Mleko Matki Vs. Mleko Modyfikowane – Porównanie Składu.
Mleko matki zawiera hormon wspomagający budowę kości o nazwie osteoprotageryna, przynoszący efekt w postaci dużo mocniejszych kości, które pozostają takie przez całe życie aż do wieku emerytalnego.
Każde mleko ma swoją biologiczną specyfikę, co oznacza, że każdy ssak produkuje mleko wyjątkowe dla swoich młodych. Kobiece mleko oprócz podstawowych składników, zawiera specjalne treści pokarmowe, które wpływają na wzrost mózgu. Mleko z piersi w sposób doskonały odżywia dziecko.
Wielce prawdopodobne, że tak dogłębna analiza składu mleka niewiele Wam mówi, jednak na pewno doskonale widzicie, jak ubogi jest skład mleka modyfikowanego w porównaniu z kobiecym pokarmem. Różnice widoczne są gołym okiem!
Oczywiście istnieją sytuacje w których podanie mleka modyfikowanego jest konieczne i wręcz nie ma innej opcji, jak tylko karmienie sztuczne. Jeśli jednak nic nie stoi na przeszkodzie do karmienia piersią, zachęcam Was, drogie mamy, byście właśnie tę drogę obrały, bo zapewniam Was, że to najlepsze, co możecie dać swojemu maleństwu 🙂Oprócz najwyższej jakości pokarmu otrzyma ono od Was jeszcze ogromne poczucie bliskości, bezpieczeństwa oraz nawiążecie z nim niezwykłą więź, zarezerwowaną tylko dla Was! Butelką można karmić z równie dużą dozą czułości, ale po co, skoro natura zadbała o to, byśmy były wyposażone we wszystko co niezbędne?
Źródło: http://www.bliskodziecka.com.pl/mleko-matki-vs-mleko-modyfikowane-porownanie-skladu/
Czym się różni mleko mamy od sztucznej mieszanki dla niemowląt?
Mówią, że mleko modyfikowane jest najbardziej zbliżone składem do mleka kobiecego… hmm… Nie mam pojęcia kto to stwierdził, ale ten ktoś musiał mieć nieźle (…jak to ładnie nazwać) namodyfikowane we łbie… spójrzcie na zdjęcia powyżej (specjalnie dla Was je tak pięknie połączyłam w jedno), jak myślicie, co oznacza czas wyznaczony na piersi i na butelce?
Może on oznaczać 2 rzeczy:
- Średni czas karmienia
- Średni czas, w jakim można przeczytać skład zawartości piersi i butelki- aż 15 minut potrzeba, aby przeczytać cały skład mleka kobiecego i tylko 1,5 minuty na przeczytanie składu sztucznej mieszanki!!!
Godny uwagi jest również wykaz składników odżywczych oraz czynników odpornościowych:
Chciałam napisać w tym miejscu: „Porównując obie te substancje…”, ale się szybko wycofałam, bo nie da się ich porównać… są to dwie zupełnie inne substancje.
Mleko kobiece jest substancją żywą z aktywnymi przeciwciałami, komórkami macierzystymi, HAMLETem – cząsteczką, która niszczy komórki raka, czynnikami wzrostu, enzymami, itp. itd. Kropelka mleka kobiecego pod mikroskopem, to istne mrowisko – wszystko się rusza, pracuje, ŻYJE!!!
Sztuczna mieszanka, to… hmmm… sproszkowane, zmodyfikowane mleko krowie, do którego dodali syntetyczne witaminy…
…poza tym – jest to produkt, który musi przejść dłuuugą drogę zanim znajdzie się w puszce na sklepowej półce, dlatego należy się liczyć z ryzykiem popełnienia błędu na jakimś etapie produkcji…
…poza tym – nie jest to produkt sterylny, dlatego należy się liczyć z ryzykiem obecności w nim bakterii, na które w mieszance nie ma niestety przeciwciał…
Źródło: http://www.bialskamama.pl/2015/11/03/czym-sie-rozni-mleko-mamy-od-sztucznej-mieszanki-dla-niemowlat/
Mleko mamy versus mleko modyfikowane…
Porównanie składu mleka mamy i mleka modyfikowanego
Mleko modyfikowane jest inspirowane mlekiem mamy, ale nie jest mlekiem mamy, a żeby się o tym przekonać, wystarczy przeanalizować jego skład. Skład mleka z puszki zgłębić dość łatwo, wszak wyszczególniony jest drobnym drukiem na opakowaniu. Skład mleka mamy badany jest od dziesięcioleci i wciąż zaskakuje, bo ma moc, której po prostu nie da się podrobić.
1. Woda
Mleko mamy:
Woda jest głównym składnikiem mleka ludzkiego, stanowi 80 proc. jego całości. Jest to woda idealnie czysta, przefiltrowana, z olbrzymią zawartością cennych składników, które są w niej rozpuszczone.
Mleko modyfikowane:
W przypadku mleka modyfikowanego, wodę wykorzystuje się do przygotowania porcji mieszanki. Woda powinna być przegotowana, w odpowiedniej proporcji do proszku (informacje o proporcjach podane są na opakowaniu). Nigdy nie będzie jednak tak czysta i żywa, jak ta przefiltrowana przez ludzki organizm.
2. Węglowodany
Mleko mamy:
Laktoza – jej stężenie w mleku matki jest stałe. To cukier złożony z glukozy, która odpowiada za prawidłowy rozwój dziecka i jego narządów wewnętrznych (w tym mózgu), oraz galaktozy – odpowiedzialnej za prawidłowe kształtowane się układu nerwowego. Laktoza ułatwia wchłanianie wapnia z pokarmu.
Oligosacharydy – mają działanie przeciwinfekcyjne i prebiotyczne, wspomagają florę jelitową. W mleku mamy odkryto ich do tej pory ponad 200 rodzajów. Oligosacharydy chronią wcześniaki przed martwiczym zapaleniem jelit. W składzie mleka modyfikowanego nie występują.
Mleko modyfikowane:
Laktoza – jest jej znacznie mniej, niż w mleku mamy. Ponieważ jest droga, producenci zastępują ją tańszym zamiennikiem cukru, np. pod postacią maltodekstryny.
Maltodekstryna – preparat skrobiowy o wysokim indeksie glikemicznym.
3. Białka
Mleko mamy:
Białka serwatki (ALFA-LACT, HAMLET, aktoferyna, czynniki przeciwbakteryjne) – bardzo łatwo się trawią. Dzięki nim mleko nie zalega w żołądku nemowlęcia. Ponieważ są lepiej przyswajalne, niż białka mleka modyfikowanego, dzieci karmione piersią mogą być częściej głodne. Do bałek zalicza się też kazeina, która zwiększa wchłanianie cynku, miedzi, wapnia do organizmu.
Mleko modyfikowane:
Częściowo zhydrolizowane, zmniejszone minerały koncentratu białka serwatki (z mleka krowiego).
4. Enzymy
Mleko mamy:
Enzymy trawienne są bardzo ważne dla prawidłowego rozwoju dziecka. W ludzkim mleku jest ich aż 80. Do najważniejszych należą:
- amylaza – odpowiadająca za trawienie węglowodanów, pełną zdolność do jej produkowania uzyskują dzieci po 2. roku życia,
- enzymy lipolityczne – odpowiadające za trawienie tłuszczów,
- enzymy proteolityczne – odpowiadające za trawienie białek odpornościowych,
- laktoperoksydaza – chroni m.in. przed zakażeniem paciorkowcem,
- lizolym – niszczy bakterie,
- laktoferyna – hamuje m.in. wzrost bakterii e-coli i grzybów.
Mleko modyfikowane:
Trypsyny – ich zadaniem jest rozkładanie białek.
5. Tłuszcze
Mleko mamy:
Zapewniają organizmowi dziecka około 50 proc. dziennego zapotrzebowania na kalorie. Pełnią funkcje energetyczne i budulcowe. Ich ilość w mleku mamy jest w niewielkim stopniu zależna od diety. Istotne są natomiast rodzaje tłuszczów spożywanych przez kobietę karmiącą. Aby zapewnić dziecku odpowiedni poziom wielonasyconych, długołańcuchowych kwasów tłuszczowych (LCPUFA), warto spożywać oliwę z oliwek, olej rzepakowy bądź olej lniany. Wszystkie tłuszcze zimnotłoczone, wolne od GMO.
W składzie mleka mamy znajdziemy m.in. kwasy tłuszczowe, działające przeciwwirusowo, przeciwgrzybicznie, przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie. Kwasy PUFA mające korzystny wpływ na ostrość widzenia, zdolności poznawcze dziecka, odpowiedni rozwój tkanki płucnej i układu nerwowego. Tłuszcze z mleka mamy świetnie się wchłaniają, co z punktu widzenia budowy mózgu i układu nerwowego – jest niezwykle istotne.
Równie istotne jest to, że zawartość tłuszczu w mleku kobiecym zmienia się w trakcie karmienia i jest indywidualna dla każdej kobiety.
Mleko modyfikowane:
W mleku modyfikowanym mamy stałą, niezmienną zawartość tłuszczy. Poza tym są to tłuszcze takie jak:
Olej palmowy – zastępuje znajdujący się wyłącznie w mleku matki kwas palmitynowy. Olej palmowy jest również źródłem kwasu palmitynowego, tyle że organizm ludzki nie przyswaja go prawidłowo. Nieprzyswojony kwas palmitynowy reaguje w jelitach dziecka z wapniem, tworząc pianę. Jest to częsta przyczyna zatwardzeń.
Pozostałe oleje: olej kokosowy, olej sojowy, wysoce oleinowy olej szafranowy, olej M.alpina (grzybicze DHA), olej C.cohnii (glonów ARA). Dwóm ostatnim przyjrzymy się dokładniej, bo są stosunkową nowością w przemyśle spożywczym, a efekt ich długotrwałego przyjmowania nie jest znany. Do pozyskania tych składników wykorzystuje się heksan – rozpuszczalnik uznawany za trujący.
6. Składniki mineralne i mikroelementy
Mleko mamy:
Niezależnie od diety matki karmiącej, w jej mleku znajdziemy pełnowartościowe pierwiastki, takie jak np. magnez, chrom, potas, mangan, jod, żelazo, cynk czy miedź. W mleku mamy jest też optymalna, nieobciążająca nerek dziecka ilość soli. Jest z nim jednak mniej żelaza, choć jego wchłanianie sięga 50-70 proc., podczas gdy z mleka krowiego tylko 10 proc. Wszystko dzięki obecności laktoferryny.
Mleko modyfikowane:
Laktoferryny w mleku modyfikowanym nie ma, dlatego wchłanialność żelaza sięga zaledwie 10 proc. Podobnie z innymi minerałami, które przyswajanie są gorzej, niż te z mleka matki.
7. Witaminy
Mleko mamy:
Ich zawartość w mleku mamy jest zależna od diety. Część z nich pochodzi z zapasów gromadzonych w trakcie ciąży. W składzie mleka zdrowej, prawidłowo odżywiającej się matki występują wszystkie witaminy niezbędne do prawidłowego rozwoju dziecka, w tym:
- witamina A – wpływa korzystnie na rozwój siatkówki oka oraz skóry i błon śluzowych,
- witamina D – odgrywa istotną rolę w procesie mineralizacji tkanki kostnej noworodka,
- witamina E – chroni przed wolnymi rodnikami.
Mleko modyfikowane:
Zawiera wszystkie niezbędne witaminy w wersji syntetycznej.
8. Czynniki przeciwinfekcyjne i wspomagające rozwój układu odpornościowego
Mleko matki:
Ilość poszczególnych czynników zmienia się na kolejnych etapach karmienia piersią, zależy również od stanu zdrowia matki. Wśród nich znajdują się:
- nukleotydy – zwiększające produkcję przeciwciał i aktywność komórek walczących z drobnoustrojami,
- immunoglobulina sekrecyjna – działa przeciwwirusowo, przeciwgrzybicznie, przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie,
- żywe komórki krwi – m.in. limfocyty C wytwarzające przeciwciała oraz limfocyty T – zabójcy bakterii,
- hormony – regulują procesy energetyczne,
- komórki krwi – działają przeciwinfekcyjnie.
Mleko modyfikowane:
- Nukleotydy z mleka modyfikowanego wytwarza się w procesie hydrolizy drożdży.
- Tauryna wytwarzana jest sztucznie na dwa sposoby. Pierwszy odbywa się przy pomocy kwasu siarkowego, a więc karcynogennej toksyny. Drugi sposób to wytwarzanie tauryny przy pomocy azyrydyny – związku zanieczyszczającego powietrze.
- L-karnityna – w postaci syntetycznej wytwarzana jest przy pomocy spichlorydyny – związku podejrzewanego o rakotwórczość.
- L-metonina – pozyskiwania m.in. przy wykorzystaniu cyjanowodoru.
9. Konserwanty
Mleko mamy:
Nie występują.
Mleko modyfikowane:
Palmitynian askorbylu i beta karoten występuje najczęściej w mleku modyfikowanym wzbogaconym o oleje DHA i ARA, ponieważ zapobiegają jełczeniu.
Źródło: http://dziecisawazne.pl/porownanie-skladu-mleka-mamy-i-mleka-modyfikowanego/
Zobacz na: Witamina C, podstawy czyli co, jak i kiedy – dr Suzanne Humphries
Kobiety będącej w ciąży bardzo często skupiają się na kompletowaniu wyprawki. Bardzo dokładnie wybierają wózek, materacyk, czy kremy. Jednak spora część z nich zapomina o jednej podstawowej „części” wyprawki – osobie, która pomoże w razie problemów z karmieniem piersią.
Mało która przyszła mama szuka położnej, doradcy laktacyjnego, pediatry, lekarza, innej mamy czy douli co pomoże jej uporać się z problemami, które na pewno się pojawią. Mało która mama która oczekująca dziecka spotka się z taką osobą, porozmawia jeszcze przed porodem postara się znaleźć wspólny język (bo nie każdy lekarz wie jak karmić dziecko, nie każdy doradca laktacyjny jest profesjonalistą). Dlaczego jest to tak ważne?
Wpis powstał dzięki inspiracji Ani, wspaniałej i oddanej swojej profesji położnej. Ania, na co dzień walczy z wszechobecną ignorancją o godny poród jak i start w życiu wielu matek i ich nowo poczętych dzieci. Z jej opowiadań wiem, że nie jest to łatwe, bo historie, które często przytacza mrożą krew w żyłach. Matki domagające się odpoczynku od dziecka, dokarmiania dziecka mlekiem modyfikowanym, aby dłużej spało, są na porządku dziennym. Lekarze i spora część osób pracujących na oddziałach noworodkowych nie jest lepsza i sama bardzo często wychodzi z inicjatywą dokarmiania.
TAKIE DZIAŁANIE PERSONELU POWINNO BYĆ ZABRONIONE i KARANE!
Nie obawiam się tego głośno mówić, ponieważ badania pokazują, że mleko modyfikowane to bomba z opóźnionym zapłonem, szkodliwy wymysł człowieka, który chciał być ‘Bogiem’. Jestem świadoma, że moje słowa oburzą sporą część czytelników i wiem, że podniesie się wrzawa.
Karmienie piersią jest tematem tabu, tematem mniejszości. Wbrew powszechnej opinii mam, które karmią mlekiem modyfikowanym, to kobiety karmiące piersią częściej ‘podkulają ogon’ i nie wyrażają swoich przekonań. Bardzo często kobiety karmiące mlekiem modyfikowanym mówią o nagonce kobiet, które karmią piersią, o tym, że nazywają je gorszymi matkami, osobiście jednak nigdy nie spotkałam się z taką sytuacją. W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru. W ‘poprawnym’ politycznie kraju, za jaki uchodzi Polska, mniejszość nie powinna się wypowiadać na temat tego, co robi większość społeczeństwa, ponieważ to zwyczajnie nie wypada. Należę do mniejszości, jestem mamą już niedługo trójki dzieciaczków. Pierwsze było karmione wyłącznie piersią, bez dopajania glukozą, czy formułą. Będąc w drugiej ciąży nie zrezygnowałam i karmiłam dalej. Drugie dziecko, o wadze 4100, przyszło na świat całkowicie zdrowe i do tej pory jest karmione piersią, pomimo, że noszę już pod sercem trzecie maleństwo.
Mleko modyfikowane powstało na potrzeby sierocińców, gdzie małe dzieci po prostu umierały z braku pokarmu matki. Idąc tym tokiem myślenia, obecnie większość dzieci zachodu to „sieroty”, zaś ich matki nie są w stanie wykarmić własnego potomstwa. W krajach ubogich, na przykład trzeciego świata wszystkie kobiety karmią swoje dzieci piersią (chyba, że jest epidemia głodu lub matka jest fizycznie niezdolna do karmienia piersią, a jest tak jedynie w przypadku 4% całej populacji kobiet na ziemi). Chcę przypomnieć głośną historię BABCI w podeszłym wieku, która musiała opiekować się swoim wnukiem/wnuczką, ponieważ jego mama umarła. Kobieta ta była w stanie wyprodukować pokarm dla dzieciątka, jednak z racji na jej podeszły wiek było go niewiele, i prosiła o pomoc w postaci mleka modyfikowanego, gdyż nie było jej na nie stać. Właśnie w takich sytuacjach mleko powinno być używane, kiedy nie ma wyjścia i tylko wtedy.
Żyjemy w czasach wygody i luksusu. Dziecko, które chce być przy mamie, na jej rękach, chce również być karmione piersią non stop w pierwszych miesiącach życia. Niestety, takie noszenie na rękach, ciągłe karmienie piersią, czy budzenie się w nocy do karmienia jest według społeczeństwa niewygodne, rozpieszczone i złe. O naturo złośliwa.
Teraz w kwestii wyjaśnienia, obarczam winą za ten stan rzeczy lekarzy mówiących, że ma Pani duże dziecko i trzeba je dokarmić, czy personel medyczny, który daje mleko modyfikowane, tylko po to, aby dzieci były cicho. Babcie, które na siłę chcą napoić dziecko herbatką podczas upału, tatusiów, którzy nie są w stanie zająć się domem, kiedy kobieta uczy się karmić swoje dziecko czy znajome, które w „pomocnych” dłoniach czy ustach niosą ‘jedyne’ rozwiązanie – mleko modyfikowane. Czy kiedy uczyłaś się chodzić, czytać czy jeździć na rowerze zrobiłaś to od razu? Ja nie żałuję żadnej blizny na kolanie i tygodni z siniakami, bo było warto. Tutaj mówimy o czymś poważniejszym, ceną jest zdrowie Twojego dziecka.
Przyszła mama powinna wiedzieć, że nie jest łatwo i że potrzebna jest ogromna determinacja i chęć, aby naturalnie wykarmić potomstwo. Poddanie się przy pierwszym czy drugim problemie nie jest tutaj wyjściem. Początkowo mała ilość mleka (dziecko ma żołądek wielkości paznokcia Twojego kciuka i potrzeba mu wyłącznie kilka kropli, za to bardzo często, ponieważ je szybko trawi), bolące brodawki, potem nawał mleka, ewentualne zapalenia piersi, które sama przechodziłam już kilkakrotnie, nie powinny zniechęcać młodej mamy, bo naprawdę warto. Pamiętajcie, że to tylko okresowe i przejściowe niedogodności a wpłyną na całe życie twojego dziecka.
Kiedyś karmienie piersią było naturalną wiedzą przekazywaną z pokolenia na pokolenie, obecnie spora część kobiet będąca teraz babciami nie posiada już takiej wiedzy, dlatego trzeba poszukać gdzieś indziej. W każdym szpitalu są DORADCY LAKTACYJNI, nie wstydźmy się do nich chodzić.
Mleko modyfikowane – bomba z opóźnionym zapłonem
Wiele osób twierdzi, że karmienie piersią podnosi iloraz inteligencji, że sprawia, iż dzieci są zdrowsze lub bardziej odporne na choroby, jednakże mało które badanie wspomina, że grupą kontrolną (normalną) takich badań są dzieci karmione mlekiem modyfikowanym. Przez takie badania fałszowana jest rzeczywistość. Powinno być na odwrót, to dzieci karmione piersią muszą być traktowane jak naturalna norma w takich badaniach. Wtedy w końcu ujawniono by, że dzieci na piersi wcale nie są inteligentniejsze czy zdrowsze. Takie badania by w końcu ukazały, że dzieci karmione mlekiem modyfikowanym są bardziej chorowite, zaś choroby „dziecięce”, na przykład biegunka, zapalenie płuc, zapalenie ucha wewnętrznego, kolki, zaparcia, infekcje górnych dróg oddechowych czy zapalenie jelit lub żołądka, traktowane, jako „normalne w tym wieku” wcale normalne nie są. W obecnych czasach, matki stają przed wyborem karmienie piersią lub butelką. To kobieta decyduje o tym, którą metodę wybierze i nikt nie powinien zmuszać jej do karmienia piersią. Jednakże, fakty o ryzykach związanych z niekarmieniem dziecka mlekiem matki nie powinny być zatajane. Każda mama powinna mieć prawo do świadomego wyboru.
W kwietniu 2007 roku grupa naukowców na zlecenie Amerykańskiej Agencji Badań i Jakości Opieki Zdrowotnej przeanalizowała 9000 różnych badań naukowych przeprowadzonych w latach od 1966 do 2006, traktujących temat karmienia dziecka mlekiem modyfikowanym jak i piersią. Badacze doszli do wniosków, że dzieci karmione formułą mają:
– 72% więcej szans na poważne infekcje dolnych dróg oddechowych, takich jak zapalenie oskrzeli czy zapalenie płuc,
– 64% więcej dzieci ma poważne problemy z układem pokarmowym,
– od 23-50% więcej dzieci na mleku modyfikowanym zachoruje na zapalenie ucha wewnętrznego,
– o 36% jest zwiększone ryzyko umieralności z powodu syndromu Nagłej Śmierci Łóżeczkowej,
– 40% większe ryzyko zachorowania na cukrzyce pierwszego stopnia (regulowaną zastrzykami insuliny),
– o 19% większe zagrożenie zachorowania na białaczkę
Dodatkowo inne badania wykazały, że:
– o 61% wzrasta śmiertelność dzieci karmionych wyłącznie mlekiem modyfikowanym w pierwszych trzech miesiącach życia (Chen i Rogan,, 2004),
– o 60% wrasta prawdopodobieństwo zachorowania na cukrzycę 2 typu (Steube, 2009),
– dzieci karmione mlekiem modyfikowanym mają o 50% więcej szansy, że zachorują na astmę (AsthmaUK, 2012),
– 30% więcej dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym będzie otyłych (Steube, 2009),
– o 30% zwiększa się śmiertelność dzieci po wykluczeniu wypadków, chorób i SIDS (Steube, 2009),
– dzieci karmione mlekiem modyfikowanym częściej chorują i są bardzo często hospitalizowane (Cunnigham i inni 1991).
Co więcej Jones wraz z innymi naukowcami (2003) stwierdził, że jeśli matki karmiłyby swoje dzieci piersią, co roku ocalono by 13% dzieci na całym świecie, to jest 1.3 miliona dzieci rocznie! Ponadto, u mam nie karmiącym piersią wzrasta ryzyko zachorowania na raka piersi czy jajników (Steube, 2009).
(część powyższego tekstu mianowicie” Ukrywane fakty o mleku modyfikowanym” pochodzi z książki EKOnomiczne dziecko: oszczędnie i naturnie)
Bibliografi:
Steube, A. (2009) The Risks of Not Breastfeeding for Mothers and Infants. Review in Obstetrics&Gynecology. Vol. 2(4). pp.222-231. Dostępny online: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2812877/#B48
Cunningham, A.S. i inni (1991) Breast-feeding and health in the 1980s: A global epidemiologic review. The Journal of Pediatrics. Vol 118 (5). pp. 659-666. Dostępny Online: http://www.jpeds.com/article/S0022-3476(05)80023-X/abstract
AsthmaUK (2012) Breastfeeding could protect against asthma. Asthma UK. 14 Luty 2012. Dostępny online: http://www.asthma.org.uk/News/breastfeeding-could-protect-against-asthma
Chen, A. i Rogan, W,J (2004) Breastfeeding and the Risk of Postneonatal Death in the United States. Pediatrics. Vol. 113(5). pp. 435-9. Dostępny online: http://pediatrics.aappublications.org/content/113/5/e435.
Źródło: https://zielonyzagonek.pl/mleko-modyfikowane/