Firmy wiedziały o zagrożeniach związanych z benzyną ołowiową w latach 20 XX wieku.

13 lipiec 2000

Firmy wiedziały o zagrożeniach związanych z benzyną ołowiową w latach 20 XX wieku.

Trzy z największych firm na świecie zostały w tym tygodniu oskarżone o celowe wprowadzenie ołowiu do benzyny w latach 20-tych XX wieku, wiedząc, że zatruje to miliony ludzi i manipulując publikacjami naukowymi przez ponad 50 lat, aby uniknąć krytyki i utraty lukratywnej sprzedaży.

Magazyn Car przeprowadził dwuletnie dochodzenie w sprawie historii dodatku tetraetyloołów do benzyny i porównał postępowanie General Motors, duPont i Standard Oil (obecnie ExxonMobil) do postępowania firm tytoniowych, które ukrywały skutki działania nikotyny.

Chociaż ołów w benzynie został wycofany w Stanach Zjednoczonych i Europie, jest on nadal szeroko stosowany w pozostałej części świata. Dziewięćdziesiąt procent jest produkowane w Wielkiej Brytanii przez firmę Associated Octel, która zatrudnia 600 osób w fabryce Ellesmere Port w Wirral.

Firma, obecnie niezależna od grup naftowych i motoryzacyjnych, które niegdyś były jej właścicielami, została oskarżona przez magazyn Car o kontynuowanie sprzedaży produktu, mimo że naukowe dowody na jego wpływ na zdrowie, w szczególności uszkodzenia mózgu u dzieci, są dobrze znane. Firma twierdzi, że nie promuje produktu, a jedynie kontynuuje dostarczanie dodatku ołowiu, dopóki nie zostanie on wycofany w krajach rozwijających się.

Jamie Kitman, nowojorski prawnik i amerykański redaktor magazynu, który przeprowadził badania, odkrył, że konsekwencje stosowania benzyny ołowiowej zostały jasno określone przez urzędników zdrowia publicznego i naukowców 75 lat temu i były dobrze znane kierownictwu firmy. Potencjalne konsekwencje były negowane, a następnie bez końca dyskutowane przez jej wynalazców.

General Motors, duPont i Standard Oil zarabiały miliardy dolarów na całym świecie na sprzedaży formuły ołowiu, którą opatentowały, jednocześnie opłacając i kontrolując badania nad skutkami zdrowotnymi przez ponad 40 lat. Badania zawsze faworyzowały poglądy przemysłu na temat ołowiu lub były tłumione, stwierdził Kitman.

Inne bezpieczniejsze dodatki zwiększające wydajność, które są obecnie szeroko stosowane, w tym etanol, były znane branży przed odkryciem i opatentowaniem dodatku ołowiu. Alternatywy te były „odrzucane, a następnie zwalczane, tłumione i niesprawiedliwie oczerniane przez dziesięciolecia”, aby zachować lukratywny monopol benzyny ołowiowej.

Jak na ironię, pan Kitman twierdzi, że dodatek ołowiu, który był reklamowany jako świetny dla osiągów i dobry dla samochodów, zaszkodził im.

Kwestia ołowiu w benzynie pojawiła się w latach dwudziestych XX wieku, ponieważ sama benzyna nie zapewniała wysokich osiągów, a silniki „stukały” lub wibrowały. Alkohol, łatwy w produkcji i użyciu, ale źle widziany w prohibicyjnej Ameryce, załatwił sprawę, podobnie jak związek ołowiu. Zaletą tetraetyloołowi było to, że można go było opatentować i pobierać opłaty licencyjne.

Yandell Anderson, profesor fizjologii stosowanej w Yale i wynalazca maski przeciwgazowej, był jednym z tych, którzy ostrzegali przed zatruciem ołowiem w 1924 roku.

Dokumentacja odkryta przez magazyn Car pokazuje, że trzy firmy zmówiły się z ówczesnym amerykańskim naczelnym lekarzem Hugh Cummingiem, aby uniknąć wyeliminowania produktu z powodu obaw o zdrowie.

Dopiero w 1965 roku Clair Patterson, geochemik, udowodnił, że ołów w ludzkich ciałach wzrósł 100-krotnie od czasu wprowadzenia ołowiu do benzyny. W 1976 r. amerykańska agencja ochrony środowiska [EPA] w końcu wycofała ołów z benzyny.

Odkąd Stany Zjednoczone zaczęły stopniowo wycofywać ołów, poziom ołowiu we krwi przeciętnego Amerykanina spadł o prawie 80%.

Jednak w krajach rozwijających się ołów w benzynie nadal jest standardem. W Meksyku 4 mln samochodów pompuje do atmosfery 32 tony ołowiu każdego dnia. Według Banku Światowego 1,7 miliarda mieszkańców miast w krajach rozwijających się jest zagrożonych zatruciem ołowiem, w tym uszkodzeniem mózgu, wysokim ciśnieniem krwi i chorobami serca spowodowanymi ołowiem unoszącym się w powietrzu. W 1996 roku 93% benzyny sprzedawanej w Afryce zawierało ołów, 94% na Bliskim Wschodzie i 30% w Azji.

Heather Ashcroft z Associated Octel w Manchesterze powiedziała: „Pan Kitman używa perspektywy 20/20. Nie zgadzamy się z jego historią. Nie staramy się też aktywnie nakłaniać ludzi do kupowania benzyny ołowiowej. Sprzedajemy benzynę z tetraetyloołowiem tym klientom, którzy nadal muszą jej używać, dopóki ich rafinerie nie zostaną przestawione na dostarczanie benzyny bezołowiowej. Akceptujemy fakt, że benzyna ołowiowa będzie stopniowo wycofywana na całym świecie. Jesteśmy odpowiedzialni, zdając sobie sprawę, że zaprzestanie dostaw spowoduje zakłócenia, zarówno ekonomiczne, jak i środowiskowe”.

Clif Webb z firmy DuPont wydał oświadczenie. „Nie zgadzamy się z poglądem na wydarzenia z tym związane. DuPont podtrzymuje swoje działania jako odpowiedzialna korporacja w odniesieniu do tego produktu”.

Firmy General Motors i Exxon nie były gotowe do udzielenia komentarza.

Skutki:

Ostre zatrucie ołowiem prowadzi do ślepoty, uszkodzenia mózgu, chorób nerek, drgawek, raka i śmierci.

Dzieci narażone na niższe [chroniczne] poziomy ołowiu mają niższe IQ, trudności w czytaniu i uczeniu się, upośledzony słuch, zmniejszoną koncentrację uwagi, nadpobudliwość, problemy behawioralne i zaburzenia wzrostu.

Dorośli mogą paść ofiarą wzrostu ciśnienia krwi, nadciśnienia, chorób układu krążenia i śmierci.

Źródło: Firms ‘knew of leaded petrol dangers in 20s’

 

Zobacz na: Jak się tworzy konsensus „naukowy” – dr Anthony Fauci i dr Francis Collins
Jeffrey Wigand: informator z branży tytoniowej [60 Minutes Rewind]
Jak przemysł tytoniowy naprawił swój problem z instytucjami regulującymi pestycydy – Robert James Parson
Transkrypt filmu ZAUFAJ WHO [Trust WHO]
Film Genetycznie Zmodyfikowane Dzieci
Wykład pt. Bezprzewodowe Społeczeństwo – dr Barrie Trower