O nas
Dziennikarstwo to drukowanie tego, czego nikt inny nie chce drukować. Wszystko inne to public relations – George Orwell
To, co robimy dla siebie, umiera razem z nami. To, co robimy dla innych i dla świata, pozostaje i jest nieśmiertelne – Albert Pine
Myślimy, że jednym z głównych powodów, który odłącza nas, szczepionkowych sceptyków od ludzi tkwiących w głównym nurcie jest to, że wielu z nas już było po obu stronach tej kwestii. Praktycznie każdy z nas rozpoczął tę podróż całkowicie lub po części “pro-szczepionkowo”. Wierzyliśmy w paradygmat głównego nurtu o szczepionkach. Ale im bardziej badaliśmy ten temat, tym bardziej zdawaliśmy sobie sprawę, że ten paradygmat to domek z kart.
Więc to, co niektórzy mogą postrzegać jako ciemnogród lub bezmyślność, tak naprawdę nim nie jest, to raczej frustracja, że inni nie są w stanie zobaczyć tego, co mają przed oczami i krytycznie myśleć.
„Kto w szpony dostał się hipostaz, rzeczywistości już nie sprosta, bo spoza gęstej mgły abstraktów najprostszych już nie widzi faktów” – Janusz Szpotański
Czy nie czujesz się lekko zakłopotany i niepewny kiedy mówimy o „krytycznym myśleniu”?
Czy naprawdę jest coś takiego jak „myślenie bezkrytyczne”?
Myślenie jest to proces przetwarzania informacji w celu wyrobienia sobie opinii.
Ale kiedy nie jesteśmy krytyczni, podczas przetwarzania tych informacji, to czy rzeczywiście myślimy?
Czy też bezmyślnie akceptujemy poglądy innych, jako prawdę?
My po prostu nie możemy zrozumieć, jak jakakolwiek racjonalna, inteligentna osoba dorosła nie ma przynajmniej pewnych wątpliwości, kilku pytań na temat szczepionek i świata nauki głównego nurtu oraz polityki szczepień. Dowody są wszędzie wokół nas. Dlatego właśnie jesteśmy tak żarliwi, tak rozgniewani, tak przerażeni. To z pewnością jest coś, co pewna część nas czuję.
Wierzmy w 100%, że szczepienie przejdzie do historii, jako najgorsza ludzka tragedia w historii ludzkości. Tak, aż TAK źle.
Myślimy, że krzywdzimy i zabijamy dziesiątki milionów (i wiele więcej w całym ubiegłym stuleciu) ludzi, niszcząc co najmniej 2 lub 3 pokolenia.
I przez co?
Niechęć do zadawania pytań i dokopywania się głębiej niż to, czym jesteśmy karmieni przez ten ekstremalnie skorumpowany system (z niekończącą się listą konfliktów interesów i tzw. ‘obrotowych drzwi’) wspierający ten potężny i bogaty przemysł, który został zwolniony z odpowiedzialności za swoje produkty? To samo w sobie już jest szalone … oczywiście, jeśli w ogóle wierzysz w piękno systemu wolnorynkowego. Samo to powinno dać każdej rozsądnej osobie powód do zastanowienia się. (zainspirowane wypowiedzią Marco Ceresa)
Synek urodził się w październiku 2006 roku. a zaszczepiony został dopiero w 4 miesiącu, czyli w styczniu 2007 roku. Mieszkam w Niemczech więc tu nic bombarduje się dzieci od urodzenia. len okres 3 miesięcznego czystego organizmu wolnego od toksycznego syfu wspominam bardzo dobrze – żadnych
chorób, noce przespane i moje i jego. nie płakał, mleko z piersi pił jak mały smok 😉
Często się słyszy, że te pierwsze 3 miesiące życia są najgorsze, nieprzespane noce. płacz, kolki itd. Niczego takiego nie doświadczyłam, spał jak aniołek, budził się na jedzenie, dałam cyca i tak spaliśmy dalej. Budził się mrucząc sobie coś tam pod nosem i gdyby nie to że chodziłam w ciąży to by sąsiedzi nie wiedzieli nawet, że mam dziecko.
W końcu nadszedł czas szczepień, a wraz z nimi lawina ciągłych chorób, wtedy jeszcze byłam niedoświadczona w temacie Ten smutny rozdział z mojego i dziecka życiorysu przedstawiłam na ..Czerwonej Kartce”
Gdy synek miał rok i 4 miesiące nadeszło w końcu otrzeźwienie i przestałam dalej szczepie i zabrałam się za gruntowną odbudowę zniszczonego układu odpornościowego z dużym naciskiem na jelita, w tym na leczenie powstałego hemoroida.
Od stycznie 2009 synek leczony naturalnymi metodami (MO Słoncckiego – uszczelniające przewód pokarmowy, ekstrakt z pestek grejpfruta, domowe soki z mniszka lekarskiego i świerku + biorezonans). Od wprowadzenia tych metod – brak zapaleń oskrzeli jednak przez kolejne 3-4 lata system immunologiczny i jelita były dopracowywane po wcześniejszym rozchwianiu po szczepionkach bo pojawiały się jeszcze infekcje, ale z czasem coraz rzadziej. Dodatkowymi kuracjami były kuracje przeciw pasożytnicze. nie tylko zapperem. ale też preparatami ziołowymi, krioterapia doodbytnicza na hemoroida. oczyszczanie jelita (lewatywy nie gruszką, a wlewnikiem, własną uryną) itd. Obecnie synek ma 8 lat (ostatnie szczepienie prawie 7 lat temu) i infekcje od 2 lat zdarzają się już bardzo rzadko, w tym roku np. (2014. a obecnie jest prawie koniec grudnia) miał tylko raz podwyższoną temperaturę i 2 lub 3 lekkie infekcje leczone naturalnie (ostatni katar przeszedł po 3 dniach). W tym roku szkolnym nic opuścił w szkole ani jednego dnia z powodu choroby, bo takiej nic było! Wisiała w szkole kartka, że panuje ospa, ostatnio już jej nic widziałam, a w tym czasie synek nic nie złapał. Na jego dobry stan zdrowia wpływa m.in. domowa immunizacja:
„Szczepionkę na odporność” robię sama! Podstawowym składnikiem szczepionki jest zielona pietruszka + inne stabilizatory typu: banan, mango, jabłko, kaki, gruszka lub inne owoce sezonowe i woda do rozcieńczenia preparatu. Celem zachowania kremowej konsystencji dodaję awokado, natomiast dodatkowym wzmacniaczem szczepionki, który daje dobrą homogeniczność preparatu jest adjuwant – siemię lniane, które stosuję ponad zalecane normy – Skutki uboczne mojej szczepionki? -To jedynie zalety – SAMO ZDROWIE!!!
NIE dla immunizacji strzykawką!
TAK dla immunizacji piersią i zdrową żywnością!
– Aneta, mama 8-letniego Davida –
(Atena7777)
W końcu nadszedł czas szczepień, wtedy jeszcze byłam niedoświadczona w temacie, ale obił mi się o uszy autyzm, spytałam lekarza o to na pierwszej wizycie kiedy miał synek pierwszy raz zostać zaszczepiony, ale lekarz wtedy na moje zapytanie zareagował wręcz ze złością, ze chcę podważyć takie dobrodziejstwo. Aroganckim tonem zapytał „To co szczepimy?” – stchórzyłam i pozwoliliśmy z mężem pozwoliliśmy szczepić synka………………………
Na podstawie dat szczepień, dat z zaświadczeń lekarskich, wypisów ze szpitala i zdjęć udało mi się ustalić i ustawić wszystko chronologicznie co przedstawiam poniżej
1. 10.01.2007 Infanrix hexa i Prevenar 2. 08.02.2007 Infanrix hexa i Prevenar 3. 24.04.2007 Inlänrix hexa i Prevenar
Po każdym z. tych szczepień jakieś tam infekcje występowały bo “Frida” do nosa była naszym częstym gadżetem, ale nic poważniejszego się nie stało. Tak mi się na tamtejszą chwilę wydawało, jednak kumulacja tego syfu z czasem zrobiła swoje
Krótko po 3 szczepieniu na nóżce w miejscu wkłucia powstał guzek, po ponad 2 miesiącach będąc w Polsce kupiłam w aptece polecony żel przez farmaceutkę i zaczęłam tego guzka rozmasowywać. Po jakimś czasie się wchłonął
higiena synka była wzorowa,
Po 4 miesiącach od 3 szczepienia od 5 10 praw ie 40 stopni temp. a w dniach 08.10 14 10.2007 szpital Diagnoza: Pyelonephritis – Odmiedniczkowe zapalenie nerek.
Leczenie antybiotyk dożylnie(wenflon wbity do czoła) Winna podobno była bakteria E-coli w moczu skąd??? To niby bakteria kałowa,
więc nie było mowy o zarażeniu go tą bakterią z pupy do układu moczowego, ale jak drążyłam potem temat to się doczytałam, że bakteria E-coli jest także zanieczyszczeniem szczepionek!
2 tygodnie po skończonym antybiotyku (a powinno się odczekać co najmniej 8 miesięcy!) i osłabieniu po odmiedniczkowym zapaleniu nerek (o tym już nie mówiąc!) został 4 raz zaszczepiony: 05.11.2007 Priorix-Tetra (MMR i Ospa). Po 2.5 miesiącach po tej 4 szczepionce wystąpiło I zapalenie oskrzeli (28 01 2008) miał rok i 3 miesiące wodnista biegunka mocno czerwone plamy i grudki na szyi i plecach, lekarka stwierdziła egzemę.
Tydzień po przebytym zapaleniu oskrzeli i niezdiagnozowanej infekcji, która leczona była naturalnie został 5 raz. zaszczepiony: 07.02 2008 BEGRIVAC (Grypa). Po 3 dniach od szczepienia na grypę (10.02.2008) wystąpiło 2 z kolei zapalenie oskrzeli (12.02 2008 wizyta lekarza)
2 tygodnie później znowu chory wysoka temperatura i leczenie biorezonansem (26.02 2008) – data ustalona ze zdjęcia
Potem w ciągu całego 2008 roku posypały się kolejne zapalenia oskrzeli (marzec, lipiec, sierpień, wrzesień).
Na podstawie wyników laboratoryjnych zrobionych w Polsce prywatnie (13.09 2008) – gronkowiec złocisty w wymazie z gardła i nosa. paciorkowce. podwyższone OB (12<8). IgE całkowite (252,4<60).
Przedstawiając pani doktor te wyniki synek przechodził właśnie kolejne (wrześniów«) zapalenie oskrzeli wysiała nas od razu do szpitala (17-20.09 2008) W szpitalu diagnoza:
Obcrlappcnpncumonic rechts mit Atemwegsobstruktion, wystąpiło lekkie zapalenie płuc wywołane pneumokokami (rok wcześniej szczepiony 3 razy na pneumokoki!!!!) przebiegające jednocześnie z niedrożnością dróg oddechowych (zapaleniem oskrzeli). Leczenie: antybiotyk doży lnie sterydy wziewne. 14.10.2008 orzeczenie od pediatry: Astma oskrzelowa atopowa. ale nigdy synka na nią nic leczyłam, inhalatorów nic podawałam!!!
Na bilansie 2-łatka, pani doktor orzekła, ze rozwój synka jest na poziomie I roku 12 miesiące!
7 zapalenie oskrzeli (14 12.2008).
Od stycznie 2009 synek leczony naturalnymi metodami (MO Słoneckiego uszczelniające przewód pokarmowy, ekstrakt z pestek grejpfruta, domowe soki z mniszka lekarskiego i świerku + biorezonans). Od wprowadzenia tych metod brak zapaleń oskrzeli, jednak przez kolejne 3-4 lata system immunologiczny i jelita były dopracowywane po wcześniejszym rozchwianiu po szczepionkach bo pojawiały się jeszcze infekcje, ale z czasem coraz rzadziej.
1.5 roku po wprowadzeniu MO. które likwiduje syndrom cieknącego jelita (przypadłość chorych na autyzm) łącznie z wychodzącą grzybicą z jelit (stwierdzoną również przez lekarza) ujawnił się hemoroid, leczenie (naturalne) trwało prawie rok. W okolicach lędźwiowych pojawiała się także wysypka. W wigilię 2010 wystąpiło nagłe zapalenie krtani, duszności masa zapisanych leków przez lekarza nic me zostało podane Organizm innymi metodami wrócił do normy.
Szczepienie piąte na grypę było ostatnim szczepieniem (w wieku I rok i 4 miesiące), co w sumie dało 8 wkłuć. 26 szczepionek!!! MMR II i pozostałych szczepionek już nic dostał, które powinien otrzymać do 5 roku życia, czyli wg harmonogramu z książeczki zdrowia (odra, świnka, błonica, tężec coroczne na grypę jak to nasza pediatra zalecała i w wieku roku i 4 miesięcy podała, pierwszy i ostatni raz!!!)
Obecnie synek ma 8 lat i infekcje od 2 lat zdarzają się już bardzo rzadko, w tym roku np. (2014. a obecnie jest połowa grudnia) miał tyko raz podwyższoną temperaturę i 2 lub 3 lekkie infekcje leczone naturalnie (katar ostatni przeszedł po 3 dniach).
Nigdy więcej nie zaszczepię już swojego dziecka i każdemu napotkanemu rodzicowi prosto z mostu i otwarcie powiem jaki to jest wieki syf. me ważne co sobie o mnie pomyśli, ale ważne, że ja będę miała czyste sumienie, że OSTRZEGŁAM!!!
– Aneta mama 8-letniego Davida
Kontakt: atena-7777[małpa]wp.pl
Córka ma silny system odpornościowy, o który dbam na tyle, ile to możliwe. Dzięki temu nie choruje zbyt często i są to przeważnie lekkie katary, które jej przechodzą w ciągu paru dni… Nigdy nie chorowała poważnie, nie miała temp. wyższej niż 38 stopni, nie musiała brać ani leków z apteki, ani żadnych antybiotyków. I co najważniejsze – Nigdy nie była kłuta igłą! 🙂
– Magdalena, mama 4 letniej Victorii –
„Miarą racjonalnego wykształcenia jest nie tyle znajomość szczegółów, ile znajomość związków ogólnych i oparta na niej umiejętność wyrabiania sobie poglądów w poszczególnych sprawach.” – Marian Mazur
W dziedzinie zdrowia publicznego, a konkretnie odporności ludzi powszechnie panuje bolączka o nazwie jednostronne podejście do zagadnienia, które charakteryzuje się tym, że gloryfikuje się rolę jakiegoś jednego czynnika i stoi na stanowisku, że ten właśnie czynnik w ostatecznej instancji ma decydujący wpływ na całość.
Nauka to metody dochodzenia do prawdy obiektywnej, a nauka która powszechnie jest używana do uzasadniania jakichś racji nie jest obiektywna z powodu takiego, że jest podległa polityce i medycyna nie jest tutaj wyjątkiem i nie jest oparta na nauce tylko jest rzemiosłem podrasowanym naukowo, bo czy naukowym jest najpierw mieć odpowiedź na pytanie: dlaczego? A potem wybiórczo szukać faktów pasujących do powstałej teorii?
Jeśli chodzi o tematykę szczepień to na podstawie tego z czym do tej pory się zapoznałem uważam, że szczepionki to broń chemiczno-biologiczna wykorzystywana przez krajowe i zagraniczne reakcyjne siły społeczne, których celem jest pozbawienie większości społeczeństwa własnego i innych społeczeństw mocy i energii swobodnej, czyli tej części energii ludzkiej, która zostaje ludziom po zaspokojeniu niezbędnych potrzeb życiowych i wykonaniu pracy niezbędnej do pobrania tej energii z otoczenia w takiej w takiej czy innej formie, albo zabezpieczenia się przed jej utratą.
Gdy twoim jedynym narzędziem jest młotek, wszystko zaczyna ci przypominać gwoździe.- Abraham Maslow
Gdy nie dajesz rady czegoś zrobić czegoś młotkiem użyj większego młotka, a w przełożeniu na język medyczny, jeśli jedna szczepionka miała zdziałać cuda, ale nie zdziała to trzeba podawać ich więcej, aż do skutku 🙂
Kontakt: kontakt[małpa]wybudzeni.com
Matka, zawodowo tyrająca w finansach. Moje motto „ufam ale sprawdzam”.