Prof. Masanori Fukushima, onkolog potępia szczepionki mRNA jako „złe praktykowanie nauki”
Prof. Masanori Fukushima: Dziękuję za pytanie. Jestem najstarszym stażem onkologiem w Japonii. Tłumaczyłem onkologię medyczną na japoński, można ją uznać za moją specjalizację, zabiegałem i popularyzowałem tę dyscyplinę pod jej nową nazwą.
Otwarłem pierwszą klinikę dla pacjentów onkologicznych na Uniwersytecie w Kioto, a wcześniej w 2020 r. na Uniwersytecie w Kioto byłem dyrektorem oddziału w Klinice Onkologicznej w Aichi, pracowałem na różnych stanowiskach w szpitalu w Aichi jako onkolog medyczny. Tam właśnie stworzyłem pierwszy kurs farmakoepidemiologii na Uniwersytecie w Kioto w Japonii i nie bez powodu.
Tzw. “szybkie nowotwory”, wcześniej nie spotykane, charakteryzują się szybkim rozwojem. Kiedy zostają wykryte, są już na 4 poziomie i takie przypadki sporadycznie pojawiają się u pacjentów. Stąd lekarze opisują takie niespotykane wcześniej przypadki, dzieląc się wiedzą między sobą. Te przypadki zaczęły się pojawiać rok czy 2 lata temu. Co więcej, lekarze intuicyjnie wyczuwali, że coś w dziedzinie onkologii się dzieje dziwnego. Intuicja podpowiadała im, że coś jest nie tak. Co więcej, wyniki tej analizy wskazują, co zaskakujące, że pewne rodzaje nowotworów związane ze szczepionką, wykazują nadmiarową śmiertelność.
Po pierwsze, nowotwory takie jak nowotwór piersi, jajnika, tarczycy i dalej statystycznie rak przełyku czy płuc, a także rak prostaty u mężczyzn. Te rodzaje nowotworów notują zwiększoną śmiertelność.
To zjawisko nie znajduje wyjaśnienia w braku wczesnego rozpoznania, w sytuacji ograniczonego dostępu do badań podczas pandemii, czy też utraconych szans na skuteczniejsze leczenie.
Przypadki, które analizowałem, u niektórych autopsja wykazała, że szczepionka doprowadziła do dezintegracji serca.
28-latek, który wcześniej się nie wymagał opieki lekarskiej, zmarł wskutek zawału mięśnia sercowego 5 dni po przyjęciu dawki przypominającej Pfizera, kiedy żona starała się go obudzić, okazało się, że zmarł. Oczywiście zawiadomiono policję, po czym zabrano go do kliniki na autopsję. Lekarz dokonujący autopsji, gdy usuwał serce, mięsień ten praktycznie zanikł. Serce zwiotczało.
Takie przypadki mają miejsce, co pokazuje, jak groźna może być ta szczepionka. Z mojego punktu widzenia jest ona groźna dla osób zdrowych, którzy praktycznie nigdy nie chorowali, nie mając pewności, czy po przyjęciu szczepionki nie umrą. To w zasadzie zabójstwo.
Pragnę zaznaczyć, że to jest wyłącznie moje zdanie. To jest poważna sprawa. Dalej, w mediach nie informuje się o tym i gazety o tym nie piszą. To jest wypaczenie. Niepokoi mnie, że to już nie jest wyłącznie kryzys medycyny, ale także głęboki kryzys nauki i demokracji.
Czuje zaniepokojenie jako naukowiec i lekarz, i uważam, że ta szczepionka nie powinna być podawana ludziom na poziomie krajowym. Jestem przekonany, że nie powinna zostać dopuszczona na rynek, w sytuacji, jaka miała miejsce.
Pomysł, by WHO nadzorowała jednolity program szczepień w krajach o różnej sytuacji medycznej, nawykach, jest błędem u podstaw [fundamentalnym].
Nadzór WHO, biorąc pod uwagę te zróżnicowane warunki, jest fundamentalnie błędnym pomysłem. Służby zdrowia różnią się w zależności od nawyków populacji, systemu opieki medycznej, systemu prawnego kultury w danym kraju. Stąd promowanie jednolitego światowego systemu szczepień czy są to szczepionki genetyczne czy nie, jest z założenia absurdalny.
Tylko dlatego, że szczepionki przeciwko innym chorobom są skuteczne nie znaczy, że te na COVID-19 również, co widzieliśmy na przykładzie porażki szczepionek przeciwko grypie. Choć badania sprzed dekad wykazały, że szczepionki te nie są skuteczne, ale nadal się je gorliwie promuje. To szaleństwo! To nie ma nic wspólnego z nauką.
Badania skuteczności szczepień przeciw grypie – dr Joseph Garrett
Cochrane Collaboration: Szczepionki przeciw grypie nie dają żadnych korzyści – Vera Sharav
Moim zdaniem ma więcej wspólnego z wiarą, histerią czy nawet sekciarstwem. Oponowanie przeciwko szczepionkom nie czyni z ciebie heretyka jak Galileusza, ale raczej naraża na traktowanie jako kompletnego wyrzutka. Tak to wygląda. To szaleństwo.
WHO nie powinna mieć takiej władzy. Wiedząc już, że szczepionki mogą być szkodliwe, WHO mając tego świadomość oferuje pomoc odszkodowawczą dla niektórych krajów, zwłaszcza tych rozwijających się. Europa, Ameryka, Chiny, Japonia czy Korea taką pomoc ofiarom zapewniają instytucjonalnie, w zależności od zakresu, w którym możemy domagać się odszkodowań, co jest moim zdaniem kuriozalne. WHO nie powinno mieć takich uprawnień, kiedy sama nie posiada odpowiedniej bazy naukowej, co czyni jej działania nieodpowiedzialnymi.
Głęboko wierzę, że rządy państwowe nie powinny oddawać tych decyzji w ręce WHO. W tym jestem nieugięty. Porównajmy dane z Izraela, Palestyny, Jordanii, Syrii czy Egiptu. Izrael jako jeden w pierwszych wprowadził szczepienia na szeroką skalę, odnotowując później najwięcej zgonów i zakażeń.
W krajach gdzie akcję szczepień prowadzono mniej agresywnie, przypadków takich było mniej. Jeśli się nie mylę, Izrael szybko wstrzymał program szczepień. Mając te fakty na uwadze, WHO winna być odpowiedzialna za monitorowanie skutków globalnych programów szczepień oraz za ich skutki wraz z wypłatą odszkodowań, a także winna sporządzić stosowny raport.
Transkrypt filmu ZAUFAJ WHO [Trust WHO]
Kluczowe jest, by WHO wzięła odpowiedzialność za ten program. WHO milczy i co więcej, szczepionki genetyczne są kompletnie bezużyteczne. Wprowadzanie do organizmu materiału genetycznego to przecież terapia genowa.
Zasadniczo nie widzę sensu stosowania tej metody w postaci szczepionki.
Kiedy wprowadza się mRNA w postaci nanocząsteczek, skutkuje to nie celowym rozchodzeniem się zawartości strzykawki [szczepionki], Zawartość ląduje np. w jajnikach, mózgu, wątrobie, śledzionie oraz szpiku kostnym, przy czym szczególne groźne jest odkładanie się jej w szpiku.
Dalej mamy skutki dla organów rozrodczych. Co więcej, fakt że białko kolcowe jest wykrywane w skórze nawet rok po podaniu szczepionki pokazuje, że namnażanie się białka kolcowego jest przewidywalne. Białko to nie powinno utrzymywać się w organizmie na rok po podaniu szczepionki, co wskazuje na poważny problem.
Wykrywanie rekombinowanego białka kolcowego we krwi osób zaszczepionych przeciwko SARS-CoV-2
Przypadki badane w uniwersytecie w Kochi jasno wskazują na ten problem. WHO promowało szczepionki bez uprzedniej rzetelnej analizy badań. Proponuję, by WHO wzięła odpowiedzialność za swoje nadużycia, za wypaczone stosowanie nauki czy nawet niemoralne praktykowanie nauki.
Jestem sceptyczny wobec tych szczepionek od początku, nigdy nie szczepiłem się przeciwko grypie. Tej oczywiście również nie przyjąłem. Tylko spójrzcie na jej ofiary. 28-letni ojciec osierocił małe dziecko. Możecie wyobrazić sobie reakcję żony, gdy obudziła się z martwym mężem u boku? To nie są żarty! Szczepionka skutkująca chociażby jednym takim zgonem jest nie do przyjęcia.
W samej Japonii takich przypadków zarejestrowano ponad 2 tysiące. Zmarło ponad 2 tysiące osób z powodu szczepionki. 2143 zarejestrowane przypadki zgonów i to nie są moje dane. Są to oficjalne dane rządowe publikowane w Sieci. A to tylko same zgony.
Tysiące osób potrzebuje pomocy lekarskiej wskutek [eksperymentalnej] szczepionki. 30 proc. z nich cierpi na encefalopatię mialgiczną czy inaczej zespół chronicznego zmęczenia, schorzenie, na które wciąż nie ma skutecznego leczenia.
Moi koledzy prowadzą badania w tym kierunku nad wit. D jako skutecznej metodzie leczenia i przygotowuje artykuł do publikacji. Musimy traktować te powikłania na poważnie i tak samo je zaadresować.
Wszelkie ignorowanie tych przypadków tak, jakby się nie wydarzyły, to podłość. Oto przykład wypaczenia nauki.
To tak jakbyśmy otwarli puszkę Pandory i teraz mierzymy się z tymi wszystkimi chorobami.
Choroby autoimmunologiczne, neurodegeneracyjne, nowotwory czy infekcje. Nawet choroby trudne i rzadkie, nawet takie rzadkie przypadki odnotowujemy. Nawet choroby, z którymi zwykli lekarze nigdy nie mieli do czynienia.
Ten system podawania medykamentów wykorzystujący nanocząsteczki lipidowe to kompletna porażka.
Moderna trafiła na problemy związane z bezpieczeństwem mRNA [2017]
Toksyczność mRNA – dr Margaret Liu
Ta szczepionka od początku opierała się na nieporozumieniu, przepraszam wypaczeniu medycyny, na wypaczeniu nauki, jest kompletnie defektywna, co skutkuje wadliwym produktem, bublem medycznym. Tak uważam.
Jako pierwsza osoba, która stworzyła dziedzinę farmakoepidemiologii w Japonii czuję się odpowiedzialny. Choć jestem już na emeryturze, wciąż zasiadam w radzie naukowej i jako człowiek nauki kontynuuję moją misję, ale znajdujemy się w sytuacji, gdzie naukowcy się wahają i co więcej, recenzenci stosują cenzurę. Oto upadek społeczności naukowej.
To wielki błąd, który nie powinien mieć miejsca. Musimy z tym problemem się zmierzyć w sposób naukowy, dlatego WHO powinna wykonać w tym kierunku całościowe badania dotyczące szczepionek genetycznych i wszystkie kraje winny w tym wziąć udział. Nigdy więcej nie powinniśmy stosować takich szczepionek. To wstyd dla ludzkości, hańba, nic innego. Takie jest moje szczere przekonanie.
Wcześniej o tym nie wspominałem gryząc się w język, ale to jest sprawa wagi międzynarodowej. Z udziałem WHO traktującą naukę niepoważnie. Bez twardej postawy nauka się kończy tam, gdy idzie się na kompromisy. Nauka polega na ulepszaniu dawnych przekonań i wiedzy. Oto nauka. Trzymanie się przeszłych przekonań i idei to domena wiary.
Nauka to nie religia.
Zobacz na: Australia: Senator Malcolm Roberts z Queensland o szybkich nowotworach
Białka kolca wirusa SARS-CoV-2 upośledzają naprawę uszkodzeń DNA i hamują rekombinację V(D)J in vitro
Białka kolca wirusa SARS-CoV-2 upośledzają naprawę uszkodzeń DNA i hamują rekombinację V(D)J in vitro
Czy SARS-Cov-2 i szczepionka na Covid zabija mikrobiom jelitowy? | dr Sabine Hazan