Kolektywizm: Rodzina czy państwo? Esej o obowiązkowych szczepieniach. – 5 Marzec, 2012
Film Nauka i Swastyka: Biologiczni Żołnierze Hitlera
Artykuł który pojawił się w styczniowym wydaniu Virtual Mentor z 2012 roku [obecnie AMA Journal of Ethics] powinien zaalarmować trzeźwo myślących Amerykanów o niebezpiecznym precedensie ustanawianym przez tak zwane „władze” zajmujące się zdrowiem publicznym.
Właściwie to koncepcja przymusu ustanawianego przez państwo na rzecz „dobra publicznego” nie jest nowa i jest zgodna z filozofią kolektywistyczną. Więc, teraz możesz zapytać – czym właściwie jest kolektywizm?
Zasadniczo kolektywizm nie uznaje jednostki jako ważnego elementu dla społeczeństwa; właściwie to filozofowie kolektywistyczni uważają, że jednostka, a zwłaszcza ta o wysokim poziomie intelektualnym jest wrogiem „dobra publicznego”. Kolektywizm w swej najbardziej rozpoznawalnej wyrazistości politycznej ostatnich czasów jest znany jako socjalizm (a właściwie komunizm – zobacz na Manifest Komunistyczny).
Założyciele naszego kraju nie podzielali tego poglądu, raczej wnioskowali, że jednostka musi być chroniona przed kolektywizmem na wszystkich płaszczyznach, stąd Konstytucja i Karta Praw Stanów Zjednoczonych. Amerykański system sądowniczy w tym czasie został zaprojektowany tak, aby chronić prawa jednostki. Ojcowie założyciele naszego państwa uważali, że to właśnie rodzina ma kluczowe znaczenie dla praw jednostki. Czyli, że to ojciec i/lub matka są tymi, którzy reprezentują najbardziej ochronną strukturę dla niewinnych dzieci a nie państwo. Państwo interweniuje tylko w najbardziej ekstremalnych przypadkach nadużyć i jest to ostrożnie uregulowane by zapobiec nadużywania tej władzy przez państwo.
Od ukończenia wojny secesyjnej jesteśmy świadkami stopniowego, ale postępującego ruchu w kierunku filozofii kolektywistycznej gdzie państwo zastępuje rodzinę, a jednostki są poświęcane w imię „dobra publicznego”. Proces ten nabrał rozpędu na wielu frontach, ale najbardziej niepokojące jest to w dziedzinie zdrowia publicznego.
Ronald Regan w 1961 roku ostrzegał – „Jedną z tradycyjnych metod narzucania etatyzmu [statyzmu] lub socjalizmu ludziom odbywa się poprzez medycynę. Bardzo łatwo jest zamaskować program medyczny prezentując go jako projekt humanitarny.” Osoby studiujące historię kolektywizmu potrafią rozpoznać, że hasła takie jak „dobro publiczne” i „ochrona społeczeństwa” są wezwaniem do zwiększenia władzy państwa ponad jednostką. Oznacza to, że „kryzys” wymaga kolektywistycznych rozwiązań i te rozwiązania muszą zostać przyjęte bez debaty czy analizy dokonywanej przez krytyków i bardziej przemyślne lub rozważne osoby. Doskonałym tego przykładem jest ta debata na temat skuteczności i bezpieczeństwa szczepionek.
Z tym krótkim wprowadzeniem do kolektywistycznego sposobu myślenia, zbadajmy artykuł Should Participation in Vaccine Clinical Trials be Mandated? z American Medical Association Journal of Ethics napisany przez Susanne Sheeley i Joela Meyera. Zaczynają oni od ubolewania nad faktem, że poprzedni system rekrutacji ochotników do testowania eksperymentalnych szczepionek przechodzi ciężki okres. Co oznacza, że jest coraz mniej ochotników. Zwracają oni uwagę, że „ochotnicy” są w pełni informowani o możliwych komplikacjach spowodowanych przez te szczepionki oraz, że ci ochotnicy wyrazili zgodę na wykorzystania ich w eksperymentach niczym ludzkie króliki doświadczalne. To zapewnienie o informowaniu nie jest prawdą gdyż wiele badań wykazało, że dość często rozpoznane poważne zagrożenia były przed ochotnikami zatajone.
Mówią, że z tego powodu liczba ochotników zaczęła spadać –
„Ale poleganie tylko na altruizmie by umożliwić doświadczenia kliniczne, potencjalnie zaburza równowagę i jest etycznie kontrowersyjne.”
Więc jakie jest ich rozwiązanie dla tego problemu?
Obowiązkowe uczestnictwo w badaniach nad szczepionkami jest alternatywnym rozwiązaniem, które wcale nie jest takie dziwaczne jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Przymusowe uczestnictwo w doświadczeniach nad szczepionkami jest zatem zbliżone do poboru wojskowego. Zarówno w poborze jak i obowiązkowym uczestnictwie w doświadczeniach klinicznych, jednostki co do swego zaangażowania nie mają wyboru a w najlepszym razie jest on bardzo mały i muszą stawić czoło nieodłącznemu ryzyku nad którym nie mają żadnej kontroli, a wszystko to dla większego dobra społeczeństwa.
To stwierdzenie przypomina oświadczenie złożone przez fabiańskiego socjalistę i pierwszego dyrektora generalnego UNESCO Juliana Huxley’a w którym odniósł się do wdrożenia radykalnego programu eugenicznego –
„będzie ważnym dla UNESCO by sprawdzić czy problem eugeniczny może być zbadany z największą uwagą i czy społeczeństwo jest wystarczająco poinformowane o problemie, że to co obecnie jest nie do pomyślenia może być przynajmniej brane pod uwagę.”
Rodzina czy państwo?
Ekstremalnie lewicowi kolektywiści wzdragają się przed porównaniem ich z narodowymi socjalistami, więc przeanalizuję źródło eugenicznego rozumowania Hitlera, kolejnej idei „nie do pomyślenia” przerobionej na „braną pod uwagę” dzięki poddaniu amerykańskiej opinii, ostrożnym manipulacjom opiniotwórców na początku XX wieku. Należy pamiętać, że wszystkie programy eugeniczne w końcu stały się przymusowe, gdyż nie udało się przekonać społeczeństwa do dobrowolnej akceptacji śmiertelnych założeń zaproponowanych przez władze państwowe i samozwańczych obrońców dobra publicznego.
Eugenika – w imię postępu
Kenijscy lekarze znajdują hormon hCG w szczepionce przeciw tężcowi.
Eugenika w Ameryce: Dziedzictwo Margaret Sanger i Billa Gatesa – Mary Pesarchick
Początki ruchu eugenicznego rozpoczęły się od sugestii doskonalenia człowieka poprzez selektywne jego rozmnażanie, wysuniętej przez brytyjskiego biologa Francisa Galtona in 1882 roku.
Na początku XX wieku (lata 1904 – 1920) potrzeba wprowadzenia programów eugenicznych stała się kwestią „zdrowia publicznego”. Ruch eugeniczny był mocno wspierany finansowo przez Fundacje Rockefellera i Instytut Carnegie od jego początków i było to kontynuowane nawet po zakończeniu ery narodowego socjalizmu.
Ważnym jest także to, że ten ruch zdrowia publicznego był kierowany przez kilka najbardziej prominentnych osób w społeczeństwie. Wykształcony na Uniwersytecie Harvarda Charles Davenport był pierwszoplanową postacią tego przerażającego ruchu zdrowia publicznego. Wśród zwolenników tej przymusowej eugenicznej polityki były takie postacie jak profesor Henry Osborn, dyrektor Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej, Alexander Graham Bell, żona magnata kolejowego E.H. Harrimana, prestiżowy laborant biologiczny w Cold Spring Harbor James Wilson, sekretarz Departamentu Rolnictwa, Leonard Darwin (syn Karola Darwina), premier Wielkiej Brytanii Winston Churchill, prezydent USA Theodore Roosevelt – i Linus Pauling, by wymienić tu tylko niektórych z nich.
Wykłady uniwersyteckie na ten temat były przeprowadzane w najbardziej prestiżowych amerykańskich instytucjach naukowych, jak Harvard, Princeton, Yale, Purdue, Uniwersytet w Chicago, Northwestern University w Evanston, Uniwersytet w Nowym Jorku i Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley. Wkrótce kursy eugeniki zostały wdrożone do podręczników szkół średnich. Dziennik Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego (JAMA) dumnie patronował międzynarodowym spotkaniom eugenicznym w Londynie i wychwalał je w samych superlatywach.
Celem propagatorów eugeniki było wysterylizowanie 14 milionów ludzi w samych Stanach Zjednoczonych i milionów więcej na całym świecie. Zanim niezaczadzeni tą ideą ludzie opanowali sytuację to 60.000 Amerykanów zostało przymusowo wysterylizowanych i jest to uważane za stosunkowo skromną liczbę. Wsparcie dla tego potwornego programu było oparte na pseudonauce i wspieranej przez państwo potężnej propagandzie, tak jak dziś mamy do czynienia z manią szczepionkową.
[Jednostronne teorie rozwoju społecznego – charakteryzują się one tym, że demonizują [gloryfikują] rolę jakiegoś jednego czynnika i stoją na stanowisku, że ten właśnie czynnik w ostatecznej instancji decyduje o rozwoju społecznym.
Trzy najważniejsze grupy teorii jednostronnych to:
1. biologizm
2. ekonomizm
3. ideologizm]
Każde pokolenie uważa, że jest znacznie inteligentniejsze od poprzednich i dlatego nie można porównywać obecnych nadużyć do wcześniejszych nadużyć nauki i polityki społecznej. Jednak wsparcie dla programu przymusowej sterylizacji i obozów zagłady dla osób, które urzędowo uznano za „nieprzystosowane/niezdatne/niepotrzebne” dla społeczeństwa było silnie wspierane przez ludzi uważanych za gigantów biologii i medycyny, jak również przez wpływowych ludzi piastujących rządowe stanowiska, a także z prywatnych fundacji zwolnionych z podatków. Eugeniczna mania rozprzestrzeniła się po całym świecie głównie wśród najinteligentniejszych klas społecznych.
Oponentom przypinano łatkę „wrogów dobra publicznego” i jako jednostki traktowane były jako nie posiadające odpowiedniego wykształcenia, aby dyskutować nad tym problemem, obecnie słyszymy to samo w dyskusji nad bezpieczeństwem szczepionek. Propagatorzy przymusowych programów szczepień twierdzą, że ich przeciwnicy są niewyedukowani i niekompetentni by rozmawiać na ten temat, nawet jeśli są oni znacznie większymi ekspertami w obszarze bezpieczeństwa szczepień i patofizjologii od propagatorów.
Napisałem osiem artykułów i kilka rozdziałów na temat mechanizmów indukowanych szczepieniami neuropatologii i urazów neurologicznych oraz zaproponowałem sensowny mechanizm wyjaśniający związek autyzmu ze szczepionkami, jednakże jedyną osobą cytowaną w tym zagadnieniu w krajowych mediach
jest Paul Offit, który nie tylko hojnie korzysta z dochodów pochodzących z opracowanej przez niego szczepionki [przeciw rotawirusom], ale przyznaje w wywiadzie, że nic nie wie o neurologii lub funkcjonowaniu mózgu.
Zostało założone przez eugenicznych inżynierów społecznych, że wszystkie przestępstwa, upośledzenia umysłowe, lenistwo, alkoholizm, ślepota i zachowania aspołeczne są dziedziczne a zatem mogą być kontrolowane i eliminowane przez przymusową sterylizację. Na podstawie tych fałszywych założeń, wprowadzono odpowiednie ustawy i dziesiątki tysięcy ludzi zostało okaleczonych przez wysterylizowanie.
Lucien Howe, jedna z najbardziej znanych postaci w okulistyce, w 1918 roku przedsięwziął eugeniczny program mający zapobiegać ślepocie i niedowidzeniu, podobnie jak obecnie Paul Offit [W Polsce np. Paweł Grzesiowski, Marek Posobkiewicz czy Lidia Brydak] prowadzi kampanię na rzecz szczepień. Opracował on dane z których wynikało, że ślepota kosztuje podatników w USA 3,8 miliona dolarów a przymusowa sterylizacja niewidomych mogła by zapobiec tej narodowej tragedii. Problem polegał na tym, że ponad 90% chorób wzroku nie jest dziedzicznych. Pomimo tego niestrudzenie prowadził kampanię na rzecz ustawowego wprowadzenia przymusu sterylizacji wszystkich niewidomych.
Howe nie działał sam, bo otrzymał on duże wsparcie od Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego [AMA] i Instytutu Carnegie. Zasugerował, że gdy władze zlokalizują niewidomą osobę to powinny „iść do jej miejsca zamieszkania i zająć się również resztą rodziny”. Do 1921 roku Biuro Dokumentacji Eugenicznej (Eugenic Record Office – ERO) i wydział okulistyki Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego [AMA] sporządziły obszerny projekt ustawy wycelowany we wszystkich ludzi z niedoskonałym wzrokiem. Doktor Howe nalegał by ustawa ta zawierała regulacje nakazujące uwięzić niedowidzących. Amerykańskie Towarzystwo Medyczne dostarczyło listę znaczących profesorów medycyny by wspierali legislacyjny wniosek Luciena Howego. Wszystko to przypomina obecną batalię o szczepienia.
Sheehy i Meyer argumentują, że skoro społeczeństwo odnosi korzyści z badań klinicznych to ludzie powinni w tym uczestniczyć nawet wbrew ich woli.
Tutaj musimy zapytać – Czy ludzie powinni być zmuszani do brania udziału w eksperymentach chirurgicznych, bo gdy się one powiodą to będzie to z korzyścią dla wielu ludzi? Czy ludzie powinni być zmuszani do zażywania eksperymentalnych medykamentów?
Ta zasada przymusowych procedur medycznych mogłaby mieć także zastosowania do eksperymentalnych operacji mózgu, takich jak niesławna lobotomia czołowego płata mózgu. Wprawdzie, w tamtych czasach uważano, że taka operacja przynosi tysiącom ludzi ogromne korzyści i była stosowana w leczeniu smutku, depresji, niesfornych zachowań u dzieci i niepokoju. Oczywiście skutki lobotomii były nieodwracalne, ale takie również są neurologiczne uszkodzenia spowodowane reakcją na szczepionki.
Historia medycyny powinna nauczyć nas, że podniecanie się jakąś kuracją, albo procedurą medyczną może często obrócić się w coś co doprowadzi do katastrofy.
Talidomid był uważany za bardzo bezpieczny środek uspokajający – w czasach zachwytu nad tym środkiem nikt nie wiedział, że gdy zostanie przepisywany ciężarnym kobietom to dziecko może urodzić się z kalectwem deformacji kończyn. Gdyby w tym czasie przyjmowanie talidomidu było obowiązkowe – to miliony dzieci urodziłoby się kalekami.
Uczymy się sporo w kwestii bezpieczeństwa związanego ze szczepionkami, ale wiele starannych badań jest ignorowane. Tomljenovic, Shaw, Strunecka i inni opublikowali wiele prac, bardzo ważnych w tej kwestii i sądzę, że przedstawiłem w tym zagadnieniu spójne i przekonujące argumenty opisujące mechanizm immunoekscytotoksyczności by wyjaśnić wpływ wielu szczepionek na rozwijający się mózg, włącznie z napadami padaczki związanymi ze szczepionkami.
Wszyscy z nas powinniśmy być przerażeni totalitarnymi zapędami zwolenników przymusowych szczepień. Wielu z nich nie tylko otwarcie wzywa do przymusu szczepień, ale także do ukrywania krytycznych i niewygodnych danych dotyczących bezpieczeństwa przed opinią publiczną, by sprawić wrażenie, że szczepionki są bezpieczne. Przymusowe eugeniczne programy zakończyły się kiedy opinia publiczna zdała sobie sprawę z prawdziwych rezultatów tych planów. O tej części historii obecnie rzadko się mówi, natomiast obecna polityka przymusowych szczepień jest równie przerażająca, gdyż niesie potencjał nieodwracalnego zniszczenia życia milionów naszych dzieci.
Chciałbym zgłosić otwartą propozycję wobec tych, którzy wspierają przymusowe szczepienia i uczestnictwo w badaniach nad szczepionkami. Jako pierwsi powinni uczestniczyć w nich prezesi wykonawczy [CEO] firm farmaceutycznych produkujących szczepionki, następnie członkowie zarządów tych firm, ich rodziny a potem wszyscy ich pracownicy wraz ze swoimi rodzinami. Wszyscy ci którzy napisali lub zaproponowali legislacje przymusowych szczepień również powinni być poddani takim testom klinicznym włącznie z Susanne Sheehy i Joelem Meyerem, włącznie z ich rodzinami. A na szczycie tej listy powinien się znaleźć Paul Offit [W Polsce np. Paweł Grzesiowski, Marek Posobkiewicz czy Lidia Brydak]. Zapewniam was, że jeśli taka polityka została by wprowadzona to nie słuchalibyśmy już tak dużo o ustawowym przymusie szczepień.
Źródło: Collectivism: Family or State? An Essay On Mandatory Vaccination
Zobacz na: Kodeks Norymberski
Przymusowe szczepionkowe eksperymenty
Przymus szczepień – historia szczepień obowiązkowych – Sherri Tenpenny
Medyczny Monopol – Morderstwo Przez Zastrzyk – Eustace Mullins
Ograniczanie liczby ludności
Zasady dla radykałów Saula Alinsky’ego – Tom White
„Ci co mają władzę nad teraźniejszością, chcą zmanipulować przeszłość, bo mniemają, że ukrywszy swoje dawne zbrodnie, upewnią się na swojej pozycji. Zapominają jednak, że jak tylko odejdą do przeszłości, okaże się ona równie brutalna, jak oni, kiedy tak pragnęli ją zmanipulować.”
Dawca pamięci – 2014 – Rodzina czy państwo?
Dieta, zastrzyki i nakazy będą wytwarzać od bardzo wczesnego wieku rodzaj charakteru i osobistych przekonań, które władze uznają za pożądane, tak aby każda krytyka władzy była psychologicznie niemożliwa (…) Stopniowo poprzez selektywną hodowlę, genetyczne różnice pomiędzy rządzącymi a rządzonymi wzrosną tak, aż staną się niemal różnymi gatunkami. Bunt plebsu stanie się na tyle niemożliwy, na ile niemożliwe jest zorganizowane powstanie owiec przeciwko praktyce jedzenia baraniny – Bertrand Russell, Prawnuk Brytyjskiego Księcia Bedford Johna Russella, Wnuk Premiera Wielkiej Brytanii Lorda Russella, Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury, Królewski Instytut Spraw Międzynarodowych (Chatham House), „Wpływ nauki na społeczeństwo”, 1953
Lekarz NHS: Głodzenie Alfiego Evansa na śmierć “To nie jest zabijanie dziecka”, to po prostu “przekierowanie opieki”.
Dr Ranj Singh w piątkowym programie ITV “This Morning” wyjaśnia, że zmuszanie 23-miesięcznego Alfiego Evansa do śmierci głodowej “nie jest zabijaniem.”
Odłączenie aparatury podtrzymującej życie oraz odmowa pozwolenia rodzicom Alfiego na zabranie go do domu, karmienie go i opiekowanie się nim, jest jedynie “przekierowaniem opieki”, powiedział dr Singh:
“To nie jest zabijanie dziecka – to przekierowanie opieki, aby uczynić je bardziej wygodnym.”
“Wyłączenie aparatury podtrzymującej życie nie zabijaniem kogokolwiek. Jest przekierowaniem opieki, aby uczynić je bardziej wygodnym i zapewnić mu jak najbardziej godne życie.”
Dr Singh powiedział również, że obrońcy [pro-life] Alfiego, którzy protestują poza szpitalem Alder Hey, aby ratować życia Alfiego, zachowują się “obrzydliwie”:
“Istnieje niewielki procent, który – powiedziałbym – zachowywał się obrzydliwie.”
Źródło: NHS Doctor: Starving Alfie Evans to Death ‘Is Not the Killing of A Child’;April 27, 2018
https://www.cnsnews.com/blog/craig-bannister/nhs-doctor-starving-alfie-evans-death-not-killing-child-its-just-redirecting
Niewola
W państwie totalitarnym
Wolność
Nie będzie nam odebrana
Nagle
Z dnia na dzień
Z wtorku na środę
Będą nam jej skąpić powoli
Zabierać po kawałku
(Czasem nawet oddawać
Ale zawsze mniej niż zabrano)
Codziennie po trochę
W ilościach niezauważalnych
Aż pewnego dnia
Po kilku lub kilkunastu latach
Zbudzimy się w niewoli
Ale nie będziemy o tym wiedzieli
Będziemy przekonani
Że tak być powinno
Bo tak było zawsze.
Kornel Filipowicz
Gra na kryzys
Mój ojciec przestrzegał, że to, co oferuje Partia Demokratyczna to „przeróbka, nowa wersja i niekończąca się dyskusja o rzeczach, o których słyszymy od nich przez ostatnie czterdzieści lat”. Nigdy wcześniej te słowa nie były tak bardzo prawdziwe, jak dziś. Liberałowie sprawowali rządy już wcześniej, ale za Obamy Biały Dom wyznaczył nowe ekstrema znanego nam wcześniej liberalizmu.
James Simpson, za prezydentury Ronalda Reagana zajmujący się w Białym Domu sprawami gospodarczymi, pisał: „Gdy spojrzymy na nie jako całość, to na życiu Obamy swe piętno odcisnęły wszystkie ważne postacie ruchu radykalnej lewicy. Widać też wyraźnie, że Obama nie tylko w tym ruchu skwapliwie uczestniczy, ale przez większą część swego dorosłego życia był w nim zanurzony po uszy… Można doszukać się u niego bezpośrednich nawiązań do strategii totalnego nadużycia [malevolent overarchig strategy], którą w Stanach Zjednoczonych od lat sześćdziesiątych kierowało się wiele, jeśli nie wszystkie, najbardziej destrukcyjnych radykalnie lewicowych organizacji . Owa „strategia totalnego nadużycia”, o której mówi Simpson, to inaczej mówiąc „strategia Clowarda-Pivena”.
Przez lata skrajnie lewicowe hasła były niesione na sztandarach przez grupujący przeróżne organizacje ACORN, powstały w 1970 roku z inicjatywy ucznia Alinsky’ego, Wada Rathke. Podobnie jak Bill Ayers i Bernardine Dohrn, Rathke był w przeszłości członkiem SDS (Students for a Democratic Society – Stowarzyszenie Studentów na rzecz Demokracji). Nawiasem mówiąc, rodzima organizacja terrorystyczna Ayersa, the Weathermen, była frakcją, która wyodrębniła się z SDS stawiając na stosowanie przemocy. Zanim założył ACORN, Rathke działał w Krajowej Organizacji Praw Socjalnych (National Welfare Rights Organization – NWRO) utworzonej przez Georga Wileya. Ten z kolei był wiernym uczniem Richarda A. Clowarda i Frances Fox Piven, dwójki skrajnie lewicowych profesorów Uniwersytetu Columbia, znajdujących się pod głębokim wpływem Saula Alinsky’ego .
Mamy więc siatkę radykałów i działaczy, których filozoficzne fascynacje skupiają się wokół Alinsky’ego – są to Obama, Ayers, Dohrn, Rathke, Wiley, Cloward i Piven. Sieć tych powiązań ogniskuje się w złowieszczym punkcie.
W dniu 2 maja 1966 roku, w numerze „The Nation”, Richard A. Cloward i Frances Fox Piven (prywatnie małżeństwo) opublikowali artykuł zatytułowany „The Weight of the Poor: A Strategy to End Poverty”. Jego lektura jest szokująca, ponieważ zawiera on szczegółową instrukcję doprowadzenia Ameryki do chaosu i upadku. Czytanie tego tekstu to jak oglądanie świata znajdującego się po drugiej stronie lustra, w którym wszystko co dobre jest złe, a przyczyna i skutek oraz logika są obrócone do góry nogami. Spójrzmy na kilka cytatów (kursywa pochodzi ode mnie):
„Gdyby strategia ta została wprowadzona w życie, będący jej skutkiem kryzys polityczny mógłby zaowocować zmianami legislacyjnymi, mocą których ustanowiono by gwarantowany roczny dochód, dzięki czemu rozwiązano by problem ubóstwa.
Strategia oparta jest na olbrzymiej przepaści, która zieje pomiędzy poziomem świadczeń, do których zgodnie z programami państwa opiekuńczego ludzie są uprawnieni, a kwotą faktycznie otrzymywanej przez nich pomocy… Ta przepaść… jest cechą wpisaną w istotę państwa opiekuńczego. Jeśli ten fakt byśmy wykorzystali to przyspieszylibyśmy głęboki finansowy i polityczny kryzys. Siła, która pozwoli to osiągnąć i strategia, którą proponujemy, to masowe kierowanie biedoty na garnuszek państwa…
Ostateczny cel tej strategii, tj. pokonanie ubóstwa poprzez ustanowienie gwarantowanego dochodu rocznego, przez niektórych będzie kwestionowany. Ponieważ ideał społecznej i ekonomicznej mobilności głęboko zapuścił korzenie to nawet aktywiści wydają się niechętni wobec postulatu ogólnokrajowych działań mających na celu rozwiązanie problemu ubóstwa poprzez pełną redystrybucję dochodów” .
Autorzy potępiają Amerykę jako „społeczeństwo, które całkowicie i z pełnym przekonaniem o swojej racji jest zorientowane na uniezależnianie ludzi od pomocy społecznej”, tak jakby tradycyjne amerykańskie wartości ciężkiej pracy i odnoszenia sukcesów były czymś złym. To stwierdzenie ilustruje irracjonalizm liberalnego sposobu myślenia. Dla liberałów „współczucie” oznacza zapewnienie, by pod każdym względem, tak wiele osób, jak to tylko możliwe, stało się zależne od państwa. Konserwatyści rozumieją „współczucie” nie w odniesieniu do tego, jak wiele osób korzysta z opieki państwa, lecz jak wielu ludzi pomocy tej już nie potrzebuje.
Cloward i Piven popierają likwidację ubóstwa „poprzez pełną redystrybucję dochodów”. Ich wpływ na Baracka Obamę jest oczywisty. On również wierzy w likwidację ubóstwa poprzez pełną redystrybucję dochodów. W 2001 roku na antenie chicagowskiej rozgłośni WBEZ-FM Obama krytycznie ocenił Sąd Najwyższy i Konstytucję ze względu na brak prawnych rozwiązań pozwalających na redystrybucję majątku:
„Sąd Najwyższy nigdy nie podjął ani kwestii redystrybucji bogactwa, ani bardziej podstawowych spraw, takich jak polityczna i społeczna sprawiedliwość w naszym społeczeństwie… Zasadniczo Konstytucja ustanawia tzw. wolności negatywne. Mówi, czego stanom nie wolno. Czego nie wolno rządowi federalnemu. Ale nie mówi ani słowa o tym, co rząd federalny lub rządy stanowe muszą czynić w naszym imieniu. I to się nie zmieniło.
Uważam, że jedną z tragedii ruchu na rzecz praw obywatelskich było… hmm… To, że ruch na rzecz praw obywatelskich tak mocno skupił się na drodze sądowej, wydaje mi się, obrazuje tendencję zagubienia ścieżki politycznej, organizowania społeczności i działalności oddolnej, co byłoby w stanie wykreować rzeczywiste koalicje zdolne do wprowadzenia zmian redystrybucyjnych. W pewien sposób wciąż z tego powodu cierpimy…
Jeśli chodzi o wprowadzenie znaczących zmian redystrybucyjnych za pośrednictwem drogi sądowej to nie jestem optymistą. Sądownictwo nie zostało ukształtowane w ten sposób” .
Nie budzi wątpliwości, że Barack Obama podziela przyświecający Clowardowi i Piven ideał „zmian redystrybucyjnych”, polegających na odebraniu majątku części Amerykanów i przekazaniu go innym. Bądź, jak ujął to Karol Marks w „Krytyce programu gotajskiego” (1875) – na maksymie „Od każdego według zdolności, każdemu wedle potrzeb!” .
Obama podziela również przekonanie, z jakim Cloward i Piven zapatrywali się na radykalne metody Saula Alinsky’ego. Pisali o tym w ten sposób: „Muszą pojawić się kadry agresywnych działaczy… wywodzących się z niestroniących od przemocy organizacji skupiających biedotę, jak na przykład tych powołanych przez Fundację Obszarów Przemysłowych (Indrustrial Areas Foundation – IAF)(tak jest, tę od Alinsky’ego) i inne grupy lewicy” . Fundacja Obszarów Przemysłowych, jak zdążyliśmy już zauważyć, stała się ośrodkiem szkoleniowym, który pozyskał i przygotował Obamę do działalności społecznej.
Richard A. Cloward i Francies Fox Piven przedstawili swoją strategię jako rozpisany na role konflikt rasowy i społeczny chaos: „Kryzys opieki społecznej spowoduje oczywiście na poziomie lokalnym dramatyczny kryzys polityczny, który wywoła i odsłoni rozdźwięki wśród miejskich grup społecznych… Biali, zarówno klasa pracująca, jak i klasa średnia, staną przeciwko gettu biedy… W ten sposób konflikty między grupami… będą się zaogniały w miarę rosnących wydatków socjalnych i obciążeń budżetowych” .
Oto wydestylowana, najczystsza filozofia Alinsky’ego w działaniu. Czwarta zasada jego „Rules for Radicals” brzmi: „Spraw, by przeciwnik żył zgodnie z własnymi zasadami. W ten sposób go zabijesz” (kursywa w oryginale). Kierując się współczuciem dla osób potrzebujących, społeczeństwo stworzyło system pomocy społecznej dla ubogich. Alinsky, Cloward i Piven namawiają radykałów do tego, aby wykorzystując zasady przez to społeczeństwo ustanowione doprowadzić system współczucia do granic wytrzymałości i w ten sposób go zawalić.
Według dziennikarza Richarda Poe, numer „The Nation” z publikacją Clowarda i Piven stał się sensacją w postępowo-liberalnych szeregach, a dodruk rozszedł się w bezprecedensowej liczbie trzydziestu tysięcy egzemplarzy. „Tzw. strategia gry na kryzys czy też strategia Clowarda-Piven, jak z czasem ją nazwano, wywołała poruszenie wśród aktywistów” – dodaje Poe. „Wielu zapałało chęcią, aby wcielić ją w życie… Zalew żądań był obliczony na rozsadzenie budżetu, sparaliżowanie biurokratycznej maszynerii i rozwalenie systemu w drobny pył. Towarzyszyłyby temu strach, zamieszanie, przemoc i gospodarcze załamanie –idealne warunki ośmielające do radykalnych zmian” .
Od słów do czynów
Cloward i Piven szczególnie wiele uwagi poświęcili sposobom przeciążenia i doprowadzenia do upadku systemu opieki socjalnej w Nowym Jorku. „W Nowym Jorku – pisali – gdzie burmistrz staje właśnie w obliczu rozpaczliwego niedoboru przychodów, wydatki na opiekę społeczną znajdują się już na drugim miejscu, zaraz po szkolnictwie” . Doszli więc do wniosku, że w mieście, którego budżet i tak już jest obciążony nadmiernymi wydatkami socjalnymi, nie trzeba wiele, by doprowadzić do katastrofy.
Chcąc zastosować swą strategię w praktyce, rok po publikacji „The Weight of the Poor” Cloward i Piven wsparli wojowniczo usposobionego profesora Uniwersytetu Syracuse, Georga Wileya, przy tworzeniu Krajowej Organizacji Praw Socjalnych (National Welfare Rights Organization – NWRO). Do realizacji planu w Nowym Jorku Wiley zaangażował setki zwolenników. Ci z kolei pozyskali armię ludzi wnioskujących o pomoc socjalną, organizowali protesty dezorganizujące pracę administracji, zastraszali pracowników socjalnych i występowali przeciw policji.
Sol Stern, były radykalny aktywista, który obecnie jest członkiem konserwatywnego Manhattan Institute, wskazuje, że celem Georga Wileya było „zalanie systemu opieki społecznej przez tak wielką liczbę klientów, która doprowadzi do jego rozerwania i wywoła kryzys, który – jak wierzył Wiley – wymusi radykalną przebudowę niesprawiedliwej amerykańskiej gospodarki kapitalistycznej”. Sukces tej strategii „przerósł najśmielsze wyobrażenia Wileya. W okresie od 1965 do 1974 roku, pomimo zasadniczo stabilnej sytuacji ekonomicznej, liczba gospodarstw domowych prowadzonych przez rodziców samotnie wychowujących dzieci, a korzystających z pomocy socjalnej, wzrosła z 4,3 miliona do 10,8 miliona. Do początku lat siedemdziesiątych, na każde dwie osoby pracujące w Nowym Jorku w sektorze prywatnym przypadała jedna osoba korzystająca z pomocy socjalnej” .
Strategia Clowarda-Piven spowodowała upadek systemu opieki społecznej, ale do rewolucji nie doprowadziła. „Eksplozja świadczeń socjalnych – wyjaśnia Stern – nie stała się impulsem do przebudowy amerykańskiego kapitalizmu, a tylko przyczyniła się do powstania w podupadłych śródmieściach kultury rozbitych rodzin i uzależnienia, przejawiającej się gwałtownym wzrostem liczby nieślubnych dzieci, przestępczości, niepowodzeń w nauce, narkomanii, zjawiska pozostawania bez pracy i ubóstwa wśród szybko rosnącej rzeszy marginesu społecznego” .
Do roku 1975 George Wiley i jego NWRO przekształcili Nowy Jork w „Światową Stolicę Opieki Socjalnej”. Doprowadzili miasto do bankructwa. Rudy Giuliani, przyszły burmistrz Nowego Jorku, w tamtym okresie kierował wydziałem narkotykowym prokuratury federalnej w Nowym Jorku. Był świadkiem jak strategia Clowarda-Piven dławi miasto. Co gorsza, jak twierdził, strategia ta zmieniła nastawienie ubogich względem systemu pomocy społecznej, przez co świadczenia socjalne zaczęli postrzegać jako dożywotnie uprawnienie, a nie doraźne zabezpieczenie .
Kiedy Rudy Giuliani został burmistrzem Nowego Jorku, postanowił zreformować system opieki społecznej. Jason DeParle z „New York Times” pisał, że o spowodowanie kryzysu systemu opieki społecznej burmistrz Giuliani obwiniał „dwoje profesorów Uniwersytetu Columbia, których zuchwała rola w doprowadzeniu do eksplozji liczby świadczeń socjalnych została niemal zapomniana. W spisku, który sami nazywali strategią ‘powodzi zasiłków, bankructwa miasta’, Richard A. Cloward i Frances Fox Piven dosłownie rozpoczęli zniszczenie lokalnych programów socjalnych. Zatapiali miasta powodzią klientów i kosztów, z nadzieją, że w ten sposób zbudują poparcie dla hojniejszych rozwiązań na szczeblu federalnym, najlepiej w postaci ogólnokrajowego gwarantowanego dochodu… I niemal się im to udało” .
Cloward i Piven wykorzystali ubogich jako pionki, aby rzucić społeczeństwo na kolana. Postanowili skonfliktować ze sobą klasy i rasy. Próbowali doprowadzić państwo do bankructwa, a społeczeństwo popchnąć ku chaosowi. Jeśli w tej liberalnej intrydze nie dostrzegacie „współczucia” to nie jesteście sami.
Źródło: https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1649222792025682&id=1392610801020217
Ronald Reagan speaks out on Socialized Medicine – Audio
https://www.youtube.com/watch?v=AYrlDlrLDSQ
Rodzice!
Nie skazujcie Waszych dzieci na wegetację, na marginesie zdrowej tkanki społeczeństwa. Odrzućcie zabobony wychowawcze, które odbiją się na ich późniejszym życiu społecznym.
Zaufajcie Władzy!
Władza wie co jest najlepsze dla Waszych pociech. Wie kiedy, jak i na co je szczepić. Wie kiedy jest najlepszy czas na rozpoczęcie programowania w państwowych placówkach edukacyjnych. Wie czego dziecko powinno się nauczyć, a czego nie powinno. Wie kiedy dziecko jest niegrzeczne i jak je ukarać. Wie co dziecko powinno myśleć i jak na nim to wymusić.
Zaufajcie Władzy!
Wychowanie dziecka przez rodziców jest bardzo niekorzystne i może być dla niego niebezpieczne. Nasze obiektywne i prawdomówne media informują Was o przypadkach nadużycia tzw. władzy rodzicielskiej. Czyż nie słyszycie codziennie o molestowaniu seksualnym dzieci, o skatowanych i niezaszczepionych niemowlakach, o dzieciach pozostawionych bez opieki albo o Zaginionych Chłopcach, którzy trafiają do Nibylandii(pierwsza gwiazda na prawo, i prosto, aż do poranka), a potem jest bardzo trudno wydrzeć ich z łap Piotrusia Pana?
Nie ufajcie sobie!
Może myślicie, że to Was nie dotyczy. Może łudzicie się, że jesteście dobrymi rodzicami. Może wydaje się Wam, że jesteście w stanie ochronić Wasze dziecko. Nic bardziej mylnego. Matko, czy jesteś pewna, że Twój partner nie jest zwyrodniałym alkoholikiem o specyficznych zachowaniach seksualnych?! Ojcze, czy w pełni ufasz swojej partnerce, która może okazać się zdeprawowaną członkinią organizacji antyszczepiennej o tendencjach do nadużywania siły fizycznej?!
Nie ryzykujcie!
Nie dajcie się zwieść grze pozorów! Zaufajcie Władzy i oddajcie Wasze dziecko w jej opiekuńcze, matczyno-ojcowskie ręce! Tylko całkowita kontrola Władzy nad wychowaniem Waszych dzieci, zapewni Wam spokojny sen. Tylko bezgraniczne zaufanie w słuszność tego programu, pozwoli wyeliminować z naszego Nowego Wspaniałego Świata groźne choroby zakaźne, terroryzm i myślozbrodnię. Wszystko będzie OK.
(A do swojej postawy doróbcie sobie teorię)
Wojna to pokój. Wolność to niewola. Ignorancja to siła.