Nauka o współczuciu – początki, środki i interwencje – dr Stephen Porges
Wykład dr Stephena Porgesa miał miejsce podczas konferencji „Nauka o współczuciu – początki, środki i interwencje [The Science of Compassion: Origins, Measures, and Interventions]”, która odbyła się w dniach 19-22 lipca 2012 roku w Telluride, w stanie Kolorado w USA. Była to pierwsza międzynarodowa konferencja na dużą skalę, poświęcona naukowym badaniom nad współczuciem. Konferencja zgromadziła wyjątkową grupę czołowych ekspertów w dziedzinie altruizmu, współczucia i służby, aby zaprezentować swoje najnowsze badania. Poniższa prelekcja była częścią panelu pod tytułem “Początki i koncepcyjne modele współczucia [Origins and Conceptual Models of Compassion]”.
Nauka o współczuciu – dr Stephen Porges
Kolejnym prelegentem, którego chciałabym przedstawić jest dr Stephen Porges, profesor psychiatrii i dyrektor Brain-Body Center na University of Illinois w Chicago. Dr Porges opublikował ponad 200 artykułów naukowych z wielu dziedzin. W 1994 roku zaprezentował teorię poliwagalną, która stanowi genezę jego znaczenia w moim życiu intelektualnym. Koncepcja, że nerw czaszkowy dziesięć [X], czyli nerw błędny, odgrywa uprzywilejowaną rolę w motywacji afiliacyjnej była rewolucyjna w swoim czasie i doprowadziła do całego łańcucha badań. Część z nich przeprowadził mój własny mentor stażu podoktoranckiego, dr Dacher Keltner, który jest dyrektorem wydziału w Greater Good Science Center i bardzo żałuje, że nie może być z nami tutaj w Telluride. Na widowni zasiada jedna z jego najbardziej obiecujących doktorantek, Jennifer Stellar. Jest tak samo podekscytowana, jak ja, że znajduje się pod tym samym dachem, co dr Porges.
Dokonania dra Porgesa dały początek nadzwyczaj innowacyjnemu myśleniu i doprowadziły do opracowania przetłumaczalnych instrumentów od rewolucyjnych medycznych metod leczenia chorób neurologicznych i zaburzeń nastroju do nieco bardziej odkrywczych instrumentów, takich jak… Być może jestem jedyną osobą, która ma przywilej zaproponować coś takiego, ale chodzi o powierzchniowy stymulator nerwu błędnego, dzięki któremu ludzie staliby się milsi. Nie jestem pewna co by o tym pomyślał dr Porges, ale ciekawa byłabym usłyszeć jego zdanie. Tak więc raz jeszcze z największym szacunkiem chciałabym zaprosić dra Stephena Porgesa na mównicę.
Dr Stephen Porges: To wielka radość być tutaj i chcę podziękować grupie organizującej za zaproszenie mnie. To nie jest moje zwyczajne środowisko, zwykle nie wygłaszam prelekcji… Przemawiam do umiejących współczuć ludzi, ale zazwyczaj nie są to naukowcy badający współczucie. Moja prelekcja wpasowuje się bardzo ładnie po dwóch pierwszych prezentacjach, ponieważ traktuje ewolucję z innej perspektywy, ale także skupia się na zasadniczo bardzo podstawowych procesach w organizmie, na których mogą się opierać procesy psychologiczne, takie jak współczucie. Moim zamiarem jest więc tak naprawdę sprawić, by ludzie myśleli inaczej i nie do końca koncentrowali się wyłącznie na procesach psychologicznych, ale też na podstawowej fizjologii i to jest w rzeczywistości temat tej prelekcji.
Tak więc tak naprawdę tematem tej prelekcji… Geneza neuronalna współczucia występuje jedynie u ssaków, więc tak naprawdę nie będziemy mówić nawet o ludziach na tym etapie, i zależy od zmian filogenetycznych autonomicznego układu nerwowego od gadów do ssaków.
I to jest właśnie ten sposób myślenia, który tak naprawdę chcę wam przekazać, ponieważ ludzie są nie tylko jedynymi w swoim rodzaju ssakami, ale również dzielą w układzie nerwowym niektóre obwody ze starszych, filogenetycznie starszych kręgów, czyli kręgów gadów. Pozyskujemy [uruchamiamy] te starsze obwody przechodząc do stanów obronnych i to będzie jeden z tematów tej prelekcji. Pojęcia takie jak współczucie i altruizm, a nawet pozytywne zachowanie społeczne nie mogą wystąpić, jeśli nie znajdujemy się w bezpiecznych miejscach i nie mamy więcej… i jeśli nie możemy wyłączyć naszych systemów obronnych.
Współczucie jest zatem fizjologicznie niekompatybilne z zachowaniami osądzającymi, oceniającymi i obronnymi. Uczucia, które pozyskują/uruchamiają fizjologicznie starsze lub filogenetycznie starsze obwody nerwowe regulujące działanie autonomiczne sprawiają, że jest niekompatybilne.
Nie możemy osiągnąć tych stanów fizjologicznych i to przywodzi nas z powrotem do pewnych twierdzeń, które sformułowaliśmy podczas poprzedniej prelekcji. Jest to podstawowy proces, którego poszukujemy i w oparciu o który mogą zachodzić procesy psychologiczne. I wreszcie skuteczny wpływ wielu metodologii pochodzących z alternatywnych kultur, filozofii wschodu i nauk, jakie daje nam buddyzm, obejmujących medytację, słuchanie, skandowanie, układ ciała i sposób oddychania na stymulowanie stanów umysłowych oraz zdrowia wynika z częstej zmiany filogenetycznej regulacji nerwowej autonomicznego układu nerwowego. Zatem często… Możemy zatem rozłożyć na części składowe wiele z tych praktyk i wyjaśnić, co takiego robią, czyli że pozyskują ten nowy charakterystyczny dla ssaków obwód, który umożliwia nam zachowanie spokoju, zaangażowanie społeczne oraz osiągnięcie i przeżywanie innych doświadczeń psychologicznych.
To bardzo krótkie podsumowanie, ale ja często mówię, że jeśli potrafisz pozyskać/uruchomić ten obwód, możesz doświadczyć pewnych aspektów, prawdziwych aspektów bycia istotą ludzką, łącznie z poczuciem estetyki, więc nie staniesz się jedynie bardziej współczujący, ale całe twoje życie bardzo się zmieni. Nie omówię wszystkiego, co tutaj jest, ale mamy tu główne punkty i jednym z nich jest to, że układ nerwowy, fizjologia i nasze obwody zmieniają się, zaś regulacja tych struktur obwodowych zmienia się w przejściu od gadów do ssaków. I wszystkie te obwody, gdybyście mieli je przejrzeć, zostały zbadane z udziałem ludzi badających lub też zbadane przez ludzi badających współczucie, altruizm oraz pozytywne zachowania społeczne. Jednak ci ludzie wybierają wyłącznie… To jak patrzenie na brylant i chwytanie tylko jednej fasety. Prawdziwym rdzeniem tego brylantu jest przejście od gada do ssaka.
Jeżeli przyjrzycie się rzeczom, które się zmieniły i przeniesiecie je do następnego konstruktu, to zdacie sobie sprawę, że dwustronne interakcje pomiędzy obszarami pnia mózgu regulujące nerw błędny, który uległ mielinizacji oraz kilkanaście nerwów czaszkowych regulujących mięśnie poprzecznie prążkowane twarzy skutkuje połączeniem „twarz-serce” z „bramami”, które regulują „stan” w takim sensie, że zyskujemy poczucie bezpieczeństwa i komfortu. Ponieważ mięśnie naszej twarzy działają, możemy je osiągnąć przez oddech i możemy je osiągnąć poprzez mięśnie poprzecznie prążkowane twarzy, przy czym mięśnie twarzy łączą się z nerwem błędnym, który uległ mielinizacji, a ten nas uspokaja, wyłącza reakcje na stres, reguluje w dół wszystkie systemy obronne, umożliwia nam zaangażowanie i zbliżenie się do innych ludzi oraz faktyczne reagowanie na innych i wysyłanie im sygnałów w taki sposób, który sprawia, że czujemy się bezpiecznie.
Ci z was, którzy interesują się metodologiami alternatywnymi uświadamiają sobie, że system ten dostarcza bramy manipulacji, a więc sprawia, że głos może zmienić stan autonomiczny, toteż możemy śpiewać lub skandować. Gdybyśmy zeszli na głębokie poziomy fizjologii, uzmysłowilibyśmy sobie, że głos, że intonacja głosu nie tylko przekazuje drugiej osobie, że można się do nas bezpiecznie zbliżyć lub że odczuwamy ból, ale też stymuluje układ nerwu błędnego na skutek działania nerwu krtaniowego wstecznego, który wibruje, kiedy skandujemy oraz wpływa na to, jak narządy wewnętrzne, które uległy mielinizacji… jak nerw błędny, który uległ mielinizacji uspokaja narządy wewnętrzne. Będę używał określenia nerw błędny, który uległ mielinizacji, gdyż jest on unikalny dla ssaków i można się do niego dostać wykorzystując twarz.
Zatem nawet jeśli jesteśmy w bezpiecznych miejscach i słuchamy, nasza zdolność słuchania służąca przyswojeniu informacji powoduje efekt zwrotny i uspokaja nas. Nasza zdolność wykorzystywania zwłaszcza górnej części twarzy, mięśni poprzecznie prążkowanych twarzy, uspokaja nas.
Sposób, w jaki oddychamy… Jeśli wydłużamy czas trwania wydechów i wydłużamy wypowiadane zdania, uspokajamy się, ponieważ podczas wydychania nerw błędny, który uległ mielinizacji ma większy wpływ na nasze narządy wewnętrzne. Wiele technik medytacji dotyczy sposobu oddychania i oczywiście związek między układem ciała a sercem także wyzwalają te systemy. To wszystko są bramy, które stają się dostępne dzięki przejściu od gada do ssaka.
Ja robię założenia. Nie jestem badaczem współczucia. Ale załóżmy, że aby doświadczać i wyrażać współczucie musimy wyłączyć nasz system obronny. Jeśli robimy to założenie, to jak się czujemy decyduje o tym czy zostaniemy przyjaciółmi, kochankami czy wrogami. Jest to naprawdę… Korzystam z innych slajdów, żeby to opisać, które zasadniczo pokazują, że nasza fizjologia nadaje barw naszemu postrzeganiu świata, tak że kiedy jesteśmy w różnych stanach fizjologicznych, te same bodźce wywołują różne reakcje fizjologiczne w przypadku różnych doświadczeń psychologicznych.
Nasze uczucia zależą od tych stanów fizjologicznych, zaś stany fizjologiczne można ocenić za pomocą autonomicznego układu nerwowego. Unikalną częścią całego modelu jest to, że autonomiczny układ nerwowy nie jest marginalny – łączy się on z mózgiem. Nasze wizualizacje, myśli, mięśnie twarzy, słuchanie, procesy poznawcze, nasze reakcje na innych mogą być przekazywane kierunkowo w dół z mózgu do reszty ciała, ale również nasze ciało może sprzyjać przechodzeniu informacji w górę, a więc rozszerzenie żołądka, palpitacje serca – te informacje wędrują w górę zmieniając nasze stany poznawcze i zdolność do odnoszenia się do świata. Tak więc to jest ta dwukierunkowość. Nerw błędny jest główną bramą i składa się w 80% z włókien.
Nasza sensoryczna… Odczytuje nasze ciało, wysyłając informacje do pnia mózgu, promieniując od pnia mózgu w górę do kory mózgowej i umożliwiając dostępność dla obszarów mózgu, o których Ritchie mówił wczoraj.
Mechanizm obronny wyłącza charakterystyczną dla ssaków, wszystkie charakterystyczne dla ssaków usprawnienia autonomicznego układu nerwowego, a zwłaszcza połączenie między twarzą a sercem. Wy wszyscy – nawet pomimo że światło jest przyciemnione – nie mogę dostać od was porządnej informacji zwrotnej, którą chciałbym uzyskać. Twarze tracą wyraz lub stają się bezbarwne, gdy ludzie zaczynają się bać lub czują się sprowokowani bądź odczuwają ból. Przekaz wynikający z tego wszystkiego stanowi w rzeczywistości bramę do zrozumienia regulacji nerwowej narządów wewnętrznych człowieka. Ludzie mają na twarzy fizjograf lub poligraf, kiedy więc twarz staje się bezbarwna, impulsacja nerwowa serca zmniejsza się.
Zmienność rytmu zatokowego u w pełni zaszczepionych dzieci – dr Debra Gambrell
Gdy twarz się ożywia, szczególnie górna jej część, wówczas nerw błędny działa uspokajająco na serce. Tak naprawdę wszyscy wiemy to intuicyjnie, ale uczestniczy w tym także fizjologia. Współczucie wymaga wyłączenia biobehawioralnych mechanizmów obronnych w parze – i ja skoncentruję się na parze – by umożliwić zarówno współczującej osobie… hmm… zarówno współczującej osobie, jak i innej osobie poczucie bezpieczeństwa, zbliżenie się do drugiego człowieka oraz po to, by umożliwić kontakt fizyczny.
Zatem tak naprawdę istotną kwestią jest tutaj sposób w jaki się do siebie zbliżamy. Kiedy podchodzisz do drugiej osoby, możesz powiedzieć: „Posłuchaj, jestem naprawdę troskliwą osobą”. Ale jeśli robię to, zbliżam się do drugiej osoby z poczucia obowiązku, osoba ta zrozumie w sensie biologicznym, że to obowiązek, a nie miłość i współczucie, ponieważ twarz to odzwierciedli, ruch to odzwierciedli, a osoba będąca celem zareaguje, zamiast poczuć się bezpiecznie zareaguje defensywnie.
A zatem świadczenie usług w ramach modelu medycznego lub modelu opieki zdrowotnej wymaga, aby człowiek był ciepły, kochający i troskliwy, tak by osoba docelowa mogła otworzyć się na ten rodzaj wsparcia.
Wszystko to znajduje oparcie w opracowanej przeze mnie teorii o nazwie teoria poliwagalna. Kładzie ona nacisk na rozwój filogenetyczny i zmiany w autonomicznym układzie nerwowym oraz podkreśla przejście od gadów do ssaków. Musimy zrozumieć kto lub jaki rodzaj gada był naszym prawdziwym przodkiem. Był to zasadniczo mały żółwik, żółw.
Teoria poliwagalna opracowana przez dr Stephena Porgesa – Matthias Schwenteck
Zaczynamy więc myśleć o tym jakie są pierwotne reakcje obronne żółwi i dowiadujemy się… Oczywiście ci z was, którzy znają osoby mające za sobą sytuacje zagrażające życiu zdają sobie sprawę z tego, że tak naprawdę zastygły w bezruchu. W zasadzie stały się żółwiami. Musimy zrozumieć te zachowania i konsekwencje fizjologiczne.
Jednak ważną częścią tego modelu nie jest jedynie to, że następują zmiany filogenetyczne, ale to, że te zmiany filogenetyczne umożliwiają wystąpienie adaptacyjnych stanów fizjologicznych, które wspierają… które są platformami neuronalnymi dla różnych zachowań, jak również, że jedna platforma neuronalna wspiera bezpieczeństwo, druga platforma neuronalna wspiera zachowania obronne w reakcji na niebezpieczeństwo, zaś trzecia platforma neuronalna umożliwia nam radzenie sobie z zagrożeniem dla życia. A zagrożenie dla życia jest czymś innym niż niebezpieczeństwo. Niebezpieczeństwo wymaga mobilizacji i reakcji „walcz” lub „uciekaj”. W przypadku zagrożenia dla życia nie mamy tej opcji.
Za kilka chwil dowiemy się co robi nasz organizm, kiedy nie możemy uciec przed zbliżającą się śmiercią. Musimy więc zrozumieć te systemy, abyśmy mogli umożliwić interakcjom międzyludzkim promowanie zdrowia, rozwoju i odnowy.
Zatem teoria poliwagalna obejmuje w rzeczywistości trzy główne punkty. Pierwszy z nich jest taki, że ewolucja zapewnia zasadę porządkującą, umożliwiającą zrozumienie regulacji nerwowej autonomicznego układu nerwowego człowieka jako aktywatora „pozytywnego” zachowania społecznego. A te trzy obwody nerwowe tworzą uszeregowaną filogenetycznie hierarchię reakcji… Mamy tu dużo słów i jest to odrobinę skomplikowane, ale wyższe…
Zasadniczo w pierwszej kolejności korzystamy z naszych najnowszych obwodów, a ci z was, którzy czytali książkę Damasio „Błąd Kartezjusza” wiedzą, że istnieje zestaw zasad o nazwie zasady jacksonowskie mówiących o tym, że w sytuacji kiedy uszkadzamy obszary mózgu, nowsze obwody hamują starsze. Teoria poliwagalna wykorzystuje tę jacksonowską zasadę i twierdzi na poziomie adaptacyjnym, że w pierwszej kolejności korzystamy z najnowszych elementów naszego autonomicznego układu nerwowego, a jeśli one nie służą temu, by umieścić nas w bezpiecznym środowisku, wykorzystujemy coraz starsze obwody. Zapewniają więc reakcje adaptacyjne na bezpieczne, niebezpieczne i zagrażające życiu otoczenie.
Ale w jaki sposób się tam dostajemy? Jak to jest, że nasz układ nerwowy wie, że powinien się udać do tych miejsc? Żyjemy w świecie, w którym jesteśmy zdominowani przez określone rodzaje konstruktów. Mówimy:
„Jeśli wiedziałeś, że wchodzisz w niebezpieczne środowisko, dlaczego twój organizm nie przeszedł w ten stan, by cię chronić?”
Cóż, to nie jest reakcja poznawcza ani percepcyjna. Musiałem wymyśleć nowy termin, używam terminu, który brzmi neurocepcja i oznacza zdolność organizmu do wykrywania ryzyka poza obszarem świadomości. Gdy wykryje ryzyko, przenosi nas w te inne stany. Wszyscy macie przyjaciół, którzy stojąc przed takim audytorium, jak ja, nie mogą mówić, ponieważ ich neurocepcja postrzega to jako zagrożenie dla życia. Mogą nawet zemdleć.
Niektórzy ludzie mogą nie być w stanie modulować swojego głosu, ich głos może stać się wysoki i piskliwy, gdyż znajdują się w stanie „walcz” lub „uciekaj”. Jeszcze inni będą bardziej ujmujący, mimo że nie widać twarzy na widowni. Ja naprawdę potrzebuję informacji zwrotnej, a jest to bardzo trudne, gdyż…okej, mogłem przesłać nagranie. Ale neurocepcja to tak naprawdę… Nasz organizm to robi. A kiedy nawiązujemy relacje, mamy do czynienia z dwukierunkowością – związkami na zasadzie wzajemności. I w jakiś sposób zmienia to nasz stan fizjologiczny i stan fizjologiczny drugiej osoby. Ten bardzo prosty model podsumowuje całą tę teorię.
Czerpiemy sygnały zarówno ze świata zewnętrznego, jak i z naszej wewnętrznej fizjologii. Nasz układ nerwowy je interpretuje. Jednak jest to proces nieświadomy. Nie jest to świadoma reakcja, nie jest to umyślna reakcja. Jest to reakcja neurocepcyjna, która zasadniczo wyzwala różne stany fizjologiczne. Umieszcza nas w stanie bezpieczeństwa, a kiedy tam jesteśmy, możemy spontanicznie zaangażować innych. Nasz głos posiada prozodię, nie jest ochrypły. Mamy dobrą wyrazistość twarzy, a kiedy to robimy, wspiera nas homeostaza zapewniana przez autonomiczny układ nerwowy, zatem ona wzmacnia nasze zdrowie.
To dlatego mówimy o tym, że jesteśmy zrelaksowani, o radości z towarzystwa drugiej osoby, ale tak naprawdę chodzi tutaj o wykorzystanie, o przebywanie w stanie fizjologicznym, w którym można wykorzystać drugą osobę w podwójnej interakcji do tego, by pomogła nam uregulować nasz stan.
Jeżeli układ nerwowy wykrywa elementy, które nie są bezpieczne, staje się bardziej zmobilizowany. Zwiększa się napięcie mięśniowe, wzrasta tętno, ustępuje napięcie nerwu błędnego i jesteś teraz gotowy na reakcję „walcz” lub „uciekaj”. Większość naukowców żyje w tym stanie na co dzień, okej? A jeśli nie, to nie są w tym innym stanie długo, prawda? Istotną kwestią w naszym społeczeństwie jest to na jakim poziomie mobilizacji można utrzymać ludzi, tak aby byli produktywni i zmobilizowani naciskając dźwignie, przeprowadzając badania, gromadząc dane, jak dużą presję możesz na nich wywrzeć zanim zastygną w bezruchu.
To tylko metafora, gdyż społeczeństwo zawsze popycha ludzi do swoich granic, ponieważ jeśli układ nerwowy wykryje, że żądanie stanowi zagrożenie dla życia, po prostu się zatrzyma, człowiek po prostu się załamie. Musimy zrozumieć, że trzeba zmobilizować, że trzeba uregulować w dół mobilizację, tak aby umieścić ludzi w bezpiecznym stanie, a kiedy znajdujemy się w tym bezpiecznym stanie, możemy być ujmujący dla otoczenia, możemy być kreatywni, możemy być odważni, możemy tworzyć nowe idee. A teraz co się tyczy neurobiologii… Dziękuję. Widzicie, trochę światła i odrobina zachowania społecznego nie zaszkodzi. Czuję się dużo bardziej komfortowo. Okej, wszyscy na tej sali uwielbiają anatomię, więc oto lekcja anatomii dla was.
Ciało posiada trzy struktury. Ma głowę, ma narządy wewnętrzne, ma tułów i kończyny. Teoria poliwagalna zasadniczo mówi, że filogenetycznie zaczynamy jako narządy wewnętrzne, jako rura posiadająca „stary” nerw błędny. Okej? Jest to nerw błędny, który nie uległ mielinizacji i u ssaków faktycznie reguluje on organy poniżej przepony, ale i tak ma wpływ na nadprzeponowe organy, takie jak serce. Możemy zaobserwować jaki jest tego skutek.
Tutaj widzimy mysz. Czy ta mysz jest martwa? Prawdopodobnie nie. Ta mysz znajduje się prawdopodobnie w stanie reakcji na zagrożenie dla życia. Nazywamy to symulowaniem śmierci. Czy sądzicie, że percepcja tej myszy powiedziała jej:
„Hej, jeśli mam przeżyć, to lepiej, żebym udawała, że jestem martwa?”
Ta mysz zemdlała. Mdlejąc, traci napięcie mięśniowe, a kot traci zainteresowanie. Tę reakcję fizjologiczną można dostrzec u ludzi, którzy mdleją i można ją także zauważyć u ludzi, którzy wchodzą w ten stan, kiedy znajdą się w sytuacjach zagrażających życiu, w których nie mogą zmobilizować się do ucieczki lub jeśli różnica w rozmiarze jest tak wielka, że walka nie ma sensu. Ma to wiele wspólnego z wykorzystywaniem, gwałtem i tym podobnymi rzeczami. Kiedy ludzie nie mają opcji, by uciec, może ich spotkać krzywda.
Na drodze filogenezy zaczynamy następnie tworzyć inny autonomiczny układ nerwowy, ten, który wspiera ruchy kończyn, ruch, umożliwia nam walkę i ucieczkę.
I w końcu w przypadku ssaków… Charakterystyczny wyłącznie dla ssaków jest inny autonomiczny układ nerwowy – nerw błędny, który uległ mielinizacji i który połączony był z obszarami pnia mózgu kontrolującymi wszystkie mięśnie poprzecznie prążkowane twarzy i głowy oraz posiadał liczne połączenia z korą mózgu. Układ ten umożliwiał ludziom wchodzenie w interakcje i regulowanie górnej części twarzy, by dawać innym sygnały, że można się do nich bezpiecznie zbliżyć. Miał on istotny wpływ na narządy wewnętrzne i umożliwiał funkcjonowanie ssakom, które musiały wykorzystywać inne ssaki do tego, by się nimi opiekować, by z nimi współistnieć i by w pewnym sensie czuć się bezpiecznie jedno z drugim.
Na tych zdjęciach możemy zobaczyć interakcje twarzą w twarz. Teraz wiemy na co patrzeć. Patrzymy na górną część twarzy, patrzymy na oczy i patrzymy na mięśnie okrężne oka, mięśnie oczodołowe wokół oczu, a kiedy widzimy tu niewielkie zmarszczki, mówi nam to również, że mięśnie ucha środkowego napinają się i teraz ta osoba może bardzo dobrze słyszeć ludzki głos wyłączając reakcję na dźwięki o niskiej częstotliwości, które wyzwalają drapieżnika. Możemy zauważyć coś takiego, a kiedy to robimy, wyłączamy naszą czujność na drapieżnika. Cała koncepcja pary, która pełni bardzo ważną rolę w regulowaniu stanu fizjologicznego, nie jest nowym pomysłem.
Myron Hofer mówiła o tym kilka dekad temu i możecie zobaczyć, że w przypadku matki i niemowlęcia interakcja oparta na parze faktycznie pomaga dwóm osobom czuć się komfortowo i bezpiecznie. Ale nie jest to reakcja charakterystyczna jedynie dla ssaków ludzi.
Kiedy patrzymy na misie koala, jaka zachodzi w nas reakcja fizjologiczna? Czy odczuwamy ten sam rodzaj ciepła, współczucia, uczuć i poczucia bezpieczeństwa?
Oto miś koala, który został uratowany z pożaru. Widzicie uścisk rąk, skrzyżowane spojrzenia, zwrócenie się twarzy ku sobie. Współczucie i zaangażowanie między gatunkami. Tak więc pierwszym punktem jest, że gdybyśmy mieli mówić o neuronalnym kodzie miłosnym, pierwszym etapem byłaby waga interakcji twarzą w twarz.
Ale to jest jedynie pierwsza część tej historii, zaś koncepcja interakcji twarzą w twarz dotyczy związania nerwu błędnego, czyli nerwu czaszkowego dziesięć [X], z nerwami i ścieżkami, które regulują mięśnie poprzecznie prążkowane twarzy i głowy. Dzięki temu możliwy jest zintegrowany system społecznego zaangażowania. Jest on zorganizowany w wyraźny sposób, ponieważ kolumna w pniu mózgu, która reguluje mięśnie poprzecznie prążkowane wychodzi w pobliżu tych rozmaitych nerwów czaszkowych.
Omówienie hipotezy przyczyn powstawania krzywych uśmiechów i asymetrii twarzy – Forrest Maready
Zatem kiedy zapamiętywaliście te nerwy czaszkowe, nie zdawaliście sobie sprawy z tego, że to kolumny z pnia mózgu, które po prostu wystają. Tak więc jest to zintegrowany system o nazwie włókna odśrodkowe trzewne specyficzne [SVE].
Widzicie, że teraz, gdy czujecie się bezpiecznie, możecie znieruchomieć bez strachu. Zrobiłem to zdjęcie w Kauai. To są mniszki. Widzicie powszechność tego zachowania i ponownie widzimy je między gatunkami. A kiedy widzicie małego hipopotama z żółwiem, to na co patrzycie?
Patrzycie na pysk hipopotama, gdyż mięśnie wysyłają te same sygnały do waszej neurocepcji, że to zwierzę czuje się bezpiecznie. Teraz mamy drugi etap tego miłosnego kodu i jest nim znaczenie kontaktu fizycznego podczas znieruchomienia bez strachu. Tak więc biorąc tę reakcję znieruchomienia, odsuwając ją daleko od zagrożenia dla życia i wykorzystując ją teraz do wsparcia wzrostu, zdrowia i odnowy…
Sue Carter trochę o tym opowie, ponieważ w tej fazie uczestniczy oksytocyna. Znieruchomienie bez strachu może wystąpić jedynie w następstwie ustanowienia bezpieczeństwa poprzez system społecznego zaangażowania. Bez poczucia bezpieczeństwa znieruchomienie wyzwala doświadczenia stanowiące zagrożenie lub też stanowiące zagrożenie dla życia.
Tak więc nie możemy udzielać wsparcia społecznego bądź okazywać troski bez zrozumienia, że odbiorca musi być odbiorcą, musi się z tym czuć bezpiecznie. Zaangażowanie społeczne i znieruchomienie bez strachu są zatem elementami współczucia i zachowań wyrażających współczucie.
Przynajmniej takie jest moje zdanie czy też punkt widzenia. Odczucia cielesne wpływają na naszą świadomość innych i albo nasilają spontaniczne zachowania wyrażające zaangażowanie społeczne oraz odczuwanie współczucia albo zastępują spontaniczne zachowania społeczne i odczuwanie współczucia reakcjami obronnymi i uczuciami krytycznymi.
A teraz, by w pewnym sensie podsumować, a to jest naprawdę… Naprawdę doceniam, że zostałem tu zaproszony, ponieważ zmusiło mnie to do sprawdzenia jak do moich koncepcji i mojego modelu pasują bardziej współczesne badania i naukowe poglądy na temat współczucia. Ostatecznie pozostały mi te dwa końcowe stwierdzenia. To jest moja definicja i niekoniecznie uogólnia ona wszystkie definicje współczucia. Jednak z perspektywy filogenetycznej współczucie jest manifestacją naszej biologicznej potrzeby zaangażowania się w kontakty z innymi i nawiązania z nimi więzi, a także komponentem naszego uwarunkowanego biologicznie poszukiwania poczucia bezpieczeństwa przy drugiej osobie.
Dziękuję.
Zobacz na: Odruch poszukiwania piersi matki i ssania u noworodków – dr Lennart Righard
Nauka o współczuciu – dr Stephen Porges – napisy PL