Jak branża medyczna zarabia na osobach transpłciowych (to maszynka do robienia pieniędzy)
Tak, po tym wszyscy będziemy potrzebować terapii.
Jestem Sydney, witam Was ponownie na moim kanale. Ten materiał z dużym prawdopodobieństwem doprowadzi pewne osoby do furii, ale szczerze – nie byłabym porządną Amerykanką o australijskich korzeniach, gdybym od czasu do czasu nie rozdrażniła paru osób.
Dzisiaj chciałabym się przyjrzeć koncepcji, jakoby medyczna strona ruchu transgender to nic innego jak machina biznesowa do generowania zysków.
Zanim zaczniemy, chcę przypomnieć, abyście mieli świadomość, że jest to bardzo obszerny temat, wieloaspektowy i kompleksowy i niemożliwym jest, aby poruszyła każdy z tych aspektów w tym materiale. Chciała bym również zaznaczyć, że ten materiał nie jest skierowany do osób, które dokonały tranzycji i teraz wiodą szczęśliwe, zdrowe życie.
Nie jest również skierowany do praktykujących zawody medyczne, którzy sumiennie wykonują swoje obowiązki zawodowe. Choć raz. Jest to spojrzenie na nikczemną stronę kompleksu medycznego.
Walt Heyer: Była transpłciowa kobieta obnaża kłamstwa aktywistów LGBT
Film pt. Chcę z powrotem moją płeć!; Osoby transpłciowe, które żałują zmiany płci.
W 1983 roku Walt Hayer spotkał się w San Francisco z jednym z wiodących specjalistów od płci. Na pierwszym ze spotkań specjalista powiedział mu, że w celu złagodzenia jego poczucia konfuzji i dyskomfortu zaleca mu dokonanie zmiany płci. Po drugim spotkaniu uzyskał receptę na hormony płci przeciwnej. 8 lat później Walt dokonał detranzycji, ponownej korekty płci po tym, jak uświadomił sobie, że nie pomogło mu to emocjonalnie i psychologicznie.
Miejcie świadomość, że nastąpiło to już po tym, jak go “ucięto”. Już w latach 80., a nawet już wcześniej, medycyna nie zajmowała się, nie adresowała traum czy nierozwiązanych konfliktów uczuciowych pacjentów przed przeprowadzeniem terapii hormonalnych lub stosownych zabiegów.
Ten trend i podejście wydaje się pokutować jeszcze w niektórych ośrodkach medycznych. To jest ten moment, w którym namawiam do “zapięcia pasów”. Teraz zacznie się ostra jazda. W 2019 r. profesor psychiatrii na John Hopkins University wypowiedział takie oto słowa:
Jeżeli chodzi o pacjentów transpłciowych, “ich problemy mentalne, często depresja, zniechęcenie są tym, co wymaga leczenia”.
Dalej:
“Będą zdani na opiekę lekarską do końca swego życia, wielu z nich zostanie wysterylizowanych, nie będą mogli mieć potomstwa i wiele z tych osób będzie tego żałować. Wyobrażacie sobie życie, w którym pomoc lekarska jest niezbędna, nawet w najdrobniejszych sprawach, by móc dalej żyć? Kontrola poziomu hormonów, kontrola każdego innego parametru organizmu. To jest coś, co lekarze powinni oszczędzić ludziom”.
https://www.binary.org.au/it_is_comparable_to_doing_frontal_lobotomies
https://www.cnsnews.com/blog/craig-bannister/john-hopkins-psychiatrist-gender-confusions-are-mostly-driven-psychological-and
https://www.globalresearch.ca/johns-hopkins-professor-child-transgender-trend-many-will-regret-this/5689542
Ale zamiast oszczędzać tego pacjentom, wiele – anegdotycznych wprawdzie – relacji zdaje się wskazywać, że lekarze bez głębszego namysłu przepisują hormony nie tylko nastolatkom, ale i dzieciom, którym przepisują blokery hormonów dojrzewania.
Blokery hormonów dojrzewania – dla tych co jeszcze nie wiedzą – to medykamenty mające na celu odsunięcie okresu dojrzewania w czasie. U dzieci. Oczywiste.
W ciągu zeszłego roku doświadczyliśmy wysypu różnych historii osób, które żałują decyzji o dokonaniu tranzycji płci.
https://www.telegraph.co.uk/news/2020/01/22/former-transgender-patient-tells-court-sex-change-clinic-putting/
Dodatkowo pojawiały się również wyznania dawnych pacjentów transpłciowych, którzy twierdzą, że przepisano im terapie hormonalne bez wcześniejszego kompleksowego badania lub zastosowania stosownej terapii.
Doskonałym przykładem takiego podejścia jest organizacja “Planned Parenthood” (w wolnym tłumaczeniu, Planowanane Rodzicielstwo), która stała się drugim największym źródłem terapii hormonalnych w Stanach Zjednoczonych.
Na stronie organizacji możemy przeczytać:
“Nie jest wymagane zaświadczenie o prowadzonej terapii lub informacja od psychologa w celu otrzymania dostępu do terapii hormonalnej”.
https://www.plannedparenthood.org/planned-parenthood-great-northwest-hawaiian-islands/patient/services-transgender-patients
Na stronie znajduje się również informacja odnośnie tego, jak uzyskać dostęp do hormonów. Na żadnym etapie całego procesu nie miejsca jakakolwiek ewaluacja psychologiczna.
Taka ewaluacja chyba jednak powinna być przeprowadzona w sytuacji, gdy mamy do czynienia z lekami zmieniającymi życie? Nie wiem, to tylko taka sugestia.
Co ciekawe, w niektórych miejscach i za zgodą rodziców, niektóre dzieci mogą uzyskać dostęp do blokerów hormonów dojrzewania za pośrednictwem Planned Parenthood.
(W celu uzyskania dostępu do usług zmiany płci osoba musi mieć ukończone 18 lat oraz aktualne zezwolenie na korzystanie z takich usług. Młodsi pacjenci mogą skorzystać z usługi w Santa Cruz za zgodą opiekuna.)
W niektórych sytuacjach te blokery są, jak widać, łatwe do zdobycia, choć nie zostały zatwierdzone przez FDA do takiego użytku. Co więcej, zarejestrowano setki przypadków śmierci w wyniku zażywania tych leków oraz rozmaitych komplikacji zdrowotnych.
(Leki zatrzymujące dojrzewanie płciowe u dzieci mogą być przyczyną przewlekłych problemów zdrowotnych)
https://www.statnews.com/2017/02/02/lupron-puberty-children-health-problems/
Dla Waszej informacji, te medykamenty stosowane są również w innych celach, np. w leczeniu endometriozy.
(Kolejne kobiety skarżą się na skutki uboczne Lupronu)
Rzecz w tym, że te leki nie są dobre. Ponieważ jestem jasnowidzem, wiem, że niektórzy z Was w tym momencie powiedzą: “Ależ Sydney, te dzieciaki nie mogą otrzymać tych rzeczy bez wcześniejszej zgody rodziców”.
(Dlaczego rodzicom odbiera się prawo do opieki nad transgender i gender nonkonformistycznymi dziećmi)
Pragnę tylko przypomnieć, że rodzicom mogą zostać odebrane dzieci, jeśli nie wyrażą zgodny na ich terapię tranzycyjną. Niektórzy rodzice po prostu nie mają możliwości powiedzieć “nie”.
https://eu.azcentral.com/story/news/local/arizona/2018/04/10/why-parents-losing-custody-trans-and-gender-non-conforming-kids/485928002/
https://pulpitandpen.org/2018/02/16/parents-lose-custody-refusing-child-sex-change/
https://www.breitbart.com/politics/2019/02/12/udges-caving-to-transgender-activists-parents-rights/
(Rodzicom zostało odebrane prawo do opieki w konsekwencji odmowy zmiany płci swojego dziecka)
(Sędziowie ulegają presji aktywistów transgenderowych w kwestii praw rodzicielskich)
Ale zabawa! Marginalnie gorsze jest jednak to, że sami lekarze przyznają, że nie wiedzą jakie są długoterminowe konsekwencje i efekty stosowania blokerów hormonów dojrzewania na organizmy dzieci. Pocieszające.
W 2015 roku NIH przyznał szpitalowi Boston Children’s Hospital grant w wysokości 5,7 mln dolarów na przeprowadzenie PIERWSZYCH, co warte podkreślenia, pierwszych tego typu badań w Stanach Zjednoczonych mających na celu oszacowanie długoterminowych skutków terapii medycznych u dzieci transpłciowych, opartych głównie na blokerach hormonów i hormonach płci przeciwnej.
Co tam, że te leki przepisywane są dzieciom od dosłownie lat. Na tym etapie wygląda to jak zwykłe eksperymentowanie na ludziach, podejście typu “zobaczymy, co z tego wyjdzie”; “Kogo to obchodzi, nie?”
To trochę jak dziesięciolatek, który eksperymentuje na muchach, łapiąc je i wyrywając im skrzydełka, by zobaczyć, czy odrosną. Cóż, nie odrastają. Tak dla Waszej informacji.
Jeden z najczęściej przepisywanych blokerów hormonów dojrzewania, Lupron, czy jakkolwiek się to wymawia, producent tego specyfiku niedawno zmuszony był zmienić etykietę by uwzględnić informację odnośnie zagrożeń, takich jak padaczka oraz poważne psychiczne skutki uboczne, m.in. napady płaczu, nadpobudliwość, niecierpliwość, gniew i agresja.
To, co mnie osobiście zaniepokoiło, to fakt, że istnieją szpitale i lekarze, którzy są dumni z tego, że leczą dzieci nawet w wieku 3 lat. Na początek, taki 3-latek nawet nie wie, co to jest gender czy płeć.
https://theweek.com/articles/668667/treating-americas-transgender-youth
Takie dziecko raczej generalnie niewiele wie. Ma zaledwie 3 lata. Jeśli już, to pewnie ciekawe jest, jaki smak ma błoto i ile tego błota zmieści im się do buzi. Oczywiście, co ważniejsze, leczenie kogoś już od 3. roku życia do śmierci oznacza kupę forsy.
Niemniej leki, które nie zostały rzetelnie przetestowane i zbadane na zdrowych dzieciach, które nie zostały zatwierdzone przez FDA to takiego użycia, które mogą być przyczyną problemów emocjonalnych zostały zaaprobowane przez Amerykańską Akademię Pediatryczną i ujednolicone zgodnie z międzynarodowymi wytycznymi.
https://www.christianpost.com/news/american-academy-of-pediatrics-guideline-supports-puberty-blockers-sex-reassignment-kids.html
Polejcie mnie syropem klonowym i nazwijcie mnie naleśnikiem (chyba jestem za głupia na to wszystko). Nie mam pojęcia, co tutaj się dzieje. Nie chcę sobie z tego żartować, ale to pewnie się skończy tym, że stworzymy sobie prawdziwych X-menów.
Interesujące w tej całej sprawie jest to, że wiele szeroko cytowanych badań wysuwa jednoznaczne wnioski, że większość dzieci, które doświadczają dysforii płciowej lub kwestionują swoją płeć [kulturową], z czasem naturalnie zaakceptują swoją płeć biologiczną.
Co więcej, niektóre dane pokazują, że osoby transpłciowe wciąż są bardziej skłonne popełnić samobójstwo, nawet po przejściu terapii hormonalnych lub operacji zmiany płci.
To wszystko skłoniło mnie do postawienia 2 głównych pytań:
Jeśli większość dzieci wraz z wiekiem upora się z dysforią płciową, dlaczego zatem proponuje im się różne terapie hormonalne lub inne metody inwazyjne, których wręcz przeciwnie, nie potrzebują?
Jeśli takie terapie i zabiegi niekoniecznie niwelują negatywne uczucia u niektórych dorosłych już osób, dlaczego zatem takie metody są najczęściej pierwszą opcją na liście?
Powód: pieniądze.
Jeśli mówimy o pieniądzach, to przemysł medyczny, zwłaszcza ten w Ameryce, jest olbrzymi.
https://www.teenvogue.com/story/transgender-operations-hormone-therapy-costs
https://www.cheatsheet.com/money-career/the-250000-price-tag-behind-gender-transitioning-will-leave-you-stunned.html/
Osoby transpłciowe, które całe życie będą na różnych terapiach hormonalnych, przejdą kilka zabiegów operacyjnych czy innych metod leczenia, co kumuluje się do pokaźnej sumy pieniędzy.
Pamiętacie, jak wspomniałam o Planned Parenthood? Właśnie. Kiedy organizacja zaczęła odnotowywać spadek dochodów w 2016 r. w wyniku mniejszego zainteresowania kobiet usługami aborcji, postanowiono wejść na rynek transgender.
https://www.washingtontimes.com/news/2018/jan/3/planned-parenthood-enters-transgender-market/
W dokumentach spółki możemy wyczytać, że chciano dzięki temu zdywersyfikować bazę dochodową. I rzeczywiście zdywersyfikowano. Na bazie faktu, ilu donatorów i sponsorów ma ta organizacja, przypuszczam, że również przyjmują “podarunki” za polecanie lekarzy pacjentom.
Oczywiście to tylko spekulacje z mojej strony, ale wcale by mnie to nie zdziwiło. A tak szczerze, to już nic mnie nie jest w stanie zaskoczyć. Cóż mogę powiedzieć, wyleczyłam się z tego. Zero reakcji.
Pamiętacie również wspomniany bloker hormonów dojrzewania Lupron? Otóż okazuje się, że firmy, które ten lek produkują, Abbott Laboratories i Takeda Chemicals, musiały zapłacić ponad 200 mln dolarów kary na rzecz Departamentu Sprawiedliwości za nielegalne oferowanie “podarunków” lekarzom w zamian za przepisywanie pacjentom Lupronu.
https://www.nytimes. com/2001/10/04/business/2-drug-makers-to-pay-875-million-to-settle-fraud-case.html
Chociaż sprawa ta miała miejsce w 2001 r., a sam Lupron stosowany jest w szeregu innych różnych przypadkach medycznych, nie jest tak, że firmy farmaceutyczne dalej nie stosują takich metod.
Historia jest bogata w przypadki, gdzie wielkie firmy farmaceutyczne oferowały “zachęty” pieniężne lekarzom za faworyzowanie ich produktów.
https://gendercreativekids.ca/wp-content/uploads/2014/01/TransActive-OHSC-Testimony.pdf
Co więcej, koszt Lupronu to kwoty w granicach od 775 dolarów i wzwyż na miesiąc, co przez kilka lat generuje niezłą sumę.
W roku 2017 sprzedaż tego leku wygenerowała przychody w wysokości 669 mln dolarów w samych tylko Stanach Zjednoczonych.
To wzrost o 16 mln w porównaniu z rokiem 2015. Wraz ze znacznym wzrostem na całym świecie liczby dzieci identyfikujących się jako transpłciowe, jest i okazja do zarobienia pieniędzy.
Co nie zaskakuje, takie zapotrzebowanie zostało zaspokojone przez coraz to nowe kliniki dla młodzieży z zaburzeniami tożsamości płciowej.
Pierwsza taka klinika została otwarta w 2007 r. przez Boston Children’s Hospital, a od tego czasu powstało ponad 40 takich placówek w całym kraju.
https://www.lifesitenews.com/news/boston-childrens-hospital-opens-transgender-childrens-clinic
Podobny proces ma miejsce także w przypadku osób dorosłych.
https://www.hopkinsmedicine.org/news/newsroom/news-releases/records-study-suggests-gender-affirming-surgeries-on-the-rise-along-with-insurance-coverage
https://www.nbcnews.com/feature/nbc-out/u-s-gender-confirmation-surgery-19-2016-doctors-say-n762916
W ramach pewnego badania wykazano, że ilość operacji korekty płci w okresie 14 lat wzrosła 4-krotnie. Do roku 2016 liczba ta wzrosła o 19%. A takie operacje nie są tanie. Znakomita większość osób decydujących się na takie zabiegi płaci z własnej kieszeni.
Przez ostatnią dekadę zaplecze medyczne związane ze świadczeniem usług medycznych osobom transpłciowym rozrosła się znacznie.
Wiele szpitali i lekarzy skorzystało z okazji by znaleźć się w awangardzie całego przemysłu. Otwarto nowe wyspecjalizowane oddziały, kliniki i przeszkolono lekarzy w wykonywaniu określonych zabiegów.
Zrobiono to wszystko po to, by zaspokoić potrzeby, przypominam, 0,6% populacji. Tak, trochę ponad 0,5%. Z wynalezieniem lekarstwa na raka czy co tam to tak trochę ciężko, ale nie martw się, zajmiemy się Tobą. Możemy zatrzymać u Ciebie proces dojrzewania płciowego.
https://www.out.com/popnography/2015/7/10/watch-teaser-i-am-jazz-starring-trans-teen-jazz-jennings
https://www.theguardian.com/music/2019/sep/13/sam-smith-on-being-non-binary-im-changing-my-pronouns-to-theythem
Szczerze, powód, dla którego tak się dzieje, jest również dosyć prosty. Ludzie tacy jak Jazz Jennings, Caitlyn Jenner i inni celebryci kreują wizerunek, jakoby to wszystko było łatwe i przyjemne, ale prawda jest taka, że tranzycja to bardzo trudny proces.
Osoby, które decydują się na taki krok, zazwyczaj nie mają takich funduszy, jak Caitlyn Jenner. Na wielu platformach crowdfundingowych znaleźć można mnóstwo ludzi, którzy ciułają każdy grosz, być zapłacić za taki zabieg.
To nie jest takie przyjemne. Co więcej, instytucje odpowiedzialne za edukację zaczynają inkorporować do programu nauczania teorię transgender, ucząc dzieci, że ich płeć jest plastyczna i płynna.
Osobiście uważam, że to trochę dziwne, że takie działania podejmowane są dla 0,5% populacji. Ale jak wiadomo, bardziej dziwne rzeczy zdarzały się w przeszłości. Dalej, mamy teraz na do wyboru trzecią opcję na certyfikatach urodzin i dokumencie prawa jazdy.
Większość witryn internetowych daje do wyboru trzecią opcję w rubryce “płeć”. Przekazywane nam są instrukcje, jak stosować język neutralny genderowo/płciowo czy inaczej inkluzyjny.
Mając odpowiednio wyedukowane pokolenie młodych osób i dzieci, którym mówi się, że płeć można zmienić, odpowiednio gloryfikowane w mediach i kulturze popularnej, uczy, że istnieją więcej, niż dwie płcie, nie dziwi mnie zatem, że nastąpił boom na terapie i zabiegi zmiany płci.
Dodając do tego koszty operacji i innych zabiegów, jak laserowe usuwanie owłosienia, zmiana głosu, itp., to rysuje się perspektywa możliwości zarobienia kolosalnych pieniędzy.
Nie ważne z jakiej perspektywy na to spojrzeć, bycie osobą transpłciową to konieczność ponoszenia kosztów przez całe życie. I mogę się założyć o ostatniego dolara, że Wielka Farmacja i przemysł medyczny robią na tym gigantyczną kasę. Oczywiście to tylko fragment tego bardziej złożonego tematu, który jest wieloaspektowy.
https://transgendersupport.org/2016/12/27/demand-for-transgender-medical-care-is-exploding/
https://www.nbcnews.com/feature/nbc-out/more-u-s-hospitals-offer-gender-affirming-surgeries-n674436
Mamy do czynienia z ogromną eksplozją usług medycznych dedykowanych nielicznej, ale wciąż rosnącej, części populacji. Na tym etapie jest – przynajmniej dla mnie – całkiem jasne, że przemysł medyczny wykorzystuje ludzkie cierpienia to nakręcania biznesu.
Obecnie sami sobie wytwarzamy kryzys Genderowy [związany z płcią], którego skutki w przyszłości dla ludzi będą bardzo bolesne i nieodwracalne.
Zamiast zatrzymać indoktrynację dzieci w szkołach i zaadresować aspekt psychologiczny tego zjawiska, faszerujemy ludzi drogimi i niekiedy nieprzetestowanymi lekami i mamy problem z głowy.
Oczywiście istnieją pracownicy medyczni, którzy postępują z pacjentami w sposób profesjonalny, traktując ich z należytym szacunkiem i zgodnie ze sztuką lekarską, co uważam za godne pochwały i należy takie osoby docenić.
Ale osoby i organizacje, które czynią wręcz przeciwnie, wliczając w to Wielką Farmację, Planned Parenthood, itd., tacy ludzie powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności za wyzyskiwanie ludzi.
Wreszcie jestem za tym, aby bardziej wnikliwie przyjrzeć się temu, dlaczego ten problem jest szeroko popularyzowany i gloryfikowany, jak to ma obecnie miejsce.
Ponieważ jestem w stanie założyć się o wszystko, że ma to niewiele wspólnego z prawami człowieka, a przede wszystkim z pieniędzmi.
Teraz pora na Wasze opinie. Jak sądzicie, czy kompleks medyczny zorganizowany wokół osób transpłciowych to w istocie maszynka do robienia pieniędzy?
Czy sądzicie może, że to nie jest tak i te podmioty rzeczywiście podejmują takie działania w trosce o dobro osób transpłciowych?
Jak branża medyczna zarabia na osobach transpłciowych [napisy PL]