sali: Od dwóch lat jestem wegetarianką.
Odżywianie vs Oczyszczanie organizmu – dr Nathasha Campbell McBride
Dr Stephanie Seneff: Stąd pewnie po części wynikają pani problemy.
Głos z sali: Zastanawiam się [nie słyszę] jeść mięso.
Dr Stephanie Seneff: Tak…
Głos z sali: Czy polecałaby pani również jajka?
Dr Stephanie Seneff: Z całą pewnością jajka. Jeśli będzie pani jeść jajka i ser… Sfermentowany nabiał jest bardzo zdrowy.
Głos z sali: Jajka… Ale wie pani…
Dr Stephanie Seneff: Tak, jajka… Mogłaby pani prawdopodobnie poprzestać na jajkach, ale gdyby mogła pani jeść… Powiedziała pani, że nie je nabiału, prawda? Nie, więc…
Głos z sali: Jajka tak, ale nie…
Dr Stephanie Seneff: Tylko jajka, w porządku.
Głos z sali: Po tym co dziś usłyszałam zastanawiam się nad jogurtem, bo wydaje się, że…
Dr Stephanie Seneff: Jogurt byłby dobry. Oczywiście organiczny. I pełnotłusty. Organiczny jogurt pełnotłusty. Trudno taki znaleźć.
W prosty sposób o metylacji – Czym jest metylacja?
Głos z sali: Czy zna pani DMSO?
Dr Stephanie Seneff: Nie usłyszałam?
Głos z sali: Czy zna pani DMSO?
Dr Stephanie Seneff: Tak. DMSO, metylosiarczan metanu. Jest to postać siarki zalecana jako suplement. Ja osobiście go nie przyjmuję, ponieważ wolę uzyskiwać siarkę z żywności. Jestem bardzo… Uwielbiam czosnek, uwielbiam czosnek i cebulę. I jeszcze owoce morza. Pani prawdopodobnie nie tknęłaby owoców morza, jednak owoce morza są dobrym wyborem, jeśli chodzi o siarkę. Pytanie?
Głos z sali: Czy odwrócona osmoza usunie glifosat z wody?
Dr Stephanie Seneff: Chciałabym wiedzieć. Czy ktoś tutaj się nad tym zastanawiał? Nie wiem. Pytanie?
Głos z sali: …minerały…[nie słyszę]
Dr Stephanie Seneff: Minerały?
Głos z sali: Usuwa wszystko.
Głosy na sali: [nie słyszę, mówią jednocześnie]
Dr Stephanie Seneff: Tak… Wiem… Mocno przefiltrować w wodzie, a następnie dodać minerały. To może być coś interesującego. Z pewnością nie chcemy odfiltrować minerałów.
Głos z sali: [nie słyszę] książka w Internecie, bo ciekawiły mnie te wszystkie będące w użyciu pestycydy. Trafiłam na stronę The National Pesticide Network [nie słyszę] 750 różnych, ponad 750 różnych… [nie słyszę]
Dr Stephanie Seneff: Wiem. Naprawdę? 750 produktów zawiera glifosat? O tym pani mówi? O rety, to niesamowite.
What are some products that contain glyphosate?
http://npic.orst.edu/factsheets/glyphogen.html
Głos z sali: I stosują go coraz bardziej ewidentnie na owoce.
Dr Stephanie Seneff: Tak.
Głos z sali: [nie słyszę]
Dr Stephanie Seneff: To dlatego, bo myślą, że jest bezpieczny.
Głos z sali: I to oczywiście też mówią.
Dr Stephanie Seneff: Tak, mówią: „O tak, to bezpieczne rozwiązanie. Dzięki Bogu, że stosujemy glifosat.” Tak?
Głos z sali: …światło słoneczne… ile…dzieci, które są wrażliwe…nie lubią słońca…
Dr Stephanie Seneff: To ciekawe, że go nie lubią i są na nie wrażliwe, bo podejrzewam, że to oznacza… He?
Głos z sali: [nie słyszę]
Dr Stephanie Seneff: Tak… Ale ich problem ze słońcem może mieć też podłoże genetyczne, choć podejrzewam, że niektóre dzieci są wrażliwe z powodu toksycznych substancji chemicznych, z którymi miały styczność. Jeśli stale stosujemy krem do opalania, to w końcu może przynieść skutek w postaci upośledzenia zdolności do właściwego wykorzystywania światła słonecznego. W ten sposób można stać się na nie wrażliwym. Może być trudno odwrócić szkody wyrządzone przez krem przeciwsłoneczny.
Głos z sali: [nie słyszę]
Dr Stephanie Seneff: Istnieje coś takiego jak bezpieczne kremy do opalania? Tak. To jest lepsze, lepsze. Nie wiem. Ja jestem fanatyczką słońca. Mam na jego punkcie obsesję, zwłaszcza zimą. W słoneczny dzień robię sobie przerwę w porze lunchu i spaceruję przez godzinę. Bo wiecie, zimą ciężko jest zapewnić sobie wystarczającą ilość słońca. Latem tak bardzo się tym nie martwię, mam kabriolet, wszystkie moje samochody to kabriolety. Tak, jeżdżę tylko kabrioletami. Jeśli tylko temperatura przekracza 7 stopni na plusie, opuszczam dach. Naprawdę się staram… Bo wiecie, jesteśmy zajęci, przebywamy stale w pomieszczeniach, jest bardzo trudno… Ja nad tym pracuję.
Głos z sali: [nie słyszę]
Dr Stephanie Seneff: Tak, dzieci w dzisiejszych czasach nie bawią się na zewnątrz. Kiedy ja byłam dzieckiem, wszyscy przebywali na powietrzu. Dzieciaki wracały ze szkoły, wychodziły na zewnątrz bawić się z kolegami i wracały do domu o 18.00 na kolację. Tak było za mojego dzieciństwa, a dziś już tak nie jest. Wszystkie dzieci siedzą w domach przy komputerze. Tak?
Głos z sali: Mam inne pytanie, ale słyszałam…w mojej rodzinie…obie babcie i obaj dziadkowie mieli raka skóry. Dziadek zmarł w wieku czterdziestu dwóch lat…
Dr Stephanie Seneff: Ojej.
Głos z sali: Mój teść miał czerniaka, mój szwagier…mój ojciec, wszyscy oni. Gdy pani mówi o…
Dr Stephanie Seneff: No tak…
Głos z sali: [nie słyszę]
Dr Stephanie Seneff: Ma pani rację.
Głos z sali: …ja też próbuję…krem do opalania…
Dr Stephanie Seneff: Zgadza się…
Głos z sali: …trudno jest…
Dr Stephanie Seneff: To ciekawe, że… Jeśli przyjrzeć się… Mam książkę, naprawdę znakomitą książkę napisaną przez Elizabeth Plourde pod tytułem
„Sunscreens Biohazard: Treat as Hazardous Waste”.
http://www.sunscreensbiohazard.com/
Zawarła w niej kilkaset odnośników. Jedną z rzeczy, na które zwraca uwagę jest to, że począwszy od 1970 roku, kiedy rozpoczęła się nasza obsesja używania kremów do opalania dla ochrony przed słońcem, wskaźnik zachorowań na czerniaka wzrasta każdego roku o 2-3% wprost proporcjonalnie do coraz powszechniejszego stosowania kremów przeciwsłonecznych. Zupełnie jak w przypadku glifosatu i autyzmu występuje tu bardzo dobra korelacja. Im więcej kremu do opalania, tym więcej przypadków raka skóry. Ja osobiście jestem zdania, że krem przeciwsłoneczny może powodować raka skóry, ponieważ zaburza zdolność organizmu do naturalnej ochrony, co oznacza, że za każdym razem, kiedy go nie zastosujesz, jesteś w niebezpieczeństwie. Tak więc to jest naprawdę podstępne. Ja osobiście nie jestem fanką kremów do opalania.
Głos z sali: Ale pytanie, które chciałam zadać [nie słyszę] Spóźniłam się jakieś 10 minut, więc nie wiem czy nie zostało zadane na początku. Czy były przeprowadzone badania dotyczące częstotliwości zachorowań na autyzm wśród dzieci, które urodziły się na farmach, gdzie uprawia się te rośliny?
Dr Stephanie Seneff: Nie, nie było takich badań. Nie istnieje taki bezpośredni związek. Ten bezpośredni związek jest pośredni, jeśli tylko spojrzymy na wzrost, na zastosowanie glifosatu na soję, na podstawowe rośliny uprawne wykorzystywane przez przemysł żywności przetworzonej, które to zastosowanie niezwykle silnie koreluje z autyzmem – współczynnik korelacji Pearsona wynosi 1,99. Jednak to jest bardzo mglista liczba, ponieważ tak naprawdę nie stanowi dowodu, że glifosat powoduje autyzm.
Głos z sali: [nie słyszę]
Dr Stephanie Seneff: Pytanie?
Głos z sali: …usunąć glin z szyszynki?
Dr Stephanie Seneff: Jeszcze raz?
Głos z sali: …glin z szyszynki?
Dr Stephanie Seneff: Co z niej usunąć?
Głos z sali: Glin.
Dr Stephanie Seneff: Glin z szyszynki. Mój Boże, nie wiem. Sądzę, że terapia chelatacyjna mniej więcej wyciąga go z jelit. A kiedy wydostaje się z jelit, obniża się jego poziom we krwi. Jeśli poziom glinu we krwi jest niższy, może przesuwać się w innym kierunku i wydostać z szyszynki, jednak sądzę, że bardzo trudno jest usunąć glin z mózgu. Tak słyszałam. Kiedy już tam się znajdzie, bardzo trudno jest go stamtąd usunąć.
Głos z sali: W jaki sposób mierzy się poziom siarczanów? Czy bada się mocz? Jak mierzy się poziom siarczanów?
Dr Stephanie Seneff: Jak się go mierzy? Można go zmierzyć badając krew i mocz. Przeprowadzono takie badania u osób chorych na autyzm i wykazały, że poziom siarczanów jest niski we krwi i wysoki w moczu.
Głos z sali: Czy mogę mieć jeszcze jedno pytanie, ponieważ… melatoninę i nie zadziałała. Na co to wskazuje?
Dr Stephanie Seneff: Wzięła pani melatoninę i nie pomogła pani zasnąć?
Głos z sali: …więc zastanawiam się o czym to świadczy.
Dr Stephanie Seneff: Nie wiem. Osobiście nie zalecałabym przyjmowania melatoniny. Zalecałabym wyjście na zewnątrz, szczególnie rano, wyjście na zewnątrz i umożliwienie oczom kontaktu ze światłem słonecznym o poranku. To zachęci szyszynkę do wytworzenia melatoniny, której pani potrzeba. Przyjmowanie melatoniny wywołuje dezorientację w organizmie, ponieważ szyszynka w pewnym sensie robi sobie wolne. To tak jakby „pomyślała”: „W porządku, ktoś inny się tym zajmuje, więc ja nie muszę”. I wtedy już musi pani sama dostarczać organizmowi melatoninę. Szyszynka wie jak ją zapewnić, kiedy organizm jej potrzebuje, więc trzeba sprawić, żeby znów zadziałała, może nawet umożliwić jej kontakt z promieniami słonecznymi. Sądzę, że siarczany – jeżeli organizm jest w stanie je wyprodukować – mogą pomóc szyszynce wyzdrowieć, a nawet okazać się pomocne w usunięciu glinu dzięki temu, że uzdrowią szyszynkę. Już? Chyba powinniśmy kończyć, jest po czasie. Ok…
Głos z sali: [nie słyszę]
Dr Stephanie Seneff: Tak sądzę i zachęcałabym, żeby wykorzystywać do tego żywność, bo przyjmowanie wyizolowanego minerału jest bardzo zdradzieckie. Można go przedawkować, jeśli przyjmuje się go w postaci skoncentrowanej tabletki. Nie zalecałabym tego, zalecałabym nakłonienie ich do spożywania żywności zawierającej mangan.
Głos z sali: [nie słyszę]
Dr Stephanie Seneff: Więc tracisz go, bo jest łatwy do uzupełnienia, jeśli możesz jeść chleb… Na pewno… Niestety. Ale można spożywać orzeszki piniowe, orzechy macademia, orzechy i nasiona.
Głos z sali: Borówki.
Dr Stephanie Seneff: Borówki, ma pani rację, borówki. Trzeba znaleźć coś, co będzie jej smakować i karmić ją tonami. Ja bym tak zrobiła, ponieważ w tych produktach oprócz magnezu znajdują się wszystkie inne składniki odżywcze, a organizm wie jak je prawidłowo wchłonąć. W przeciwnym razie mangan może okazać się toksyczny, jeżeli będzie go pani przyjmować w postaci tabletki. Bardzo trudno jest uzyskać… Bo organizm potrzebuje manganu jedynie w niewielkich ilościach. Jednak z całą pewnością go potrzebuje.
Głos z sali: [nie słyszę]
Dr Stephanie Seneff: Tak, orzechy brazylijskie. Oczywiście. Tak, dobrze.
Głosy z sali: [nie słyszę]
Dr Stephanie Seneff: Czy ktoś… Ta pani odpowiedziała na pani pytanie?
Głosy z sali: [nie słyszę]
Dr Stephanie Seneff: Jest pani toksyczna? Nie usłyszałam pytania, ale chyba ktoś na nie odpowiedział, tak?
Głos z sali: Czy gdzieś można znaleźć kopie pani slajdów?
Dr Stephanie Seneff: Ach, moje slajdy! Mogę… Tak… Powinnam była wcześniej umieścić je w Internecie, ale jeszcze tego nie zrobiłam. Umieszczę, jak tylko wrócę… Będą na mojej stronie internetowej. Na mojej stronie znajduje się też wiele innych slajdów. Można zobaczyć inne moje… people.csail.mit/edu/seneff Wpiszcie w wyszukiwarkę moje nazwisko. Jeżeli zapamiętacie „Seneff”, S-E-N-E-F-F… To nietypowe nazwisko. Można tam znaleźć mnóstwo materiałów video, wywiadów radiowych, opracowań i tego typu rzeczy. Wystarczy tylko wpisać moje nazwisko w wyszukiwarkę – S-E-N-E-F-F.
Slajdy po angielsku
https://people.csail.mit.edu/seneff/glyphosate/Seneff_AutismOne_2014.pdf
Autyzm objaśniony – Synergiczne toksyczne działanie glifosatu i aluminium
Glifosat w szczepionkach – Anthony Samsel
Ponad 60 lat temu monsatno wypuściło na rynek inny wspaniały produkt o nazwie DDT. Warto poczytać jak jest dziś opisywany. Poniżej reklama z czasów gdy twierdzono, że jest tak bezpieczny, że można było go jeść. Naukowiec Morton S. Biskind, który krytykował ten pestycyd do dziś nawet nie ma wpisu w angielskiej wikipedii.
„W 1945 roku wbrew opinii badaczy, którzy studiowali farmakologię związku i odkryli, że jest niebezpieczny dla wszystkich form życia, DDT (dichlorodifenylotrichloroetan) został wypuszczony w Stanach Zjednoczonych i innych krajach do ogólnego użytku przez społeczeństwo jako środek owadobójczy… .”
Związek pestycydów z polio: Krytyka literatury naukowej – Jim West
Z książki dr Natasha Campbell-McBride pod tytułem Zespół psychologiczno-jelitowy GAPS:
Inną, dużą grupą bakterii, która często rozwija się w nadmiarze przy zaburzonej równowadze są bakterie siarczanowe. Znamy wiele gatunków mikroorganizmów desulfurykacyjnych. Wymienimy tylko niektóre z nich: Proteobacteria, Thiobacilli, Chromatiaceae, Desufotomaculum spp., niektóre gram-dodatnie bakterie, niektóre grzyby oraz Bacteroids. Mikroby te metabolizują z żywności siarczany w siarczyny. Wiele z nich jest toksycznych. Wysokie niedobory siarczanów stwierdzono u 95% dzieci autystycznych. Bez wątpienia, bakterie redukujące siarczany odgrywają istotną rolę w wywoływaniu tych niedoborów. Siarczany są niezbędne w wielu funkcjach życiowych, niektóre z nich to detoksykacja i metabolizm neuroprzekaźników w mózgu. Przerost bakterii desulfurykacyjnych może powodować braki w gospodarce siarkowej organizmu, wywołując niedobory tego pierwiastka i zmieniając go w toksyczny siarkowodór, który zapachem przypomina odór zgniłych jajek. Wielu rodziców autystycznych dzieci po¬twierdza, iż stolec i gazy mają właśnie taki zapach.
Rola reduktazy biliwerdyny w szlakach sygnałowych dotyczy między innymi
receptora AhR (receptor węglowodorów aromatycznych, zwany też receptorem dioksyn).
Bilirubina jest znacznie lepszym ligandem i agonistą (aktywatorem) tego receptora niż biliwerdyna. Receptor ten po aktywacji ulega transformacji i wiąże się z DNA,
aktywując ekspresję genów, np. CYP1A1 który koduje cytochrom P450.
– Aoi et al. Generation of pluripotent stem cells from adult mouse liver and stomach cells. Science
2008.
http://www.mygen.wbbib.uj.edu.pl/documents/3219722/9fa0f774-c0e4-49aa-ad5d-9369662ad582
MSM i DMSO – Organiczna siarka jako wszechstronny uzdrawiacz – dr Walter Last
http://www.health-science-spirit.com/msm.html
MSM, dimetylosulfon lub metylosulfonylometan o wzorze ( CH3 ) 2SO2 występuje naturalnie w wielu świeżych produktach, ale jest tracony podczas przetwarzania pokarmów. Jego głównym zastosowaniem w organizmie jest w synteza kolagenu, tworzenie skóry, naczyń krwionośnych, włosów i paznokci. Jego główną zaletą jest utrzymywanie komórek, skóry i naczyń krwionośnych elastycznymi, co jest cechą młodości. Dlatego też siarka organiczna uważana jest za minerał piękna. MSM utrzymuje ściany komórkowe drożnymi w taki sposób, że substancje odżywcze mogą swobodnie przepływać do komórek a toksyny mogą być łatwo usuwane z organizmu.
Łańcuchy aminokwasów w organizmie połączone są ze sobą za pomocą giętkich mostków siarkowych. Ponadto komórki wymagają reaktywnych związków siarki. Bez wystarczającej ilości siarki organicznej w postaci MSM komórki i struktury ciała tracą sprężystość i elastyczność. Rezultatem są dobrze znane oznaki starzenia: nieelastyczna skóra wraz pogłębiającymi się zmarszczkami, blizny, twarde tętnice, żylaki, a także utwardzone płuca powodujące rozedmę. Odpowiednia ilość MSM jest w stanie odwrócić te niekorzystne skutki. Uważa się, że MSM jest składnikiem aktywnym niezbędny przy naprawie uszkodzonej skóry.
MSM jest stosowany przez sportowców w celu zwiększenia wytrzymałości i zminimalizowania bólu mięśni. Zastosowanie w tym charakterzeMSM-u jest bardzo rozpowszechnione w terapii weterynaryjnej np. u koni wyścigowych i chartów. MSM zmniejsza skutki stresu i częstość zgonów związanych ze stresem u zwierząt
MSM ma tendencję zmniejszenia lub wyeliminowania reakcji alergicznych na żywność, środki chemiczne i wdychane alergeny. Zmniejsza reakcje na ukąszenia komarów, pszczół, jadowitych pająków i węży. Zmniejsza stan zapalny, ból, sztywność i obrzęki z powodu zapalenia stawów lub innych zaburzeń układu mięśniowo-szkieletowego i pomaga w normalizacji biochemii krwi w tych warunkach. Zmniejsza także stany zapalne skóry i błon śluzowych. MSM łagodzi skurcze nóg i pleców i skurcze mięśni, czy to po okresie bezczynności (kurcze nocne) lub w trakcie ćwiczeń sportowych. Likwiduje dyskomfort ze względu na cykl miesięczny u kobiet, trądzik, astmy, bóle pleców, Candida, zaparcia, cukrzycę, biegunki, wrzodów żołądkowo -jelitowych, nadciśnienia, wszelkiego rodzaju stanów zapalnych, świądu skóry, migreny, nudności, bólów, stresu, oparzeń słonecznych i gojenia się ran.
Znajduje on również zastosowanie w przewlekłych stanach zwyrodnieniowych lub zapalnych, zwłaszcza chorobie Alzheimera, nowotworach, chorobie Crohna, myasthenia gravis (miastenii) oraz chorobie Parkinsona. Komórki czerniaka szczególnie agresywnego szczepu traktowano za pomocą 2% roztworu MSM. Po jednym dniu ekspozycji komórki stały się zupełnie normalne.
Paznokcie i włosy mają wysoką zawartość siarki i ogólnie poprawia się ich stan w obecności MSM. MSM zmniejsza infekcje pasożytnicze w przewodzie pokarmowym i moczowo-płciowym. MSM wydaje się normalizować nasz stan psychiczny. Osoby używające MSM charakteryzują się zwiększoną czujność, zmniejszonymi wahaniami nastroju i mniejszą depresji. MSM poprawia działanie układu odpornościowego oraz zmysłów smaku i węchu. Ponadto neutralizuje toksyczność antycholinesterazy. Pomaga wątrobie w detoksykacji substancji chemicznych, a przy tym jest użyteczny do złagodzenia objawów odstawienia leków.
W Uniwersytet Oregon Health Service wykazano, że przy wielu latach stosowania klinicznego MSM:
1. hamuje impulsy bólowe wzdłuż włókien nerwowych ( analgezji ),
2. zmniejsza stan zapalny,
3. zwiększa ukrwienie,
4. ogranicza skurcze mięśni
5. zmiękcza blizny.
Jak korzystać z MSM
MSM to naturalny składnik żywności, jest całkowicie bezpieczny, nawet w bardzo dużych ilościach. Ze względu na jego obojętny skład, zwykle nie powoduje uczuleń i niepożądanych efektów farmakologicznych. Rozpuszczalny w wodzie MSM jest łatwo absorbowany i zapewnia terapeutycznie ważne źródło organicznej siarki.
Dzienne spożycie zwykle waha się od 5 do 20g w kilku podzielonych dawkach. Starajcie się dostosować dawkę w zależności od samopoczucia i obserwowanych efektów. Początkowo należy zacząć od około 1g, i stopniowo zwiększyć dawkę do pożądanej ilości.
Przyczyną powolnej poprawy zwykle jest to, że MSM często powoduje pewne korzystne, ale nieprzyjemne reakcje oczyszczania. Właściwość ta może powodować bóle głowy, nudności, biegunkę lub osłabienie przez kilka dni. Jeśli jesteś już przy dużej dawce, gdy tak się stanie, po prostu ogranicz lub przerwij przyjmowanie, aż się skończy (reakcja). Reakcje oczyszczające są częstym i niezbędnym elementem skutecznych naturalnych metod leczenia.
Można przyjąć że wypukła łyżeczka drobnych, białych kryształów MSM zawiera ok. 5g. Korzyści z MSM zostaną wzmocnione przez dietę bogatą w witaminę C (kwas L-askorbinowy) lub z dodatkową suplementacją witaminy C.
Można także użyć MSM zewnętrznie do wprowadzenia innych składników odżywczych i środków leczniczych przez skórę. Z problemem zapalenia stawów lub tkanki łącznej lub ogólnie dla odmłodzenia skóry, można rozpuścić glukozaminę, salicylan miedzi, askorbinian sodu, chlorek magnezu i MSM w małej ilości wody (ciepł ) i żel aloe vera i wetrzeć w obszar, należy jednak zauważyć że DMSO będzie bardziej skuteczne dla absorpcji przez skórę. MSM w ilości od 10 do 20 gramów, oprócz kilku łyżeczek DMSO może być stosowany jako alternatywny system dostarczania tlenu dla znacznego zwiększenia energii.
Uwaga: Osoby, które są wrażliwe na siarczyny (często używane jako środek konserwujący) mogą także reagować na MSM i DMSO. Zazwyczaj jest to spowodowane niedoborem molibdenu i można to przezwyciężyć suplementacją (spróbuj 500 mcg).
DMSO lub dimetylosulfotlenek – naturalny środek przeciwzapalny i przeciwbólowy.
DMSO ( CH 3) 2SO jest naturalną substancją pochodzącą z miazgi drzewnej. Jest on wytwarzany podczas normalnego rozkładu roślin, a zatem w niskich stężeniach występuje w wielu produktach żywnościowych. DMSO jest przeciwutleniaczem, poprzez tlen jest przekształcany w MSM. W przeciwieństwie do MSM, który jest sprzedawany w postaci proszku lub drobnych kryształów, DMSO jest klarownym płynem, który jest całkowicie mieszalny z wodą. Ma wysoką temperaturę wrzenia 189 ° C i zestala się w temperaturze około 18 ° C. Posiada wszystkie korzystne właściwości MSM, ale często w większym stopniu, dodatkowo posiada kilka dodatkowych właściwości leczniczych. Są one oparte na połączeniu jego natury przeciwutleniacza z doskonałymi właściwości rozpuszczalnika dla szerokiej gamy składników odżywczych i leków. Nie ma innego rozpuszczalnika biologicznego, który może tak łatwo przenikać przez skórę i przenosić takie składniki odżywcze i środki lecznicze do wnętrza organizmu.
Istnieje bardzo długa lista korzyści poprzez używanie DMSO, główne z nich to:
· Jest to wszechstronny mikrobiocyd skuteczny wobec bakterii, grzybów i wirusów, mykoplazmy
· Poprawia (działanie) układu odpornościowego i zmniejsza alergie
· Jest środkiem silnie przeciwzapalnym o dobrych właściwościach przeciwutleniających
· Blokuje ból, stosowany na dotknięte bólem mięśnie lub stawy
· Poprawia krążenie krwi poprzez hamowanie tworzenia się skrzepów krwi i nadkrzepliwości
· Doskonale rozpuszcza nowo utworzone zakrzepy
· Rozszerza naczynia krwionośne i poprawia pracę serca
· Skutecznie przenosi cząsteczki przez błonę komórkową i przechodzi przez barierę krew -mózg
· Wzmacnia tkankę łączną, zmiękcza kolagen i stymuluje gojenie się ran
· Jest silnym lekiem moczopędnym i bardzo skutecznym w przewlekłym zapaleniu pęcherza moczowego
Równie imponująca jest lista chorób, które korzystnie reagowały na jego stosowanie, w tym takie, które nie reagują na inne środki, takie jak uszkodzenia mózgu i rdzenia kręgowego, zespół Downa, schizofrenii i ALS ( stwardnienie zanikowe boczne ). DMSO jest w stanie rozpuścić skrzepy krwi i zapobiec uszkodzeniom po udarze, poprawia stan przy chorobach skóry, takich jak łuszczyca, twardzina skóry i działa na choroby autoimmunologiczne, zapalenie stawów, wrzody, zapalenie pęcherza i inne stany zapalne. Przy cukrzycy może poprawić kontrolę insuliny i krążenie krwi. Problemy ze wzrokiem również skutecznie leczono z DMSO, w tym zwyrodnienie plamki żółtej, barwnikowe zwyrodnienie siatkówki, jaskra i zaćma, czasami po prostu przez stosowanie doustne, ale czasami także z dodatkiem środków zaradczych w postaci kropli do oczu.
DMSO jest często stosowany jako nośnik w konwencjonalnej chemioterapii lub w terapiach przeciwwirusowych ze względu na jego zdolność do łatwego wnikania do komórek dotkniętych chorobą. W przypadku raka DMSO ogniskuje się na komórkach rakowych i może mieć zastosowanie przy przenoszeniu substancji czynnych. Istnieją również doniesienia o efekcie przeciwnowotworowym samego DMSO. Stosowanie DMSO jest niezwykle pomocne w zdiazgnozowanych nowotworach, takich jak rak sutka, płuc i prostaty, białaczki i chłoniaków.
Stosunkowo słabe (2 %) roztwory DMSO eliminowały komórki białaczkowe i z dodatkiem odpowiednich środków, indukowały tak, że różne komórki nowotworowe stawały się normalnymi komórkami. DMSO przyczynia się do śmierci komórek nowotworowych naturalnie (apoptoza), wykazano również, że chroni przed uszkodzeniami z racji promieniowania, zwłaszcza w odniesieniu do leczenia nowotworów.
DMSO zabija pleomorficzne mikroby, które są podstawową przyczyną raka i chorób autoimmunologicznych. Jedną z jego najbardziej imponujących funkcji jest możliwość łatwego wprowadzenia do komórki i zabijania wirusów i mykoplazmy. Istnieją patenty łączące DMSO z przeciwwirusowymi środkami, środkami przeciwnowotworowymi, oraz aminokwasami i innymi środkami odżywczymi w celu poprawienia pamięci i innych funkcji mózgu. DMSO jest również doskonałe do leczenia głębokich urazów tkanek, mięśni, oparzeń i innych ran. Jest szeroko stosowany w medycynie sportowej i wyścigach konnych.
DMSO jet bardzo szybko wchłaniane przez organizm. Redukuje ból w zapaleniu stawów, urazach mięśni, ukąszeniach owadów i niwelowaniu innych miejsc bólu.
Przy stosowaniu doustnym lub aplikacji skórnej DMSO przenika przez wszystkie tkanki miękkie, oraz kości. DMSO jest skuteczne przy leczeniu nowotworów i raka kości, oraz infekcjach kości szczęki. Jod łatwo rozpuszcza się w DMSO, można więc niewielką ilość jodu lub płynu Lugola rozpuścić w DMSO i nakładać taki roztwór na zaatakowane dziąsła. DMSO należy rozcieńczyć tak by nie podrażniało chorych miejsc. DMSO wraz z jodem jest skuteczne w przypadku problemów grzybiczych paznokci, skóry lub skóry głowy, np. objawiających się utratą włosów.
DMSO może hamować rozwój Helicobacter pylori oraz pomaga leczyć wrzody trawienne w stosunkowo małych dawkach.
Jak używać DMSO
DMSO zostało opisane jako przezroczysta bezbarwna, bardzo higroskopijna ciecz, praktycznie bez zapachu i lekkim zapachu czosnku, o lekko gorzkim smaku ze słodkim posmakiem. Ponieważ niskiej jakości DMSO może zawierać niebezpieczne zanieczyszczenia, należy stosować (zakupić) produkt wyłącznie najwyższej czystości – co najmniej 99 %. Ponieważ DMSO jest higroskopijny (przyciąga wodę ) głównym zanieczyszczeniem DMSO jest woda. Powszechnie stosowane są gatunki odczynnika laboratoryjnego i medycznego / farmaceutycznego o czystości około 99,5 do 99,9 %. DMSO powinno być przechowywane w opakowaniach szklanych lub w wysokiej jakości pojemnikach HDPE. Przechowywanie w w/w pojemnikach nie ma wpływu na jakość DMSO.
Czyste DMSO nie jest toksyczne i jest bardzo bezpieczne w użytkowaniu, niemniej należy podjąć odpowiednie środki bezpieczeństwa przy stosowaniu tej substancji.
==============================================================
Przy stosowaniu DMSO poprzez skórę, należy zadbać o to by skóra była czysta i wolna od niepożądanych substancji chemicznych, takich jak płyny, dezodoranty, olejki lub filtry przeciwsłoneczne. DMSO można nakładać na zapalenie, sztywność lub ból mięśni i stawów, lub na chore narządy lub może być wykorzystywane do przenoszenia leków lub środków odżywczych przez skórę do organizmu. Niemniej jednak nie przenosi drobnoustrojów, dużych cząsteczek lub substancji chemicznych do ciała, które zwykle nie mogą przenikać przez skórę, ono tylko zwiększa szybkość absorpcji tych, które są w stanie przeniknąć jako takie, ale na o wiele niższym poziomie.
W celu uniknięcia podrażnień skóry stosuje się jedynie DMSO w postaci rozcieńczonej do 70 % lub mniej. Niektóre produkty na rynku są już rozcieńczone. Do wspólnego użytku można zrobić roztwór do stosowania, np. w innej butelce, przez rozcieńczenie wysokoprocentowego DMSO. Aby było to około 70 % mieszamy 2 części 100 % DMSO z 1 częścią wody, a dla słabszego roztworu ( 50 %) zmieszać równe części DMSO i wody. Jeśli również dodajesz inne rozpuszczone środki, takie jak olej magnezowy, gliceryna, MSM i Lugola, to możesz liczyć to jako część wody. To jest w porządku, aby zmieszać DMSO z nie- zakwaszonym chloranem sodu / MMS, ale zakwaszony MMS stanie się prawdopodobnie nieaktywny przez utlenianie DMSO do MSM.
Bądź ostrożny, gdy roztwór staje się ciepły podczas mieszania DMSO z wodą to jednocześnie nie szkodzi skórze, wycieki mogą uszkodzić lakierowane lub plastikowe powierzchnie. Siła potrzebna do miejscowego stosowania może zmieniać się w zależności od wrażliwości skóry. DMSO nie jest zwykle używany na popękaną lub otwartą skórę, ale jest stosowany na świeże cięcia i inne świeże rany i znacznie przyspiesza gojenie, nie powodując bólu lub innych dolegliwości. W zależności od stopnia bólu lub zapalenia DMSO może być stosowane kilka razy w ciągu dnia na obszar bólu, ale potrzeba wielu zastosowań może zmniejszać się przez następne dni. Efekt może być odczuwalny w ciągu kilku minut. Także obrzęki kostek, jak np. przy zwichnięciu szybko znikają, jeśli są pokrywane DMSO.
Podczas gdy DMSO miesza się swobodnie z wodą i gliceryną, to nie miesza się z olejami lub naftą. Nie rozpuszcza chlorku magnezu, ale można poprawić wchłanianie przez rozprowadzenie go wodą, w której rozpuszcza się chlorek magnezu. Wydaje się, że to samo dotyczy też witaminy B12, która nie rozpuszcza się bezpośrednio w DMSO, ale może być lepiej wchłaniana z jego dodaniem. Do ogólnych zastosowań może to być dobre dla skóry, aby dodać niewielką ilość gliceryny.
Kwas alfa -liponowy bardzo dobrze rozpuszcza się w DMSO, a glutation i koenzym Q10 w pewnym stopniu. Ich transdermalna aplikacja może dać lepsze wchłanianie niż doustnie. Generalnie silne utleniacze utleniają DMSO do MSM, podczas gdy drobnoustroje redukują go do dwumetylosiarczku lub DMS, który daje silny zapach siarki. Stwierdzono, że w okresach zakażenia osoby wydzielają zapach znacznie silniejszy zapach czosnku przy użyciu DMSO, niż gdy są zdrowe.
To jest faktycznie główną wadą DMSO, i dlaczego niektórzy ludzie nie lubią go używać – może to prowadzić do problemów społecznych, szczególnie w miejscu pracy. Nie każdy ma ten problem, a każdy może być w stanie zminimalizować stosując jedynie stosunkowo niewielką ilość w godzinach wieczornych lub w eksperymencie ze zwilżaniem lub płukaniem jamy ustnej lub stosowanym na odsłoniętą skórę rozcieńczonym nie zakwaszonym roztworem MMS (Chloryn sodu) (np. 1 łyżeczka MMS na 500 ml wody), który może utleniać i także odwaniać pachnące związki siarki.
Przyjęcie doustne jest inną główną formą stosowania DMSO. Co do jego bezpieczeństwa : dr Stanley Jacob którzy był pionierem medycznego wykorzystania DMSO brał uncję (prawie 30 ml) tego doustnie codziennie przez ponad 40 lat. Jedynym efektem ubocznym wydaje się być, że nie był chory od lat. Inni brali nawet większe dawki przez kilka tygodni lub miesięcy.
DMSO jest skuteczny w ataku serca i dusznicy bolesnej(angina); szybkie użycie go w ataku serca zapobiega uszkodzeniu mięśnia sercowego, ale raczej wysokie dawki powinny być używane. Dr Morton Walker zasugerował 2 gramy na kilogram masy ciała w leczeniu zawałów serca.
Z wyjątkiem sytuacji niebezpiecznych, zawsze najlepiej zacząć od małych dawek, np. pół łyżeczki na drinka i stopniowo zwiększać maksymalnie do zamierzonej dawki lub do czasu gdy zajdą pewne niewyjaśnione reakcje. Ogólnie skuteczne metody lecznicze mają tendencję do wywoływania jakiejś reakcji, czy to skutków mikrobiologicznej śmierci, czy wykwity skórne lub efekty żołądkowo-jelitowe, takie jak biegunka. W takim przypadku tymczasowo przerwać, a gdy reakcja zmaleje stopniowo ponownie podnieść.
Odpowiednia dzienna maksymalna dawka dla przewlekle chorych może wynosić od 20 do 30 ml w podzielonych dawkach, dobrze brać w napoju razem z określonymi suplementami, aby zwiększyć ich wchłanianie. Podobnie jak w przypadku wszystkich dodatków, to jest dobre, aby nie pozostawać na tej samej dawce przez długi czas, ale raczej powoli w cyklu w górę i w dół między maksimum a minimum. Wreszcie, o ile występują problemy w określonych częściach ciała, jest korzystnie stosowanie miejscowe, oprócz stosowania doustnego.
Podczas gdy DMSO jest powszechnie stosowane w wielu krajach jako lek medyczny, w USA jest zatwierdzony tylko do leczenia śródmiąższowego zapalenia pęcherza moczowego. W Australii DMSO jest trucizną na receptę i nie może być stosowane do leczenia ludzi, ale może być bez przeszkód stosowane do celów weterynaryjnych i jako rozpuszczalnik. Dla dobrych uwag o DMSO zobacz: http://www.thehealingjournal.com/node/1347.
Z DMSO mającym tak wiele wspaniałych funkcji można się zastanawiać, czy jest jeszcze miejsce dla MSM. Wierzę, że jest. MSM zapewnia wiele korzyści wynikających z wysokiej zawartości siarki do spożycia, odtruwania i regeneracji tkanki łącznej bez widocznego skutku ubocznego, a DMSO może powodować problem z zapachu w relacjach społecznych i związanych z pracą. DMSO może również powodować nadmiar gazów jelitowych i luźne jelita. Posiada zdolność do przenoszenia nie tylko pożądanych, ale także niepożądanych substancji chemicznych przez skórę i do mózgu, więc trzeba być bardziej ostrożnym, bo to może wywoływać reakcje śmierci drobnoustrojów, które są ostatecznie korzystne, ale muszą być rozumiane i zarządzane.
Jako, że MSM, a także DMSO są skuteczne w leczeniu raka, ale w nieco inny sposób, to może być korzystne, aby używać obu razem. MSM można rozpuścić w DMSO w ilości 34 g na 100 ml. W przypadku raka sutka, czerniaka i innych guzów blisko skóry ten roztwór może być rozcieńczony 2 : 1 lub 1:1 przy użyciu wody i trzymana jako zestaw na guz, aż pojawi się normalizacja. Do dostępnych guzów wewnętrznych, takich jak żołądek, macica itp. może być najlepiej wystawiać je często na ten roztwór przez przyjmowanie pozycji, która ma tendencję do otaczania połknietym lub wszczepionym roztworem wokół guza. Jednakże DMSO nie powinno być stosowane doodbytniczo, bo może przenosić toksyny do krwi. W przypadku guzów niedostępnych połączenie wysokiej dawki miejscowej i doustnego spożycia może być próbowane.
Nie wierzę, że istnieje prawdziwa alergia na DMSO. Zamiast tego niektóre osoby reagują z powodu niedoboru mikroelementu molibdenu, który jest wymagany przez enzymy do utleniania związków siarki, takich jak siarczyny na siarczany.