O szczepieniu przeciw ospie prawdziwej – dr. med. Anna Fischer-Duckelmann

Fragmenty z książki dr med. Anny Fischer-Duckelmann “Kobieta lekarką domową – lekarski podręcznik dla kobiet” omawiające kwestię ospy prawdziwej i szczepień przeciw niej.

Szczepienia: Historia mitu – Roman Bystrianyk i dr Suzanne Humphries
Antyszczepionkowa Liga z Leicester – 1869 rok
Metoda Leicester – ospa prawdziwa i nieszczepieni
O krzyczącej niedorzeczności i strasznej szkodliwości szczepienia ospy [1904] – Wincenty Pixa
Szczepionkowe błędne rozumowanie – John Pitcairn – 1911
Przymus szczepień – historia szczepień obowiązkowych – dr Sherri Tenpenny
Prezentacja dr Toma Macka dla CDC w sprawie ospy prawdziwej, 19 – 20 czerwca 2002 roku

Kobieta lekarką domową - Podręcznik lekarski do pielęgnowania zdrowia i lecznictwa w rodzinie, z szczególnym uwzględnieniem chorób kobiecych i dziecięcych, położnictwa i pielęgnowania dzieci przez Dr med. Annę Fischer-Duckelmann,

O szczepieniu przeciw ospie prawdziwej – dr. med. Anna Fischer-Duckelmann

Ospa

Do najbardziej zaraźliwych chorób skórnych zalicza się ospę. Przywędrowała ona z południowych krajów do Europy, gdzie dotychczas jeszcze występuje, lecz tylko jako przypadki odosobnione. Z powodu pa­nujących dzisiaj lepszych stosunków hygienicznych, epidemie ospy wy­stępują w znacznie łagodniejszym charakterze w porównaniu do dawniej­szych; przez leczenie wodą i przy odpowiedniej diecie zachodzą rzadko wypadki śmierci.

Rozróżnia się trojakie rodzaje ospy: prawdziwą (ciężką) ospę, lżejszą i sztuczną; ta ostatnia powstaje wskutek zaszczepiania krowianki (szczepienie ospy).

Ciężka ospa ustępuje po 4 do 5 tygodniach z pozostawieniem blizn do krostów. Jeśli ropę w pęcherzykach zastąpi krew, wtenczas ma się do czynienia z czarną ospą, która zwykle kończy się śmiercią. W przy­padkach czarnej ospy zdarzają się również zachorzenia błon śluzowych.

Lekka ospa, zwana także „wietrznicą” lub „ośpicą”, występuje w tak łagodny sposób, że dzieci dotknięte nią często nie kładą się ani do łóżka, mimo że cale ciało pokrywają duże, ropiące wyrzuty.

Szczepienie

Ponieważ szczepienie zagraża naszym małym dzia­tkom, w ich najdelikatniejszym wieku życia, przeto matki powinny zająć należyte stanowisko i wziąć pod uwagę dobre i złe strony tego środka niby zaradczego. Mało kobiet zna istotę szczepienia. Należy wiedzieć, że zasadza się ono na sztucznem przeniesieniu czynnika chorobowego, który ma wywołać w zdrowem ciele upragnioną chorobę; po przeprowadzonych doświadczeniach bowiem przypuszcza się, że choroba wy­stępuje w lżejszej formie i przez to chroni odnośnego osobnika na dalsze lata przed ciężkiem zarażeniem się. Zauważono mianowicie, że ten, kto raz przebył ospę, pozostaje nadal niewrażliwy na tę chorobę. W cza­sach ciężkich epidemii niema się co dziwić, iż ludzie chwytają się wszyst­kich metod leczniczych, aby się tylko ratować. Tak przyszło do skutku szczepienie ospy Jennera, w roku 1796. My jednak wiemy, iż przez lepszą ogólną pielęgnacyę zdrowia takie epidemie jak ospa. same się zmniejszą i osłabią i że dalsza ochrona przed następstwami tej choroby da się osięgnąć lepszem leczeniem tejże. Nie chcemy przez to usuwać tej możliwości, iż niektóre osoby po przebyciu lżejszej formy ospy zo­stają uchronione przed zapadnięciem na cięższą jej formę, jednak pyta­my. skąd bierze się tyle potrzebnej krowianki. aby zaszczepić ze skut­kiem tysiące ludzi i dlaczego mamy być ślepi na niebezpieczeństwa udzie­lenia, przewleczenia innych chorób, jak skrofuły [gruźlica węzłów chłonnych], syfilis itp. przez ropę ospową innych ludzi?

(Szczepiono bowiem najpierw ropą, wziętą z krost ospowych krowy, a następnie, skoro na ramieniu dziecka powstały z niej wielkie pęcherze, wówczas brano z nich nową ropę i przeszczepiano ją na inne dziecko. Przytem powstawały niezliczone uboczne choroby, któ­re z ospą nie miały nic wspólnego).

Dlaczegóż wreszcie mamy się tylko przed ospą w ten sposób chronić, a nie także przed innemi zarażliweini chorobami? Co jednak stanie się z ciałem ludzkiem, któremu zaszczepi.» dziesięć rozmaitych zarazków chorobowych? Strach bierze pomyśleć o tem! Według wszelkich danych gwałtowność ospy znacznie się zmniejszyła; nie ma więc ona dla nas już takiego znaczenia jak za dawnych czasów, dlatego też nie jesteśmy już zmuszeni w potrzebie chwytać się problematycznych środków. Dzisiaj w ogólności nie szczepi sic więcej z dziecka na dziecko, a mimo to wskutek szczepienia powstają uboczne choroby, jak róża, wyrzuty na całem ciele, choroby oczu, ogólne scho­rzenie itd., które pochodzą tylko ze szczepienia i dlatego też słusznie szczepienie napełnia obawą o swe dzieci sumiennych rodziców.

Starajmy się, aby soki nasze były czyste, nasz przewód pokarmowy zdrowy, starajmy się o czyste powietrze i dostateczną pracę dla ciała naszego, a wówczas nie będzie wśród nas powstawać ani ospa, ani też nie będzie ona nas rzucać zaraz na łoże śmierci — a to zaś ostatnie będzie miało tem rzadziej miejsce, im bardziej postępujące lecznictwo dawać nam będzie do rozporządzenia inne lepsze środki lecznicze. (Przeczytaj o leczeniu w artykule „Sztuczna ospa.”  – str.557-8

Sztuczna ospa

Sztuczna ospa jest mniej lub więcej niebezpieczną, zależnie od oko­liczności i właściwości zaszczepionej krowianki.

Sposób leczenia. Glównem zadaniem w leczeniu ospy jest, ułatwić czynność skóry i unikać gorączki. Ciepło-wilgotne owinięcia wy­sączają ropę i przyspieszają wyzdrowienie; również okłady twarzy należy stosować, które się mocniej zawiązuje, a jeżeli wyrzuty obeschną i po­tworzą się skorupki, które zwłaszcza dzieci lubią zdrapywać, natenczas dobrze jest użyć maski; te ostatnie przesyca się później olejkiem mi­gdałowym.

Również łaźnie gorące jako i chłodne lub cieple wlewki oraz owi­nięcia wpływają dodatnio, jednakże stosowanie ich zależnem jest od oko­liczności i sposób leczenia winien być przez lekarza przepisanym. Jak w innych chorobach tak też i tutaj objawy ospy nie występują u wszyst­kich jednakowo.

Aby uniknąć blizn na twarzy konieczną jest troskliwość w leczeniu, a w przypadkach ciężkiej febry używanie częstych chłodnych całkowitych owinięć. – str.559

 

Czy mamy dzieciom szczepić ospę?

Na str. 557 powiedzieliśmy już to, co najważniejsze o szczepieniu ospy. W kraju, gdzie jest zaprowadzone przymusowe szczepienie ospy, gdzie każdy, co się temu przymusowi chce oprzeć, karany bywa kaźnią więzienną lub karą pieniężną, nie można nikomu powiedzieć: Nie pozwól szczepić ospy twym dzieciom! ale przynajmniej można się do tego i owego ojca rodziny odwołać, aby dołączył swą cegiełkę do oba­lenia prawa, które już tyle złego wywołało na świecie. W tym celu od­syłamy do czasopisma „Impfgegner”, organu stowarzyszenia przeciw szczepieniu ospy, wychodzącego w Dreźnie, które to pismo kosztuje rocznie dwie marki i radzimy wszystkim, za zdro­wie swych dzieci odpowiedzialnym rodzicom, uczęszczać pilnie na oświecające wykłady stowarzyszeń przyrodoleczniczych, które odbywają się po wszystkich większych miastach.

Odnośne pisma pouczą nas dokładnie, co właściwie mamy sądzić o szczepieniu ospy ochronne] (krowianki), wzbudzą słusznie większy wstręt do tego, ażeby w zdrowy ustrój małego dziecka wprowadzać gwałtem (przez nacięcie) obcą materyę, której składniki mało komu są znane. Przy szczepieniu chodzi tylko o ropę zwierzęcą, w do­datku o ropę, wyhodowaną sztucznie na brzusznej błonie krowy lub wołu i o chorobę ludzką, ropę, którą przed setkami lat przywleczono tak jak cholerę z Indyi do Europy. A więc, pytamy się zdumieni, pocóż tyle zachodu, pracy, dręczenia zwierząt i dzieci? — Epidemie wysyp­kowe jak ospa itp. zmniejszają się wszędzie coraz bardziej, zanikają po­woli, wszędzie bierze górę przekonanie, iż staranne pielęgnowanie zdro­wia może uchronić jedynie od wszelkich chorób — pomimo to, państwowy przymus szczepienia ospy trwa dalej!

Postępowanie takie zrozumie tylko ten, kto ma złudzenia, jakiemu się oddają współczesne koła naukowe. Lekarze przeciwni szczepieniu mnożą się z roku na rok, niechęć ludu do szczepienia wzrasta z dnia na dzień wskutek smutnych w tym względzie poczynionych doświadczeń; niezbyt daleką jest godzina, która nas uwolni od rozporządzenia, podko­pującego zdrowie ludności i trującego naszą dziatwę.

Dla ochrony dzieci spamiętajmy sobie tymczasem co następuje: Kto może, niech opuści Niemcy, bawi poza ich granicami dopóki dzieci nic do­rosną, albo też niech się postara o świadectwo szczepienia ospy w in­nym obcym kraju, gdzie prawo to nie bywa przeprowadzane z taką bez­względnością jak w Prusach. Kto takiego świadectwa dostarczyć nie może, niech zwłóczy przynajmniej ze szczepieniem tak długo, jak tylko się da, ażeby uchronić malutkie roczne lub dwuletnie dziecko przed tern złem. Zwłokę można osięgnąć przez świadectwo lekarza, że dziecko jest słabo­wite.

Jeśli zaś zachodzi u dziecięcia wielkie osłabienie lub cierpienie np. krzywica (angielska choroba) lub wyrzut skórny, nie szczędźmy trudu, starajmy się o poparcie wziętych lekarzy, ażeby zupełnie szczepienia uniknąć, to znaczy wyrobić pozwolenie odłożenia go na czas nieograni­czony. Wiele rodziców nie umie sobie w tych razach poradzić, albo też przez opieszałość wydają dziecko wymagające ochrony na łup postępowa­niu, które wpędziło do grobu niezliczone mnóstwo małych istot lub też skazało na długoletnie cierpienie. Jeśli dziecko zdaje się być dość zdrowe, ażeby przezwyciężyć jad limfy, dajmy mu przed szczepieniem wlewkę, ażeby wypróżnić jelita, żywmy je tylko mlekiem, owocami i zastosujmy chłodne otulenie, ażeby się zapociło, przez co jego ustrój będzie o ile moż­ności czysty i odporniejszy.

Łatwo można pojąć, że nowa materya cho­robotwórcza wydziela się wiele łatwiej, kiedy kiszki i nerki nic są przepełnione, soki zdrowe, aniżeli wtedy, gdy mała pobudka z zewnątrz wy­starcza, ażeby wywołać chorobę, przygotowującą się może w ustroju. Po dokonanem szczepieniu trzeba robić natychmiast zimne okłady ra­mienia, owinąć je potem ciepło i codziennie zastosować naparzania tegoż. Sprowadza się przez takie zastosowanie krew do bolącego miejsca i ogranicza na nie tylko przebieg choroby.

W pomyślnych wypadkach dziecko jest w złym humorze, dostaje wieczorem lekkiej gorączki, a ramie jest za­palone, to są zwykłe objawy. Na noc trzeba zrobić dziecięciu zimny okład grzbietu, dawać obficie świeżej wody do picia i soku owocowego, żadnego stałego pożywienia; co godzinę zmieniać zimny okład na ramię, a wygol się niebawem. Gdy przyłączą się jednak inne jeszcze objawy, nie trzeba zwłóczyć z przywołaniem lekarza, który posiada nowsze sposoby le­czenia, gdyż pomimo wszelkiej ostrożności mogły się rozwinąć w organiz­mie wskutek wszczepionej trucizny inne jeszcze chorobliwe przypadłości. Duże dzieci, chodzące do szkoły, którym wedle przepisu powtórnie ospę szczepiono, leczy się tak samo jak małe dzieciny. – str.765-6

 

Mahatma Gandhi o szczepionkach - z jego książki

O szczepieniu przeciw ospie prawdziwej – dr med. Anna Fischer-Duckelmann