‘Roczna norma prób samobójczych w cztery tygodnie’: Niezamierzone konsekwencje lockdownu z powodu COVID-19

Nakazy pozostania w domu pociągnęły za sobą szereg niezamierzonych konsekwencji, których nawet jeszcze nie zaczęliśmy mierzyć ani rozumieć.

26 maj 2020

Roczna norma prób samobójczych w cztery tygodnie

Koszty reakcji rządu na pandemię 2020 COVID-19 są wysokie. Nowe dowody sugerują, że mogą być jeszcze gorsze niż sobie wyobrażaliśmy.

Oddział ABC w Kalifornii informuje, że lekarze z John Muir Medical Center powiedzieli, iż podczas kwarantanny mieli do czynienia z większą ilością zgonów z powodu samobójstw niż z powodu COVID-19.

“Te liczby są niespotykane,” powiedział dr Michael deBoisblanc, odnosząc się do wzrostu liczby samobójstw.

Roczna norma prób samobójczych w cztery tygodnie

 

“Nigdy nie widzieliśmy takich liczb w tak krótkim czasie,” dodał deBoisblanc. “To znaczy w ciągu ostatnich czterech tygodni odnotowaliśmy roczną normę prób samobójczych.”

Kacey Hansen, pielęgniarka, która spędziła w tym szpitalu 33 lata, powiedziała, że nigdy nie była świadkiem samookaleczeń na taką skalę.

“Tego, co zobaczyłam ostatnio, nie widziałam nigdy przedtem,” powiedziała Hansen. “Nigdy nie widziałam tylu zamierzonych obrażeń.”

Jak dotąd niewiele jest dowodów na to, że lockdown ograniczył rozprzestrzenianie COVID-19. Ale nawet jeżeli byłyby przekonujące dowody, że lockdown ratuje życie, błędem byłoby ignorowanie licznych niezamierzonych konsekwencji nakazu pozostawania w domach.

Jak  wyjaśniają ekonomista Antony Davies i politolog James Harrigan, “każde ludzkie działanie wywołuje zarówno zamierzone, jak i niezamierzone konsekwencje. Istoty ludzkie reagują na każdą zasadę, przepis i nakaz, jaki wprowadza rząd, a ich reakcje prowadzą do rezultatów, które mogą bardzo się różnić od rezultatów oczekiwanych przez prawodawców.”

 

Problem negatywnych niezamierzonych konsekwencji jest dwojaki.

Po pierwsze,  jak zauważył Ludwig von Mises, każda rządowa interwencja na rynku tworzy niezamierzone konsekwencje, które często prowadzą do kolejnych wezwań do rządowych interwencji, które mają kolejne niezamierzone konsekwencje i tak dalej. Po drugie, jak podkreślił Frédéric Bastiat, mamy tendencję do skupiania naszej uwagi raczej na zamierzonych niż na niezamierzonych konsekwencjach. (Pomyśl o pomocy rządowej i pułapce ubóstwa.)

Niezamierzone konsekwencje pandemii COVID-19 są poważne. Jednak większość uwagi koncentruje się na konsekwencjach ekonomicznych. Czterdzieści milionów utraconych miejsc pracy w USA. Zbliżająca się recesja. Setki tysięcy firm zmiecionych z powierzchni ziemi, a emerytury zniszczone.

Niezamierzone konsekwencje psychologiczne i fizjologiczne nakazu pozostania w domach przyciągnęły mniejszą uwagę. Media w większości sparaliżowane są tematem COVID-19 i informacjami o codziennych ofiarach śmiertelnych oraz o rosnącej liczbie przypadków [pozytywnych wyników testów] w różnych stanach, co ułatwia restrykcje związane z lockdownem (przy czym nie zauważa się, że liczba przypadków COVID rośnie z powodu większej ilości przeprowadzanych testów).

Dla pewności, pomiar wpływu na zdrowie psychiczne jest trudniejszy niż mierzenie zgonów albo utraty pracy z powodu COVID-19. Jednak nie ma powodu, żeby pomijać psychologiczny i fizyczny wpływ lockdownu, zwłaszcza jeżeli dane sugerują, że ten koszt jest ogromny.

Ostatni raport Wall Street Journal wskazuje na nagły wzrost liczby osób przyjmujących leki na lęki i bezsenność, zachęcając lekarzy, aby ostrzegali o długoterminowym ryzyku zwiększonej liczby recept, które obejmuje uzależnienie od leków i ich nadużywanie.

Nakaz pozostania w domach może wydawać się stosunkowo nieszkodliwy, ale nie jest. Nauka pokazuje, że ludzie bardzo się męczą, kiedy są od siebie odizolowani.

Jak w 2016 r. poinformował The New York Times, izolacja społeczna nie jest jedynie szkodliwa, jest śmiertelna:

„Fala nowych badań sugeruje, że społeczna izolacja jest dla nas zła. Osoby z mniejszą ilością związków społecznych mają zaburzenia snu, zmiany w układzie odpornościowym, więcej stanów zapalnych i wyższe poziomy hormonów stresu. Jedno z najnowszych badań wykazało, że izolacja podnosi ryzyko chorób serca o 29 procent, a udaru o 32 procent.

Inna analiza obejmująca dane z 70 badań i od 3,4 miliona ludzi wykazała, że u osób odizolowanych społecznie występuje o 30 procent wyższe ryzyko śmierci w ciągu kolejnych siedmiu lat, a efekt ten jest najsilniejszy w średnim wieku.

Samotność może przyspieszyć spadek zdolności poznawczych u starszych dorosłych, a osoby odizolowane mają dwa razy wyższe prawdopodobieństwo przedwczesnej śmierci niż te z silnymi interakcjami społecznymi. Te skutki widoczne są wcześnie: Odizolowane społecznie dzieci mają wyraźnie słabsze zdrowie 20 lat później, nawet mimo kontroli innych czynników. Wszystko zostało powiedziane, samotność jest tak istotnym czynnikiem ryzyka wczesnej śmierci, jak otyłość i palenie.”

Anegdotyczne dowody, takie jak relacje lekarzy z John Muir Medical Center i zgłaszana zwiększona liczba połączeń z numerami interwencyjnymi dla samobójców w całym kraju sugerują, że negatywny wpływ lockdownu na zdrowie psychiczny może być równie poważny jak koszty materialne. (W rzeczywistości, to prawdopodobnie idą ze sobą w parze.)

Czekają nas miesiące, jeżeli nie lata, debaty nad tym, czy lockdown był skuteczny i czy było to to, co należało zrobić. Ważne, aby zapamiętać, że nakazy pozostania w domu niosą ze sobą wiele niezamierzonych konsekwencji, których nawet jeszcze nie zaczęliśmy mierzyć ani rozumieć.

Ze swojej strony dr DeBoisblanc widział wystarczająco dużo, żeby przekonało go to, że nadszedł czas, aby znieść nakaz pozostawania w domu i pozwolić ludziom wrócić do ich społeczności.

Osobiście uważam, że już czas“, powiedział. “Uważam, że początkowo miało to swoje zastosowanie, aby wypłaszczyć krzywą i dopilnować, że szpitale mają odpowiednie zasoby, aby zajmować się pacjentami z COVID. Mamy bieżące zasoby, żeby to zrobić, a cierpi zdrowie innych naszych społeczności.”

Źródło: ‘A Year’s Worth of Suicide Attempts in Four Weeks’: The Unintended Consequences of COVID-19 Lockdowns

 

Zobacz na: Czy „zgony z powodu rozpaczy” przewyższą zgony z powodu koronawirusa? – dr Toby Rogers
Izolacja społeczna związana jest z wyższym ryzykiem śmierci
Nieoczekiwane wykrycie przeciwciał na SARS-CoV-2 w okresie przed pandemicznym we Włoszech. [wrzesień 2019]
Dane CDC sugerują że COVID-19 był w USA już w listopadzie 2019 roku
Dr Denis Rancourt: Śmiertelność ze wszystkich przyczyn podczas COVID-19: Żadnej zarazy, prawdopodobna oznaka  masowego morderstwa z powodu reakcji rządu [2 czerwca 2020]

 

Wzrost samobójstw w obliczu nakazu pozostawania w domach, mówią pracownicy służby zdrowia z Bay Area

 

22 maj 2020

Contra Costa County Crisis Center ma doradców, gotowych do odbierania połączeń interwencyjnych przez 24 godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu. Połączenie jest bezpłatne i objęte tajemnicą.

Dyrektor naczelny mówi, że telefon na 1-800-273-TALK może bardzo dużo zmienić.

Ogólnie biorąc zdecydowana większość osób mówi, że czują się lepiej po tym, jak zadzwonią i otrzymają to, czego potrzebują,” powiedział Dyrektor Naczelny Tom Tamura. “Razem z pomocą przychodzi nadzieja. Myślę, że są ludzie i organizacje, z którymi możesz się skontaktować i otrzymać informacje, jakich potrzebujesz i zasoby, jakich potrzebujesz po to, żeby przejść przez ten trudny czas.”

Powiedział, że liczba telefonów na ich linię interwencyjną wzrosła, ale nie dramatycznie.

Uważa, że tak się może dziać, ponieważ ludzie przestali widywać się ze swoją normalną siatką wsparcia. To przez to może pojawiać się zachęta do tego, żeby zadzwonić.

“Myślę, że ludzie poczuli się rozłączeni ze swoimi normalnymi siatkami wsparcia, kościołami, szkołami, klubami książki, i tak dalej”, powiedział Tamura. “A to, w połączeniu z zamknięciem niektórych usług doradczych, ludzie byli może trochę zszokowani. Próbowali trochę to przetrwać, ale kiedy izolacja była coraz większa, ludzie zdali sobie sprawę, że to nie jest sprint, tylko maraton.”

Mówi, że dla wszystkich nas ważne jest, żebyśmy docierali do ludzi i tworzyli więzi.

Źródło: Suicides on the rise amid stay-at-home order, Bay Area medical professionals say